MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

witam:)
Tak gorąco, że dopiero włączyłam komputer
Aniu kołyska prześliczna.
Agnessa pokoik przesłodki
A co do wypadków przy porodzie to mi się to nie zdarzyło bo jak już leżałam na bloku porodowym to przy bólach sam się problem rozwiązał przed porodem. Wtedy jeszcze pamiętam, że zeszłam jakimś cudem z tego łóżka i szukałam toalety bo nie było kogo zapytać, gdyż położne były zajęte innymi dziewczynami, które rodziły. A nie robili mi lewatywy bo gdy odeszły mi wody ponad 3 tygodnie przed terminem i pojechałam wieczorem do szpitala, po badaniu położnej stwierdziła, że to będzie na dzień następny na kroplówkę. A ja dostałam bóli około 24 w nocy i mała była już o 6.30 ze mną
Więc nie pomogę bo sama nie wiem kiedy jechać do szpitala, sama nie wiem jak jest z tymi skurczami....

Co do skurczy to nie mam takowych, nie narzekam też na większe dolegliwości ale... zdażaja się lepsze i gorsze dni. Np. w sobotnią noc 3 razy byłam w toalecie za 2-gą potrzebą. Już myślałam że może to już godzina P ale przeszło mi. A na dodatek taki upał że w żadnej pozycji nie szło spać. Dziś cale szczęście popadało więc już nie taka duchota. I dobrze.

Jutro mam wizytę kontrolną więc się dowiem co z małą. Mam mieć wymaz na paciorkowca i standardowo usg. Zobaczymy.

U nas nie robią od lat lewatywy 16 lat temu nawet nie pomyślałam przed porodem, ze coś takiego może się "wydarzyć" przy porodzie. Nawet nie było się jak dowiedzieć, bo internetu i forum żadnego No i "zdarzyło się" i w sumie żaden problem Położne zaraz posprzątają i niema mowy, żeby dziecko się w kupie rodziło To jest taki moment, że takie sprawy odchodzą na drugi plan

Kasia pewnie wtedy nie robili a teraz właśnie żeby położne nie musiały sprzątać to wykonują lewatywę. Nawet na blok porodowy obecnie sobie życzą podkłady aby im prześcieradeł zbyt nie zabrudzić

Basiek teraz u nas też nie robią, Podkładów też sobie nie życzą

Kasiu A u mnie w szpitalu ja pytałam to trzeba przyjść z własnym zestawem do lewatywy....
Widocznie Twój szpital jest jeszcze normaly

U mnie tylko pampersy i chusteczki nawilżane trzeba mieć

Ja np nie pamiętam aby przy 1 porodzie zdarzyła mi się taka wpadka, to jest taki moment, że naprawdę się nie zwraca na takie rzeczy uwagi, chociaż zanim pojechałam do szpitala odwiedziłam łazienkę chyba ze dwa razy...
Przed cesarką dostałam czopki glicerynowe i sprawa załatwiła się błyskawicznie a cewnik do cesarki to chyba standard - chociaż niewygodne to cholerstwo jak nie wiem
A jeśli chodzi o rzeczy dla maluszka to spakowałam to co uważałam za przydatne bo do tej pory nie dowiedziałam się co trzeba mieć - jak będzie mi czegoś brakowało rodzinka dowiezie

Melduję dziewczyny!!!
Byłam na IP miałam robione KTG - ten cały czas twardy brzuch to skurcze i na dodatek regularne - co 5 min na 90% i 60% na zmiane
Wysłali mnie jeszcze do domu, żebym z mężem przyśpieszyła co nie co
Ale jest możliwosc także, że będę chodzic 2 dni z tymi skurczami.
Rozwarcie nadal 3 cm.
I mam czekac na rozwinięcie się sytuacji

Kończę dziewczynki bo ide kolacyjke robic, i musze się wyspac bo nie wiadomo kiedy może się rozpocząc nasz wielki dzień

No tak,lewatywa jest teraz robiona, to bardzo dobrze...bo wiecie nie chciałabym swemu dziecku zafundować przepraszam za wyraz obesrania od samego początku życia .
Chasiami może nawet dobrze, że teraz nie jesteś na bieżąco z naszymi rozmowami, bo byś tylko kolejnego stresa miałaś przed porodem .

Anulka już się nie przejmuj tak tym " problemem", jak pojedziesz do porodu to najważniejsze będzie twoje maleństwo, o wszystkim innym zapomnisz, nawet jak nie zdążą zrobić ci lewatywy to nawet uwagi na to nie zwrócisz - a dziecku nie zafundujesz " gównianego startu" - w końcu tyłek masz niżej

chasiami to faktycznie jesteś już chyba najbliżej z nas wszystkich - tzymam kciuki, zeby wszystko poszło szybko, bezboleśnie i bezproblemowo, ale z tym twardym cały czas brzuchem dałaś mi do myślenia bo ja od soboty mam twardy non stop, najgorzej w nocy - chociaż wydawać by się mogło, że jak leżę powinno być lepiej a u mnie na odwrót, no ale na 12 idę do gina - nich on się głowi co i jak

Monia trafnie podsumowalas

Ja od wczoraj spuchnieta okropnie, nocka nieprzspana...

Miłego dnia

Cześć Dziewczyny:)

Chasiami jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki!!! Nareszcie doczekasz się ALicji:)

Monia daj znać po wizycie co i jak:)

Anulka dobry ten film, ale się wczoraj uśmiałam dzięki Tobie:) A tymi problemami to sie faktycznie nie przejmuj, nie wiem, czy byłaś wczesniej w szpitalu, ale tam się zmienia trochę prespektywa i to co się teraz wydaje nam obrzydliwe i krępujące, w szpitalu staje się normą i nikt sie tym nie przejmuje, wstyd schodzi na drugi plan.

miłego dnia, dziś mamy 2-gą rocznicę ślubu, idę szykować cosik, żebym zdążyła przed powrotem męża z pracy:) Ale to zleciało, 2 lata temu właśnie szykowałam się do ślubu:) Biała sukienka, trochę stresu, ekscytacji, przysięga małżeńska, zabawa i podróż poślubna... aż łza się w oku kręci, a teraz Natalka w brzuszku:) Boję się czasem, aby po narodzinach nie zatrzeć tych relacji, które zbudowaliśmy przed i po ślubie, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej z naszą małą Kruszynką

Witam!
Myślałam, że czeka mnie nie przespana noc, a wyspałam się za wszystkie czasy Brzuszek mam dalej twardy, skurczy nadal nie czuję, może jestem jakaś inna
Dalej czekam aż poród się rozwinie
Podczas badania gin jak to nazwała troszke tam pogrzebała, i czop dalej odchodzi jestem ciekawa ile jeszcze go może byc? Bo "wychodzi" w ogromnych ilościach

MADZIA7 Wszystkiego najlepszego z okazji 2 rocznicy