BezpiecznaCiaza112023

Listopad 2011 cz. 2

11 lata 11 miesiąc temu #633892 przez vestusia
Witajcie :kiss:

Zuzia to do tańczenia jest pierwsza, jak zachoruje na jakąś piosenkę, to leci przez całe mieszkanie i tańcuje. Ostatnio na topie, choć od dawna już, Ewelina Lisowska „w stronę słońca”. No trzęsie się aż, bo tak uwielbia tę piosenkę.
Zuzia z kolei nie dostaje w ogóle kaszki w miseczce, bo nie lubi. Na noc daję jej w butelce taką rzadszą, bo taką wypije, a nie zawsze chcę dawać jej samo kakao, tzn. w zależności od tego, o której jadła jakiś konkretniejszy posiłek, co by głodna nie była.
W szklance próbuję Zuzi dawać czasami różne rzeczy do picia, ale pod nadzorem, bo jak nikogo nie ma w pobliżu, to robi mi plamy… w różnych miejscach ;-)

Z pieskami to wiadomo, nie ma żartów i nawet najłagodniejszego psa trzeba mieć na oku, bo nigdy nie wiemy czy akurat nie strzeli mu coś do głowy i nie ugryzie dziecka.

O tak Madziorka, plecki wymasowane, ale stwierdzam, że niezbyt się przyłożył do tego zadania… hehehe :D W ogóle to marzy mi się, aby pójść na taki profesjonalny masaż, żeby mi ktoś porządnie plecki pomasował, wymasował i w ogóle, bo Piotrek to mnie tak smyra, że mam łaskotki ;-)

Jeśli chodzi o Zuzię, to ona skacze i biega po trampolinie, ale pamiętam, gdy na początku byłyśmy na Sali zabaw i była też początkująco-chodząca, to również szło jej to słabiej, bo sama jeszcze stabilnie się nie poruszała, a jednak na trampolinie trzeba umieć utrzymać równowagę, a gdzie tam jeszcze skakać. Teraz skacze jak opętana ;-)
My etap piaskownicy chyba mamy za sobą. Ostatnio to się zdziwiłam, bo na plac zabaw zabrałam akcesoria do piaskownicy i co? Zainteresowanie na 3 min a potem latałam za Zuzią po całym placu zabaw. Na każdej huśtawce po 3 min posiedzi, więcej nie i potem znowu biega, i znowu biega, a ja ją tylko gonię i gonię…

Hmmm dziwne te plamki, nie wiem od czego to. Zuzi czasami coś gdzieś wyskoczy, ale generalnie jak była młodsza, to miała więcej problemów skórnych. Ja osobiście zauważyłam, że jednak jak używamy kosmetyków Nivea, to wszystko jest ok. Mimo, iż na początku miała kosmetyki Hippa, to jak posmaruję ją tym balsamem, to ma szorstką i suchą skórę już na następny dzień. Ostatnio zauważyłam to, gdy jechaliśmy do teściów, to zabrałam balsam z Hippa, bo mniejsze ma opakowanie, i następnego dnia Zuzia miała już szorstkie i suche łokcie. Jak wróciłam po weekendzie do Nivea, to od razu poprawa.

Toście miały Madziorka domowe przedszkole, ale przynajmniej dzieciaki się wybawiły…

Polunia Ty Brunetko :P
Z telewizorem chodzi o to, że robili mi balkony w bloku i mieliśmy zdjąć talerz (satelitę). Informacja była już od 8 marca, ale zanim doszli do mojego rzędu, to troszkę czasu minęło. Piotrek miał zdjąć satelitę i tego nie zrobił, i jak wróciłam z pracy chyba w czwartek, albo w piątek, to zastałam rusztowanie na balkonie na talerzu. No nie działał TV cały weekend, bo robili te balkony. Ale na szczęście wczoraj skończyli i Piotrka zmolestowałam, aby zamontował talarze. Zrobił to i wszystko jest oki i wszystko działa. Ja bardzo się cieszę, bo mam swoje programy, które lubię oglądać :D

Ja myślę, że to na pewno przez wiosnę jest taki mały ruch, bo jednak trzeba korzystać z pogody. Tyle miesięcy siedziałyśmy w domu, bo a to deszcz, a to wiatr, a to mróz. Teraz się korzysta.

Przy Luśce to chyba każda z nas może się nabawić kompleksów, no może oprócz Madziorki, która też jak mróweczka robi wiele rzeczy, ba, nawet sadzi swoje warzywa.

U nas co do zjazdu to na razie też nic nie możemy powiedzieć, raz, że kaska, a dwa, że będziemy się przymierzać do kredytu na mieszkanie, a tu wiadomo, że każdy grosz się liczy i jest potrzebny. No ale niczego nie planujemy, ani nie mówię, że na pewno nie pojedziemy, ani że na pewno pojedziemy. Zobaczymy w praniu jak to wszystko się potoczy.

