MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

kasia na zdjęciu wygląda jakby był pogryziony. Tylko za dużo tego raczej. Może brudnymi rączkami przetarł po buzi i coś go uczuliło. Skoro tylko na buzi... dziwne. A co lekarka na to ?

No Juras inny chłopak i dzieci w żłobku go nie poznają

Muszę iść jeszcze w pon i środe do pracy a póżniej już wooolne aż do 4 lipca

kasia- ja podobnie pomyślałam jak makrelcia. Czasami takie małe muszki tak gryzą

ja nie obcina Filpiowi włosów tylko grzywkę. Szkoda, mi tych loczków

U nas nic konkretnie się nie dzieje. Ja tylko towarzysko się zapuściłam, ciągle odmawiam spotkań,albo komuś nie pasuje, mi szkoda czasu, bo dziecko tak krótko jest takie małe i słodkie. Ciągle nie mogę się nadziwić, niedawno go urodziłam, jakby to było wczoraj, a on ma już prawie dwa lata

Makrelcia Ania teżyślałam,że komary, ale rano miał dwie krosty, a wieczorem dużo. Do południa pojechaliśmy do mojej mamy, więc niemożliwe ugrzienia. Gdyby po nocy tak wstał, to by było oczywiste. Lekarka też tylko to zdjęcie widziała i stwierdziła, że ospa.

Siteczko wydaje mi się ze zle się nastawiasz stad te przygnębienie. Moja koleżanka w pracy poroniła pierwsze dziecko, potem co miesiąc "robili" baby i nic . Teściowa chodziła do kościoła i się za nich modliła. No i nic. W końcu mówimy jej zęby w czasie zabawy z mężem nie myśleli cały czas o dziecku tylko tak jak dziewczyny pisza po prostu się kochali. Na luzie. Trochę jeszcze trwało zanim zmieniła nastawienie ale jak tylko przyszła do pracy i powiedziala ze co będzie to będzie. Widać było po niej ze juz się nie przejmuje bo zaczeła się na nowo uśmiechać. I traf chciał ze udało się im począć na luzie baby. Wiec bawcie się a na pewno wam się uda.

W ramach sprostowania, bo widzę że każda z Was odebrała mój wpis troszkę negatywnie... My się nie nakręcamy, to nie było że musi się udać, pierwsze 3 cykle były jak inne wcześniejsze tyle że bez zabezpieczenia... a kolejne tyle że byłam na kontroli raz, a przytulanki były, ale bez spinki, a doła łapie tylko w dniu przyjścia @, po prostu jest mi smutno, kolejny dzień już jest lepiej a na 3 dzień już nie myślę, widocznie tak ma być... więc my nie wariujemy gdy ma być owu, bo często nie wiem kiedy jest... mam tyle na głowie, tyle pracy, że nie ma czasu na myślenie, dłuższe smutki, wiemy że kiedyś się uda.. a z mężem się kochamy i nic to nie zmieni mamy naszego słodziaka i poświęcamy mu każdą wolną chwilę teraz po wakacjach strasznie się rozszalał, ale też mówi nowe słówka a najbardziej miło się patrzy jak strasznie jest za innymi dziećmi, zresztą one też za nim nikogo się nie boi, wszędzie i do wszystkich pójdzie..

siteczko- to bardzo dobre, co piszesz,ale skoro tak ci odpisałyśmy,a innych odpowiedzi, nie było tzn,że tak cię zrozumiałyśmy Słowo pisane, ma to do siebie, że jest ograniczone. Tymek, jest uroczy

cisza ostatnio jest tutaj. mam takie przeczucie jakby forum zamierało, ale cóż nic nie trwa wiecznie. i tak przetrwałyśmy długo, bo inne wątki już nie istnieją,a mamy rodziły po nas lub blisko, lipcówki, chyba są dalej bardzo aktywne,ale ich chyba jest więcej.

W weekend zamontowaliśmy trampolinę na ogrodzie i Filip ma już swoją, skacze i na przemian każe się bujać. Poza tym zaczął oglądać teletubisie i i in the nigt garden na focus tv, cieszy mnie to bo kojarzy coś Rozumie wszystko co mówimy, zawsze mówimy do niego normalnie,ale z mową jest różnie.
Oczywiście życzliwi mówią, "bo do dziecka trzeba mówić normalnie",a my mówimy normalnie, nie wiem skąd te komentarze,ale ludzie tak mają.

