MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

u nas już po chorobie. Wyszedł ząb i dziecko zdrowe.
Fajnie że wasze dzieciaki tak szybko załapały z nocnikiem. Ja to się zastanawiam gdzie kupić nocnik bo nie przychodzi mi na myśl gdzie tego szukać podobają mi się te kibelki z fishera ale obawiam się że będzie zbyt ciekawy dla Mldego no i 150 zł to trochę dużo
a ja wpadłam na pomysł żeby kupić taki pchacz jeździk do nauki chodzenia. Stoi już przy kanapie sam to może z tym da radę pomału ach poczekamy do wtorku. Może w prezencie imieninowym dostanie
no i już dostał pierwszy samochód ale miał frajde
ja też mam prawko? Ale jeżdże tylko sama bo nie nawidze jak mi mąż nadaje wrzuć 2 wrzuć 3 itd. Jestem ciężko chora jak mam go wozić

Witam po weekendzie My jeszcze nocniczka nie kupilismy,ale w czerwcu tak pod koniec chce leciec z Malym do Polski i dopiero po powrocie bede sie starala uczyc,bo jak zaczne teraz to potem wyjazd i boje sie,ze z wrazenia,zmiana miejsca itp. moze nie chciec. Bruno polubil bardzo swoje lozeczko,ale sluzy mu wylacznie do tego,zeby samemu wstac i grysc barierke Teraz nie ma mowy,zebym go polozyla,bo kombinuje zeby usiasc,a potem stanac Potem moze wstawie jakies fotki na fejsie jak przegram do komputera.Ja od kilku dni schowalam chodzik i zdecydowalam,ze jednak nie bede synka tam wkladac.Kilka razy go wlozylam,to momentalnie zalapal o co chodzi,odpycha sie do tylu i na boki i tam gdzie chce to dojedzie No i musze latac za nim w te i z powrotem, bo otwiera szuflady,sciaga cerate itp. I nie bylo mowy,zeby go wsadzic do kojca....No to schowalam i teraz mam spokoj,jak cos robie,rozkladam koc na podlodze w kuchni i maly sie slicznie bawi Wiecie,ze potrafi siedziec godzine bez zadnej przewrotki,tylko zeby mial zabawki Ostatnio bardzo lubi hula kula z fp tylko sie zlosci jak mu za daleko ucieka,bo nie chce raczkowac My tez jeszcze bez zabkow,ale wczoraj tak mi sie wydawalo,ze w lyzeczke cos stuka,ale skubaniec nie dal sobie zajrzec i nie jestem pewna,moze dzis mi sie uda A prawka ja tez nie mam,moze sie kiedys zdecyduje Opisalam sie,ale sorki,ze tak ogolnie,bo czytam Was na raty i nioe bardzo pamietam co ktorej chcialam napisac,wybaczcie Zajrze potem,bo sie Bruno obudzil

Ja uważam, podobnie jak Kasiajesli chodzi o kwestię nocnika. Oczywiscie nic na siłę, to nie jest etap odzwyczajania od pieluch,ale jak dziecko chętnie siada, to żaden problem. Moja Magda nie siadała, bo kupiliśmy jej grający i bała sie nocnika. Jak skończyła dwa latka, to w upalne dni ubrałam jej majteczki i w tydzień wołała i kupę i siku. Tylko wymagało, to trochę poświęcenia. A Filip chętnie siada na nocnik, więc uczę...a odzwyczić powinien się ok. drugiego , trzeciego roku życia, a może wcześniej? To naprawdę indywiadualna sprawa, a sama znam 4,5 latki robiące w pieluchy i to ewidentna wina rodziców tzn ich wygody, albo nie mam na to słów

hejka:) butelka wróciła do łask:)na razie karmie w nocy piersia rano i wieczorem a w ciągu dnia inne jedzonko albo butelka:)
ja o nocniku na razie nie mysle może dlatego że Matek jeszcze nie siedzi:)ale może w wakacje kto wie....
dzis troche pospacerowaliśmy musiałam kupic parasolkę do spacerówki bo nam ciagle słonce przeszkadzało...a uzywacie kremów na słoneczko? możecie jakieś polecić...czytałam trochę że ziajka jest nawet dobra od 1 dnia dziecka i nie ma filtrów chemicznych...i niedroga:)

