MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

MADZIA7 Fajnie że chrzciny się udały! Zazdroszczę że już jesteście po... my niestety nie mamy na tyle miejsca w mieszkaniu więc pozostaje nam robić w lokalu... a ceny sobie piękne krzyczą... najprędzej zrobimy w styczniu pewnie... tylko muszę jeszcze sprawdzić ten lokal w realu który wyszukałam
Pochwal się swoją śnieżynką
A co do usypiania, ja nic szczególnego nie zrobiłam to chyba dziecko mi się zmieniło hehe po prostu tak jak dziewczyny sugerowały... jak w ciągu dnia widzę, że ziewa kładę do wózka, poruszam chwilę i śpi dziś troszkę dłużej mi to zajęło, ale w końcu się udało i właśnie smacznie śpi po za tym na dzienne drzemki kładę go do wózka, a na noc do łóżeczka... już w sumie całe noce śpi w łóżeczku czasami jeszcze rano z nami, a raczej ze mną, bo jak już mąż do pracy się zbiera, przynajmniej mamy więcej miejsca staram się go nie nosić bo już waży chyba z 7kg więc kręgosłup już całkiem by mi wysiadł... tak więc najprędzej usypia przy cycu, ale jak go przenoszę do wózka/łóżeczka to się przebudza... pogłaszcze po główce i śpi dalej... nawet w nocy np. dziś jakby się przebudził po 2h wstałam pogłaskałam chyba 1min i spał dalej prawie 3h

agnesssa świetne fotki fajny pomysł, że nie jedna tylko kilka na jeden miesiąc! mi też często synek robi psikusa i jak się świetnie bawi, śmieje, gaworzy i chce to nagrać to od razu się wycisza hehe
co do zestawienia jestem gotowa i zwarta do pracy z tym że będzie trzeba pomyśleć jak to zrobić, w końcu będzie drugie tyle fotek, ale chyba już mam pewien pomysł

A ja nawet nie podziękowałam za gratulacje. Dziękuję bardzo Wam wszystkim

Patys ja też będę robić imprezę w domu. Mieszkamy razem z rodzicami i bratem w jednym domu, chociaż każdy ma swoje mieszkanie. Siostra przyjedzie z rodziną i będą u rodziców. Więc stwierdziłam, ze nawet gdybym zrobiła wszystko w lokalu, to i tak wszyscy się potem zwala do mnie i też trzeba stół zastawić. Więc szkoda podwójnie wydawać kasę. Robiłyśmy już z mamą 80-siątkę babci na ponad 30 osób, więc żaden problem opanować 17 gości

Madzia fajnie, że chrzciny się udały:) Poprosimy o fotki
Co do sukienki to właśnie szukałam takiej z zakładkami lub kopertowej, bo wiem, ze ukrywają "co nieco"

Agnessa super pomysł na kilka zdjęć w miesiącu.

Siteczko jestem za takim zestawieniem

Oliwier na szczęście nie ma problemów z zasypianiem. Wczoraj zasnął po 20, ok 24 zjadł i zasnął i spał do 5.50. Potem zasnął o 7.30 i spał do 10.30 A ja razem z nim

Kasia gratulacje , sukieneczka bardzo fajna nam chrzcimy wychodza na jakies 40 osob , wiec porazka , ale tez robimy w domu . Wogole nie chce mi sie tej imprezy bo tyle tego sie nazjezdza ;/ . a wolalabym jakis obiad tylko i papa zrobic wszyskim . Nurtuja mnie dlugie wizyty gosci a wiem ze chrzciny beda do nich nalezaly.. no wiec tyle z "optymistycznych" rzeczy ;ppp
juz nie zanudzam Was:)
madzia7 - te witaminki aktualne?? jesli tak daj znac ile za nie ?