O, Kacperek robi się przytulaśny i kochany, fajno tak. W końcu wynagradza dziecko trud macierzyństwa. Za niedługo i Polcia przemówi, odczep Ty się matka od tej Polci. Wszystko w swoim czasie, nie pękaj.
Ech jak się ma wszystko na głowie, to można się wykończyć. D. jest zajęty, ale za niedługo odciąży Cię troszkę i będzie oki. No a sezon imprezowy też przed Wami, ale to z kolei powinno cieszyć, bo w końcu to Wasz biznesik i dobrze, że się imprezki szykują.

No proszę, jak Polcia super kroi kotleta. A Kacper to naprawdę do Tatusia podobny. Jak urósł.

A co u nas?
Chodzę jakaś przychlaśnięta, jak to mawia mój mąż. Jestem jakaś zajechana, w pracy to mnie oczy bolą, czuję się tak, jakbym miała za chwilę zasnąć.
W domku jakoś leci, dziś po pracy pędziłam do przychodni, bo Piotrek szedł z Zuzią na szczepienie i on po pracy odbierał Zuzię i szedł do przychodni, a ja do nich dołączyłam. Zuzi nie zaszczepiliśmy, bo powiedziałam lekarce, że ma katar i kaszle trochę i zleciła nam badania krwi, w tym też żelazo i odłożymy szczepienie na za tydzień. W sumie to najpierw chciałam ją zaszczepić, ale Piotrek powiedział doktorce, że nie jest zupełnie zdrowa. Tzn. jak na moje oko to jest na pewno w niezłej formie w porównaniu do tego, co bywało wcześniej, ale fakt, że ma katar od kilku dni i cholera wie, co tu robić. No ale porobimy badania, do końca wyjdą jej zęby, bo dwójeczka przebita prawie że, no widać ją i ta ostatnia czwórka, więc akurat ten tydzień będzie na to, aby sytuacja się wyjaśniła. Jutro Piotrek idzie z Zuzią na badania krwi, znowu mnie to ominie ;-)
Wczoraj pojechaliśmy do Galerii Piotrek kupował buty. Wkurzył mnie, bo jak już je kupił, to chciałam, aby mi pomógł kupić dżinsy. Upatrzyłam sobie jedne nawet fajne i poszłam do przymierzalni. Ale że moja gruba dupa nie do końca zmieściła się w rozmiar 36, tzn. zmieściła, ale wydawało mi się, że może będą mnie cisnąć, to chciałam, aby ten mój Ciołek podał mi rozmiar większy. I co? I kuźwa nie wiem gdzie był, bo kursował gdzieś z Zuzią. No wnerwiona wyszłam stamtąd i nie kupiłam gaci. A może i dobrze, bo nerwowa byłam, a dziś… jak poszliśmy po szczepieniu na pierogi, to poszłam do wc i co? I ciota kuźwa. Pomyślałam, co tak szybko, ale popatrzyłam w kalendarz i jutro będą 4 tygodnie jak dostałam @, więc tak akurat. A jakoś mi się krótko wydawało od ostatniej ciotuchny. Teraz boli mnie brzuch i w sumie dobrze, że wczoraj nie kupiłam tych gaci, bo się w nich grubo czułam, po ciotce pojadę i mam nadzieję, że ten rozmiar 36 będzie ok. hehheh :D

W niedzielę idę z Zuzią na urodziny do bajkolandii do Nadii na 3 latka. Jejor, dostałyśmy zaproszenie, troszkę mi głupio, bo przecież Zuzia taka mała, no ale pobawi się, więc dzień jej jakoś zleci.

Oczy mam jakieś zmęczone, no powieki mi się zamykają. Jestem nie do życia, mimo że wiosna na dworze.
A, i dostałam zwrot podatku ale się wkurzyłam, bo dostałam je dzień po tym, jak Piotrek złożył mi korektę i to się minęło. I teraz pewnie będę znowu czekać aż mi wyrównają, mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Napisałam Madziorka to pismo przewodnie do tej korekty, aby było wiadomo, o co chodzi i żeby mnie nie wzywali o nic. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Życzę miłego wieczoru i piszcie coś. Poprawta się ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #633984 przez luska
Helo
Pola no ja się tobie nie dziwie , ze wazniesze imprezy , bo to kasa twoja!!!

Co do zjadu to chyba już nie będzie , bo jak narazie nikt nic nie pisze.Na majówke ja się wybjam do Vesty hehehe.

