MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Madzia ja też mam fioła ostatnio na punkcie czystości nigdy takiego nie miałam, nawet w ciąży z Adim, mąż sie śmieje, że perfekcyjna pani domu mi sie na mózg rzuciła
a samopoczucie już nieco lepsze, Krzysiek wziął Adiego na spacer i zakupy więc sobie troche odpoczęłam od biegania za młodym

idę jeszcze na piłce posiedzieć

A ja tak na chwilę... miałam dziś dość intensywny dzień... a zaraz idziemy na spacerek, po obiedzie
Dzwoniłam do gin i powiedziała że widzimy się jutro popołudniu w szpitalu, bo ona ma dyżur i zobaczymy jak tam sytuacja wygląda Sama jestem ciekawa czy coś się posunęło do przodu przez ten tydzień, zwłaszcza że dziś szczególnie odczuwam krzyże i kłucie w szyjce, no i mały jakby trochę wyluzował, leniwy się zrobił, więc kto wie powiedziała że nie wyklucza, że już zostanę w szpitalu, ale szczerze nawet się nie nastawiam i nawet torby nie biorę, hehe jak coś to mąż wróci po nią, mamy 10min od domu szpital

MADZIA7 dzisiaj miałam sprzątający dzień i też później się denerwowałam przy obiedzie jak gdzieś coś się napaprało jak będziesz jutro na KTG to może się spotkamy wjedź windą na 1 piętro, bo może się okazać że skończyli tam remontować to przejście, więc najlepiej sprawdzić niż później po labiryncie chodzić

iwa234 tak jak dziewczyny pisały, żadna w sumie nie ma szczególnych objawów porodu, ale jak już się tu z nie jedną przekonałyśmy często bierze to z zaskoczenia i bez wcześniejszych znaków ostrzegawczych, tak więc nic nie wiadomo a jak masz termin na 24.09 to równie dobrze do 2 tyg po też jest w terminie i z maluszkiem będzie wszystko ok

siteczko- jak to dwa tygodnie po tez jest w terminie ????to znaczy ze jak nie urodze 27 to nie beda wywolywac ??? tylko puszcza mnie do domu i jeszcze bede dwa tyg z moim wielkim brzuchalem ?? boze ja chyba nie urodze nigdy

Majka ja na przykład jestem po terminie, w 41 tyg. i lekarz mi powiedział, że tydzień do przodu to jest nadal norma, mam wizytę za tydz. znowu i jak się nic nie będzie działo, to wtedy pewnie do szpitala mnie wyśle.

Siteczko ale masz blisko, ja tam jadę pół godz. samochodem, jak nie ma korków... zobaczę, czy jutro pójdę, zastanawiam się, bo tak się łudzę, że coś się ruszy w końcu, mąż twierdzi, że mi jeszcze bardziej brzuch opadł od wczoraj, choć już dawno trochę opadł i nic, no i rano i wieczór mam to kłucie też od dwóch - trzech dni, a po tych porządkach i ciągłym kucaniu może się wreszcie coś wykluje.

Baby, Siteczko, Iwa widzę, że nie tylko ja mam manię na punkcie porządków Ale z nas Perfekcyjne Panie Domu

Hej dziewczyny, może wpadniecie do mnie posprzątać, bo się nie ogarniam ostatnio

Byliśmy dzisiaj na kontroli. Oliwier waży 4 485 g.
Mam teraz dylemat ze szczepieniami, lekarka mi podała wszystkie opcje, ceny są kosmiczne ale jak miałby zachorować? Musze to dobrze przemyśleć.

majka_166 tak jest, że 2 tygodnie przed jak i po terminie jest w terminie owszem zazwyczaj jak już minie ta data z terminem w Twoim przypadku 27.09 to pewnie częściej będą chcieli Cię kontrolować za pomocą choćby KTG i pewnie wraz z końcem 41 tyg zaczną może próbować wywoływać.. chociaż to zależy od lekarza, może zacząć już następnego dnia czyli u Ciebie 28.09 jeśli maluszek jest gotowy itd...

Ja byłam na tym spacerku ale za wiele nie pochodziłam, miałam ciągły ból w prawej pachwinie, albo w jej okolicy, mały już chyba jest tak nisko że teraz cały czas mi uciska tam jakiś nerw, bo wcześniej miałam tylko takie pojedyncze kłucia, czasami a teraz utrzymywały się lekkie cały czas, plus czasami te mocne... tak więc nic przyjemnego z chodzenia nie było...
Ale efektem tego wyjścia był ciekawy zakup, mąż się uparł i kupiliśmy wielką księgę baśni i legend bo powiedział że będzie synkowi czytać, a nie mamy żadnych bajeczek słodkie to było bo w domu powiedział, ale to ja będę mu czytał... no to dobrze niech czyta

o matko, nie no bez przesady ja nie chce juz dluzej na nia czekac. Zmusze mojego lekarza zeby mi wywolal porod ostatecznie 27 i koniec:) i ooo.
ogladam Barwy szczescia i tak sie troche nudze wiecie ..