Ania ludzie uwielbiają komentować nasz wychowanie. Ale wiemy, że matczyne serce najlepiej podpowiada

Cisza niestety nastała. Ciepło się zrobiło to każdy z domu wybywa. A taka prawda, że jak mniej osób pisze to samemu też się nie chce. Ale została nas garstka i obyśmy jak najdłużej pisały bo szkoda byłoby tak przestać

Ja w końcu jutro ma moją wyczekiwaną tomografię kręgosłupa. I jak zwykle mój okres płata mi figle bo się nie pojawia i co ja biedna mam począć. Pora kolejny raz wydać 12 zł i zrobić test ciążowy coby mieć pewność, że nikomu tym nie zaszkodzę.
Mam nadzieję ,że jak do mojej głowy dotrze, że nie jestem w ciąży to miną moje mdłości Chyba mam ciążę urojoną

Moje dziecie wczoraj znowu było na wsi i do samego wieczora przeżywał. Wszystkim opowiadał, że był u cioci i że było koko i bu. Nikomu nie dał posiedzieć. Z każdym po kolei chodził do chlewu i kurnika

Makrelcia najtańszy test za 5,90 zl kupowałam w aptece, bo też miała chyba urojoną

Ania Oliiwer też uwielbia Teletubisie i Dobranocny ogród. Na BBC Ceebebes ogląda po polsku, na Focus TV po angielsku ogólnie z bajkami nauczył się liczyć do pięciu chociaż nie po kolei. Rozumie bardzo dużo, wykonuje już polecenia typu: zamknij drzwi, podaj pampersa, pilota itp. Mówi coraz więcej ale np buba różnie wymawiane to są buty, Kubuś, kubek i chyba tylko ja rozróżniam hehe

Oliwier wczoraj dostał gorączkę prawie 40 stopni. Na szczęście po czopku schodziła. Dzisiaj byłam z nim u lekarza no i okazało się, że to ropna angina. Te krosty to prawdopodobnie też mogły być pierwsze objawy. Dostał antybiotyk, czopki cały czas mam podawać i ściągać ropę z migdałków. Ale już jest jakby lepiej. Zobaczymy jak w nocy będzie, bo dzisiejsza była straszna.

WITAJCIE DZIEWCZYNKI MOJE
PRZEPRASZAM ZE SIE TYLE NIE ODDZYWALAM, JESTEM OD MIESIAC W POLSCE, NARAZIE WSZYSTKO JEST OK ZE MNA I Z DZIDZIA, JUTRO MAM KOLEJNA WIZYTE, W PONIEDZIALEK USG TO GENETYCZNE, TROCHE SIE MARTWIE ZEBY WSZYSTKO BYLO OK. MAZ JUZ NAS ODWIEDZIL, NIESTETY TYLKO PRZYLECIAL NA 4 DNI ALE ZAWSZE COS, W LIPCU PRZYLATUJE NA 9 DNI, JEST TO MECZACE I TROCHE KOSZTOWNE ALE TESKNI ZA KACPERKIEM NO I ZA MNA CHYBA TROSZKE TEZ
OPROCZ TEGO TO TORCHE ZMARTWIEN, BABCIA KTROA Z NAMI MIESKZA MIALA UDAR MOZGU NA SZCZESCIE NIEDOKRWIENNY, WIEC WYLEWU NIE BYLO, RECE NOGI MA SPRAWNE TYLKO NA MOWE POSZLO, BYLA MIESIAC W SZPITALU TROCHE PRACY Z LOGOPEDA I POPRAWA JEST. TO TAKA BABCIA KTORA PRAKTYCZNIE MNIE Z SIOSTRA WYCHOWALA BO MAMA OD RAZU POSZLA DO PRACY, DLATEGO JESTESMY BARDZO BLISKO.
NIE DAM RADY KAZDEJ ODPISAC, DZIECIACZKI MACIE CUDNE. SCISKAM WAS MOCNO!!!

Hejka
Przepraszam ze sie nie odzywam, ale na prawde przy tym moim urwisie nie mam jak
Julka zdrowa, szaleje, lata wszedzie jej pelno:-)
W sobote idziemy na wesele do kolegi z pracy, wiec wybawimy sie troche, oczywiscie wrzuce Wam jakies zdjecia:-)
Zabkow mamy nadal 8 ale gorne trojeczki juz tuz tuz:-) bez marudzenia tylko wiecznie raczki w buzi:-) Julka wola sii jak chce siku, ale na nocnik nie da rady js posadzic bo sie sztywna robi jakby kij polknela:-) za to na kibelek tak:-) Mowi duzo, duzo powtarza, wczoraj zobaczyla wujka i powiedziala mama, popac, Sieba (dla sprostowania brat ma na imie Sebastian)
Nie odpisze wszystkim, bo nie dam rady, dzieciaczki sa sliczne postaram sie czesciej odzywac, ale nie obiecuje . Buziaki dla Was i dzieciaczkow

To i ja się odmelduję
Makrelcia no nie powiem, mąż ma wielką frajdę z tego autka. Ja zresztą też lubię się tym pobawić, ale i tak największą frajdę ma Oliwia, banan jej z buzi nie schodzi a buziunia Jurka i tak słodka, czy z włoskami, czy bez a gdzie te foty ze spaceru?? bo ja ich przepraszam nie widzę

Agnessa a co to Maksiowi znowu dolega??