Ale tak na poważnie jak Ł będzie miał czas , to bym chciała jechać do Poznania do zoo i ogólnie połazić , więc na kawe sie wpraszam :lol: O ile mój małżonek będzie miał czas bo wiem , ze na painbola(nie wiem jak się to piszę)jedzie

Hehe Pola daj spokój ja nie robię aż tak wielu , poza tym ja nie latam tak za moim dzieciakami , bo ty swoje chociaż pilnujesz , moje samopas biegają , a ja mam czas hehehe

Co do vesty tv-Bob miał zdjąć talerz , bo mają renowacje bloku i nie zdjął i postawili rusztowania , a im tv padł :silly:

Pola z chłopami już tak jest ,oni wiecznie zmeczeni , chociaż nie powiem mój wraca teraz miedzy 21-24 ,a o 6 wychodzi , to mu już o nic nie truję..Z dzieciakam o dziwo daje sobie rade , ale jest ścisły systematyzacja dnia , bo tak to chyba bym nie ogarneła.


u nas dzień jak co dzień. Chociaż pogoda się zjechała lekko .Ciepło jest ale wieje tak , że łeb chce urwać B) Mimo to od rana 2 h ,Aureś po południu godzinę , poszłyśmy obudzić olka i wojowali jeszcze do 19.30.Aureska to mały hodowca drobiu , najlepiej cały dzień w kurniku by siedziała , albo przy siatce z kurami i tylko "kuly , kuly" ale ja chociaż mam ręce wolne ;) z jedzeniem troszke się poprawiła , ale ociupinkę.Lepsze to niż jej nie jedzenie przez 8 h , a potem podziumdzianie a nie jedzenie.

A fb wrzuciłam jej gadanie , ale cięzko ją nagrac , bo lata i nie chce gadać.Dzis to mnie rozwaliła na makas bo usłyszałam od nie "Mamo(gada teraz nie mam tylko mamo)pać mam buty"-spadł jej but i przyszła z nim do mnie :) :)Ale pięknie powiedziała to i już często mówi np "dziadzi pacy"-że dziadek w pracy," mamo daj "mamo choć"łączy słówka , ale jeszcze nie zdarzyło się aż tyle

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #633999 przez luska
omnełam stronę hehe:)
Ale nadrobię jutro bo Olo ,nie spi B) a ja muszę dać jeszcze psu i się wykapać

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #634012 przez madziaska
Dobry wieczor :)

Jestem, zyje, ale co to za zycie :laugh: ;)

Dzieciaczki cudne na zdjeciach :)

Nie odpisze, bo padam. Moje dziecko zasnelo dzisiaj o 20.30. WOW!!!! Ostatnio o 23 szla spac ;)


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dobra, to i ja wkleje pare fot. Hanka ostatnio pyza sie zrobila, mam nadzieje, ze ja niedlugo wyciagnie, bo naprawde klucha z niej niezla ;)
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Vesta, my tz jeszcze na szczepieniu nie bylismy. Hani jakis tydzien temu skonczyl sie katar, a przed majowka nie chce isc, bo chyba nad to morze pojedziemy. Po tym szczepieniu slyszalam, ze czesto robi sie obrzek. Na wrzesniowkach duzo dzieckaczkow mialo, wiec pojde w maju.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #634106 przez polunia
Łał , normalnie kilka postów od rana , toż to szok :cheer: :lol:

Madziaska Hanka boska , trzecie zdjecie jest the best :woohoo: A w domku jakie ma rumiane policzki fajne. O i bluzeczka z 5-10-15 , tez taka mamy , miałysmy bo wyrosła.I spacerówkę podobna mamy :blink:
No własnie gdzie ta od tekstu "...co to za zycie" , tak Kima o Tobie mowa :blink: Leser jestes i tyle , opierdalsz sie na całego z pisaniem :silly: :woohoo:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Luska ja to chyba jednak zboczona jestem bo mi sie dziwnie skojarzyło jak przeczytałam , ze musisz dać psu :silly: :lol:
Nie to nie tak , ze imprezy ważniejsze. Gdybym znała termin zjazdu , no ale takiego juz pewnego to bym sobie nic na leb nie wzięła na ten czas ale jak zjazd wisi w powietrzu to wpisuje imprezy w kalendarz , licze tylko , ze nie pokryja sie terminem z ewentualnym zjazdem.
O , to ja z Toba jadę do Vesty , dzisiaj widziałam pogode w DDTVN i u Anki ma byc w majowy weekend najcieplej :woohoo: Więc Anka , szykuj grilla na balkonie i jakies karimaty skombinuj :lol:
Spoko na kawę wbijaj , ale ja tez sie piszę na to zoo , wiec w razie W daj znać , a jak Ł nie bedzie miał czasu to przyjedź sama (drogę juz znasz :blink: ) i na nockę zostaniesz.Ja mam akurat w weekend majowy rocznice slubu (już 7 lat jakby kto pytał :cheer: ) to sie z Tobą icówki z tej pseudo-okazji napiję... :silly:
Kochana , jak Ty twierdzisz , że za wiele nie robisz to wychodzi na to , ze ja w ogóle leże do góry dupą i nic nie robię :woohoo:
No o gadaniu Aureski to ja juz nic nie napiszę bo sie nadziwic nie moge jak Ona juz ładnie duzo nawija :)
Hahaha , chciałabym widzieć Aureśkę w tym kurniku , biedne kurczOki :lol:

