MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

czarusiątko już Cię zaprosiłam na FB - Justyna K-P ale do grupy chyba może tylko agnesssa

kasia7775 GRATULUJE!!!! Super szybki poród , nic tylko zazdrościć
MADZIA7 te zgrubienia w piersi to pewnie te gruczoły mlekowe tym bardziej ze masz już siarę w piesiach. Na temat depresji tez nie pomogę . Najważniejsze żeby bliskie osoby wspierały i pomagały i wszystko się ułoży
Wczoraj się nic nie odzywałam bo miałam bardzo zły dzień dzisiaj już lepiej , mogę powiedzieć ze brzuch już trochę opadł ( śmieje się ze za niedługo będę się o niego potykać żartuje ale już jest nisko) i wieczorem chyba zaczął odpadać mi czop , ale nie jestem pewna. Na pewno muszę trzymać do poniedziałku a później niech się dzieje co się ma dziać

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kasiu ale miałaś expres GRATULUJĘ

Anulka odnośnie szczepionek to my zaszczepiliśmy naszą malutką i na pneumo i na rota..Jak miała 10 dni trafiliśmy do szpitala z wysoką temp, okazało się że malutka jest już odwodniona i ma podejrzenie sepsy..byliśmy w szpitalu 11 dni, cały czas pod kroplówkami, cały czas antybiotyki, rtg, usg, codzinnie kłucie, morfologia i inne, mocz, kał bo nie wiedzieli skąd to zakażenie..i wszędzie mówili szczepić dziecko, na ulotkach: jeśli kochasz swoje dziecko zaszczep je..

Więc zaszczepiliśmy..jeszcze pediatra nie dał odstępu między szczepieniami: w jeden dzień obowiązkowe, prevenar i rotateq

Po szczepieniach moje dziecko to nie było moje dziecko: zachowywało się dziwnie, reagowało dziwnie na wszystko, przestraszone, wyprężone.

Zaczęły się wizyty u neurologa, poradnie rehabilitacyjne, badania eeg..Neurolog powiedział: POD WZGLĘDEM NEUROLOGICZNYM JEST TO DZIECKO SPECJALNEJ TROSKI...ile razy się upłakaliśmy, tyle razy mogła się nam wymknąć z tego świata...ale walczyliśmy...i jest kochana, zdrowa...

Ale jak późńiej się okazało neurolog wini szczepionki, szczególnie prevenar...mówi dokładnie to samo: jedna wielka kampania farmaceutyczna...jeśli szczepić to zachować odstępy miedzy szczepieniami przynajmniej 3 tygodniowe, jeśli szczepić najlepiej dziecko które ma już ukończony roczek, a najlepiej nie bawić się w szczepienie...

Także kochane bądźcie ostrożne i nie dajcie szczepić dziecko na wszystko jednego dnia!!!

Ja mam takie zdanie, ale pewnie znajdą się mamy, których dzieci nie były szczepione i złapały pneumokoki, one powiedzą pewnie odwrotnie..

To jest moje zdanie i drugiego dziecka nie będziemy szczepić prevenarem..

KASIA WIELKIE GATULACJE!!!WSZYSTKIEGO NAJ DLA MALUSZKA I MAMUSI!!! A POROD CHYBA KAZDA TAKI BY SOBIE ZYCZYLA!!!

u mnie bez zmian, w pitek wizyta z polozna i "obchod" po porodowce dzis mam zamiar jeszcze poprac ostatnie rzeczy i w koncu spakowac torbe bo jeszcze jej nie mam

milego dzionka

Siteczko bardzo dziękuję za zaproszenie któraś z Was mnie jeszcze zaprosiła, tylko nie wiem która
AAA już wiem! Popatrzyłam sobie na miasta Dzięki dziewczyny za zaproszenia

Anulka mój Adi dostał prevenar (3 dawki łącznie - w tym jedną tu w Dublinie) i nic mu nie jest, szczerze to nie słyszłam, żeby jakiemukolwiek dziecku coś było po tej szczepionce (no poza opowieścią Marty, którą teraz przeczytałam), co do euvaxu to jeszcze przed urodzeniem Adiego go wycofywali, potem wracał i tak jakoś to przechodziło...