Patys ja ostatnio kupiłam z Nivea baby Krem ochronny na słońce, ale czy jest dobry to się dopiero okaże
U nas nic ciekawego się nie dzieje. Oliwka siedzi sama już długo długo ale czasem, zależy od humorku nie chce siedzieć bo woli leżeć na brzuszku i człapać Fajnie jej już wychodzi przejście z siedzenia do pozycji na czworaka, tak płynnie to robi. Poza tym dodajemy do zupek co drugi dzień żółteczko, a wczoraj Oliwia pierwszy raz jadła nasz rosół, tylko mniej doprawiony z kaszką manną. W nagrodę, że ładnie zjadła dostała w rączkę kostkę czekolady do pomemlania
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Co do nocniczka to my mamy zwykły po Szymku. Kupiliśmy kiedyś z muzyczką dla mojej chrześnicy ale lipa totalna, dostała się wilgoć pod ten mechanizm i muzyczka grała cały czas więc trzeba było rozwalić żęby to dziadostwo uciszyć. A co do nauki załatwiania się to ja zaczęłąm małego uczyć tak mniej więcej jak miał 1,5 roku i w wieku 2 lat już nie używaliśmy pieluchy. Wcześniej nie zamierzam uczyć. Tym bardziej ża zamierzam dziecko puścić do żłobka a że inne dzieci będą robiły w pieluchę to nie chcę dziecka uwsteczniać. Bo dzieci tak mają że to co robi większość to robie i ja. Więc nawet jakbym oduczyła to w żłobku zacznie od nowa robić więc nie widzę większego sensu. Zacznę oduczać gdzieś w grudniu - najwcześniej.

Jutro mam sądny dzień najpierw muszę iść do sądu załatwić odszkodowanie dla mojej chrześnicy potem będę chyba się modlić, bo jutro jest komisja i zdecydują się losy mojego żłobka tzn. czy mała dostanie się do niego. Niestety będę czekała do czwartku-piątku bo wtedy ogłoszą wyniki. Powiem wam że to paranoja którą będę przechodzić już drugi raz. Na miasto prawie 50tys. był tylko jeden oddział żłobkowy gdzie przyjmują 25 dzieci. Tak było w 2008r. ale pisałam odwołanie i utworzyli 2 grupę żłobkową. Co nie zmienia faktu ze w sumie do żłobka uczęszcza 50 dzieci tragedia. Dlatego proszę trzymać kciuki za Gabi do piątku.

Gabi kończy dziś 7 miesiączek przestała już raczkować do tyłu a do przodu zasuwa tak że ma czerwone kolanka, nawet jeszcze następnego dnia z rana.Zaczyna sie chwytać półek i szafek i powoli próbuje się podciągać żeby stać. Jak postawię na nogi to potrafi chwile sama stać. Ale wolę nie obciążać jej kręgosłupa więc czekam aż sama zacznie wstawać. Co do ząbków to w piątek wyszła nam druga jedyneczka. Apetyt powoli wraca ale podkreślam ze powoli. Obiadek zje albo i nie. Są dni że zje pół słoiczka a są że 5 łyżeczek to istny maraton i tylko cycuś.

Co do kremów to ja na słońce używałam dla Szymka głównie właśnie Ziajkę i do opalania z filtrem 50. Cena w miarę a naprawdę dobra.