Vestusia to mamy z Zuzia podobny gust muzyczny bo ja tez lubie Lisowską :woohoo:
Ty sie ciesz , ze Cie w ogóle smyra , jas juz nie pamietam kiedy ostatnio miałam plecki smyrane... :blink:
Hahahaha , Zuzka dba o Twoja kondycję , codzinna dawkę fitnesu masz przynajmniej na placu zabaw :side:
Że niby ja brunetka , no ja przecie prawie blondynka jestem :silly:
Przynajmniej miałs chwile na wyciszenie się , teraz podobno modne żeby nie mieć telewizora w domu. Ja sobie jakos nie wyobrażam , u mnie cały wieczór jest właczony , nie patrzę ale cos musi mi tam w tle gadać.
Ja bym sie cieszyła gdyby mogło mnie ominąc pobieranie krwi u dzieciaków. Nie cierpię tego , mam mega stresa zawsze bo Kacper sie nadziera i piguła krzywo patrzy no i właśnie jej wzrok mnie najbardziej stresuje. Ale co ja poradzę , że tak krzyczy , nie zamkne mu gęby przecież siłą :dry:
No to mamy to samo , ja tez nie lubie kupować sama , zawsze musi mi ktos powiedziec jak i co i czy za bardzo tłuszcz sie nie wylewa. No ale dobrze , ze tak wyszło bo inaczej miałabys za duze dzinsy :blink:
A dlaczego Ci głupio z tym zaproszeniem? Fajnie , Zuzka sie wybawi a Ty chwile odsapniesz.
Aaa , i co do psów to tez twierdzę , ze pies to tylko pies i nigdy nie wiesz co mu do głowy strzeli. Jak jestem z dzieciakmi na dworze to on sobie lezy pod drzwiami ale jak ich zostawiam samych to zamykam go w kojcu bo a nóż widelec i bede sobie później w kaszę pluła.

Madziorskie Pola na trampolinie szaleje na całego , najbardziej lubi na tyłeczek skakać.Ale pierwsze pare dni sie bała i albo siedziała albo stała w miejscu ;)
To sie dzieciaki wyszalał , fajnie :)
A w czym Izka na dworze śpi? Kojec jej wystawiasz czy jak?
Hahaha , guła z Ciebie , tyle sie nagadałas o ortopedzie ostatnio a teraz zapomnialaś :silly:
No chyba wsio.

Na mnie czeka jeszcze kuchnia do ogarniecia , D pokladł do zmywarki jak mnie nie było ale rozgardiasz został i ogólnie do ogarniecia.
Byłam w hotelu i wykroiło mi sie kolejne wesele w lipcu , normalnie cieszę sie jak gwizdek :lol: W sumie to ja nie bardzo kumam ludzi którzy za 3 miesiace maja brac slub i dopiero zaczynaja załatwiać wszystko :dry:
Pola cały dzien nie robiła kupy a jak sie osrała wieczorem to pod same łopatki.
Kacper poszedł spać bez kapania bo nie chciał(co mu sie nie zdarza wiec nie wiem co mu sie uroiło :dry: ) wiec stwierdzilam , ze bedzie miał dzien dziecka. Szybko nózki , dupsko łapki i ryjek i do wyra. Dwie strony bajki i spal jak anioł.

Ok , spadam , miłej nocki , papa :kiss:

Aaa , Dorcia ogarnij się :side:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #634987 przez madziorskie
Moje dziecko pół nocy wymiotowało, a dzisiaj robi kupy co 10 minut! Masakra! Już nie wspomnę, że na kolację jadła kaszkę z jagodami i wymiotowała tym :( na szczęście większość plam zeszła w praniu, no ale nie wszystko! na materacu zostały, z pościeli zeszły, a piżamkami się nie przejmuję ;) w końcu to tylko ciuszki... 4 razy musiałam ją przebierać :(
Ostatecznie spała mi na rękach, a ja leżałam w pozycji półleżącej i tak kimałam czuwając przy kazdym kolejnym ataku wymiotów... bidulka na końcu już nie miała czym wymiotować to samą sliną... namęczyła się... :(
Mąż od niedzieli miał jelitówke i na bank zaraził Izunię! Niby spał w innym pokoju, ale zawsze w jednym domu, więc nie ma bata musiała się zarazić :( całe szczęście, że ja się trzymam, no ale wkońcu ktoś musi obchodzić dwojkę chorych dzieci hi hi
z męża się smiałam czy juz mu trumne mam zamiawiać.. serio jak chłop chory to umierający :( nawet mój który niby taki pomagający w domu... ech... ja to nawet jak chora poleżec w ciszy i spokoju godzinę nie mogę... no ale ja to jestem ja, a facet to facet...

