MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

No duze juz sa nasze dzieciaczki no teraz swieta a za 2 tygodnie idziemy z mezem na wesele, jakos ciezko to widze bo wieczorem zazwyczaj juz jestem tak zmeczona ze ledwie co chodze a tu bedzie calonocna imprezka....jak sie to mowi slaskie wesele....no a najgorsza rzecz to jest ze nie mieszcze sie w biuscie w zadna sukienke. Mam 4 kolezanki co niedawdno urodzily i chcialy mi pozyczyc sukienki a tu lipa nie zmiescilam sie
Ale bylam w "ciucholandzie" bo u nas w Rybniku jest tylko jeden sklep z odzieza ciazowa i nic fajnego i w tym "ciucholandzie" kupilam calkiem ładną sukienkę wrzuce zdjęcia po weselu bo przy okazji zobaczycie mój brzuszek

Hej dziewczynki

A u mnie dzisiaj słońce świeci, ale jest 1 stopień I znowu skrobanie szyby z rańca, normalnie jestem już zmęczona ta pogodą, tym bardziej, że już zakręciliśmy kaloryfery bo nas rachunki zjadały żywcem, i teraz jest tak zimno w mieszkaniu, że nic nie pomaga się rozgrzać

Mój synuś dał o sobie wczoraj znać Siedziałam pochylona, i chyba zrobiło się maluszkowi nie wygodnie, bo dostałam kopa WOW jakie to uczucie Cudownie

Cały czas planuje pokoik dla dzieciątka i znalazłam super szablon do malowania, chyba coś takiego walnę na całą ściąnę Chciałabym pomalować pokoik w dwa kolory, tylko jeszcze nie wiem czy będą ze sobą współgrały Jasny beż i popiel I na ścianie w kolorze beżu namalować właśnie ten wzór Zobaczcie jaki słodki Pierwszy u góry zebra ze smoczkiem
www.szablon-studio.pl/kategorie.html?pro...102&sort_by=&page=15

albo coś takiego:
www.szeridan.pl/sklep-internetowy/naklej...a-welurowa-misie-d6/

Cześć
agnesssa gratuluje kopniaczka fajne te szablony , ja tez pomału myślę nad pokoikiem
Dzisiaj po tygodniu siedzenia w domu czyli w dresie i koszulce ubrałam się do sklepu. Nie mieszczę się w nic , w spodnie przed ciążowe już brakuje z 5 cm , a ciążowe z guma dalej za szerokie ( bo na biodrach się trzymają) wiec zostały z "golfem" i te maja już się gdzie trzymać Nawet nie zauważyłam ze tak w ciągu tygodnia mi brzuchol urósł , za miesiąc to mnie nie wpuszcza do samolotu
U nas ładna pogoda , 10 stopni , a w zeszłym tygodniu było 21

Dzięki kochane Tak Polal , moja babcia była wspaniałą osobą Tak, cieszę się, że zdążyłam jej powiedzieć o dzidziolku a mój tata o tym, że mnie już szturcha Dzień przed... w szpitalu babcia mówi do taty :"Co tak siedzisz i nic nie mówisz?!". No to powiedział.
Może to nie jest zbyt radosny temat, ale nie da się od niego uciec. Jest wpisany w życie i każde życie kończy się ... przejściem.
Pożegnanie babci było radosne. Księża mówili bardzo ładnie o babci. Szczególnie pięknie ten, który w pierwsze piątki z radością chodził do babci wyspowiadać ją i dać Jezusa. Obyśmy my zasłużyli by o nas tak dobrze mówić. Miało być zimno. Zrobiło się bardzo słonecznie, a na cmentarzu bardzo ciepło.
Moja siostra początkowo nie chciała zabrać dzieci. Dobrze, ze zabrała. Chłopaki zobaczyli, że to może być radosne rozstanie a nie ponure. Nie można dzieciom zabierać takich przeżyć, bo i tak się z nimi w końcu zetkną.
Tak wierzę, że babcia z góry opiekuje się nami i jeszcze bardziej wstawia się za nami, modli się. Ma więcej czasu Nie odciągają ją ziemskie cierpienia

Aganio pewnie czujesz dzidzie. Ja swoją czułam w 18 tyg. więc Tym bardziej możesz czuć, bo i więcej miejsca zajmują. Bliźniaki czuje się szybciej.Gratulacje synusiów

Ja w kościele nie przejmuję się. Jak potrzebuję usiąść, to siadam i nie oglądam się, co inni mogą sobie myśleć. W Środę popielcową, był masakryczny tłum, poprosiłam nawet jednego małolata, żeby ustąpił mi miejsca,bo jestem w ciąży. W pociągu też proszę jak nie ma miejsca, a tym bardziej jak jest tłok i ktoś mógłby wpaść mi na brzuszek. Mam koleżankę, która ma problemy z kolanami i kiedy wszyscy klęczą ona stoi.