Siteczko Tymi to cudny plażowicz. Mam nadzieję, że niedługo Wam się uda

Makrelcia i jak test?? albo jak tomografia??

Kasia biedny Oliwierek oby jak najszybciej mu przeszło. Jak ściągasz mu ropę z migdałków?? Ja też mam wrażenie, że jestem w urojonej ciąży, czasem mam mdłości, zachcianki, jestem ostatnio bardzo roztrzepana i w ogóle... jest to raczej mało prawdopodobne ale na dobrą sprawę to nawet nie wiem kiedy mam dostać okres, bo tyle co tabletki odstawiłam

Karolak daj znać jak po wizycie. A który to już tydzień??

Justyss no pisz, pisz koniecznie Sebastian w wykonaniu Oliwii brzmi raczej jak "Niasian"

U nas wszystko w porządku. Oliwia to straszna gaduła, powtórzy każde słowo, fajnie łączy wyrazy. Bardzo dużo kojarzy. Umie powiedzieć np. jak się nazywa piesek u babci, jak u wuja. Wszystkie cioci i wujki, z którymi się często widujemy umie zawołać po imieniu. Dziś na spacerze wielkim zbiegiem okoliczności spotkałyśmy na naszej wsi krowę i pytam się Oliwki co daje krówka? a ona mi na to "buzi" hehe widział kto??

Poza tym jestem przeeeeeeeszczęśliwa bo chyba minął jej ten lęk separacyjny. Może zostać z tatą lub babcią, dzisiaj nawet poszła sama z moją koleżanką/sąsiadką do niej do domu. Dla Was to pewnie normalka, ale dla mnie to absolutna nowość i jestem mega szczęśliwa

jUSTYŚ dużo siły życzę do latania za Julcia Wstaw jakieś zdjęcie aktualne Julci, chętnie popatrzymy jak wypiękniała

Czajusiątko jak będę znała wyniki to Ci napiszę co i jak. Póki co nic nie wiem

A za test zapłaciłam 12,90 !! A specjalnie tydzień wcześniej zamówiłam na allegro bo tam po 1zł. Ale oczywiście nie doszły na czas wieć musiałam kupić w aptece. Jak na złość następnego dnia rano doszły te z allegro. No ale cóż. Może jeszcze kiedyś się przydadzą. Ale wiem, że to dobrze zainwestowane pieniądze.

karolak25 dużo już nie zostało. Dacie rade. Ważne żeby maluch był pod dobrą opieką. A znasz już płeć ?

karolak fajna fota rodzinna
kasia szybkiego powrotu do zdrowia.

To macie z tymi ciążami testami zabawę

Z Filipem ok. Ostatnie dwie noce trochę źle spał ale to chyba na zęby idą mu 5-tki,a to już kawał zęba. Poza tym rozwija się super, może poza gadaniem, bo mówi mało,ale wszystko wie co do niego mówimy i wykonuje -oczywiście jak mu się chce, wszystko potrafi pokazać,. Uwielbia drzeć karteczki i później zmiotka i do kosza, to super zabawa, poza tym zaczął fajnie się bawić autami.

my w piątek idziemy na wesele,ale mój chłop nie tańczący więc pewnie się nażrę...

Czajusiątko ropę mam gazikiem ściągać, ale się nie da. Próbowaliśmy z mężem, ale wpadł w histerię i się zaniósł. Daliśmy sobie spokój, też zejdzie, ale wolniej.
Krówka daje buzi, dobre

Makrelcia i jak wynik?

Ania to z innymi się baw

Karolak to łatwo nie masz. Napisz koniecznie po usg pozdrawiam :*

Oliwier już trochę lepiej się czuje, ale jeszcze jest marudny i tylko na nie wisi. Moje plecy są wykończone, do kompletu mam @ to mam już dość.

Witajcie Kochane mamuśki .
Dawno mnie tu nie było, ale to przez te zmiany wprowadzane na forum .

Kaj nasz rośnie ma już 2,5 miesiąca. Jest zupełnie inny niż Julek. Jest o wiele wiele spokojniejszy , ślicznie się uśmiecha od samego początku i guga od kiedy skończył miesiąc.
Julek bardzo go kocha, całuje i ściska non-stop. To takie słodkie, patrzeć na nich .