Byłam z Izunią u lekarki tak na wszelki wypadek i przy okazji poprosiłam o skierowanie do ortopedy na kontrolę. Potem zadzwoniłam do ortopedy i 6 maja mamy wizytę na NFZ oczywiście ;p On tylko w poniedziałki przyjmuje więc szybko nas przyjmie. Do niego nie ma terminów na szczęście ;)

Vestusia ja też tylko pod nadzorem daje picie w szklance, bo inaczej to nie wysprzatałabym domu.. ;)

Fajnie, że Zuzia już na trampolinie tak fajnie się bawi! My musimy na ten etap zaczekać...
Przypomniało mi się właśnie, że dzisiaj jak wieszałam pranie i rzuciło mi się na metce, że to jest na 9-12 miesięcy to pomyslałam że taki rozmiar Wasze dzieci nosiły jesienią, a moje dziecko dopiero na wiosnę ;)

Wczoraj przywieźliśmy trochę piasku i wysypaliśmy koło domu i mała szczęsliwa! Ale musimy kupić piaskownicę, bo tak to rozwala piasek wszędzie dookoła..

Widzisz czyli Nivea służy Zuzi!

Vestusiu no ja do Luśki się nie równam, bo chałupki tak wysprzątanej jak Ona nie mam! A szkoda! :(

lepiej chyba nie szczepić jak jest katar czy kaszelke bo to nigdy nie wiadomo...

tez tak mam czasami, że myslę sobie znów ciotuchna? a to już prawie mieisąc od popzredniej minął.. czas tak szybko leci, że człowiek się dopbrze nie obejrzy a już miesiąca nie ma...
Tez na okres czuje się jak balon... taki urok już...:(

Zuzia się wybawi w bajkolandii! Super będzie!
A Ty matka odpocznij!

Jak napisałaś pismo dlaczego skłądasz korektę, to szansa, że od razu wyślą kasiorkę i nie będę już o nic pytac ;)

Luśka to prawda, że jak dizeic matce dadza spokój to można i posprzatac i ugotować, a tak jak tylko mama i mama to neiwiele da się zrobić, bo tzreba się dzieckiem zajmowac..

Aureśka z mową jest niesamowita! Gratulacje takiej zdolnej córeczki!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Hanusia jaka całuśna! i sliczna! chyba coraz bardziej do mamusi robi się podobna ;)
O Izka tez ma bluzeczkę taką w paseczki z 5-10-15 ;)

Musiałabym chyba dziecku kupić jakiś wózeczek, bo ma tylko ten do nauki chodzenia ale z nim cięzko po podwórzu spacerowac...

Madziaska a po którym szczepieniu robi się obrzęk?

Polunia Iza śpi najzwyczajniej w wózku ;p zimą spała w gondoli ;p ale teraz w spacerówce.. my mamy taką od 3w1 więc jest spora ;) no chyba, że zaśnie w aucie w drodze do domu to ją tam zostawiam i zostawiam otwarte okno w aucie i w domu i słysze jak się obudzi.. pewnie, że zcierpie tak śpiąc na siedząco, ale jakby jechała w trase np nad morze też by tak siedziała.. więc nie widze w tym nic złego... jak spi mega mocno i jest ładnie to wyjmuje ją i wkładam do wózka i spi dalej...

super, że kolejne wesele się szykuje! Oby jak najwięcej ;)
Różnie bywa, jak jest ciąża to zazwyczaj takie szybkie wesela... albo zmieniają salę, bo coś nie tak wyszło..

Iza już po kąpieli, kleiku na wodzie i śpi ;) nie miała popołudniowej drzemki, bo pierwszą miała opóźńioną przez wizytę u lekarza, a potem w Lidlu (nie moja wina, że jest blisko ośrodka zdrowia) ha ha no i zamiast o 11 zasnęła ok 12:30 i spała do 14:30...
Ciekawe jak dzisiejsza noc będzie... oby bez przebojów!
Aaaa i musze się pochwalić, a raczej moje dziecko! dzisiaj wypiłą całą porcję (szklankę) elektrolitów! Tak się cieszę! Bo ona nawet łyżeczki nigdy tego nie chciała wypić! ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #636291 przez madziorskie
Co tu takie pustki????

Iza dzisiaj już lepiej. Przynajmniej nie wymiotuje, ale biegunkę jeszcze ma :(

Dzisiaj rozmawiałam z teściową i co? Okazało się, że oni mieli jelitówkę, bo ich wnusio przyniósł ze żłobka! Ale nic nie powiedzieli, a mój mąż miał kontakt z małym i z nimi, więc mogli powiedzieć kurcze... i dlatego mąż się zaraził do nich i przyniósł do domu choróbsko, a Izunia złapała od męża! Dzisiaj podobno mojego męża dziadek (93 lata) też się zaraził i wymiotował i ma rozwolnienie, a że on ma już problemy z chodzeniem to teściowa ma masakrę!

