Mamusie Wrzesień 2015

Kas - eh ja tak się boje o zdrowie dziecka że aż boję się pomyśleć :/ Mam nadzieje że z maluszkiem tej dziewczyny wszystko będzie ok.

Basia - najlepiej wrócic do domu.. wiem coś o tym zawsze się super czuję jak wracam od tesciów do swojego łóżeczka.

Ritka - właśnie wiem że ten olx nie taki pewny jak allegro... ale z drugiej strony ja na allegro nie znalazłam tego angelcare w dobrej cenie a na olx są a ja nie dam za niego więcej niż 200 zł teraz bo nie mam kasy po prostu.. wiec chyba zaryzykuję, sama nie wiem - Ł. niech podejmie decyzje a co tam

Ale dziś cisza na forum, co? Aż tak dziwnie... Rozśmieszyło mnie pytanie Kas czy wszystkie na porodówkach . Wiecie co żeby Wam jeszcze trochę żali wylać - wbijam sobie insulinę w bok - i kilka razy zdarzyło sie że zabolało ale naprawdę kilka razy a tak to właściwie to nic nie boli. A dzisiaj nie wiem czemu nie dość że zabolało mocno to w dodatku zrobił mi się siniak tak zajebiście bolesny że nie dam rady się dotknąć nawet w okolicy ..... ZGADNIJCIE NA KTÓRYM BOKU? Aż dotknąć nie moge... Także dziś śpie na prawym bo co
.

hej laseczki:)

Peaq pisz swoje żale!! od tego jesteśmy żeby się wspierać a wiem ze jak ja tez napisze na forum swoje boleści to mi lepiej a kolana bolą bo pewnie coraz ciężej jest Ci mimo że nie przytylo Ci się to i tak w przodzie masz z 7 kg obciążenia... i mi się zdaje że to przez to. a współczuję Ci tych lekarzy bo ja też nie cierpię chodzić

Kasiu super ze wyszliscie:) życzę spokojnej nocki

Basia bo nie to jak w domu pizzy zazdroszczę

Rita no u mnie ma ps schowanego i jak na razie nie włącza od zimy bo mnie też wtedy wnerwia jak albo strzelanie albo jakieś wyścigi u odgłosy... i lecz się bo jeszcze rozchrujesz się a tu poród tuż tuż

Pesq bidulko eh ja to w ogole mam teraz jakis humor do d... Sama nie wiem co mi jest boje sie o zdrowie Stasia, o porod, o to jak bedzie po... Ta laska co pisala o tym krztuszeniu na fb tez mnie zdolowala... Ja to bym wpadla w panike i nie wiedziala co robic

Pesq glupi bok

Kas ja nawet nie dopuszczam myśli ze z moja Laura mogłoby coś być nie tak

ja byłam z mężem u tych znajomych co urodził im się synek pod koniec lipca. taki maleńki jest chociaż podobno mniejszy jeszcze był. Grzeczny był ale mówi ze uważa co je żeby mały nie miał kólek i nie jest za dieta eliminacyjna... w ogóle myślałam że coś poczuje ze za niedługo ja będę mieć swoją córcie itp większy przypływ miłości będę mieć. a ja co sobie myślałam... ze ja pier#$ le dziecko ciągle przy cycku nie śpi książkowo dwie godziny i w ogóle tak uwiazanym się jest i tak załamałam się tym bo chcialabym żeby Laura była moim oczkiem w głowie... powiedzualam to meziwi i jak przyjechałam to wzięłam kota na ręce i zaczęłam go chusiac jak dziecko on tak łapkami wywijal no cóż nie lubi tego a ja mu dokuczam:P i mówię moje kochanie itp... a mój mąż do mnie ze do kota takie czułości mowie itp... a tu będzie moje dziecko i na pewno będzie dobrze

Asiek też myślę że to może przez przechył do przodu dają mi się kolana we znaki Fajnie że się odezwałaś bo miała Cię tym przywoływać -

Ritka - takie strachy miewam kilka razy dziennie.. Niby wszystko ok a nagle strach i humor się psuje... A już na tej grupie jak czytam to w ogóle boje się o wszystko - tu problem z tym tu z tamtym... i wiem że nie można brać tego do siebie ale jak z moim albo Twoim charakterem nie brać?

Powiedzialam mojemu D. o tym, ze na olx taniej i zaczal oczywiscie sprawdzac mowi, ze jakos tak od razu wszedl na allegro a o olx nie pomyslal, ze w Lodzi cos bedzie, a tu sie okazuje ze jest angelcare za 200zl... No ale babysense tanszego od naszego nie ma, wiec chociaz tyle pocieszenia ale z olx to fajnie jakby ze swojego miasta trafic bo takto nawet nie wiadomo komu sie pieniadze przelewa

Kurcze ale naprawdę co lepsi pediatrzy mówią że kolki są bo układ pokarmowy nie jest w pełni rozwinięty a nie że się zje kawałek gruszki czy czegoś i to spowoduje kolkę u dzidzi... ... Ale ja nie będę pouczała innych matek naprawdę, niech każda robi co chce i co uważa, ja tylko też bym bardzo chciala czerpać z macierzynstwa garściami - nie wściekać się że nic nie mogę jeść, że nie mogę nigdzie wyjść nawet na chwile itd... Mam przykład w swojej bliskiej koleżance.. Ona tak właśnie ma że tylko ona się małą zajmuje, płacze jak mama na chwile odejdzie, nie umie jeść z butli.. mówiłam Wam o niej sporo. A ja mam super męża który wierzę w to będzie bardzo zaangażowany a ja będę działała tak żebym nie stała się psychomatką "od gara do cyca" (wybaczcie ) tylko matką szczęśliwą - wtedy i dzidzia będzie szczęśliwa, o !

Ritko, nie wiedziałam o tym świecie, ale...wiesz, ze to wysoce prawdopodobny termin? Jutro pewnie będzie decyzja, ze kolejna próba...pewnie na wtorek zleca lub jutro po prostu sie nie zalapie...i będzie wtorek...niby sa 3 próby, ale...polozna na porodówce dala miedzy wierszami do zrozumienia, ze starają się, aby druga byla ostatnia...takze tak mysle, ze byloby nawet pięknie, gdyby historia sie tak właśnie zakończyła:)
Trzymam kciuki i za Was:)
Pesqqq, siniaki...nie lubimy...ale chociaz prawy bok przytrenujesz;)))))) bez wyrzutów sumienia:)))
My szumisia z olx zamówiliśmy:)) najczęściej staramy się, żeby odebrać osobiście, no ale czasem sie nie da:)

Ja jak nie mam czym sie martwic, to dzis np sie zaczelam zastanawiac czy jak lezalam w lozku z laptopem tak bardziej na boku to czy za bardzo Stasia nie przycisnelam no i czy ja jestem normalna?

Cześć.
Ja jeszcze nie rodzę, żadnych objawów zbliżającego się porodu Jedynie coraz boleśniejsze ruchy małej,jakby miała zaraz wyjść z brzucha. Ale żadnych skurczy ani czopów-sropów . Dziwne,że Wy już czujecie coś a ja nic a poród (podobno) za 5 dni, i do tego to mój drugi(i ostatni).Ciekawe,czy córka będzie punktualna jak synek? We wtorek mam wizytę,zobaczymy co się okaże, po wizycie zabieram się za męża w sumie teraz bym już mogła ale jeszcze nie wszystko gotowe i trochę się boję,że zaraz po seksie dostanę skurczy jak w pierwszej ciąży

Kasandra biedulko,podziwiam Cię,że tyle już wytrzymałaś i tak dzielna jesteś.
Już niedługo,najważniejsze,że jesteś pod opieką lekarzy

Pesqu,u mnie dziś tradycyjnie,jak co niedziele jajecznica z pomidorkiem,serem,pieczarkami i szynką robiona przez męża. (Jajka i pomidorki nasze<3) Ja takiej jak on nie potrafię zrobić

Tomek dziś bez drzemki,zasnął szybciej a ja mam wolny wieczór na poprasowanie i ogarnięcie do końca torby I od paru dni mamy bunt dwulatka ryk w niebogłosy, bo majtki nie te,koszulka nie ta. I myć się nie chce,na szybko musimy go umyć mam nadzieję,że to szybko minie..

Umyłam jedno okno,i ledwo co skończyłam zaczęło padać,ale ważne,że już czyste. na wsi to szybko się brudzą

Rita już tu dwa razy polecałam,nie wiem czy ktoś skorzystał,ale na ból gardła najlepsze<3 :
www.google.pl/search?q=naturalny+antybio...nvnEKBTQggcyG9Rag%3D

Na razie tyle co u mnie.Biorę się bo internety mnie pochłoną.

Pesq bo przywołas mnie tym

Pesq tez bym wlasnie chciala byc mama szczesliwa, ale zaczynam watpic czy z moim charakterem to mozliwe nie no serio mam jakiegos dola ide znalezc pocieszenie w lodowce

I na szybko co jeszcze MUSZĘ kupić:
AAA skąd wziąć kasę ?
Dla córy
pl.lennylamb.com/products/show/19_chusta...rubinowa---rozmiar-m
Dla syna
www.mall.pl/lampki-dzieciece/lampka-przy...e-usb?v=738180&ceneo

Ps. Rita ja to mam wahania nastrojów,że hoho może cisza przed burzą?

A co do charakterku mojego Agatona (Meszek wymyslila i mi się spodobało, wiec kolejna ksywka malej:))...zobaczcie wieczorne ktg....spala chyba, bo taki wąski zakres 130-140 i pól ktg takie...przyszedł obchód (moja dr akurat miala tu obchód) i z polozna patrzą i żebym moze cos słodkiego zjadła no Malo ruchów itp...mowie ze niedawno pilam gorącą czekoladę...zdążyły wyjść a ta złośnica sie zbudzila i zaczela kotłowanie...2x na czerwono check i położna 2x przychodziła wylaczac alarm....pol zapisu jak od innego dziecka... no kto tu sie z nią dogada?)????

Pesq ja nie chciałam właśnie rozwijać tematu o karmieniu bo ja jestem za dieta eliminacujna... a i ona nie daje właśnie z butli bo musiałaby wyparzac butelki wiec nigdzie nie może wyjść a odciągniety pokarm wylewa... no ale ja chciałabym żeby mój mąż nakarmil córkę odciągnietym pokarmem chociaż jakbym była w domu bo w końcu więź wytwarza się między córka a tata... ale jak właśnie napisałaś tez nie chce nikogo pouczać bo każdy będzie robił co chciał... ja nie chce narzucać komuś swoich racji i niech inni też niech nie narzucają mi

a co mi się nawet spodobało nie wiem co myśleć o tym... w ogóle nie dają mu smoczka i nie będą mu dawać żeby nie miał krzywe go zgryzu.... z jednej strony fajnie no bo w końcu później nie ma problemu z odstaiweniem smoczka a le z drugiej strony dzidziuś słodko wygląda ze smoczkiem co o tym sądzicie ???

Rita ja sobie położyłam komórkę na brzuchu i myślałam później co ja zrobiłam czy źle falę nie przeszły do brzucha. ..