Ja od dawna mam już brązową kreskę i od ponad miesiąca smaruję się oliwką dla dzieci, którą poleciła Patys. Jak się nie posmaruję, to mnie brzuchol swędzi. Jest tak fajna i delikatna. I chyba najbezpieczniejsza, skoro dla noworodków.
Moje wszystkie wizyty u gin i na USG trwają ok. 15 min a chodzę prywatnie do LUXMEDu.
Wiecie co... My jedna pierś "wylała"... tzn. zrobiła się taka plama przy jednym sutku Ciągle zapominam spytać się ginki. Nie wiem czy to tak zostanie, czy to coś oznacza. Nie jest to rozstęp.

Mała rzeczywiście dziwne, że nie jesteś ważona i nie masz mierzonego ciśnienia u lekarza. Ja u swojej za każdym razem, a internistka też za każdym razem mierzyła mi ciśnienie.

Agnesssa a nie chcesz weselszych kolorów dla dzidziusia? Na tej stronie naszej jest o urządzniu pokoika dla maluszka i tam też jest o oddziaływaniu rożnych kolorów. Akurat szarości są odradzane. Ja chyba pomaluję w dwa. Jeden ożywiający, drugi uspokajający. Szabloniki super

Mój dzidziuś chyba kręcił się znów, jak kładłam się spać wczoraj Chyba nie pasowała mu pozycja, w której leżałam. Tak mi intensywnie bulgotało w brzucholku Zmieniłam pozycję i uspokoiło się
Dobrego dnia

Stokrotka fajnie, że pożegnanie babci było w takiej atmosferze, tym lepiej dla Ciebie, przygnębienie nie jest wskazane w ciąży Dzielna kobietka jesteś
Mam nadzieję, że z tą piersią to nic takiego, ale koniecznie zapytaj lekarza

A co do kolorów to właśnie mam z tym problem, bo mi się nic nie podoba, ale fajnie, że podpowiedziałaś mi z tą stroną Dziękować, na pewno sprawdzę. Najgorsze jest to, że różowy i niebieski z mety odpadł, nie podobają mi się niebieskie ściny, zielone też nie, a w całym mieszkaniu mam brązy, kawa z mlekiem i fiolet. I do tego pokoiku chciałam dać coś innego... Ale na pewno coś wymyślimy

Ania14.09 dopiero dopatrzałam się w tabelce Agnessy że pochodzisz ze Szczecina - a ja z Gryfina a już myślałam że nie będzie żadnej mamuśki z mojej okolicy.

Agness mogę poprosić o dopisanie miejscowości - Gryfino (zachodniopomorskie).

Welurowe misie na ścianę dla mnie wygrywają.
JA osobiście też miałam podobne plany okleić naklejkami ściennymi, ale że w czasie pierwszej ciąży mieszkaliśmy u rodziców w 1 pokoju to i szaleć nie można było
Jak się wyprowadziliśmy to Szymkowi zaplanowałam pokój na piratowo. I całą ścianę pomalowałam mu na wyspę ze skarbami piratów.
Teraz "cosik" będzie na razie z nami w pokoju, muszę wyremontować dla niego pokój bo od przeprowadzki został nam 1 pokój nie wyremontowany. Teraz w ciąży nie mam za bardzo jak to zrobić ale jak już będę po to zaczynam remoncik. Ja to lubię sama sobie zrobić po woli remoncik ale będzie po mojemu .

