Mamusie Wrzesień 2015

Pesqu pewnie Cię za bardzo nie pocieszę, ale od kilku dni raz dziennie ląduję na spotkaniu z toaletą.. :/ Nie wiem, czy to kwestia przygotowania organizmu, czy tego, że żołądek jest ściśnięty ? W każdym razie co coś zjem to mi –Przeżyjemy wszystko dla Malutków <3
Ja też z wiatrakiem

Kas hahahah, to musiało komicznie wyglądać

W ogóle to mam dziś kiepski dzień. Wyciągnęłam odkurzacz, naszykowałam mopa, zrobiłam pod łóżeczkiem porządek, złożyłam kartony z Ikei we wzorek -pod łóżeczko, tam będą zapasy pieluszek (jak już będziemy wiedzieli które nam pasują), podkłądów, proszku do prania itp. -na razie są prawie puste, bo pokupowałam niedużo na próbę czy Malutkowi pasuje. Umyłam pojemniczki te na łóżeczko żeby już je zapełnić i zafoliować i ..opadłam z sił. Nie umiem tego dziś ogarnąć, jak krew z nosa i nic mi się w całość nie składa Więc trudno. Zostawiam to wszystko, jak mi się poprawi to się wezmę, a jak nie, to skończę jutro.
T. pewnie i tak wróci zmęczony to mi napisu nie powiesi znowu, a nie chce mi się dziś kłócić, więc w sumie niech sobie to leży gotowe do sprzątania na środku i jak wróci wena, to będzie jak znalazł.
I Bartuś dziś cichutki coś ehh. Nie lubi chłopak upałów i jak mamusia ma taki humor.
Jemy tosty z pszennego (w ramach obżarstwa), a na deser arbuz. Może poskacze po tym troszkę?

Chciałam chociaż kotleciki zrobić (dziś mielone) żeby były gotowe jak chłopaki wrócą żeby tylko już zrobili ziemniaki i surówkę, a nie mam jajek -.-'
Wrrrrrrrr............................. trudno. Obiad będzie na kolację -nie idę do sklepu.
Ranyyyy jaki dziś ze mnie maruuud.... aż im zazdroszczę, że mogli sobie pójść i mnie nie słuchać, a ja co? A ja muszę siedzieć i się ze sobą męczyć

Trzymaj cie kciuki ciotki! Napisalam pesq na fb co i jak to Wam napisze :*

Kas trzymamy !!!




PESQQQQQ PISZ NAM JUŻ NOOOOOOO

Kopiuje co Kas napisała :

Hej nie wchodzę na forum ale jestem na porodówce pod stalym ktg
Bo na sali poobiadkowe koszmar i mnie wózkiem na usg zawieźli wyszlo ze ok niby ale jestem tu i będę z godzinę leżeć i jak ok to wracam na gore a jak ie to pewnie cos bedzie dalek
Wydaje mi sie jednak ze ktg teraz jest ok
Tak mi się chce sikuuu

Kas ściskamy mocno kciuki!!

Rozumiem że ktg coś pokazało jedno?

Zaz - ja to samo... identycznie. Sama nie mam siły nic robić a doprosić się trudno - to znaczy nie bede az taka bo wyprosiłam umycie podłogi i rozwieszenie prania ale miał mi pomóc troszke z innymi rzeczami i boje sie prosić Na szczescie dziś babcine gołąbki na obiad

Dziewczyny wracam z ktg padam na twarz
Spędziłam na ip prawie 4h!!!
Tyle było ciężarnych i wszystkie na ktg.....
A jeszcze się zdenerwowałam, bo przy pierwszym zapisie było za mało ruchów maluszka i doktor kazała mi zjeść i przyjść na powtórkę.
Tylko, że jak chciałam powtórzyć to badanie to już musiałam poczekać , bo jakaś dziewczyna z patologii zeszła i też musieli jej zrobić badanie.
I dopiero przy drugim zapisie już było w porządku.
Później Was poczytam a póki co idę na obiadek i leżeććć......

Kas trzymamy z Lencią kciuki za Was

My nadal leżymy juZ 3h pod zapisem wydaje mi sie ze jest ok i wrócimy na patologie:) kończymy tez powoli kroplówkę

Pesqu dzięki za info
Ja sobie sama zrobiła karuzelkę (w sensie zamocowałam wyżej), już nawet nie prosiłam T.. chciałam jeszcze te literki i przewijak -ale literki on musi sam, bo ja zniszczę ścianę wg niego A do przewijaka potrzebna wkrętarka, a za to to już faktycznie nie będę się brać, bo to bez sensu, coś spsuję i będzie miał powód do dogadywania
Brat poodkurzał mieszkanie, więc się troszkę zmobilizowałam, kotlety usmażone, ziemniaki obrane, mizeria gotowa, zaraz będę wkładać do pudełeczek malutkowych i owijać folią. A na łóżeczko na razie "ceratka" i prześcieradełko, bo póki co chyba będzie spał w rożku albo będę go zawijać kocykiem w kokonik -kołderkę zostawię jak będzie ciuteńkę większy chyba.

Dziewczyny z doświadczeniem, kładłyście kołderkę od razu, czy jak? Wiem, że już było to pytanie, ale nie odnajdę teraz, a nie pamiętam...


Kas czekamy na wieści !!!

Kasia to się wymęczyłaś... ale najważniejsze, że wszystko ok

Kurcze chciałabym się już przeprowadzić, bo mi się marzy tapeta na ścianie z łóżeczkiem pod kolor Bo ta nasz ściana kompletnie mi nie pasuje do wystroju kącika...

hej
Kas trzymamy kciuki i czekamy na więcej info :*

Pesq... ale przygoda! ale dobrze, że jakoś to się unormowało. oszczędzaj się :*

my dzisiaj z mężem leniliśmy się w łóżku prawie do 12.00 tak nam się nie chciało wstać ale w końcu głód wygrał chwilę później przyjechali teściowie i zapytali czy nie jedziemy z nimi do Ikei bo chcą rozejrzeć się za meblami do swojej kuchni bo remontują. więc się szybko ogarnęliśmy i pojechaliśmy. a tam tyleeee ludzi, parking cały zawalony, masakra... ale połaziliśmy trochę, ja kupiłam sobie takie 2 pojemniczki na komodę Kubusia i wcisnęłam się do kasy pierwszeństwa. nikt nic nie mówił więc szybciutko zapłaciłam i uciekłam potem podskoczyliśmy jeszcze do jednej galerii, zjedliśmy w Pizzy Hut, zawieźliśmy moje zwolnienie, tam trochę pogadałam z koleżankami, potem jeszcze do biedronki ale to już tylko oni poszli bo ja nie miałam już sił ruszyć się z auta. i dopiero wróciliśmy. i padam na twarz. chyba zaraz idę spać

Basiek poszalałaś dzisiaj, więc teraz sobie odpocznij

Problem spania rozwiązany, zamówiłam właśnie śpiworek, który będzie mi pasował do ochraniacza

Łóżeczko ubrane i przykryte kocykiem, koszyki uzupełnione i zafoliowane, jutro rozpakuję i ubiorę wózek i Malutek będzie mógł się rodzić

Ahhh widać, że tylko ja się nudzę w ten jakże piękny niedzielny dzień.. te moje monologi...

Zazu ja czytam <3

Basiu odpoczywaj.. Ja sie boje lazic po tych akcjach wczorajszych.. Strachu sie najadlam.

Ciekawe jak Kas i co u Meszki

Kas jest mega glodnaaa!!! Od 14 pod zapisem