Czajusiątko dodałam Cię

Czajusiątko to byłam Ja

No właśnie do terminu mam jeszcze czas, ale odchodzi mi czop od 1,5 tygodnia i dlatego wszyscy mi mówią, że urodzę w tym tygodniu. A jak przenoszę to urodzę 5kg dziecko, więc tego jakoś sobie nie wyobrażam.
W piątek mam wizytę, dzisiaj byłam spuścić trochę krwi. Jutro odbieram wyniki. Mam nadzieję, ze wszystkie będą w normie. No i może moja lekarka mi wytłumaczy co się ze mnie sączy... bo ja tego nie kumam. Czy upławy mogą być całkowicie przezroczyste i wodniste

Hmmm dzisiaj chyba ja mam humorki Jakaś nerwowa jestem

MartaM No właśnie, ja również nie jestem zwolenniczką tych szczepionek, ale zobaczymy co postanowię jak już maluch będzie z nami

kasia7775 GRATULUJE KOCHANA I BUZIAKI DLA SYNUSIA DO CIOCI AGATY I FORUMOWYCH KUZYNÓW KSAWEREGO I KAJETANA :* :* :* !!!!

agnesssa MOJE CHŁOPAKI TO MAŁE GRUBASKI SIE ROBIĄ ))) KSAWERY- OK 3100 A KAJETAN OK 3000 a 2 tygodnie temu ważyły 0.5 kg mniej

Jeju, Aganio Twoi chłopcy zaraz już kończą PIERWSZY!!!!! miesiąc . Ale ten czas zasuwa!!!!!!
A my niektóre jeszcze nawet nie rozpakowane !

Heh Mamuśki
Ja nie miałam internetu od czwartku, aż do teraz! Brak słów ile się nadzwoniliśmy itd.
Na wstępie chciałam podziękować Lui kochana jesteś, że informowałaś mnie na bieżąco, o wszystkich rozpakowanych mamuśkach. Więc wielkie gratulaje dla
KASIA 7775
MONIAB
MAKRELCIA
CHASIAMI O OCZYWIŚCIE WASZYCH MALUCHÓW 11111

Nie dam rady nadrobić tygodnia i was doczytać.
Ja jeszcze z Filipem w brzuchu. Choć mam w piątek wizytę i może mnie lekarz zostawi, ze względu na ciśnienie, ale ma skonsultować to z jakimś profesorem, bo inny lekarz już by rozwiązał mi ciąże, ze względu na ciśnienie. Do rodzenia na razie się nie szykuję, choć od wczoraj mam niżej brzuszek

Ja jestem po bardzo meczącej kapieli matko żeby teraz tam sie ogolic to graniczy z cudem nawet lusterko mi mało daje...

lece za chwile na ktg i na wizyte do mojego gina napisze wam wieczorkiem co i jak


Miłego dzionka

Madzia7 co do depresji poporodowej to sama nie miałam ale moja przyjaciółka niestety tak. Objawiła się u niej od razu po porodzie, denerwował ją płacz małego, zrobiła się nerwowa i płaczliwa. Przychodziły pielęgniarki z oddziału żeby jej pomóc, prawie straciła pokarm bo się nasłuchała że mały płacze bo się nie najada Przeszło jej po 3 dniach i sama jak opowiada to się sobie dziwi bo na małego czekała i był "wychuchany" a tu takie historie. Nie ma na to metody każdej z nas może się przytrafić i nie ma znaczenia czy pierwsze dziecko czy kolejne.


Co do szczepień to w sumie zastanawiałam sie teraz nad pneumokokami, przy Szymku nie szczepiłam ani na rota ani na pneumoki. Problem pojawił się jak mały poszedł do żłobka (miał wtedy 10 miesięcy). Na początku wszystko było ok. Ale jak skończył 14 miesięcy wylądowaliśmy w szpitalu, potem po miesiącu znowu i po kolejnym znów. Tak że od grudnia do lutego byliśmy 3 razy w szpitalu. Co sie okazało, że w żłobku jedna mama puszczała dziecko które było leczone antybiotykami na pneumokoki i ono zarażało inne. Tak że Szymek trafił do szpitala z zapaleniem oskrzeli z dusznościami, potem zapalenie ucha i znów problemy z dusznościami ale już bez oskrzeli. Po prostu załamana byłam mądrością tej mamy że dziecko które nie ma jeszcze 2 lat puszcza na antybiotyku do żłobka. Dlatego teraz się zastanawiam nad tą szczepionką ale sama jeszcze nie wiem. Na rota nie szczepię, uważam że dziecko musi nabrać naturalnej odporności i nie zamierzam je "sterylizować" na wszystkie choroby.

Co do porodu to ja się na razie nigdzie nie wybieram powinnam spokojnie doczekać 38 tc. Tym bardziej że moi rodzice wracają z sanatorium 06.09 to będzie miał kto pomóc przy małym. Maż może go odbierać z przedszkola ale ktoś musi zaprowadzać No a od 08.09 mam skończony 38tc i ciąża donoszona tak mówi mój gin. Wizytę mam na 11.09 tzn. 11 dni przed terminem. Jakoś liczę że nic się do tej pory nie wydarzy. Tym bardziej że nie śpieszno mi z pakowaniem mojej torby. Dziś dokupiłam sobie wkłady poporodowe. Tak ze w torbie mam na razie 2 koszule, ręcznik, szlafrok, kapcie, 2x wkłady poporodowe i nadal zastanawiam się czy coś wrzucić jeszcze poza szczotką do zębów, pastą, płynem do higieny, szczotką do włosów.