Listopad 2011 cz. 2

Madziorskie jeszcze nie wiem, mam nadzieję, że nie. Pralka jeszcze nie podłączona. Krzysiu wrócił o 19 z pracy, a teraz Lenia śpi, wiec musi być cisza. Super jakby było już wyprasowane

Oj, to jak będzie Cie jeszcze bolało to zmykaj do lekarza.
A może to "wilk"?

Luśka otwieraj i piejmy!

Na zdrówko

Luska to trzymać kciuki za jedną czy dwie kreski??

To Aurelka nie była planowana?

Malina Miśka też nie?

Wiem, że Zuzia, Igor, Hanka planowane, a reszta?

U mnie Alan wpadka, ale po nim tak mi się zachciało, że nigdy w życiu w czasie dni płodnych nie byłam dla Krzysia tak miła.

Dokładnie Luśka z tymi zdjęciami. najlepiej mieć wszystko od razu.

Hejka:)
Natalka planowana:)
No własnie luska to samo pytanie chciałam zadać...pijemy za jedna czy za dwie kreski???
Ja mam malibu z mlekiem i baileysa
Vestusia strasznie się cieszę, że rodzice pomagają ci kaskę skombinować
Malina to mówisz, że ostatnio w ciąży na bezsenność cierpiałaś :lol:wiesz różnie to bywa jak męża cały tydzień nie ma...to w weekend nie trudno o złoty strzał
Dorcia tekst w stylu "mam zboczonego męża" mnie rozwalił!!!
Co do tortu ur to ja robię muffinki taka teraz moda w Anglii. a do jedzenia przygotowuję m.in:
- piersi kurczaka w panierce z pistacji
- kuleczki ze smażonego mięsa mielonego w środku z pieczarką konserwową
- sałatka z brokułów, sera feta i prażonych płatków migdałów
- krakersy z pastami z jajka, tuńczyka, sera białego
- ciasto czekoladowo- sernikowe(spód jak czekoladowy biszkopt z wiśniami a na gorze warstwa sernika)
- jabłecznik
- koreczki z salami, ogórka zielonego i oliwek
i dalej nie pamiętam....nie wiem kiedy to wszytsko przygotuje...u mnie raczej wszystkie dania w postaci przystawek będą...znowu zgodnie z angielską moda i raczej stół szwedzki będzie
A miałam jeszcze napisać swoje zdanie na temat spania z dziećmi...ja uwielbiałam swojego czasu, kiedy Natalka budziła się w nocy i brałam ja do nas do łózka...trwało to kilka tygodni i jej przeszło...ale czasami jak się obudzi w nocy to nadal mam ochotę wziąć ja na kilka godzin do siebie...ja nie widzę w tym nic złego :)póki oczywiście zachowany jest zdrowy rozsądek

Emka co to za pierś w panierce w pistacji? Taka normalna pierś obtoczona w orzechach? No muszę spróbować. Te brokułu z fetą tez fajnie brzmią.

Co do tego spania to zgadzam się z Tobą.

Jeju mam juz dym

no co pogrzało was!!!!pewnie , że za jedną.

Aureska była planowana .Ale to planowanie było śmiechu warte.Wprowadziliśmy się na swoje i Olo tak sam na podłodze się bawił i jakoś tak mi się go żal zrobiło i musie do Ł robimy towarzystwo dla niego ,a on no spoko .No i wieczorem się wzięliśmy Po 6 dniach zrobiłam testa i tadam Wyszła gwiazda

Dorcia normalna pierś doprawiona troszkę pieprzem i obtoczona rozbitymi na miazgę pistacjami i smażona na patelni:) robię tez panierkę z płatków owsianych(wtedy pierś doprawiam vegetą i pieprzem)i osmażoną pierś kroję wzdłuż i podaje z sosami czosnkowym i salsa spróbuj tez piersi w panierce z pokruszonego na miazgę surowego kalafiora..pyszna i delikatna wtedy wychodzi...ulubionym daniem M są piersi z kurczaka więc muszę kombinować....a zaskoczył mnie dzisiaj M bo po powrocie do domu zastałam gotowy obiad...kluski śląskie z pesto!!!!sam wszytsko zrobił a przepis ostatnio mu podałam po obejrzeniu gesslerowej

luskaale super historia!!!!serio będziesz miała co w przyszłości dzieciakom opowiadać...no i trzymam kciuki za jedna kreseczkę

Emka musze spróbować z tymi pistacjami i kalafiorem, bo z płatkami to robię czasami.
Ooo, ale M miły. Ha ha faktycznie przepis od Gesslerki. Dobre?
Ja to tylko raz w życiu jadłam kluski śląskie, chyba to były

Luśka trzymam kciuki, daj znać z rańca.

