MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Siteczko wybacz, to nie specjalnie, tak myślałam kto jeszcze jest w terminie i mi wyleciało, o mala też zapomniałam jeszcze i nie pamiętam na kiedy dokładnie ma termin Majka bo w razie czego to i ona się moze dołączyć oczywiście im wiecej Nas tym lepiej w końcu w kupie siła
jeśli jeszcze kogoś pominęłam to wybaczcie, ale same wiecie, że ciąża odmóżdża

ja w sumie to nie wiem co mi jeszcze może pomóc... spacery wykańczają mój kręgosłup, niby skurcze sa ale i tak lipa skakanie na piłce też lipa podłóg nie będę na kolanach szorować bo szkoda kolan ewentualnie zostaje jeszcze seksik z mężem na całego... coś pomyślimy, za to dzisiaj biorę się za mycie okien

Agnessa to teraz weź sie za chodzenie po schodach po oddziale, moze sie wtedy Maksiu rozrusza i zechce wyjść, masz czas do jutra więc: czas....... START

GRATULUJE NOWYM MAMUSIOM!!!! WSZYSTKIEGO NAJ WAM ZYCZE...DUZO ZDROWKA DLA WAS I MALENSTW!!![/b]

u nas narazie wszystko ok, we wtorek mam wizyte z polozna, a teoretycznie w poniedzialek mam termin, bo jak juz wspominalam pierwszy termin mam ustalony na 24 a po ostatnim usg na 17 a kiedy sie rozwinie to tylko Bozia chyba wie
narazie nic specjalnego sie nie dzieje, poza niewielkim bolem (jakby mi sie kosci rozchodzily na boki) ale to raczej normalne...czasami pobolewa mnie dol brzucha jak na okres ale to pare sekund moze 3 razy w ciagu dnia...

atmosfera na mieszkaniu jest nie dozniesienia staram sie nie przejmowac bo mam teraz o czym myslec, ale to zawsze gdzies tam w glowie siedzi...narazie czekam na mamusie bo ma przyleciec za tydzien...juz odliczam dni..

milego dzionka

Anulka i Patys OGROMNE GRATULACJE

Agnesa mam nadzieje ze w koncu cos sie ruszy, a jak nie, to jestem za zbiorowym parciem moj Filip tez uparcie nie chce wyjsc. wlasnie czekamy na polozna, moze podpowie nam jakis magiczny sposob

milego popoludnia mamusie

Siteczka, Malaja też mam dzisiaj wizytę, ale u dentysty, a od tego raczej poród mi się nie przyspieszy. No chyba, że ze stresu. Dajcie znać po, bo jestem bardzo ciekawa.
Patys, Anulka gratulacje dla Was i buziaki dla Waszych chłopców. Nie możemy się doczekać zdjęć
Agnessa też myślałam, że Ty już po, ale skoro Maksiowi jest tak dobrze to musisz jeszcze troszkę poczekać
Zła jestem dzisiaj, bo o ile wczoraj czasami mnie tak mocno zakuło w brzuchu, tak dzisiaj kompletnie nic. Normalnie jakbym w ciąży nie była.
W nocy śniło mi się, że urodziłam Oliwię w centrum miasta, zawinęłam ją w kurtkę i miałam iść do przychodni żeby wsadzili mi ją z powrotem, ale potem stwierdziłam, że jest już wystarczająco duża i nie trzeba jej już wkładać

majka a jak byscie go daly na odwyk ? u meza we wsi jest chłopak 28 letni i strasznie pił dali go na odwyk i juz jest ok

moniab26 ja właśnie wróciłam z wizyty w Przychodni (bez Dzidzi byłam tylko ją zapisać bo miałam nie całą godzinkę aby wyskoczyć z domu - ściągnięcie szwów po cc ).
Pleśniawki przecierałam najpierw Aftin+witamina C, teraz Pani Doktor kazała mi to wszystko wlać do nystatyny, mam nadzieję, że pomoże

My właśnie przechodzimy na Bebilon 1, do tego używam już kropel sab simplex (oby te kolki ustąpiły bo jest masakra
co do CC - nigdy nie myślałam, że to jest tyle bólu.. "po" chciałam sn, ale życie zweryfikowało.

Coś tu cicho i pusto od paru godzin... Mała, Siteczko co po wizycie?

Lui ale się biedna namęczysz po tym cc, do tego te kolki u Maleństwa, oby jak najszybciej minęły...

Czajusiątko ale jak już urodzisz, to tak nie rób jak we śnie;)

Karolak25 współczuję atmosfery na mieszkaniu, dobrze, że będziesz miała mamą lada dzień!

chłopek - nic z tego , bez jego zgody odwyk nie jest mozliwy. Chyba ze przez sad ale to trwa bardzo dlugo czasem nawet latami. I musi byc powod np to ze sie awanturuje.. a z nim nie da sie gadac, nie ma go w domu nawet. Poszedl z samego rana , cholera wie gdzie on spi. Wyglada jak bezdomny .
Dzis juz 14 , wiec za 13 dni rodze , pocieszam sie to bardzo szybko zleci. A tymczasem jutro jade do Warszawy na jakies male zakupy , wiec lepiej zebym nie urodzila

Miłego wieczoru ja lece sie kapac i lulu:)