Jeden stres już za mną czekamy teraz na wyniki komisji żłobkowej. Ale to dopiero w czwartek-piątek Jutro niestety muszę mykać do pracy więc raczej was nie odwiedzę na forum - niestety:(

zmeczona jakas dzisiaj jestem:)zaraz przychodzi przyjaciółka na kawke wiec sie zrelaksuje... probujemy przekonać Matka do mleka MM jak już do butelki powrócił ale chyba bebilon mu nie pasi jednak mimo ze raz wypił go 80 ml a teraz nie chce za chiny...robi kilka łyków i odpycha butelke rączkami...tylko nie wiem czy dlatego że mu strasznie nie smakuje czy dlatego że inne niż mleko mamy:)jutro spbóbujemy jakies inne kupić....bo jak mam go odzwyczajać od piersi skoro on nie chce innego mleka:)

Kasia no co do spotkania rodzinnego to było o dziwo całkiem miło i nawet podejrzewam dlaczego bo pewnie będzie chciała pożyczyc rzeczy po Alicji a tu figa pożyczam wszystko wcześniej kuzynce Ale jestem okropna

Hanias no tak wada postawy to nocniki, hustawki, chodziki, wada zgryzu - złe podawanie łyżeczką, smoczki, za długo picie z butelki. I ja was pytam teraz??!?!?! Czy jak wyście byli mali to rodzice czekali do 2 lat?! Aż wszystkie pieluchy były obsrane? No chyba nie i jakoś wasze zwieracze trzymają co?
Wiem że jestem okropna ale jakbym się miała tak wszysytkim przejmowac to kurcze ześwirowała bym i do wariatkowa możecie pisac już skierowanie

Po drugie Alusia bardzo chętnie robi kupkę na nocnik (już nie pamiętam kiedy mi zrobiła do pampersa) Sika też za każdym razem (siedzi na nocniku max 5 min przy kupce a przy siku to pół minuty) to coś stanie jej się z jej zwieraczem? Za ten czas? Ja nie daje jej na nocnik i nie zostawiam pół godziny. Ludzie nie chce się kłucic ale bez przesady!

Chasiami dobra puenta Nam zwieracze trzymały, bo pampersów nie było haha
dobrze, że spotkanie miłe, chce czegoś czy nie, ważne, ze spokój

Pola trzymam kciuki I wszystkiego najlepszego dla Gabi

Ja jestem ostatnio tak padnięta, ze brak słów. Oli marudzi, klienci dzwonią od rana, praca licencjacka leży odłogiem, samochód znowu w naprawie a wczoraj musiałam psa uśpić... To tak tyle z marudzenia, musiałam się wyżalić, chociaż w skrócie...

Widzę że kwestia nocnika strasznie zbulwersowała chasiami Myślę że całkiem niepotrzebnie Ja nie krytykuję jeśli ktoś sadza tak wcześnie na nocnik swojego bobasa a jedynie podsunęłam wam artykuł który ostatnio czytałam

A tak swoją drogą to znam mamusie, które nadto starają się by ich maluchy były już takie samodzielne i dorosłe. I słyszy się: moja córcia już siedzi ( a matka sadza dziecko i podstawia poduchy byleby tylko siedziało), moja córka już robi kupę ( i na siłe na nocnik - by jej córcia dorosła już była), a gdyby mogła to by zęby przykleiła swojej małej bo jeszcze nie wyrosły no a innym dzieciom już urosły! No bo trzeba się pochwalić rodzinie no i znajomym jaką to mamy dziecinę nadzwyczaj rozwiniętą!!! Haaahahahaha

Hej dziewczyny

Faktycznie dyskusja się wywiązała, ale każdy ma prawo robić jak uważa Ja nawet nie mam nocnika w domu bo nie pomyślałam o tym Ale trzeba będzie pomyśleć

Ja również przyłączam się do grona mam z bezzębnymi dziećmi Nawet dziąsełek nie ma Maks napuchniętych

Od zeszłego tygodnia ma potworny katar Męczy się niesamowicie, w piątek nawet temperaturę miał, ale po zbiciu już się nie pokazała. I nie wiem czy to przez to ale płacze jak tylko go położę na pleckach np do przebrania i jak zakrapiam nosek Normalnie się cieszyła a teraz jest wrzask

