MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

siteczko mamy to samo z jedzeniem. Teraz już obiad jemy razem bo Młody mógłby dwa zjeść Ogólnie jak widzi, że ktoś je to zaraz buzię otwiera

Ania wiem, że bolerioza to nieciekawa choroba ale z dwojga złego lepsze to niż zapalenie opon mózgowych. Też dość późno wykryli no ale ważne że leczą. Od miesiąca dostaje antybiotyk i zobaczymy co będzie. Widać już poprawę bo ma przede wszystkim siły żeby funkcjonować i nie ma temperatury. Jedyne co to potworne bóle głowy go ciągle męczą. W czwartek znowu wraca na oddział na badania i będziemy wiedzieć co dalej. Oby było już dobrze ...

Makrelcia ja się śmiałam, że kupimy małemu kask bokserski - jest miękki i całą głowę i twarz ochrania

A ja w ramach odstresowania pojechałam sobie z koleżanką, u której śpię, do Lichenia Może moje modlitwy zostaną wysłuchane.
Załapałyśmy się na koncert organowy w bazylice, bardzo mi się podobało.

siteczko - my też jak coś jemy to Hania mlaszcze i krzyczy. A jak widzi bułkę to się trzęsie...heheh

KAsia- nie stresuj się, będzie dobrze. Tyle kciuków będzie za ciebie trzymanych że ho ho!

czajusiątko - trzymaj się.

Jeśli chodzi o zabawki, to właściwie musiałabym chyba powymieniać wszystkie, bo te co mamy to jakoś się znudziły mojej Haneczce. Zastanawiam się nad kupnem takiego jeździka - pchacza jak ma agnessa.

Kasia trzymamy jutro kciuki

Rozmawiałam dziś z bratem i zdiagnozowali u niego półpaśćca i zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych. Cały czas jest na środkach przeciwbólowych bo bardzo go boli głowa i ogólnie źle się czuje, ale teraz jak już dostał odpowiedni antybiotyk to mam nadzieję, że będzie mu już lepiej.

Oliwia też zawsze musi jeść jak ktoś coś je i nie ważne, że jest najedzona Od jakiegoś czasy fajnie bawi się w akuku. Daję jej pieluchę albo chustkę do rączek i ona sobie zasłania buzię, a jak opuszcza to ja mówię a kuku i śmiechu wtedy tyle co nie miara

Dziewczyny a czy Wasze dzieci też mają taką manię plucia?? Bo Oliwia to non stop... jak siedzi na podłodze to pluje na panele i potem rozmazuje rączką. Czasem przy ludziach to aż mi głupio...

Hanias ja często chowam Oliwii część zabawek, a jak jej się nudzą te, które ma na kocyku to jej podmieniam na te schowane i tak w kółko

Makrelcia fajnie, że wakacje się udały

Kasia to trzymamy jutro kciuki z Maksiem o 10 Powodzenia

Czajusiątkowspółczuję choroby brata Na pocieszenie Ci powiem, że sama przeszłam ropne wirusowe zapalenie opon mózgowych i przechodziłam punkcje itd i wyszłam ze szpitala po tygodniu, a teraz jest wszystko ok, muszę tylko pamiętać o nakryciu głowy w upał i zimą. Mam nadzieję, że u brata też się wszystko skończy dobrze

Hanias My ten chodzik dostaliśmy po córeczce znajomych, generalnie stał sobie z boku bo nie miałam gdzie go schować i Maks sam go dorwał i teraz często przy nim chodzi

Z jedzeniem mamy to samo, nie da się przy małym nic zjeść bo patrzy jak kot ze Shreka
Też mu się zdarza pluć, a rozmazuje rączą nawet jak mu się uleje i nie zdążę dobiec do niego

Czy Wasze dzieci lubią się kąpać, Maksa ciężko z wanny wyciągnąć, jego ulubiona zabawa to sprawdzanie czy korek jest zatknięty i słuchawka od prysznica A jak mu puściłam strumień z prysznica to głowę pod wodę pakował i śmiesznie dmuchał

Nie wiem co jeszcze miałam napisać bo Maks nie chce spać i marudka

z rozmazywaniem śliny jest to samo u nas

kąpiel tak samo wygląda nie wyciągać z wanny bo wrzask. U nas hitem jest ostatnio piana

z zabawkami to samo ( chowam część i później są jak nowe)

wszystko tak samo jak u Was więc moje dziecko rozwija się prawidłowo

kasia trzymamy kciuki !!