Agnesssa spoko, kiedyś musiała odejść, już chciała, tęskniła za swoim Tadziem Choć uroniłam po niej łezki, z takiej po prostu ludzkiej tęsknoty i uświadomienia, że już z nią tu się nie spotkam, nie porozmawiam i nie dowiem się nic od niej. Co było tajemnicą, to już nią zostanie. Uściskajcie mocno swoje babcie i wyciągajcie z nich jak najwięcej "tajemnic". Ja z mężem spieramy się w żartach czasami, kto pierwszy odejdzie On nie pozwala mi pierwszej
Chłopaki mojej siostry mają pomalowany pokój na zielono. Podobno działa uspokajająco. Przydaje im się
Właśnie zjadłam już obiad tak mnie zassało w żolądku Dobrze, że zostały mi śląskie z wczoraj i pyszny gulasz z indyka, mniam Mężowi tak ostatnio zasmakował mój gulasz, że kazał sobie robić codziennie Ach cóż za radość, jak mężowi smakuje "żońskie" jedzonko, aż uszy się trzęsą

PolaL- to super, że jesteś z Gryfina! Ja mieszkam na obrzeżach Szczecina, bliżej Gryfina niż innych miejscowości. Też myślałam, że tu sam Śląsk Wiesz już gdzie będziesz rodziła? Szpital w Gryfinie chyba nie ma najlepszej opinii? Ja na Pomorzanach, bo tam należę do przychodni gdzie prowadzą mi ciążę i przez pobyt w szpitalu poznałam już sporo lekarzy, poza tym mają tam bardzo dobry sprzęt dla noworodków
Stokrotko- takie podejście powinno być każdej osoby wierzącej do osób, które odchodzą.
Jak pisałam było mi bardzo przykro, że nie podzieliłam się swoją radosną nowiną o ciąży z moją Babcią, że nie żyła chociaż dwa tygodnie dłużej. Jednak możecie mi wierzyć lub nie, moja Babcia przyszła zobaczyć moją córeczkę chyba w drugiej dobie jak wróciłyśmy do domu. W pewnym momencie w nocy obudziłam się, bo poczułam, że moje dziecko nie śpi,ale nie płacze i zamurowało mnie, bo zobczyłam poświatę w kolorze niezapominajek ( takie oczy miała moja Babcia i uwielbiała niezapominajki) i wiedziałam, że to Ona, że wie, że mam zdrową córeczkę to było niesamowite przeżycie

Wierzę Ci Aniu Mój dziadek obudził mnie jak mąż zaczynał chorować. Przyśnił mi się. A mąż okropnie telepał się z gorączki. Pewnie sam by mnie nie obudził, żeby mnie nie denerwować.
Mojej cioci /siostra mojej babci/ zmarły mąż, też do niej przyszedł. Stanął na schodach i powiedział, że radio się popsuło. I rzeczywiście.
Mój siostrzeniec z kolei powiedział, że widział babcię /mojego szwagra babcię/. Mieszkali z nią dopóki nie odeszła, więc był z nią dość związany. Dzieci są czyste, więc to możliwe. Wierzę mu.
Możliwe, że to moja babcia z Bogiem posłała mi tą piękną tęczę , o której pisałam. Miałam doła, jak ją zobaczyłam , to uśmiechnęłam się i poprawił mi się humor. Zrobiłam zdjęcie, Potem dopiero skojarzyłam i zobaczyłam, że było to ok. pół godziny po odejściu babci.
W końcu my wierzący wyznajemy i wierzymy w "świętych obcowanie"

To miłe doświadczenia. Ale są te mniej miłe, gdy dusze przychodzą prosić o pomoc, modlitwę. Moja siostrzenica miała straszne sny z dziadkiem od drugiej babci. Była oczkiem w głowie dziadka, też jak mój siostrzeniec mieszkała z dziadkiem. Miała kilka lat, kiedy dziadek odszedł. Dziadek był dobrym człowiekiem, ale żyjącym z dala od Kościoła. Mi też się śnił, że ma głód Słowa Bożego. Dobrze, że siostra cioteczna powiedziała. Modliłam się za dziadka. Mam nadzieję, że pomogło.

