MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

u nas bardzo podobnie we wszystkim jak u was:) no prawie:) bo jeszcze za nogi się mnie Matek nie łapie
też uwielbia kąpiele i najbardziej korek ostatnio praktycznie kładznie się na brzuchu siedząc w wanience że mam wrażenie że zaraz napije sie wody z wanny!!!ale wychodzi spokojnie nie ma marudzenia ani płaczu....
co do umiejetnosci to nadal szybko pełza wszedzie próbuje się na nas wdrapywać siada sam...nie ma nadal zębów wiec mam nadzieję że wychodzenie nie zaplanował sobie na wyjazd nad jeziorko...jedziemy we wtorek...
pozdr dla wszystkich mam nadzieję że wybaczycie że tak rzadko zaglądam ale jeszcze w pracy jestem do końca tyg....a rok temu miałysmy już duuuże brzuszki

Kasia Oli śliczny

Ja dziś w pracy odpoczywam, bo Filip w nocy dał popalić i marudny jest bardzo, na zęby biedaczek ząbek jeden wyszedł,a może idzie drugi

Wczoraj doniosłam zaświadczenie od chrzestnej księdzu,a od brata nie będzie, bo mieszka za granicą i nie ma ślubu kościelnego i zaczęło się.....mam iść w przyszłym tygodniu na "pogdankę" do ksiedza, bo powiedziałam mu, że innego chrzestnego nie będzie, jakaś masakra, ja jestem już "stara" i mam ukształtowany światopogląd,ale w ten sposób księża zniechęcają wielu ludzi do kościoła. Pójdę sobie z nim pogdać, bo ja lubię jak to mówi mój mąż "pofilozować" Rozumiem racje księdza, ale mój brat nic nie poradzi jak bratowa nie chciała ślubu kościelnego, dwa lata namawialiśmy ją na chrzest mojej bratanicy, bo dla niej to nic nie znaczy,a co ma zrobić mój brat? Ma ją zostawić i dziecko, bo ona nie chce kościelnego?

Kasia Śliczny jest Oliwierek I piękny uśmiech

Maks zaczyna pierwsze kroczki stawiać samemu Jak na razie dwa trzy, ale robi to coraz odważniej a w miejscu stoi już sam i co ciekawe wstaje już bez trzymania się czegokolwiek... teraz dopiero mam obawy przed urazami

A mnie bolą węzły chłonne Najpierw myślałam, że boli mnie gardło ale wczoraj wieczorem już ból się tak rozkręcił, że nie pozostawił żadnych wątpliwości Idę do lakarza dzisiaj, bo szczerze martwie się, bo już miałam przeboje z hematologami i podejrzeniem chłonniaka

Agnessa na węzły chłonne trzeba faktycznie uważać, oby to nie były żadne chłonniaki, na wszelki wypadek sprawdź, kiedyś miałam zapalenie węzłów chłonnym czy coś w tym stylu i miałam taką gulę przez m-c, długo się to leczyło, ale zazwyczaj przy zwykłych infekcjach też są powiększone. Gratuluję postępow Maksowi!

Kasia ale słodki Oli na tym zdjęciu przy nodze:) I pięknie się uśmiecha.

U nas już lepiej, infekcja przechodzi, krostek prawie już nie ma, jutro jedziemy do teściów, na Podkarpaciu lepsze powietrze niż w Krakowie, może dobrze jej zrobi, a dziś robimy z koleżanką w parku mały pikniczek dla naszych dzieci, bierzemy koce, picie, jedzonko i zabawki i zobaczymy jak się dziewczynom spodoba. Choć moja NAtalka zdecydowanie woli raczkować po trawie niż po kocyku;)

MADZIA no popatrz ! Mój Jerzol to nienawidzi trawy Jak go posadzę na kocu to mam pewność, że z niego nie zejdzie bo jakoś boi się trawy Rączką wybadał teren i nie odpowiada mu takie podłoże

Agnessa to Maks idzie jak burza. Trzymamy kciuki za jak najmniejszą liczbę urazów
A węzły warto skontrolować.

Co tam u Was ? Takie zapracowane czy korzystacie z pogody ?

Agnessato gratulacje dla Maksia no to mamy pierwszego chodzącego szkrabika, ciekawe które maleństwo będzie następne Oliwia ładnie stoi sama, ale do stawiania kroczków na razie jej nie śpieszno

Madzia ja też mam przy każdym bólu gardła powiększone węzły.