Dziecko nie jest winne, że chodzi do żłobka i przynosi choroby, ale skoro rodzice wiedzą, że dziecko chore to mogliby powiedzieć, tym bardziej, że mąż ze swoim bratem codziennie się widzą... wiadomo też, że my mamy małe dziecko.. no nie rozumiem ich! Jakby tak Iza zaraziła czymś Karolcia to dopiero by było... ech brak mi już słów!

Dzisiaj powiedziałam mężowi, że nie po to nie posłaliśmy Izy do żłobka, żeby chorowała w domu, tylko po to by właśnie nie chorowała! Dodałam, że trzeba będzie pomyśleć o innym rozwiązaniu, żeby mąż nie przynosił mi chorób karolewskiego do domu... może to trochę egoistyczne, no ale bez przesady! Ja mam już dość Izuni chorób.. wiadomo, że nie uniknę całkiem, ale po co męczyć dzieciaczka choróbskami skoro może być zdrowe?

Sprawa ma się tak, że mój mąż rano jedzie do Poznania do swojego byłego domu. Tam zostawia auto w garażu i idzie do domu. Po drodze jak idzie kupuje bułki. U nas sklep otwierają dopiero o 7 rano, a to za późno już... W domu robi sobie śniadanie i potem wraz ze swoim bratem, który tam mieszka idą razem (20 minut) do pracy. Po pracy razem wracają do domu, mąż bierze auto i wraca do nas... W międzyczasie pobawi się ze swoim chrześniakiem, z pieskiem...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #637638 przez polunia
O ja , Laski no nie rozpisujcie się tak bo nie ogarniam normalnie :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #638165 przez madziaska
Witajcie babenki :)

No ruch nie z tej Ziemi ;)

Madziorka, jak Izunia???

Vesta, tak sobie pomyslalam... Pisalas, ze Zuzia nie chce jesc tych kaszek z lyzeczki, moze rob je na mleku krowim, a nie na wodzie, sa lepsze w smaku. Hani bardzo owsianka z Bobovity smakuje, ostatnio robie jej na mleku. Manna tez ok. Tych owocowych nie robie, bo strasznie slodkie.

Luska, mialam pytac. Ty Olowi nadal butle dajesz??? tak mi sie gdzies w oczy rzucilo.

Madzia, chodzi mi o to szczepienie miedzy 16, a 18 miesiacem. Kurka, nie pamietm na co to, musialabym zerknac do ksiazeczki. Po tym podobno ten obrzek. Moglam jednak Hanie zaszczepic, bo nad morze nie jedziemy. Podobno majowka nad Baltykiem kiepska pogodowo, wiec bez sensu, moze na Boze Cialo bedzie cieplej, to wtedy skoczymy.

Poprawcie sie laski :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #638244 przez vestusia
Dżem dobry wieczór :laugh:

Mam wieczór wolny, więc zaglądam do was na spokojnie, bo wczoraj to naprawdę byłam zmęczona po pracy. Jeszcze sama z Zuzią, więc wieczorem od razu szłam spać, bo usypiałam na siedząco…

Lusia, ja zapraszam na majówkę :D Boba wyślemy gdzieś, zresztą, z noclegiem to nie będzie problemu, bo chętnie przygarnąłby Cię do siebie ;-)

O, w końcu Aureśka zajarzyła kury i fajnie, że z nimi lubi przebywać. Jejor, jak ona ślicznie mówi, naprawdę aż się wzruszam, bo ona taka rozumna i mądra dziewczynka. No i w końcu też nadrabia troszkę jedzenie ;-)

Jestem pod ogromnym wrażeniem Aurelki mowy, no ale chyba się powtarzam. Cudna jest i ucałuj ją ode mnie :kiss:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Hanulka słodziak mały. Może i troszkę się zaokrągliła, choć ja tego aż tak nie widzę. Widzę, że Hani domek przypadł do gustu. Jaka ona fajna blondyneczka :)

O, i Pola do mnie się wybiera, no dalej dziołszki, załatwię Wam darmowe noclegi i jakoś się popieścimy i się wszyscy zmieścimy hehehe :D mieszkanie mojej mamci też stoi puste, więc w razie czego zawsze nocleg będzie hehehe :D

Hehe tak czytam, że nie kumasz ludzi, którzy na 3 miesiące przed ślubem wszystko planują. Nie chcę przypominać, ale ja w ciągu dwóch tygodni wszystko załatwiłam hehehe :D Ale wiem, wiem, mój ślub to bez porównania do normalnego wesela, no ale też przygotowań troszkę miałam.