Z okazji rozpoczynających się dziś świąt Triduum Paschalnego, Zmartwychwstania Pańskiego, życzę Wam kochane spotkania z Największym Świętym i radości z tego powodu Niech pomaga Wam w sytuacjach, które po ludzku są beznadziejne
Nie wiem czy będę jeszcze w ciągu najbliższych dni na forum. Teraz szykuję się, żeby pójść dziś z mężem i rodzicami na Mszę Wieczerzy Pańskiej a jutro rano jadę na badania i zostanę u rodziców, żeby pójść na Liturgię Męki Pańskiej. Buziaki

Czesc dziewczynki;-)
Jejku jak mnie tu dawno nie było;-(
Ale mam nadzeje ze mi wybaczycie gdy wam powiem co mi sie przytrafiło, otóż lezałam w szpitalu ponad 3 tygodnie;( pewnego wieczoru zauwazyłam straszne krwiste plamy na bieliznie i co najgorsze z kazdą chwilą tej krwii bylo wiecej wiec strasznie sie przestraszyłam i pojechalismy na pogotowie.
Leżałam na podtrzymaniu dawali mi ciagle kroplówki i leki musialam cały czas leżeć, nawet nie macie pojęcia jak sie tam wynudziłam i jak to otoczenie wplywało na moje psychiczne samopoczucie oczywiscie tłumaczyłam sobie ze to wszystko dla dobra mojej kruszynki i na szczęscie wszystko sie unormowało i teraz jestem juz w domku

Musze szybko nadrobić wasze posty bo widze ze duuuuzo sie tu wydarzyło

A tak propo płci to dowiedziałam sie wczoraj że bedzie u nas dziewczynka

Stokrotka łzy nie są niczym złym,ja to nawet lubię czasami uronić kilka łez na mnie działa oczyszczająco Tobie również spokojnych oraz rodzinnych świat życzę

PolaL no ja również jestem z tych co muszą po swojemu

Madzia0605 dobrze, że już kryzys za Tobą, mam nadzieję, że już Ci się nic złego nie przydarzy Gratuluję córeczki

Moja babcia odeszła 7 grudnia a za kilka dni zaszłam w ciążę, nie mogłam więc się z nią podzielić tą informacja ale wierzę,że ona już wie o tym, że będę miała maleństwo- jak będzie dziewczynka dostanie imię po babci - Pola ( Apolonia).
Wiecie, tak czytam o tych odejściach i naszych ciążach i przypomniało mi się, jak kiedyś ktoś mówił, że ktoś musi odejść żeby zrobić miejsce dla nowego życia... nie wiem może coś w tym jest...
Ja na szczęście już po porządkach świątecznych, nawet swoim aniołkom zawiozłam na cmentarz świąteczny stroik żeby i one miały święta...
Te welurowe naklejki są słodkie ale nie nadają się na te zmywalne farby typu Dulux, mają one natłuszczaną powierzchnię i naklejki się nie trzymają więc lepiej kupić szablon do malowania bo u mnie w domu wszystkie spadły...
Nie wiem czy jeszcze będę miała czas wskoczyć na forum więc od razu dzisiaj spokojnych i zdrowych świąt dla wszystkich forumowiczek

moniab26 moja babcia zmarła 6 grudnia. Rano zrobiłam test i okazało się, że jestem w ciąży. a godzinę później zadzwoniła mam, że babcia nie żyje. Płakałam wtedy, że nie zdążyła się dowiedzieć o mojej ciąży a tak bardzo się o to modliła. Ale też tłumaczyłam sobie, że życie za zycie. Z ty, że za kilka dni dowiedziałam się, że to ciąża pozamaciczna i trzeba było usunąć. I już nie wierze w to życie za życie. Później ktoś powiedział mi, że kiedyś na jakąś okazję dostanę swój wymarzony prezent. I dostałam w zeszłym roku na urodziny - kolejna ciąża pozamaciczna i 27 szwów na 27 urodziny bo musiałam mieć operację bo pękł mi jajowód. Dlatego już nie chcę nigdy żadnych prezentów na urodziny, imieniny czy święta. I dlatego oddaliłam się od Boga, jakiś tak żal do niego mam. Za dużo cierpienia jak na tak krótkie życie

Ale smęce Ale mam zły nastrój Strasznie mi ciężko

Spokojnych Świąt !!

Kochane moje, żeby nasze dzieciaczki rosły zdrowe i żeby ten czas wyczekiwania na nasze upragnione skarby upłynął przyjemnie i bezproblemowo

Makrelcia nie smutaj się, bo dzidzi będzie też smutno


No i już nie piszcie o tym, że ktoś musi odejść jak ma się dzieciątko urodzić, bo moja babcia w maju idzie na operacje i już wystarczająco się o nią boję