MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

U nas znowu była masakra przy usypianiu. Tak się fanie wybawiłyśmy, śpiewałyśmy, tańczyłyśmy i Oliwka śmiała się w głos, a jak zrobiła się senna to jeden wielki lament. Poprzytulałam ją na rękach, odłożyłam do łóżeczka i znowu płacz. Już wymiękłam i po prostu siadłam przy niej, przestałam zabawiać, tylko podtykałam smoczka. Po minucie sama usnęła. Mam okropne wyrzuty sumienia i odczucie, że nie jestem dobrą mamą, taką jak chciałabym być... brakuje mi cierpliwości

No to widzę że nie tylko u nas była koszmarna noc a miało być tak pięknie...
Wczoraj pierwszy raz zrobiłam kleik ryżowy na moim mleku, tylko 80ml, zjadł to elegancko po tym cyc 25min! Zasnął jedząc więc odłożyłam do łóżeczka i happy poszłam do drugiego pokoju... po czym po ok 15 min słyszę jakby 'ciumkanie' idę a tam Tymek wcina swoje ręce i wcale nie śpi! Grzecznie leżał, ale ani myślał by zasnąć, masakra... dopiero było już po 24 jak zaczął marudzić, później płakać, noszenie nie pomagało więc cyc... no i na 5 min i zasnął o 00:40! na dodatek tylko na 2h40min ! Cyc 10min i spał 2h cyc 10min i spał tylko 1h35min to już była 7:20 i od tamtej pory już nie spał. A dwie kupy rano były! Ten kleik nic nie pomógł bez niego lepiej spał choćby noc wcześniej.

makrelcia co do brzucha to Ksaweremu też przeszkadzał na początku ale z dnia na dzień było lepiej i teraz sam wysoko podnosi nogi by sie z nim "pobawić"

ja też nie mam już cierliwości zwłaszcza jak oboje marudzą albo wpadają w ryk to nie jestem w stanie ich uspokoić razem to czekam aż sie któryś zmęczy.. kiedyś jak teściowa przyszła z pracy a ja siedziałam z bezradności płakałam i czekałam aż sie uspokoją to powiedziała że skoro nie potrafie uspokoić dzieci to może nie powinnam sie decydować na nie..-- to sie wtedy wkurzyłam i jej wygarnęłam że ona miała tylko 1 dziecko i jak jest taka mądra to ją zostawie z chłopakami i niech wtedy przekona sie że ja nie siedze i nie odpoczywam w domu... to sie popłakała i powiedziała że mi nic nie można powiedzieć...

powiem wam że wkurza mnie to jak każdy co przychodzi do nas to mówi swoje mądrości i że trzeba cierpliwości do dzieci tylko że oni nie siedzą non stop z dziećmi. a mój mąż dołożył do tego i mówi że inni mają3 i więcej dzieci i dają rade tylko ja narzekam to mu powiedziałam to samo co teściowej i znów wyszłam na tą najgorszą co nie umie sie dziećmi zająć...

Makrelcia dlatego ja też prze żłobkiem się bronię. Przynajmniej do czasu aż sam nie zacznie chodzić

czajusiątkowg mnie zrobiłaś dobrze w koncu mała zasnęła. Dzieci marudzą jak są senne i nie trzeba się tym przejmować. no, mnie też serce boli jak marudzi. Jak za długo to go biorę przytulam kołyszę, odkładam i tak do zmęczenia, czasami do cyca przystawię,ale bronię się od tego,

siteczkomoże go przekarmiasz? taki duży , a dajesz mu jeszcze kleik. On po prosut lubi się tulić A budzi się, bo taki jego urok. Kiedyś wyrośnie

aganio olej mądrości innych. Tak naprawdę, to jestem zawsze pełna podziwu, bo przy bliźniakach to masz stereo

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

dobrze dziewczyny że jesteście to można się wygadać...Mati ma dziś ciężki dzien...co się obudzi to po 30 minutach zaczyna byc marudny a potem taki płacz ze go musiałam 25 minut kołysać i nosić na rękach...co już się uspokajał to za 5 min znowu ryk:(taka bezsilność że szok:(a dwa dni temu był takim aniołeczkiem sam zasypiał w dzień i bawić się mógł ciągle...może to po szczepionce??

aganio ja bym sie tak wkurzyła jak by mi ktos tak powiedział, jak tak można!!! nie dość że ty podłamana wtedy byłas to jeszcze cie chyba dobic chciała...ja tez nie lubie jak ktoś przychodzi i się mądrzy, kiedyś jak były u mnie koleżanki i Mati płakał to tak sie patrzyły ze zdziwieniem że czemu on tak płacze że może powinnam pediatry zapytac jak go uspokajać:)a ja po prostu wiedziałam że jak jest spiący to tak ma....

czajusiątko kochamy nasze maleństwa i dlatego jesteśmy dla nich najlepszymi mamami na świecie:)i nawet jak nam brakuje cierpliwości...

siteczko współczuje nocki ale jak widać kilka z nas przeżywało dzis to samo...