MILEGO DNIA WAM ZYCZE!!

ciezki okres przede mna trzeba pokupowac prezenty na swieta i kasa na chrzciny nie mowiac o samch swietach bo tez cos trzeba przyszykowac i pojdzie troche $$$
macie jakis pomysl na prezent dla 50 =latka (mojego taty), dodam ze wciaz czuje sie mlody i atrakcyjny i twierdzi ze moglby wyrwac kazda laske

P.S.moja mama juz nie reaguje na te jego gadanie , bo twierdzi ze jest stary i lysy juz
26 joanna zgadzam sie z Toba moja mala usypiala sama w lozeczku jak byla zmeczona ale ze wszyscy ja zaczeli bujac nosic itp to teraz jak jest spiaca to drze sie w nieboglosy w lozeczku, ale nad ranem tez laduje w moim lozku
dzis bylam taka spiaca ze do 9 sobie gadala a ja spalam ;D
az sie zaczal krzyk to w koncu wstalam ale od razu inny dzien bo zawsze o 5 sie budzi:(
jak ty dalas rade brac slub w 6 miesiacu?ja wygladalam jak balon a w dodatku ledwo chodzilam )podziwiam Cie!!

madeleine chyba lepiej Ci w blondzie tak promienniej wygladasz chociaz nie wiem braz tez bardzo ladny )

majka miałam siły i jeszcze tańcowałam do 6 rano a mieliśmy góralskie wesele więc nawet "skoczne" tańce tańczyłam u nas trzeba siedzieć na weselu do ostatniego gościa a mieliśmy kilku niedopitków ale super było
Justys ty pisałaś kiedyś ze bierzesz pigułki i nie masz okresu (chyba nic nie pomyliłam?) . Ja biorę Cerazette teraz 2 opakowanie i okres dostałam normalnie a miałam nadzieje ze skoro przerw nie robię to nie dostane ale małpa przyszła
Właśnie pakuje Jaśka małe ubranka , nosi już 3-6 rozmiar mój duży chłopak

Majka aktualne, ale przez chrziny nie zdązyłam wysłać, mam nadzieję, że uda mi się jutro, bo dziś Mała coś niewyraźnie wygląda i nie idziemy na spacer, a mąż wraca koło 21. Witaminki są prezentem, więc nic mi nie wysyłaj:)

Mam dzisiaj jakiegoś doła, Patys, Joanna problem ze spaniem u nas jest bardziej skomplikowany, to nie chodzi o to, żeby ja chciała, żeby ona zasypiała w łózeczku, ja będę szczęśliwa jak zasnie mi na rękach i uda mi się przełożyć ją do łóżeczka, bo jak to robię to albo jest płacz albo już jest wyspana...wiem że nie powinnam narzekać, ale jak trwa to cały dzień i nic się nie da zrobić to jest to męczące, taka ze mnie beznadziejna matka, włąsnego dziecka nie potrafię uśpać:(kończę bo jest płącz:(

U nas wczoraj był dramat. W ostatnich mała nauczyła się usypiać w wózeczku i wczoraj stwierdziłam, że nie będę jej tam wsadzać. Do południa było ok. Kryzys zaczął się przed 17 mała fajnie się bawiła ale przyszedł czas spania i zaczął się ryk. Zaniosłam ją do łóżeczka to darła się z 10 minut i nawet huśtanie na rękach nie dawało rady. W końcu usnęła. Potem po kąpieli Trochę popłakała ale usnęła w łóżeczku. Pospała z godzinę i znowu ryk... kolka potem jak ją utulaliśmy trochę się porozglądała i znowu ryk. Przed północą kazałam mężowi wtaszczyć wózek na górę, usnęła w nim na chwilę, potem się obudziła i znowu ryk. Przed 2 daliśmy jej paracetamolu i dopiero usnęła na rękach. To chyba nie możliwe żeby przez tyle godzin miała kolkę, ale jak płakała to się prężyła, odbijało jej się i puszczała bączki. Sama już nie wiem co jej dolega. Zastanawiam się czy nie wybrać się z nią do lekarza. Właściwie z kolkami nie powinna mieć problemu bo pije bebilon peptia to przecież jest mleczko dietetyczne i przy nim rzadko występują kolki...
Madzia też sobie pomyślałam, że jestem beznadziejna bo nie umiem pomóc mojej córeczce jak widzę, że coś ej dolega, ale nie możemy tak myśleć Dzieko to nie jest sprzęt ani robot w którym można wcisnąć guziczek i wyłączyć i nie ma gotowych wytycznych przy postępowaniu w określonych sytuacjach. Chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej i zawsze staramy się im pomóc i to jest najważniejsze. Jak widać każda z nas ma ze swoim dzieckiem jakieś problemy, ale próbujemy je przezwyciężać i nie można się załamywać i poddawać. Musimy się jakoś trzymać i wzajemnie wspierać