Hej
A ja dzisiaj zupełnie nie miałam kiedy wejść i Was poczytać, rano była położna, oglądała malutką, pokazywała jak ją nosić i w ogóle było bardzo przyjemnie Niestety Julcia ma rumień niemowlęcy i musze ją kąpać w nadmanganianie potasu, lub w krochmalu no i żółtaczkę ma, ale jak robi żółte kupy, to znaczy, że pozbywa sie bilirubiny . Ogólnie stwierdzila, że taki fajny z niej grubasek No i wysypke jakąś dostała, prawdopodobnie od płynu do płukania. Oczywiście dzisiaj wykorzystaliśmy z mężem ładna pogodę i wyszliśmy z malutką na spacerek
Chasiami wszystkiego naj dla Aluni

Kurczę jakoś tak dziwnie mi się czyta, że jeszcze niektóre sie nie rozpakowały, niby sama byłam niedawno w dwupaku, ale dziwnie się czuję czytając Was
Będę czekała na wieści o nowo rozpakowanych, byle jak najszybciej
Miłego wieczorka

Witam się i ja, dawno mnie nie było i nie bardzo jestem na bierząco
Jussstyś mi położna poleciła na zółtaczkę przepajać małego przegotowaną wodą z odrobiną glukozy ( na 60mml pół łyżeczki ) żeby szybciej wypłukać bilirubinę, kiedy skończył tydzień zaczęłam mu zamiast samej wody podawać herbatkę z kopru włoskiego też z odrobiną glukozy i widzę, że bardzo mu to smakuje - mi w sumie też - no i po niej nie ma problemu z brzuszkiem

Widze, że dziś ja pierwsza nie żebym była takim rannym ptaszkiem mąż wrócił z nocki i robił wszystko żebym tylko już nie zasnęła i mu sie to udało

Kurcze rzeczywiście spory ten zastój w tym rozpakowywaniu mi i mężowi wydaje się, że już nigdy nie urodze i zawsze bede w ciąży możę to głupie ale jak sie na coś tak długo czeka a to nie "wychodzi" to się traci nadzieje

Widze, że więcej mamus ma manie robienia porządków ja też jak mnie weźmie to cały dzień na sprzątaniu spędzę tylko zawsze następnego dnia czuje po kręgosłupie, że przesadziłam

Ide zjeść śniadanie i wypić kakao

Dziewczyny wg moich planów powinnam dzisiaj urodzić... chyba jednak mi się to nie uda i przegram zakład z mężem Najwyżej pójdę pomóc teściom w wykopkach to może prosto z pola wywiozą mnie na traktorze na porodówkę
Dawno nie było Andry...

Ja dzis o 3 nad ranem mialam straszne bole i juz myslalam ze to juz!!zegarek w reke i czekam i licze i patrze i co??
i zasnelam z tym zegarkiem , ale wiecie co ?? bylam taka spiaca ze modlilam sie zebyto byl falszywy alarm. A wieczorem siostra mi przewidziala ze mala sie w moje urodzinki urodzi i juz myslalam ze wykrakala. Bo ona ma swietne strzaly
no ale nic ,mala ma jeszcze 5 dni i ani dnia wicej .

I blagam wy badzcie dzis radosne , bo mnie dobija wszystko i mam jakiegos smuta wielkiego;/

Kochane moje

właśnie zjedliśmy śniadanko bo u nas 9 dopiero a nie 10 jak u Was
a teraz idziemy z Adisiem sprzątać, dzisiaj mój dyżur sprzątania wypada wiec mam trochę roboty... póki będziemy sprzątać na górze a trzeba powycierać kurze, odkurzyć, posprzątać 2 łazienki, przetrzeć lustra, okna itp to nie będę zaglądać, więc jakby któraś zamierzała rodzić, to poczekajcie aż skończę

potem jak zejdziemy na dół to juz spoko bo kompa będę miała na oku

uciekam i miłego sprzątania życzę tudzież kopania ziemniaków jak ktoś ma ochotę i co tam jeszcze chcecie robić na przyspieszenie

czajusiatko masz rację, dawno nie było Andry
A ja już wiem, dlaczego moja perełka tak krzyczy, jak mam ją przebierac... Bo ona nie lubi tych zimnych chusteczek nawilzonych, dzisiaj myłam jej pupę ciepłą przegotowaną wodą i nie płakala :)a chusteczek bedę używać tylko wtedy, kiedy będę poza domem i położna powiedziała, że na co dzień można smarować małej pupę maścią bepanten, to tak żeby nie miała otarć, również stosuję ją to pogryzionych brodawek i ładnie się goją, i nie trzeba zmywać przed karmieniem
Pogoda dzisiaj do d*** więc na spacerek nie pójdziemy, bo deszcz pada, ale już jutro ma być ładnie Aaa i moja niunia jutro skończy już tydzień, ale ten czas leci

jussstyś ja doszłam do podobnego wniosku, ale dlatego że przecierałam chusteczkami pampers i mały miał od nich uczulenie i położna kazała ciepłą wodą i wtedy odkryłam ze w ogóle nie płacze jak mu pupkę wycieram:)