Ania14.09 wiem że jest mega duży... ale co ja poradze że przy cycu jest co 1h-1.5h lekarka nic na to nie zareagowała... a że noc przed wizytą budził się nawet co godzinę to zapytałam czy mogę dać kleik... no i nic nie mówiła że to zły pomysł... ale co i tak nic nie pomogło... a dziś od 7:20 nie śpi, ja już nie mam siły, bo w sumie czwarty dzień pod rząd od 12 marudzi, koło 14 są straszne płacze wrzaski... nic nie uspokaja... normalnie płakaliśmy już razem... aż w końcu zasnął w pozycji jak do cyca ale z smokiem, ostatnio to jest sposób aby spał, a nie ciągnął nie potrzebnie cyca... ciekawe ile pośpi :| ale szczerze to padam to niby około 3h dziennie jest taka masakra, ale później padam ze zmęczenia, już nie wspomnę że psychicznie wysiadam i kręgosłup mega boli :| i nie mam pojęcia jaka jest tego przyczyna... czyżby kolejny skok rozwojowy...
aganio87 też bym się zdenerwowała jakby mi ktoś tak powiedział, a przecież mam tylko jedno dziecko... więc Ciebie powinni zrozumieć!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

musiałam troszkę pomarudzić, nie musicie tego czytać! ale mam jakiś kryzys...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Nan zgadza się że dla maluszków jesteśmy jedyne i niezastąpione, ale wiadomo w chwili słabości obarcza się że jesteśmy złymi mamami... ale na szczęście jak tylko maluszek się uspokoi lub się uśmiechnie wraca pewność siebie
Też już myślałam o chuście, ale nie ukrywam że chyba co najmniej 1.5 miesiąca nie używałam jej... jakoś skończyło się marudzenie przez całe dnie i problemy ze spaniem i odpuściłam chustę... ale póki co jest cały czas w pogotowiu

a apropo tego przedłużania macierzyńskiego... wie któraś jak to wygląda, gdzie mam zgłosić i w ogóle, bo umowa skończyła mi się w listopadzie 2012, teraz wiadomo dostaje kasę z ZUSU zresztą w ciąży byłam na chorobowym więc też... tak więc komu teraz mam zgłosić to przedłużenie? Do pracodawcy który w sumie na dzień dzisiejszy już nim nie jest czy do ZUSU? Orientuje się któraś?

siteczko jeżeli nie jestes zatrudniona i dostajesz kase z ZUS tak jak ja, to aby przedłużyć urlop macierzynski musisz to zgłosić do ZUS-u oni Ci tam dadzą taki papierek do wypełnienia wypełniasz zanosisz i po kłopocie ja tez myślę nad przedłużeniem macierzynskiego

siteczko jeżeli nie jestes zatrudniona i dostajesz kase z ZUS tak jak ja, to aby przedłużyć urlop macierzynski musisz to zgłosić do ZUS-u oni Ci tam dadzą taki papierek do wypełnienia wypełniasz zanosisz i po kłopocie ja tez myślę nad przedłużeniem macierzynskiego

Siteczko -Do ZUS sklada sie podanie o przedłużenie urlopu nie później niz 7 dni przed końcem- przedwczoraj zgłębiałam temat przez ich infolinie a wczoraj byłam w ZUS zanieść podanie. Nie wysilałam się nadmiernie i treść gotową z neta wzięłam. Chuściany więzień się budzi-koniec laby...

Cześć dziewczyny
Dawno nic nie pisałam ale czytam Was na bieżąco Wszystkie dzieciaczki śliczne , z tygodnia na tydzień całkiem inne a jakie kochane
U nas po świętach dobrze , wypieki wyszły rewelacyjne i pyszne i dzięki nim byłam na plusie 2 kg W święta pojadłam makowca a zupełnie zapomniałam o działaniu maku na niemowlęta. Może nie powinnam tego mówić ale dzięki temu wyspałam się bo Jaś szedł spać o 20 i budził się dopiero na karmienie o 3 w nocy Sylwestra spędziliśmy u znajomych i musieliśmy z dziećmi uciekać o 6.30
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja nie wracam do pracy i siedzę z małym min. do roku (z Luśką siedziałam dwa) , na razie nie wprowadzam nic innego dla Małego. Kaszkę dałam mu raz ale i tak wstał po 3 godzinach do jedzenia , a jabłuszko jak mu dałam troszkę to zwymiotował wszystko co miał w brzuszku

u mie ostatnio jak byłoa kolżanka to chyba z 10 razy powtarzała: ty ciagle ją nosisz na rękach! Ale ja nauczyłaś.Nie powinniście jej tak nosić
A Hania akurat miała po prostu kiepski dzień.
Ciekawe co zrobi jak sama bedzie miała dziecko i bedzie jej płakało. położy do łóżeczka i będzie udawać ze nie słyszy?

hanias olej takie gadanie . Dziecko czasami potrzebuje czulosci , a czasami potrzebuje pobyc sama. I jak masz sile to bardzo dobrze ze ja nosisz na pewno jest szczesliwa i jej dobrze nie lubie takie gadania , bo moim zdaniem kazde dziecko jest inne i to matka wie co jest dla niego najlepsze i nawet matka ktora miala 10-cioro dzieci wcale nie musi byc madrzejsza o dobre rady od nas, bo przeciez my przebywamy z maluszkami na codzien i znamy dobrze. U mnie tez ciagle gadanie. Wedlug babki mala jest ciagle glodna , bo wklada raczki do buzi , a ja wiem ze wklada bo jest ciekawa bo juz ja swedza dziaselka , ale nie przetlumaczysz . A i ja powinnam jesc gorace jajecznice kotlety itp bo z kanapek to nie ma mleka ..


ale sie rozpisalam ;p

26 joanna ale mialas przygody kurcze nie lubie jak ludzie sa agresywni po alkoholu ( wspolczuje Ci..
ja dzis bylam na szczepieniu i wzielam platne i wicie co?? zawsze przed szczepieniem mam bole brzucha ;/
mamusie , ktora juz dawala malej jablko?? bo moja sie krzywi jakby cytryne jadla ;pp