Ja już jestem po wizycie ktg w normie, żadnych ciekawych skurczy
Rozwarcie się nie powiększyło, tylko szyjka już bardzo krótka. Lekarz powiedział, że równie dobrze moge urodzić jutro a spokojnie moge tez za 2 tyg, powiedział, ze wszystko zależy od tego jaka bede aktywna

Mały waży 3300 mam nadzieje, że dojdzie do 3500 i się na tym zatrzyma badanie mnie dziś strasznie bolało może dzięki temu mały wyjdzie choć w przyszłym tygodniu

ANULKA,PATYS OGROMNE GRATULACJE!!!!bBUZIACZKI DLA MALUSZKOW I ZDROWKA DUZO!!!A reszcie zycze szybciutkiego rozwiazania,bo widze,ze juz Mamusie zmeczone noszeniem brzuszkow Wiem,latwo mi mowic,bo mam to za soba Ale uwierzcie to wszystko tak szybko mija,moj Bruno wczoraj skonczyl tydzien Normalnie nie moge uwierzyc Ide teraz na kolacje,zobaczymy czy mi Maly da dokonczyc Buziaki i podrowionka dla Wszystkich Mamusiek

Gratulacje dla wszystkich nowych mam. Próbuję was nadrobić, ale to bardzo dużo czytania.
U nas wszystko ok. Tzn dalej walka o pokarm. Wczoraj niby było już ok, już ani razu Filipa nie dokarmiłam,ale dziś w nocy dostałam gorączkę i cały dzień mniej pokarmu i cały dzień na cycu. Takie są początki karmienia piersią, rzadko kto ma od razu tyle mleka, żeby dzieciątko się najadało. Ja mam teraz chyba mniej niż z Magdą, bo te cesarki tak mają

Jeśli mogłabym doradzić coś jeszcze nie rozpakowanym mamusiom,to bardzo przydały mi się te majtki jednorazowe po porodzie super sprawa.

Co do refleksji odnośnie porodu, to mam porównaie. Poród naturalny i cc. I gdybym miała wybór, wybrałabym poród naturalny. Przed człowieka bardzo boli,ale po śmigasz po kilku godzinach, tu przy cc jest odwrotnie, poza tym przy znieczuleniu od pasa w dół czułam co mi robią, nie boli to oczywiście,ale ta świadomość, to dla mnie była trauma. I to nieprzyjemne szarpanie brzuchem Jakiś horror. Ja więcej już rodzić nie będę. Mam swoje lata i cudowne dzieci

Ja również melduje po wizycie
U mnie z kolei pozytywne postępy. Szyjka zanikła... rozwarcie na 2 cm... Pani gin powiedziała, że w ten weekend powinnam urodzić tak więc ogromnie mnie ta informacja ucieszyła Mały elegancko przygotowany do porodu Nie wiem ile na ten moment waży, miał sprawdzane tylko serduszko.
Mnie też badanie bardzo bolało. Zalecenie mam spacer-który już zaliczyłam, wzięcie nospy i długi ciepły prysznic oraz przytulanki z mężem
Gin była tylko pełna podziwu że mimo takiego rozwarcia nie mam żadnych dolegliwości, bóli itp. a jak mnie tylko zobaczyła, jeszcze przed badaniem to powiedziała "Pani to jeszcze długo nie urodzi" tak więc później sama mówiła że jest bardzo pozytywnie zaskoczona, że tak wszystko ładnie jest przygotowane no i powinnam urodzić bez znieczulenia
Tak więc czekamy na rozwój sytuacji i na godzinę 0
Jedyna martwiąca wiadomość to że moja gin w szpitalu będzie dopiero za tydzień w sobotę... natomiast w ten weekend ma jakiś nieprzyjemny lekarz dyżur, który lubi jak najlepiej by się przyjechało w drugiej fazie porodu, przeć raz i urodzić... no ale że trzeba postawić na swoim i nie dać sobie olewać, tak więc liczę na fajną położną

MADZIA7 Moja gin powiedziała, ważną informację... jest remont na 1 piętrze czyli tam gdzie jest oddział położniczy... i że nie dostaniemy się tak jak do tej pory czyli od wind w prawo i tymi głównymi szklanymi drzwiami, tylko jakoś inaczej przez 2 piętro... albo najlepiej przez SOR... tak więc trochę mnie to zmartwiło... będzie trzeba pytać jak tam się najszybciej dostać... a jeszcze 2 tyg temu normalnie się wchodziło...

czyli widzę, że ogólnie pozytywne wieści dzisiaj

Mała, Siteczko pewnie szybko Wam pójdzie

Ania trzymam kciuki za szybkie unormowanie karmienia, ale Ty jako doświadczona karmiąca mama na pewno dasz radę i się tak łatwo nie poddasz buziaki i powodzenia

wszystkim pozostałym karmiącym mamom, również życzę, żeby się udało najważniejsze niedokarmiać bo potem trudniej od tego oduczyć, jak dziecko zassie z butelki to potem z cyca nie bardzo chce, bo trzeba się napracować, żeby poleciało

ja nadal czekam, nic sie specjalnego nie dzieje poza tym, ze skóra na brzuchu, tak na szczycie jakby, nad pępkiem jakieś 4-5 cm to mnie tak boli przy dotykaniu i bez, jakby mi ktoś ponacinał w tym miejscy albo tak porządnie przeorał... normalnie koszmar, jak za chwilę nie urodzę to mi chyba popęka

A co z Agnessą? Cos się nie odzywa może urodzila