Po za tym to cały czas próbuje raczkować i śmiesznie mu nogi uciekają Pełza po całym mieszkaniu sięga gdzie może i ściąga co może, uwielbia pokrętła od amplitunera i wiecznie przy nich grzebie Jaki jest pocieszny jak widzę jak się do nich zbliża i mówię "ojjjjjjj nie wolno" to zastyga patrzy się na mnie a rączką próbuje sięgnąć hehe A jak nadal mówię, że nie wolno tylko jeszcze poważniej to zaczyna marudzić że mama nie pozwala

Odkąd zakładam małemu lżejsze kurtki i ma nowy wózek to uwielbia spacerować Bardzo mnie to cieszy bo obawiałam się, że spacery będą skreślone Śmieszny jest bo siedzi w tym wózku i cały czas podśpiewuje swoje piski No i w końcu sam siada co również wygląda bardzo pociesznie

Kasia Przytulam Mam nadzieję, że teraz będzie coraz lepiej

PolaL Trzymam kciuki za żłobek

Patys Kurcze ja jeszcze małemu nie próbowałam podać MM a masz rację, że powinnam chociaż sprawdzić czy mu smakuje, bo mi się pokarm skończy i będzie lipa Może spróbuj to Nan, ponoć dzieci je lubią

kasia przykro mi z powodu pieska
hanias trzymamy kciuki za żłobek !
patys pewnie mu mało słodkie mleko mm. Może spróbuj mu miarke kaszki smakowej dosypać. Za bardzo nie zagęści a doda smaku

A ja mam pytanie odnośnie emolientów. używacie ? Które polecacie ? Czy są rzeczywiście lepsze ?
Od wczoraj Młody ma taka wysypke, że szkoda gadać. Wygląda to tak jakby ugryzł go komar, taki bąbel. Ale jest tego pełno, jedno na drugim prawie. To ewidentnie jest wysypka albo po danonku (nie pytać dlaczego zjadł bo juz wystarczająco dużo się nawyzywałam:)) albo po antybiotyku. I nie wiem co z tym teraz zrobić. Smarowac czymś? Jakiś lek podac? Wapno? Fenistil ? Zastanawiam się czy najlepeij nie będzie jak podejde do lekarza ale ta nasza pediatra to... Ostatnio mi powiedziała, że dziecko jest alergikiem i nigdy nie będzie miał idealnej skóry.
Wczoraj bratowa obejrzała mi Małego (jej córka tez alergiczka więc przerobiła wszelkie maści, krostki, uczulenia). Każdą zmianę na ciele rozpoznała począwszy od potórek na drożdżakach kończąc. Ostatnio lekrka przepisała mu maść ze sterydami nie oglądając go nawet dokładnie. Jakoś boje się tej maści i nie smaruję. a może bład. Sama już nie wiem.

A z weselszych rzeczy to moje dziecko miało wczoraj imieniny no i już mam zgryz gdzie ustawiac ciężarówki Jakoś goście się rozpędzili i nie kupili malutkich samochodzików tylko mega ciężarówy do których Jerzol mieści sie na peke Jak tak dalej pójdzie to będzie trzeba mieszkanie zmienić na większe


Ach ale sie rozpisałam

ojej w końcu coś się dzieje,a my lubimy czasami mieć odmienne zdanie.
Dziewczyny!
Każde dziecko rozwija się swoim rytmem. Pisałam, że np. moja córka nie chciała siadać na nocnik, a Filip siada, bo sam siadać potrafi, i chętnie siedzi na nocniku,ale zgadzam się też z Hanią, wiem że takie robienie na siłę dorosłego z dziecka nie prowadzi do niczego dobrego w latach późniejszych dziecka, np. dla mnie podawanie zbyt szybkie "normalnego" jedzenia, albo pozwalanie dziecku na dorosłe filmy, wtedy robimy z dziecka tzw. "stare maleńkie", a to niesie kolejne konsekwencje w wieku nastoletnim itd. Ja jestem trochę starej daty,ale wolę jak dziecko jest dłużej dziecinne niż szybko "dorosłe", bo później szbciej np. będziemy babciami