Hej mamusie:) Śliczne Wasze Maluchy wszystie... Mnie dopadł mega katar i ledwo zyję w dodatku boję się zeby Królewny nie zarazić, wszystkie dobre rady o izolacji tylko mnie dobijają bo jak sie izolować jak cały dzien jestesmy same:(

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

26joanna ja biore te same i nie mam okresu moze po proStu kazdy reaguje inaczej

Nan jeśli chodzi o pozycję na brzuszku to nasz też na początku lubił potem nie bo przez szelki rzadko go kładliśmy ale teraz znowu go kłade i z dnia na dzień jest coraz lepiej, na początku płakał juz po chwili a teraz po 10 minutach dopiero marudzi:)

Dzięki Patyś- Dajesz nadzieję Czasem mam wrażenie ze ona tak w przód i w tył i znów w przód... Dzis mnie rozczuliła bo łapała łapkę swojego sflaczałego Misia i miziała sie po główce i cieszyła-0 wygladało jakby robiła to celowo, ale to aż trudno uwierzyc- pewnie przypadkiem się udało...

lumpik24.pl zajmujecie całą stronę na forum swoją reklamą a w sumie rzeczy nie mscie w swojej ofercie nic ciekawego.

Witam mamusie! Nie było mnie pare dni, bo były problemy z internetem.
Mam dużo do nadrobienia i nie wiem czy dam rade

U nas wszystko ok Jutro na szczepienie jedziemy mam nadzieje że nie będzie źle
Dzisiaj Ala jadła pierwszy raz deserek jabłkowy Smakowało aż uszy się trzęsły
Ale zjadła tylko 3 łyżki (6 małych łyżeczek) i codziennie będziemy powoli rozszerzac diete

Pozdrawiam

chasiami my też jutro mamy szczepienie, aż się boję. ostatnio Oli się do mnie uśmiechał i tak ufnie patrzył, a tu nagle ukłucie Pewnie sobie myślał, ze to mama tak go dźgnęła...

My byliśmy dziś u lekarza z tymi wieczornymi bólami. Zrobił małej USG brzuszka i mówił, że widać pęcherzyki powietrza. Dostaliśmy dwa syropki, tylko jest straszny problem z ich dawaniem zarówno łyżeczką, jak i strzykawką. Mała przytrzymuje syropki w buzi a po chwili wypluwa. Dopiero za trzecim podejściem udało jej się trochę podać ale oczywiście i tak niepełną dawkę. Dziś po kąpaniu usnęła jak aniołek i przy butli była grzeczna, bo tak to ostatnio były problemy z tym karmieniem po kąpaniu.
Dziewczyny my wszystkie niby wrześnióweczki a pomiędzy naszymi dziećmi są nawet dwa miesiące różnicy. O ile się nie mylę to chyba wczoraj albo przedwczoraj bliźniaki Aganio skończyły 4 miesiące a moja Oliwcia dzisiaj dopiero 2

Czajusiątko jak ja podawałam mojemu Szymkowi leki to starałam się strzykawkę kierować tak żeby szło po policzku i małymi dawkami. U nas skutkowało nie wypluwał.

U nas z zasypianiem podobnie. W ciągu dnia to tylko na dworze no i małe przysypianie na ręce. Ale czasami jestem wredna matka i kładę do łóżeczka jak przyśnie to pośpi z 10 minut i potem jest ryk. Jak przetrzymam tak z 5-10 minut to sama zaśnie i śpi z godzinkę, a jak mnie serce ruszy to nici ze spania.


Jak ja pamiętam to na kolki podawałam Szymkowi proszek troisty w aptece 4 lata temu kosztował mnie ok. 6zł), który rozrabiałam ze swoim mlekiem. I kładłam go na brzuszek na termofor. Nam tylko to pomagało, żadne kropelki i syropki. Tyle że Szymek nie miał długo kolek jakieś 2 tyg.