MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Siteczko śliczne zdjęcia. Widzę, że Tobie też skóra wokół pępka zrobiła się ciemniejsza, u mnie to samo
Agnessa dobrze, że już w domku. Na pewno teraz oczekiwanie na Maksia będzie dużo przyjemniejsze niż w szpitalu.
Majka ja też kupiłam te majtki jednorazowe. Co prawda musiałam kupić sobie drugą paczkę bo przy pierwszym zakupie nie pomyślałam, że one mogę mieć różne rozmiary i w domu dopiero zauważyłam, że to M, a gdzie to taki mały rozmiar na moje dupsko
Ja dzisiaj znowu wybrałam się do miasta, ale tym razem PKSem. Stwierdziłam, że to moje ostatnie chwile wolności więc muszę korzystać i pojechałam na spotkanie z koleżankami. Ogólnie to zamierzam urodzić za tydzień w sobotę i nawet założyłam się o to z mężem. Zobaczymy kto wygra zakład

Cześć
Ja tez dalej w dwupaku i nie zapowiada się żeby coś się ruszyło przez weekend Szkoda mi tylko mojego męża , ale to jego wina bo nie chce sie przytulać
Siteczko bardzo ładna sesyjka , pamiątka na zawsze
Agnesssa dobrze ze Cie wypuścili , lepiej w domku czekać
Ja tez mam majtki razowe , ciekawe czy wejdzie mi jeszcze w nie dupsko ale zapakowałam sobie jeszcze takie wysokie "babcine".
Od tygodnia zrobiła mi się ciemna linia na brzuchu , ale od pępka w dol , widzę ze jak donoszę do terminu to pępek chyba wyjdzie , albo sie rozpłaszczy

Madzia7 mój terminarz to niedziela bo Szymek urodził sie 6 dni przed terminem wiec zobaczę czy siostrzyczka pójdzie za śladami brata. A jak nie to termin następny mam na 22.09 na urodziny dziadka = termin porodu z miesiączki.

Czajusiątko to jak nie urodzę w niedzielę to może się zgramy bo to mój kolejny termin w terminarzu

Najlepszy jest mój mąż który stwierdził że w sumie w przyszłym tygodniu niegdzie nie muszę wychodzić obym dotrwała do 22.09. najchętniej to chyba by mnie przywiązał do kaloryfera

Czy macie tak czasem, że wszystko Was wkurza, smuci i macie ochotę zniknąć albo rozpłynąć się gdzieś w powietrzu? Ja dziś mam taki dzień
Dziś czytałam w jakiejś gazecie o wychowaniu córek na rozważne lub odważne, ja chyba do tych pierwszych się zaliczam i zastanawiam się, czy to dobrze, bo chciałabym, żeby moja córka była i rozważna i odważna, choć te pierwsze podobno są bardziej empatyczne i wrażliwe na innych ludzi, a te drugie lepiej sobie radzą w życiu po prostu. Co o tym myślicie?
Sorry, że tak smęcę, to chyba ta zbliżająca się jesień i już ciemno o tej porze... stąd ten nastrój...

Ja też zapakowałam majtki jednorazowe, ale szczerze nawet nie wiem jakim są rozmiarze (jutro je wydobędę i lepiej sprawdze żeby nie było potem, że nie mam czego na tyłek włożyć )

Siteczko ja mam dokładnie takie same objawy jak ty był już czas, że nic nie bolało i wogóle, a teraz czasem myśle, że krocze to mi z bólu rozsadzi poza tym też mam ciągle wrażenie, że dziecko mi bardzo na odbyt uciska bardzo to nieprzyjemne... A tak wogóle to piękne zdjęcia ja teraz unikam obiektywu bo wyglądam strasznie i już nawet w tą pogodę nie mam co włożyć na siebie

Madzia chyba znów załapałaś doła, głowa do góry, jutro będzie lepiej

Ja też bym się chętnie pisała na 17 do porodu a jak nie to na przyszły weekend

Dzięki Mała, właśnie znalazłam sobie sposób na taką chandrę - wyszorowałam wszystkie miejsca w kuchni, które ze względu na ciążę omijałam, żeby za wczesnie nie urodzić (czyli te nisko osadzone) i już mi trochę lepiej:)