A mój Jerzol jakoś z tym chodzikiem nie bardzo. Owszem postukać pobawić się tymi pierdołkami co tam wiszą ale żeby chodzić przy tym to nie Może jeszcze potrzebuje czasu żeby się z nim zaprzyjaźnić
Ale mi coś strzeliło w plecach. Najgorzej to siedzieć ( a 7 godz w pracy muszę usiedzieć !). MAm nadzieję, że szybko przejdzie bo dzisiaj to z łóżka nie mogłam wstać. A gdzie jeszcze ubrać Jerzola, znieść wózek, zaprowadzić do żłobka ... dobrze, że mam męża w domu...

Hej dziewczyny,

u nas krostki już prawie znikły, to chyba faktycznie przez te truskawki, za to pojawił się kaszel, katar i czerwone gardło, no i siedzimy w domu i się kurujemy. Najgorzej w nocy, bo kaszel męczy i stale się NAtalka budzi i spać nie może i się bidulka męczy strasznie.

Siteczko niezła ta historia, jak opowiadałam mężowi, to nie wiedział czy film mu opowiadam czy prawdziwą historię, najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło! Tymon faktycznie taki się poważny facet zrobił po tych wakacjach!


Czajusiątko i MAkrelcia mam nadzieję że brat i mąż uporają się szybko z tymi chorobami, bardzo Wam współczuję, oby jak najszybciej doszli do siebie! Ja też spotkałam się w szpitalu z panią co miała boleriozę od lat i normalnie funkcjonowała tylko z biodrem miała jakieś problemy,bo to jakiś inny rodzaj boleriozy był.

Kasia patrzę na zegarek, za 10min wchodzisz - trzymam kciuki mocno!!!

Hania ja też tak wymieniam zabawki:) Po tygodniu, dwóch są jak nowe:)

dobrego dnia:)

Madzia dobrze, że z Natalką już lepiej. Ostatnio rozmawiałam z kuzynką męża i tak się zgadałyśmy, że bardzo dużo dzieci ma alergie na truskawki. Z tym tylko, że po takich z ogródka nic nie jest a po kupnych zaraz pełno jakiegoś dziadostwa wyłazi. U Oliwki nic nie było, ale to pewnie dlatego, że ona jadła te z naszego ogródka.

Makrelciapewnie Jerzyk jeszcze załapie o co chodzi z tym chodzikiem i już go nie dogonisz

Kasia Ty już pewnie po wynikach. Jak tylko będziesz miała chwilkę to chwal się

Agnessa u nas też ciężko wyjść z wanienki. Przez jakiś czas radziłam sobie tak, że miałam taką książeczkę do kąpania i Oliwka ją bardzo lubiła, a ja dawałam jej ją tylko w momencie wyjścia z wody i naprawdę było to skuteczne,ale niestety teraz już jej się przejadło

Wiecie ostatnio właśnie jak byliśmy u kuzynki męża to siedziałam z dziećmi na podłodze i moja 3-letnia chrześnica siadła mi na kolanach i zaczęła się przytulać, a Oliwia jak to zobaczyła to przyleciała na drugie kolano i zaczeła odpychać rączką Kornelkę... moja mała zazdrośnica

Właśnie przed chwilą przyjechałam. Dziękuję za kciuki, przydały się Obroniłam na 4,5

Kasia Wielki gratulacje

kasia gratulacje wiedziałam ze zdasz mądra kobita z Ciebie

Kasia też gratuluję

Fajne teraz robią się nasze dzieciaczki, coraz śmieszniejsze. Mimo, że musimy bardziej uważać, to jest to mega fajny okres w maszym życiu i naszych dzieci Piszę, tak, jak czytam gdy piszecie, o wszystkich śmiesznościach, i ciekawostkach jakie odkrwają teraz maluchy.

Kasia - Gratulacje

My jutro wyjeżdżamy nad jezioro i wracamy w niedzielę. Zabieramy ze sobą chrześniaczkę męża, która ma 7 lat a w ogóle nie potrafi się sobą zająć. Mam wrażenie że moja 10 miesięczna córka potrzebuje mniej uwagi. heheheheh

Dzisiaj mamy jakiś kiepski dzień. Hania chodzi za mną krok w krok, chce tylko na ręce i marudzi, jest płaczliwa. Nie wiem czy to pogoda, czy może ząbki będą szły. A mnie dziś głowa pęka!

Dziękuję Niby mówią, ze to formalność, ale jedna koleżanka wczoraj oblała Teraz rozpędem na magisterkę idę

Hanias mi też głowa pęka Oliwier też marudny, następne zęby mu idą, bo pacle pcha do buzi i się ślini strasznie. Non stop na mnie wisi

Kasia - Hania też właśnie tak się nogi kurczowo trzyma heheheh. Oliwier jest taki śliczny, że jak się na niego patrzy to buzia się sama uśmiecha