Madziorka, moja Zuzia nosi wiele spodni, które były na nią dobre rok temu, bo wcześniej np. były to legginsy długie, teraz są krótkie, albo takie ¾, bo rośnie na długość, a w pasie wiele rzeczy jest dobrych. To samo ze spodniami, najpierw niektóre miała długie, a teraz ma bojówki krótkie do kolan, krótkie spodenki ma dobre z tamtego roku, nawet jedne z Coccodrillo to rozmiar 68 i są dobre. Więc weź już wyluzuj z tą numerację Izuni, bo moja Zuzia najwidoczniej też jest mała skoro nosi takie małe rozmiary :P

Kurka ja to zazdroszczę, że jak Iza zaśnie w wózku albo w aucie, to ją tak możesz zostawić i będzie spała. Zuzia to generalnie woli spać (na dworze) w ruchu, bo jakbym się gdzieś zatrzymała na ławeczce, to z pewnością po chwili obudziłaby się. Jak jadę wózkiem, to zdarza się, że zaśnie, choć też nie na długo. Tak więc ciesz się Mamcia, że masz taki luz z Izunią. Choć nie powiem, bo w swoim łóżeczku to Zuzia ładnie śpi w dzień, dziś spała dobre 2 godziny.

Biedna Iza z tą jelitówką. Szkoda maleństwa, choć tak sobie myślę też, że wielu rzeczy nie unikniesz i nie uda Ci się tak do końca odseparować Izy od chorób i zarazków. Ale fakt faktem, że jeśli ktoś wie, że w domu jest coś naprawdę zaraźliwego, to powinien chociaż uprzedzić, to wtedy i Twój P. zachowałby środki ostrożności i chociażby unikałby kontaktu z tym chorym dzieckiem.

Madzia, akurat dzisiaj próbowałam dać Zuzi kaszkę w miseczce, w sumie na wodzie jej zrobiłam, bo niby z mm była, nie pomyślałam, żeby dać jej na mleku krowim. W każdym razie próba zakończyła się niepowodzeniem, bo sama musiałam sobie tę kaszkę zjeść, Zuzia wzięła kilka łyżek, a potem stanowczo „nie” i odpychała miseczkę od siebie. A była truskawkowa, nawet słodka, ale nie chciała. Za to na wieczór z butelki wypiła (ale inną akurat no i na mm).

U nas sobota zleciała. Wczoraj to naprawdę miałam dość, po pracy byłam zabiegana, z Zuzią skoczyłam na plac zabaw, oczywiście jej się podobało. No a dziś… wstała o 5:30!!!! Myślałam, że zwariuję, ja rozumiem, że Zuzia lubi rano wstawać, ale nie aż tak. Udałam, że nie słyszę, że wstała i Zuzia poszła męczyć Piotrka, który, o dziwo, się nią zajął :ohmy:

Dziś byłam w sklepie z ciuszkami dla dzieci, pobuszowałam dobrą godzinę, kupiłam kilka rzeczy w fajnym stanie i do pobiegania, kilka bluzeczek na lato, no fajne i grosze za nie dałam. Potem pojechałyśmy z Anetą do Galerii, połaziłyśmy z dzieciakami. Szukałam dla Zuzi butów, ale sama nie byłam pewna jakich, bo takie pełne buty ma (np. adidasy), tenisówki to ma takie wysokie i chciałam coś lżejszego. Tylko że drogie troszkę i na końcu podeszłam do Anety, a ona mierzyła dla Michałka fajne buciki za 20 zł, przecenione z 40 zł. Ona mierzyła niebieskie, a że były jeszcze kremowe, no to kupiłam Zuzi, bo przecież nie musi mieć tylko różowych butów. A takie przewiewne, z takimi dziurkami z pasków, więc jak będzie cieplej to jej je założę. No cieszyłam się jak gwizdek, jak to mawia nasza koleżanka ;-)
Mężowi swemu kupiłam majciochy i skarpety a mnie udało się kupić dwie podkoszulki na lato i dwie pary butów takich cichobiegów, też po przecenie za 30 zł, więc się cieszyłam 
Potem pochodziłyśmy po placu zabaw a na końcu przegonił nas przelotny deszcz. Zmokłyśmy, bo niestety mój wózek ma małą budkę i to jest duży minus, no ale dałyśmy radę dobiec do domu. No a potem okazało się, że muszę do spożywczego jeszcze skoczyć (bo Piotrek w pracy), więc ubrałam Zuzię i skoczyłyśmy do Biedry. No a jak wykąpałam Zuzię, to dostała jeszcze kakao i .. .usnęła na leżaczku ;-) Zaniosłam ją do łóżeczka i cyknęłam fotę, zaraz Wam wrzucę, bo słodko sobie zasnęła ;-)

