Mamusie Wrzesień 2015

Agatka, no to Tobie tez Barborkowo!!

Dzieki Kochane :*

Asiek, ja mysle ze idealnie ujelas jego mysli plus - "pielucha zmarnowana, no i po co mi te spodnie na glowie???!!!" bo mama kreatywnie zrobila na szybko ze spodni czapke z uszami a z bialej tetry plaszcz jedi hah.

Mysia, trzymam kciuki zeby Wam mleczko spasowało!

haha Me.ch
Mina Kornelka pierwsza klasa
ale powiem Ci, że Twój synek jest dzielny i jest naprawdę cudownym modelem bo my wczoraj mieliśmy próbne przygotowania do sesji świątecznej (zresztą Twojego pomysłu) i nie było łatwo Kubuś mi ciągle psuł dekorację, a to tak wymachiwał rączkami, że bombki mi przesuwał a to za światełka złapał Tak więc muszę poczekać aż mąż znajdzie chwilkę i to on mu będzie pstrykał zdjęcia a ja będę zagadywać mojego modela

Meszka <3 <3 <3 <3 niesamowite!

Asiek uwielbiam Twoja kwiecista mowe. Taka jak moja u mnie w druga stronę, chciałam karmić 7-8 msc a teraz modle się zeby zimę przeciągnąć bo ciągle cos z tymi cyckami. Ale jak pomysle o szukaniu odpowiedniego mleka czytając problemy Kas Mysi i Kasi to nie ma opcji niw poddaje sie, tym bardziej ze to lepsza odporność niby to byle przezimowac. Tylko żeby ta malpka moja mala znów spokojnie pila a nie trzy minuty i cyrki odstawia...

Basia kciukiiii

Hej

Basia sto lat Trzymam kciuki :*

Kas aahhhh <3

Mysia Bartek sobie odparzył szyjkę i mu od dwóch dni smaruję bepanthenem i ciut lepiej, ale ogólnie masakra, bo on sobie nie daje szyjki dotknąć i wyje jak mu tą skórkę naciągam, a tam taki wałeczek, że nie idzie nic sprawdzić -szyjke widać tylko jak się zanosi rykiem i odgina wtedy głowę -ale rzadko się aż tak znosi

U mnie jest tak jak u Pesq, T. pracuje w pracy, a potem w domu przejmuje Bobasa, czasem na dłużej, czasem na krócej. Ale zawsze na tyle aby mogła sobie poćwiczyć, albo wziąć takie mega długi prysznic, albo po prostu iść na spacer. W nocy odpukać na razie Bobas jest grzeczny, więc nie wołam T., ale jak nie mogłam go uspac, to T. go zabierał na kilka godzin w nocy też abym mogła odpocząć. A jedno co no to nie ten tego jeszcze Bo a to zmęczeni, a to Bobas płacze jak mamy ochotę i jakoś tak się jeszcze nie złożyło..
A kłócić się nie kłócimy, zauważyłam, że oboje odpuszczamy. Wcześniej jak co komuś nie pasowało to od razu awanturka, a teraz sie lekko burknie i zaraz gadamy jak gdyby nigdy nic -bo po prostu jesteśmy zbyt zmęczeni na kłótnie

Mech SUPER prezent !!! Boskii

Dzięki za linki!
jejku, moje psiapsióły miały chyba rację, że teraz najpiękniejsze 3 miesiące macierzyństwa się zaczną (bo potem trzeba mieć oczy dookoła głowy i w ogóle przekichane jak dziecko raczkuje i lata wszędzie:P -> podobno;)) - jest PRZEgrzeczna, PRZEkochana, PRZEpiękna, PRZEmądra..no szok. Fakt, że wszędzie ją ciągnę ze sobą i każdy dzień zaplanowane wyjśćie po coś/do kogoś. I nie mam się czego wstydzić <3 moja Pasażerka na gapę <3 Męża dziś na jakieś wyznania milości wzięło do nas - tak pięknie do nas mówił i w ogóle, że nie sądził, że dziecko to takie szczęście i że w ogóle nic innego nie jest ważne w życiu, etc.
A tak w ogóle to dziś ubrałam naszą mini choinkę i postawiłam kilka świeczek świątecznych itp. Ale super!! tzn. w tym roku będzie żywa, ale stwierdziłam, że na Mikołajki już coś musi być - ja uwielbiam ten świąteczny klimat i nie przeszkadza mi, że za wcześnie;))))))))

O jej...chyba wszyscy śpią
U mnie lekarz od cyca się nie odezwał... Nie wiem o co chodzi... kazał napisać dzisiaj smsa z przypomnieniem, miał oddzwonić, cały dzień łaziłam z telefonem a tu dupa... W poniedziałek będę w takim razie już dzwoniła i pytała co jest grane.
Byliśmy też na 19.00 u mojego gina. Wszystko ok. Uśmialiśmy się niesamowicie bo mój gin dzisiaj był niemożliwy. Jak zobaczył Kubę to tak się cieszył, podał mu rączkę, witał się i w ogóle ochy i achy szły No i powiedział, że Kubuś to cała ja on i pani z rejestracji tak twierdzą. a do tej pory wszyscy mówili, że jest podobny do taty. No i fajnie było tego mojego gina zobaczyć i w ogóle pogadać. Fajny człowiek Kolejna ciąża tylko z nim. Znaczy prowadzona u niego he he