Także na 17 jesteśmy 3: Mała, Pola i ja:)

kończę już sprzątanie, teraz cieplutki prysznic i książka z kakaem do łóżeczka:) Ostatnio mam zboczenie na punkcie książek kucharskich, czytam "Kuchnię Neli" Anieli Rubenstein - to taka książka kucharska z anegdotami z życia autorki, nigdy nie sądziłam, ze bedę ksiązki kucharskie czytać do poduszki, niedługo zacznę ksiązkę telefoniczną czytać

dobrej nocki

Magda ja jestem tym drugim typem raczej i mi z tym dobrze czasem moja mama mówi, że ostra jestem i ranię słowami ale przynajmniej mówię prawdę prosto w oczy bez owijania w bawełnę jednym to pasuje innym nie ale taka juz jestem i trzeba się do tego przyzwyczaić jak chce się mieć mnie w swoim otoczeniu
książki do poduszki świetne ja już dawno nie czytałam książki dla dorosłych tylko ciągle książeczki dla Adiego, które znam już na pamięc


zakupiliśmy dzisiaj nowy materacyk, bo się okazało, ze ten który dostaliśmy jednak zaczął dziwnie "pachnieć" i wolałam kupić nowy, odpuściłam sobie odświezanie tamtego no i karuzelkę do łóżeczka, bo akurat trafiła mi się promocja
pomimo długiego spaceru niewielkie efekty wiec pewnie jeszcze trochę pochodzę w dwupaku do jutra mamuśki i czekam na jakieś wieści, niech któraś jedzie rodzić to coś sie znowu zacznie dziać

miłej nocki

A mnie od dwóch godzin męczy straszny ból krzyża normalnie zwariuje
zaraz juz nawet mężowi powiedziałam zeby nalał do termofora gorącej wody i przyniósł, przyłożyłam
do pleców ale bol zamiast ustawac to síe nasila jakby mi miały peknac plecy zaraz

Kurcze od kiedy pisałam do tej pory nie śpię skurcze mam raz co 3 raz 5 i raz co 10minut ale boli jak cholera
Oszaleje chyba chyba obudze meza i pojedziemy na IP bo dłużej nie wytrzymam
Z drugiej strony nie chciałabym zeby byl to znowu fałszywy alarm

Jusstyś no to chyba ci się zaczęło bo jak pamiętam z Szymkiem też tak miałam. Zaczęło się od bólu krzyża z rana a potem byliśmy już osobno. Trzymam kciuki kochana za was oboje.

U mnie nadal nic

Jestem w szpitalu mam ktg 4cm rozwarcia czop odchodzi z krwią :-)lekarz powiedzial ze urodze za parę godzin:-)
Bede pisać na bierzaco:-)

Jussstyś - trzymaj sie mocno!!!


Ja niedawno wstalam bylam wczoraj na zakupach kupilam sb buty, ale chyba z rozpaczy wzielam pierwsze lepsze bo wcale nie moglam sie schylic zeby przymierzac te buty taki mam duzy brzuch


Czajusiątko czekaj na mnie !!!
Wydaje mi sie ze urodze dopiero 27 i przez cc , jakos ta mala zagrzala w moim brzuchu na dobre. PS. W dzien probuje wywolac skurcze a w nocy zaczynam prosic mala ,zeby dala mamie pospac bo tak jakos na noc mi sie odechciewa tego porodu ;D

Pierwsza polowa wrzesnia za nami , dzis juz 16

Jussstyś trzymam kciuki bardzo mocno!
Majka ja się tak śmieję z tą sobotą ale znając życie to donoszę do 27 albo i dłużej...
Kurde zrobiło się zimno i już zaczyna brakować ubrań na mojego brzuchala

Justyśś trzymamy kciuki za Ciebie!!! Oby wszytko sprawne i szybciutko poszło:)

Baby tak myślałam, że do tych odważnych się zaliczasz (oczywiście w takim pozytywnym sensie) i może lepiej, bo umiesz walczyć o swoje, a ja muszę walczyć najpierw ze sobą, żeby sobie coś wywalczyć u innych, bo bycie osoba wrażliwą i emaptyczną jest fajne, dopóki nie trzeba zawalczyć o siebie. Mój mąż zalicza się do tych odważnych i ciekawe do kogo bardziej Natalka sie upodobni. Może sama zdecyduje, co dla niej lepsze, jak poobserwuje mamusię i tatusia:) Choć już dziś obiecuję sobie, że nie będę na każdym kroku powatarzać jej "nie biegaj, bo się spocisz" pobrudzisz, czy coś w tym stylu;)

Majka mnie chyba też urosły stopy w ciąży, całe lato goniłam w japonkach lub adidasach, a balerinki z wiosny jakies takie ciasne się zrobiły...
Też bym wolała w dzień rodzić, wtedy mam o wiele więcej sił i energii, niż wieczorem, czy w nocy.