Lusia ja tam za dwie trzymam kciukasy sasasa

A tak na poważnie to mi się też chce drugiego dzieciaczka!

Aha ja stawiam pyszne ogóraski na przegryzkę

dorcia dobre dobre....zwłaszcza, ze sama nie musiałam nic robić
Będę póki co uciekać, bo M zaraz z siłowni wróci i sobie Avatara obejrzymy

A tak na serio, to daję sobie jeszcze czas do końca roku, żeby zrzucić co nieco, by waga startowa nie była jak w 9 miesiącu ciąży
Kubuś nie planowany, ale to był czas, kiedy zaczęliśmy już prowadzić rozmowy na ten temat, a że człowiek był w kwiecie wieku to i sex ostrzejszy hehehe i niedługo potem zrobiłam test i prawie zemdlałam, ale niestety nie wpadłam wtedy, żeby go sfotografować a szkoda, bo byłaby pamiątka.. Wy wszystkie macie fotki testu?

A z tego co u nas to tak po krótce: Kubuś wziął się ostro za gadanie, mówi już pięknie baba, mama, tata średnio mu narazie wychodzi i mówi jeszcze trochę w swoim języku w sensie, że prowadzi prześmieszne monologi tak jakby gadał po hebrajsku czy etiopsku Kroczki stawia już coraz pewnie a poza tym to strasznie łobuzuje, okulary ledwie mi się już na nosie trzymają, bo co rusz mi zdziera z głowy, oczywiście mu na to nie pozwalam (albo staram się - czasem zwyczajnie nie zdążę ruszyć ręką ) to wtedy ryk na maska ręcę wciąż mi no juki wkłada, dzisiaj mama się wkurzyła i położyła ją na stole obrusów też już nie mam, bo ciągle zdzierał otwiera szuflady i wywala skarpetki, na szafki mam założone blokady, bo nie szło go odciągnąć

Aha Suari pisałaś, że Twojego przenoszą do Rzeszowa, to daj może jakiś numer telefonu skoro do mojego miasta zawita hehehehehehe dobra, już tak nie żartuję, bo mi zaraz kopa dasz

Malina Twoja T. bije wszelkie rekordy popularności ten syf w kuchni i te gacie padłam

Dorcia Kristoler to szaleje, pod zoofilie mi to zakrawa

oo Emcia muszę spróbować tej panierki z kalafiorka, nie słyszałam o czymś takim

Apropo Sarny to chyba się wytatuowała, zresztą coś chyba o tym kiedyś przebąkiwała

i ja też w końcu muszę

wklejam troszkę Kubenczja mojego, bo dawno tutaj nie gościł

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


No tak, jak ja już do Was przyszłam w końcu, to Wy poszłyście ehh

właśnie leciasła rekalma jakobsa i móili 'w przyszłości pralki będa prasowały.." ech na to czekam

Nie sądze by to "wilk" bo pod łopatkę? dziwne miejsce. Najpierw myslałam że to zawał! Bo tak na wysokości serca mnie bolało i ruszyć się nie mogłam...

U nas niby wpadka, bo chcielismy ale tak zaraz po ,slubie a udało się już przed więc tak jakby planowana wpadka;) ja już wtedy tak bardzo chciałam, mąż jeszcze nie... a wyszło jak wyszło! Teraz jestesmy szczęsliwi!!!


Luska no widzisz jak szybko Olkowi towarzystwo załatwiliście.. normalnie pełen podziw!!!

emka no az pozazdrościłam takiego męża kucharza! Mój to jedynie jajecznicę, płatki na mleku, kaszankę podsmazoną i przepyszne tosty robi;)

Kima ja tez nie wpadłam na pomysł by sfotografować... mój chciał zostawić na pamiątkę, a ja mówię no gdzie z tym moczem??? hi hi

Kubuś jest prześliczny! A jakie ma cudowne kręcone włoski... no po prostu jest boski!!!


no i gdzie sie wszytskie podziałyście??? podobno tu balanga na całego miała być dzisiaj....

Eeee mój ma coś zrobić, to zrobi, ale kuchnia potem jak po armagedonie wszystkie gary, talerze i kubki w zlewie nie myje na bieżąco, tylko odkłada, aż wychodzą same ze zlewu więc już wolę sama

Aha te podziękowania to sama robiłaś, czy zamawiasz gdzieś? Jeśli tak, to dasz link?

My mieliśmy takie