Basia nie lubię nie słownych ludzi w poniedziałek faktycznie dzwoń do niego

Kas mój mąż też czasami tak ma takie fale czułości, kiedyś mówił do Laury, że jest najidealniejsze dziecko na świecie (każdy rodzic tak myśli, że to jego jest takie ) i że nie myślał że aż taka śliczna piękna cudowna będzie itp... aż mnie zatkało jak tak mówił do niej

A ja byłam na zakupach a tatuś został po pracy z dzidzią i wykąpał i dał jeść i utulił do snu no powiem Wam że super takiego tatusia mieć

Pesq zawstydzasz mnie ale cieszę się, że uwielbiasz

u mnie dziś były koleżanki ta co ma córkę Zuzię - dostałam znowu od niej mnóstwo szmatek dla Laury superowych i od drugiej koleżanki dostałam sweterek brązowy i spodnie takie kremowe, no nie ja dostałam tylko córka

Kas pszczoła wymiata bawi się tymi wisiorami i trzyma za skrzydełka i zaciesz wielki, więc polecam


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kas ja też wszędzie ciągam Malutka
Dziś mieliśmy iść na urodziny mojej koleżanki, ale niestety ma krztusiec Niby już 2 miesiące i wróciła już do pracy, bo nie zaraża, ale zadzwoniłam do pediatry i powiedziała, że skoro młody jest po jednej dawce szczepienia to żeby nie ryzykować. Więc niestety nie idziemy Wczoraj to aż się popłakałam przez to, bo tam będą same dziewczyny z treningów i ich bardzo dawno nie widziałam i się stęskniłam już.. No i Malutkowi już miałam naszykowane ubranko (miał iść w little rock star i spodenkach w gitary i zadać szyku ehh). No trudno. Następnym razem

Co do choinki, to my dziś będziemy ubierać Ja też uwielbiam ten klimat i też mi nie przeszkadza, że za wcześnie Za to po świętach szybko ją sprzątam (06.01), bo po świętach to już nie to samo co przed

Basiek skoro nie dzwonił, to na bank wszystko ok i dlatego mu wyleciało z głowy


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Zaz na pewno szkoda takiego spotkania zwłaszcza, że byłaś już nastawiona ale zdrowie najważniejsze. nie ma co później męczyć gdyby coś się stało.

Basiek skoro nie dzwonił, to na bank wszystko ok i dlatego mu wyleciało z głowy

może i racja. ale tak czy siak miał zadzwonić bo i tak mam mieć tego guzka wycinanego przed świętami i mieliśmy się na ten zabieg umówić. a tu dupka

Byłam dziś z Kubusiem na spacerze. Ostatnio strasznie awanturuje się przy ubieraniu właśnie w ciepłe ubranka na wyjście... tragedia... wczoraj przed wyjazdem do ginekologa taką szopkę mi odstawił, że szok... jak nie moje dziecko. Jak już jest w wózku i jedziemy czy w foteliku to ok ale to ubieranie w kombinezonik i czapkę... yh

Poza tym wczoraj w końcu po raz pierwszy wskoczyłam na wagę po porodzie. 66kg. a ciążę zaczynałam z 58kg. ale i tak jestem zadowolona, w tej wadze czuję się świetnie w porównaniu do tego co było w ciąży - miałam wtedy 22kg na plusie No ale walczę dalej i chciałabym zgubić jeszcze te 6kg chociaż

Hej! Basia najlepszego! Spóźnione ale szczere

Zaz dawaj na iluminacje na starówkę

Co wy robicie, że tak gubicie te kg?
U mnie jeszcze z 10 do zrzucenia i tak odkąd wróciłam do domu.

Juradka ja tez nie gubie ale ja.. Wpierdzielam

Basia moja się awanturowala zawsze i nic się nie zmieniło.. A czapkę założyć to hohooo.

Jurada, a kiedy jest?

Młody też się awanturuje przy ubieraniu w ciepłe

Ja od kilku dni nie gubię, bo się objadam Ale zaraz wracam na dobre tory

Zaz dziś o 17.00 zapalają choinkę przy kolumnie Zygiego i te wszystkie świąteczne ozdoby na krakowskim przedmieściu na nowym świecie. Miałam iść, ale dziś tam tłumy będą a ja z wózkiem itd. Jutro pójdę albo w tyg po zmroku. Jak chcesz to mozemy sie umówić i iść razem z maluchami?

Jurada, Zaz ale Wam zazdroszcze:D tez bym poszła!

Ja nic nie gubie, no chyba ze czas na myslenie o tym jak zgubic:P


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.