My dziś byłyśmy znów u lekarza bo wczoraj wieczorem Oliwia miała 38 st gorączki. Pani dr ją obejrzała i na szczęście wszystko w porządku, czyli prawdopodobnie gorączka jest od ząbków, bo wychodzą nam górne jedynki, tzn. przy jednej przebiły się już brzegi zęba, tylko środek jest jeszcze pod dziąsełkami, a drugi to tak wygląda jakby dosłownie skórka go dzieliła od świata zewnętrznego
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

W końcu znalazłam chwilkę żeby do was napisać i was poczytać.
Gratulacje dla Kasi no i oczywiście najlepiej iść od razu za ciosem na magisterikę

Ja jakoś przetrwałam imprezkę rocznicową co była w sobotę choć faktycznie mamy dzisiaj. Ale po porstu urobiłam się po .... aż brak mi określenia Jako że wprowadzono od 01.07 tą ustawę śmieciową to mój luby,z racji pracy w komulance, wracał do doku po 20-tej. Imprezak na 17 w soboitę to myślałąm że od rana mi pomoże i posprząta chociaż. A on mi że musi iść do pracy wróci o 16-tej. Normalnie ręce mi opadły. Wobec tego od rana wzięłam się za gotowanie, w między czasie prasowałam obrusy, myłam łazienkę i wc, a i odkurzałam mieszkanie. Maż wrócił o 16:55 wdążył zmienić ubranie i już dzwonili pierwsi goście, ja poszłam się przebrać gdzieś po 0,5h Imprezka skończona o 0:45 więc chyba udana poza moim wyczerpaniem.

Teraz szykuję się na niedzielę na chrzciny - i jestem załamana.Oddałam 2 dni temu garnitur męża - weselny do czyszczenia do Fiegiel`a poinformowano mnie że maszyna im zniszczyła doszczętnie spodnie tak że spodnie nie doczekały 10rocznicy ślubu do tego ciekawe co mój mąż założy na chrzciny Gabi Panie zasgerowały mi żeby dokupić może spodnie... ciekawe kiedy jak mój mąz wraca o 20 z pracy ... ciekawe co jeszcze mnie dobije bo jeszcze 2 dni ...

Sorki ale musiałam się wygadać ...

Zapomniałam napisać że musiasiałam zrobić te wyniki krwi GAbi bo za mało waży. No i niby anemii jako takiej nie ma ale mamy dorobić mocz i kał bo może jakaś infekcja ...

Gabriela jest na etapie chodzenia za jedną rączkę - bynajmniej od dziś zaczęła jej wystarczać 1 ręka do trzymania.

Ania współczuję przebojów z chrzestnymi. Na szczęście ja mam to za sobą U naszego proboszcza chrzestny bez ślubu kościelnego by nie przeszedł. Ciekawa jestem, jak będzie u ciebie?

Patys fakt, rok temu miałymy już duże brzuchy pamiętam jak leżałam na łóżku pod wiatrakiem

Agnessa gratulacje dla Maksia Oli czasami się puśi i kilka sekund sam stoi, a potem zaraz na dupę siada. łazi przy pchaczu, przy wózku i chodzik też pcha i za jedną rękę już drepcze
Niedobrze z tymi węzłami

Madzia Oli też zdecydowanie trawę woli

Czajusiątko rodzice/teście chyba tak mają ja mojej mamie też ostatnio wygarnęłam, że czasami mam wrażenie, że uważa, że nie potrafię się własnym dzieckiem zająć. Dawałam małemu rosół z makaronem i ładnie jadł, ale ona stwierdziła, ze za duże kawałki są i poszła po widelec. Zaczęła mi przed nosem w misce ugniatać, wtedy już nie wytrzymałam

Pola to się narobiłaś. Ale najważniejsze, że imprezka udana. A ze spodniami to nieciekawie.

A moj synek wczoraj skonczył 10 -m-cy.

polal wspołczuję, pracy,ale bedziesz miała z głowy

Kasia nie ma innej opcji, jak nie zgodzi się na mojego brata pójdę do innej parafii. Siostry męża nie chciały, bo nas nie lubią, a mój brat chce i nie chce go ksiądz, a "kto jest bez winy niech rzuci kamień"..

Co do wtrącania się , to ja z moimi rodzicami mam tak zawsze, często słyszę "ubierz go ciepło", już nie komentuję tylko się uśiecham,ale czasami jak mam zły dzień, to wybucham z taką agresją,że później mam wyrzuty,ale nie rozumiem, traktowania rodziców, czasami mam wrażenie, że oni uważają mnie za upośledzoną. Więc widzicie, większość z nas ma ten problem z rodzicami lub teściami.

Witam Nie odzywalam sie,bo szczerze mowiac nie mam nawet chwilki czasu... Teraz maly zasnal i sobie odpoczywam,w koncu niedziela Ale stesknilam sie za Wami strasznie Lot do Pl nawet ok,Bruno zaraz usnal,potem godz. sie wiercil i znowu zasnal,chociaz juz przy obniazaniu lotu byly turbulencje ludzie zaczeli krzyczec, ja nie wiedzialam co sie dzieje,przeciez pierwszy raz lecialam...Tak sie wystraszylam jak te ludzie tak wrzeszczeli,ze synka tak scisnelam,ze az go obudzilam Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo,ale jakos odechcialo mi sie latac No,ale nie wrocimy do Hiszpanii autobusem,bo to dwa dni drogi i bedziemy musieli jednak leciec,mam nadzieje,ze jakos sie uda Za dwa tyg. wracamy A jutro musze z Malym do pediatry jechac,bo nie wiem,czy go cos pogryzlo,czy uczulenie jakies,ale ma na buzce i na glowce takie pecherzyki jakby z woda i dzis jeszcze mu dwa na raczce wyszly...Az mnie to martwi... Przepraszm,ze Wam nie odpisze pojedynczo,ale wszystkim dzieciaczkom najlepsze zyczenia z okazji ukonczenia nastepnego miesiaczka Bruno wczoraj skonczyl 10 miesiecy,do roczku juz niedaleko Buziaczki dla Was i Maluszkow,nie wiem czy sie jeszcze odezwe przed powrotem,ale postaram sie czasem wpasc Udanego wypoczynku na wakacjach

Witam!

Ja to już chyba pobiłam rekord w nieodzywaniu się

Za ten czas wyszły nam 2 ząbki na dole Ala raz w nocy się budziła i piła mleczko jak wychodziły jej te ząbki, a ja głupia się nie kapłam tylko myślałam ze ona się budzi z powodu upałów
Pierwszy ząbek pokazał się na dzień ojca wiec niespodzianka dla taty była a drugi 4 dni później

Co do chodzenia, to już Ala się puszcza zrobi parę kroczków i ciap na dupcie
zawsze mówiłam wam ze mam bardzo grzeczne i spokojne dziecko, a teraz stało sie całkiem odwrotnie wszystko ją interesuje wszędzie chce wejśc (po schodach już nie chodzi tylko biegnie) a jak jej czegoś zabronie to zaciska piąstki i robi się czerwona

Za równy miesiąc jedziemy na Mazury a dokładniej do miejscowości Ryn. Jestem ciekawa jak przeżyjemy tą droge i te komary? bo u nas na śląsku to jest totalna masakra kupuje już wszystko przeciw komarom.

Dostałam wczoraj sukieneczke na roczek www.wojcikonline.com/index.php?str=produ...ZSZyb3ptaWFyeT02Mg== (msza 18 sierpnia)

a przez internet zamówiłam jeszcze jedną sukienkę taką białą i na tym pomarańczowa koronka z C%A bo zamawiałam przez interent i wyniosło mnie to 29 zł i jeszcze z tego 10% rabatu dostałam bo imprezke mamy 4 sierpnia bo mój tata przy okazji ma 50 lat i jedna imprezka a 2 solenizantów

Chasiami sukieneczka fajne ja widziałam podobną tyle że w niebieskie kratki i mi się też bardzo podobało.

No i melduję że mu mamy już w domu ANIOŁECZKA - czyli już po chrzcie Mała popłakała chwilkę na początku mszy = mama musiała dać cycusia. I potem spała całą mszę, nic jej nie obudziło nawet oblewanie główki Potem fotograf no i obiadek z deserkiem w domu. Zdjęcia zapodam jak zgram bo dziś juz nie mam siły. Jutro mam w planach najpierw zanieść do laboratorium siuśki - o ile złapię. Potem dentysta Szymka, zawieźć siostrę do Sz-na do dentysty, mamę do NFZ po kartę ubezpieczeniową do wyjazdu za granicę. Także pewnie znów cały dzień mi zejdzie. Ogólnie cały następny tydzień zajęty na maxa, niestety w piątek juz wylatuje moja siostra do siebie do domu a dopiero co przyleciała. Moja mama z tatą również z nią lecą także będę miała 2 tygodnie z 2 urwisami sam na sam.

Witam

Ja jestem załamana, bo wczoraj zaczęłam przygotowywać się do obrony i okazało się, że wkleiłam do pracy złą niepoprawioną wersję drugiego rozdziału i mam tam złe problemy i hipotezy i w ogóle mnóstwo byków....
Z lepszych wieści to odzyskaliśmy naszego laptopa, jak będę miałą trochę czasu po obronie to wstawię Wam filmik jakiś z Oliwką, tylko będę musiała się jeszcze dogrzebać do tych instrukcji Agnessy.
Dziś ważyłam Oliwkę i waży już 9800, poza tym te jedynki na górze dalej się nie przebiły. Oliwka umie już długo długo stać sama ale jeszcze nie próbuje sama stawiać kroczków.

Polal to ucałuj tego naszego małego Aniołka. Ja też muszę pobrać Oliwce próbkę moczu. Dziś zapomniałam ale od jutra będę próbować

Sandra wypoczywajcie sobie spokojnie

Ania pamiętam jak kiedyś dawno dawno pisałaś, że twój Filipek taki łysiutki, a tu proszę jaka fryzurka