O, proszę:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #638271 przez polunia
No w końcu sie ktos odezwał , Madziaska i Vestusia ostatnie pożąedne na tym forum :blink:
Przeczytałam nie odpiszę , padam (od 12 w poludnie stałam przy desce do prasowania i skończyłam - na dzis bo jeszcze nie wszystko... - o 20 ) , a muszę jeszcze spakować dzieciaki na jutro , jadą na cały dzień do moich starszych bo ojciec ma imprezę imieninową. A ja muszę wstać o 6.30 bo na 8 do teściówki smigam i do 20 bede sie musiała do klientów usmiechać :P Od poniedziałku z kolei znowu czeka mnie cięzki tydzień bo cały bozy dzień będę sama z dzieciakami , ten tydzień tez taki miałam ( D wraca w okolicach 21) więc nie pytajcie jaka jestem zasjechana :angry:
Aaa , Anka , Boba nigdzie nie wysyłaj bo jak Ty polegniesz przy trzecim drinku to Bob nam (no mi i Lusce :blink: ) potowarzyszy :silly: :kiss:
Miłego konca weekendu wszystkim żźyczę , papa :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #638276 przez vestusia
O Boziu, oko mnie zabolało Polunia, bój się Boga, "porządne" się pisze :D chyba pomyliłaś z "pożądaniem" hehehe :D

Trzymam kciuki za imprezę i za Twoje uśmiechanie się do klientów, a z dzieciakami dasz radę, musisz. Zresztą, szybciej zleci Ci tydzień hehehehe :D Zajrzyj czasem do nas.

DORCIA TY Pipo, ogarnijta się!!!
Madziorka i Lusia to samo. O Kimie nie wspomnę!!!

Suari! :D

Idę przed tv, chyba nie doczekam się męża. W razie czego życzę kolorowych snów i dobranoc :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #638363 przez polunia
No patrz , faktycznie moje "pożądne" tak jakoś bardzo nieporządnie wygląda :cheer: No cóż , nawet najlepszym się zdarza :laugh: No faktycznie tydzień zleci mi zajebiście szybko , oby tylko słonko wróciło , wtedy przynajmniej na trawce sie wyszaleją i nie będą na mnie wisieć. Jak będzie taka pogoda jak dzisiaj to ocipieję , całe 10 stopni u nas , zero słońca , wiatr i chmury z których co chwile cos leciało. Jesień kuźwa nie wiosna!
Aaa , byłam wczoraj z Kacprem u tego ortopedy , ma wiotkość stawów i koślawe kostki (to juz sama wiedziałam bo widać gołym okiem :silly: ) , dostał wkładki ortopedyczne i za pół roku kontrola. Jestem szczuplejsza o jedyne 400 stówki (200 wizyta i 200 wkładki). Mam nadzieje , ze warto bo lekarz ma bardzo skrajne opinie w necie. Poleciła mi go pediatra , mówiła , że nawiedzony ale dobry w tym co robi.
Ok , lece bo D marudzi , ze musze rano wstac a w necie siedzę , papa :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #638537 przez madziaska
Dzien dobry :)
Pospalysmy do 9.30 :) Kocham moje dziecko :laugh:

Vestusia, moze Zuzia poprostu nie lubi tych kaszek. Pewnie jej dalas ryzowa??? Sproboj moze z ta owsianka albo manna z Bobovity. Hania je dwa razy dziennie, no ale zawsze je lubila, a mm nigdy do ust nie chciala wziac, choc to dziwne, bo one wlasnie na mm sa.

U nas tez krótkie spodenki z zeszlego roku dobre sa. Wogole kupowalam ostatnio krotkie spodnie i wzielam rozm. 74, bo te 86 byly strasznie duze. Sukienki takie luzniejsze z zeszlego roku tez zostawilam, beda jako tuniki ;) Troche sie zaoszczedzi ;) I kupilam Hani sandalki, jak dla mnie bardzo drogie, ale powiem WAM,ze sa naprawde swietne i mysle, ze posluza cale lato, a potem najwyzej je sprzedam i troche sie zwroci. O takie:
allegro.pl/sandaly-nike-sunray-344993-50...ine-i3143121387.html

Z Hani paluszkiem juz ok, opuchlizna zeszla, siniak parwie tez. Na zdj na FB jeszcze widac dwie kropeczki ;)

Polunia, wpadaj chociaz na chwilke. Prasowania nie zazdroszcze, choc lubie to robic ;) Staram sie dwa razy w tyg prasowac, zeby pozniej nie bylo tego az tak duzo na raz.

Milej niedzieli :) U nas deszczowo i zimno, wiadomo, Weekend ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #638543 przez kima
Siemanko :laugh:

Dawno mnie tu nie było, tzn. dawno jakiegoś porządnego posta nie udało mi się sklecić, ale to przez tą pogodę - ona jest temu winna, nie ja :laugh:

Na tygodniu było pięknie, po 25st. nawet, a dzisiaj oczywiście 15 i pochmurno i deszcze pewnie lada chwila będzie też ;)

A to Hanula postapała, Kubuś standardowo o 6 rano był koniec spania :laugh: Właśnie piję drugą kawkę :laugh:

Zaglądnę wieczorkiem to wkleję kilka fotek, bo obcięłam mojego kręciołka i w końcu wygląda na chłopaka :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl