Mamusie Wrzesień 2015

Basiu też trzymamy kciukasy :* dobrze, że na konkretnego i miłego lekarza trafiłaś
my wczoraj posmarowaliśmy główkę Jasiowi oliwką, poleżał tak 30 minut, potem mu wyczesałam główkę miękką szczotką, potem kąpiel i dziś główka cacy

Hejka szukam jakiejs sensownej bluzki typu tunika do karmienia cyckiem i co i szlak mnie trafia .....
Tego nienawidze w kp ze trzeba miec cycki na wierzchu ...golfa nie zalozysz... lepiej latem jest

Tylko delikatnie wyczesujcie bo szkoda wloskow...

Basiek trsymam kciuki
Moja siostra tez byla tylko jeden dzien w szpitalu i wycieli
Tez slyszalam ze hormony to pozywka dla takich spraw

Co do szczepienia każdy ma swoj rozum i swoje racje ... w necie tego duzo wiec każdy znajdzie cos dla siebie
To tyle w tym temacie

dzięki Mysia już wybrałam ze stópkami

co do szczepień tak jak Gloria napisała każdy ma swój rozum ale ciekawa jestem jak osoby które nie szczepią swoich dzieci tłumaczą się przed sanepidem... rozumiem świadków jehowy bo oni nie szczepią też dzieci (znajomy jest i powiedział, że wiara mu nie pozwala) no jestem ciekawa

Mysia śliczne te zaproszenia uwielbiam właśnie przygotowanie jakiś imprez i właśnie takich szczegółów jak zaproszenia itp. ... ale my już mamy to za sobą kolejne zaproszenia będę szykować ale dopiero na roczek

Asia a ty jakie wybrałaś? I kiedy chrzcicie?

Pesq trzymamy mocno kciuki za jutro :*

Ja tez bardzo lubię takie rzeczy


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asiek, sanepid nie ma prawa nakładać kar,jest to bezprawne, osoby nie szczepiące nie muszą nic płacić,warunkiem jest odpisywanie w terminie na pisma.
Dla sanepidu wiara nie ma znaczenia. A Twój znajomy jak się tłumaczy sanepidowi?
Ps. Ja z kolei należę do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego
Na razie sanepid w sprawie Laury się nie odezwał, jak się odezwie to Ci napiszę,żeby zaspokoić Twoją ciekawość
Tematem szczepień interesuję się od dłuższego czasu,mam jakąś widzę w temacie,i podjęłam taką decyzję. Każdy rodzic niech robi jak chce,ja wyraziłam tylko swoje zdanie. Nikogo nie zamierzam zmuszać do swoich racji.


Basiek mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze fajny lekarz z tego co piszesz, i chce ocalić Twoją laktację

Jestem sama dziś z dziećmi na noc,jakoś udało mi się je ogarnąć.Późno już się robi. Czas spać.

Noc świra! Chyba kryzys laktacyjny bo piersi flaki a L. co godzinę się budzi na jedzenie. Przy ssaniu się denerwuje. Obstawiam że mało co tam jej leci.

Zaproszenia śliczne. Stronę zapisalam.

Pesq trzymam kciuki.

Mysia wierszyk śliczny może odgapie nawet :whliste:

Magda no ciekawa jestem jak to później wygląda. A Tomka szczepilas? a ten znajomy to tak w rozmowie wyszło bo w jego rodzinę był też wypadek i potrzebna była krew ale nie zgodzili się przetoczenie krwi i tez mówił ze nie szczepienil swojego dziecka bo jest niezgodne z ich wiara tak jak przetaczanie krwi. nie odezwałam się nic nie wypytywalam bo bardziej interesowalo mnie jak można nie ratować swojej bliskiej osoby!! i wolałam wyjść bo mogłabym coś za dużo powiedzieć

Jurada ja przed snem daje mleko odciagniete z butli i w nocy to samo i ładnie mi się budzi raz w nocy.

Asiek hahah ja tez bym wyszła

Wypilam juz to świństwo, poszlo gorzej niż w ciąży...

Asiu, ciesze sie, ze z Laurą juz dobrze!
Pesq, trzymam kciuki za glukozę!
Basiu, trzymam tez mocnoooo!
Warszawianki, ja chetna na spotkanie czy w kinie czy gdziekolwiek!!!!!! w ta srode niby się umówiłam ze swoimi dziewczynami wiec jak cis to moze następna - chyba ze cos innego proponujecie w innym dniu
Jednak Agat zaszczepiony juz na pneumo nie plakala aż tak jak ost na 5w1:) rota póki co nie robilismy-pomyślimy. A waga 5260:) 660 w 3tyg:) wczoraj juz ubrania na 74 zakladalam! Oby tym razem szczepienie bezobjawowoooooo.
my szukamy drugiego wózka - bo sam stelaż mniejszy i lżejszy mi sie zamarzyl:) oglądaliśmy dwa póki co ale ludzie tak nie dbaja no szok ..no nic szukamy dalej;)
I zamowilam w nicy wymarzona chustę bo promocja jest minus 25%❤

Hej dziewczyny!

Pesq, Basiek - trzymamy kciuki

Tylko u nas i rota i pneumokoki były, 9.12 ostatnie szczepienie a potem do roku spokój póki co dwie pierwsze dawki poszły w miarek ok, po pierwszej trochę zastój kupy ale to wszystko, po drugiej w ogóle nic także fajnie:) u nas w pierwszej dawce było 5w1, rotawirusy, pneumokoki i men B a w drugiej 5w1, rota i men C. W grudniu jeszcze raz 5w1 i men B i pneumokoki będą i komplet będzie zrobiony. W sumie jak Gloria pisała u nas to jest standard i za free więc nie dyskutowalismy zbytnio, poza tym że opoznilismy szczepionki o 2 tyg że względu na wczesniactwo (oni chcieli dać od razu w 8 tyg przy czym Kornel wtedy dopiero miał sir urodzic więc wolelismy później trochę chociaż bo tu jest kombo spore od razu).

My też jesteśmy jak najbardziej na tak na spotkanie tylko umówmy się wcześniej żebym mogła być w pl wtedy:)))

Asiek mi za bardzo zalezy na tych nocnych karmieniach no ale nie co godzinę tylko tak jak było 2-3razy. Jak już pisałam kiedyś, nocne karmienia dobrze wpływają na laktację i mleczko wtedy jest lepsze.
Takze nie chce ich omijać ani podawać mleczka z dnia.

Hej kochane! Jestem i czytam na bieżąco, ale z telefonu nie mam cierpliwości, żeby pisać, bo zawsze się naprodukuje i mi się coś skasuje, a żeby odpalić laptopa to już nie tak prosto z telefonem siedzę zazwyczaj wieczorem w wannie jak Staś już sobie zaśnie i nadrabiam fb i forum ale Pesq mnie zmotywowała (Ty to zawsze o mnie pamiętasz kochana )

U nas jak nie urok to sraczka i to dosłownie to też tak a propos tego o czym Pesq Ty pisałaś, że ani chwili nie ma spokoju, żeby się nic nie działo i żeby mógł się człowiek cieszyć...U nas najpierw był ten katar i zapalenie płuc, a odkąd wróciliśmy ze szpitala to kupy są dośc luźne, często pojawia się śluz (chociaż tak jak Ty Zaz, też nie wiem czy to po prostu nie jest taka konsystencja tej kupy, że się tak trochę ciągnie, czy to ten śluz...), do tego wysypka na buźce, no i znów się pojawia katar... dobrze, że chociaż już z brzuszkiem nieco lepiej, bo tak bardzo bączki nie męczą już (daję bobotic i też się zastanawiam czy te luźniejsze kupy ze śluzem to nie od tego - podobnie jak Ty Zaz z espumisanem), no i już też nie ma takiego problemu z cofaniem się mleka, wcześniej się Stasia odłożyć nie dawało, tylko non stop po jedzeniu w pionie, nawet po beknięciu mu się potrafiło cofać. No ale mam nadzieję, że ten problem już zażegnany, chociaż już podejrzewałąm refluks i miałam nas umawiać do poradni gastrologicznej. Jeśli chodzi o kupy i wysypkę to tak jak Wam pisałam nasz pediatra podejrzewa alergię, ale że nie wiadomo na co to kazała mi wszystko odstawić i jeść bardzo jałowo. Ja nie widzę związku żadnego między tym co jem a nasilaniem się wysypki (ma takie szorstkie i zaczerwienione) i stwierdziłam, że będę obserwować. Umówiłam się nawet dziś na wizytę prywatną do innego poleconego pediatry, ale o dziwo od wczoraj buzia ładna i się zastanawiam co robić. Smarowałam od jakiegoś czasu bepanthenem (tym na azs) i się polepszyło, potem linomagiem i znów było pogorszenie, a od wczoraj po dwóch nałożeniach bepanthenu jest super. Dziś posmarowałam jeszcze linomagiem, bo miał strasznie suchą i zobaczymy... Zauważyłam, że jemu się pogarsza jak się go całuje, albo dotyka. Dlatego po chrzcinach była tragedia, jak go tak każdy wycałował i to jeszcze wyperfumowany. Problem jest tylko z buzią i jak ma body z większym wycieciem pod szyjką to pojawia sie też tam, czyli ewidentnie od kontaktu z nami - a wszystkie nasze ciuchy pierzemy w jego proszku. A jak to u Was dziewczyny ze skazą jest z wysypką? Tylko na buzi? Czym smarujcie? Nasza pani doktor mnie strasznie wkurzyła, bo była u nas raptem dwa razy na wizycie domowej i za drugim razem dała do zrozumienia wprost, że nie będzie przychodzić do zdrowego dziecka (!) choć byliśmy po zapaleniu płuc z katarem, wysypką i cały czas dziwnymi kupami. Wg niej chyba przesadzam i ostatnio to nawet Stasia nie obejrzała za bardzo, tylko na stojąco wypisała receptę na zyrtec na tą alergię - oczywiście tego nie podaję bo już mam dość szprycowania Stasia lekami, a nie wiadomo nawet co mu jest. Nie wspomnę, że do tej pory to my lataliśmy już kilka razy do przychodni, bo położna nie miała czasu na wizyty (!) eh szkoda gadać... Jeśli chodzi o tego lekarza poleconego to musielibyśmy przejechać całe miasto, tam w przychodni niby ma nas przyjąć bez kolejki, ale wiadomo chore dzieci i pewnie i tak się okaże, że musimy czekać, a do tego pewnie w aucie mi się spoci i jak wyjdziemy na ten mróz z tym katarem to czuję, że znów będzie załatwiony... Eh no i oto takie dylematy ciągle Staś sie budzi więc reszta potem

Co do zaproszeń to my zamawialiśmy tutaj:
allegro.pl/zaproszenia-na-chrzest-roczek...tis-i5688610157.html

i baaaardzo polecam. Gratis robią wizualizację, różne wersje, doradzają i wszystko w ekspresowym tempie. W cenie też koperty ze ślicznym nadrukiem.

Plus mogę polecić jeszcze podziękowania dla gości, też byłam bardzo zadowolona:

allegro.pl/podziekowania-dla-gosci-chrze...o-t-i5718765480.html

allegro.pl/ShowItem2.php?item=5821915191...c979&ars_rule_id=201

a dla Chrzestnych mieliśmy coś takiego:
conpannapracownia.blogspot.com/2015/11/podziekowania.html

i Stasiowy tort:
www.facebook.com/photo.php?fbid=10581761...0733554¬if_t=like

a dziś mamy mieć zdjęcia z uroczystości i tata kończy robić film

Ogólnie chrzciny baaardzo się udały. Staś miał piękną mszę św. i później bardzo udane przyjęcie Nawet się odważyłam i przeczytałam na mszy czytanie, a drugie mój brat (ojciec chrzestny Stasia). Proboszcz nam podpowiedział, żeby mu na karteczce napisać imiona żyjących dziadków i zmarłych pradziadków i podczas mszy kilka razy o nich wspomniał, więc żyjącym dziadkom było bardzo miło, a za zmarłych też się pomodliliśmy i tak jak Proboszcz powiedział, zmarli też zawsze są obecni podczas takich uroczystości i nas tu na ziemi wspomagają, więc możecie też poprosić Waszego księdza o coś takiego Dodatkowo u nas w parafii jest taka tradycja, że na czas przyjęcia sakramentu wchodzi się z dzieckiem na prezbiterium i stoi przy chrzcielnicy przy ołtarzu i tam się ta częśc związana z przyjęciem chrztu odbywa a na koniec tata zawsze podnosi dziecko do góry i się nim chwali całej wspólnocie i wszyscy biją brawo moja chrzestna się śmiała, że scena podnoszenia jak z "Króla Lwa"