MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

dostałam info od adminów że pracuja nad tymi wirusami. mi dalej trojana pokazuje. dziewczyny-przeskanujcie sobie kompy koniecznie.
bo do główki, to dzieki materacowi z tą siatka Adaś tez m okrągłą, ale nie przejmujcie sie- kładźcie na boczku i np. podkładajcie coś (są takie ograniczniki) to sie wyrówna główka właśnie musze ściągnąć juz ten materac, bo Adaś z niego zjeżdża w nocy i trzeba by uruchomic teraz monitor oddechu dla odmiany. jak mam to będę używać, bo lepiej za duzo robić w tejkwestii niż potem tfutfu żałować...
ja dzisiaj załatwiłam w kościele zezwolenie na chrzest w innej parafii. no i mamy tez juz mamę chrzestną z pozwoleniem
8 marca idziemy znowu na kolację sami, a dziadkowie posiedza z wnukiem
no, a 10ego idę na miasto z kumpelą zaszaleć
Adas troche skoczył z waga i wskoczył na 20 centyl Waży 5700g a wzrostu ma ok 62-64 (wyrasta mi z 62)...
W przyszłym tygodniu druga tura szczepień, badanie sluchu i kontrola rehabilitacyjna...
A ja zaczęłam chodzic na vacu well, za 2 tygodnie fitness, a do tego znalazłam tez obok mnie fitness z dziećmi i może pójdziemy w kwietniu z Adasiem

ups... sorry, że trzy razy jeden wpis jest ale akurat wtedy mi blokowało zapis postu...

Co do podciągania się - ciąg dalszy umiejętności - następnego dnia zaczął sam się podciągać

Ja w poniedziałek byłam na zumbie. Spociłam się jak szczur ale ćwiczenie w domu przyniosło rezultaty. Tylko łydki bolą i delikatnie brzuch. No ale zobaczymy jakie efekty to przyniesie. Jeśli żadne to zaczynam dietę "brzuch stop". Ponoć rewelka.

a ja na diety nie przechodze, bo tym razem siły nie mam- odmawiałam sobie przez tyle miesiecy np alkoholu czy serów więc teraz będę żreć i tyle Zaczęłam to vacu i dzisiaj...dostałam ZNOWU! okres a skończył mi się dopiero półtora tygodnia temu... WTF?
mój ma jakies dziwne akcje wieczorami- chce duużo jeść, rzuca sie - potem niby zasypia, ale rzuca się w nocy...na szczęście przesypia do rana więc ok, ale to rzucanie i tak mnie martwi...
oj- wysypało sie sporo dziewczyn jak widzę ;( szkoda, ale w sumie sie im nie dziwie- ja też możliwe, że znikam... nie dość, że ciagle jazdy z wirusami na stronie, to jednak ciężko znaleźć czas...

A mój ostatnio ma problemy z zasypianiem w dzień. Może taki okres.

Ja tam nie zamierzam przerywać pisania na forum o ile oczywiście ktoś też będzie pisał, w końcu sama do siebie pisać nie będę
Wiadomo czasem brakuje chwili, żeby usiąść i popisać ale czasem dobrze jest się wygadać komuś. Zwłaszcza, że w dzień siedzi się samemu z dzieckiem. Ale ile można gadać do dziecka

No dobra zmykam. Spokojnej nocy życzę!

Ja tez mam zamiar pisac na foru wiec jest nas dwie KasiaT . Wczoraj w nocy noja przespała az do 6 byłam w szoku ale i sie cieszyłam ciekawe jak bedzie dzis.

no to fajnie:)

a w ogóle kobitki te małe i duże - dziś nasze święto Więc życzę Nam wszystkiego co najlepsze

Nasz dziś przespał 8 godzin - obudził się o 6, dostał jeść ale wcale nie chciał iść dalej spać. o 7:20 był ewidentny koniec spania bo tatuś poszedł do pracy. A takie poranne wstawanie dla nie jest najgorsze, bo przed pojawieniem się Rafałka w dzień wolny uwielbiałam spać do 10-11

Hejka!
Ja też jestem chociaż nie zawsze jest czas by coś napisać...
moja ostatnio ma tak że 3 dni nie robi kupy a potem cały dzień płacze bo ją brzusio boli... i właśnie dzisiaj jest ten trzeci dzień i jeszcze nie zrobiła a mi już ręce odpadają od jej noszenia.... teraz tez mam ją na rękach...
Herbatka nie pomaga...

Musye koncyzc... jutro moye cos wiecej napisye

spróbuj czopków glicerynowych. Ja nie mam takich problemów ale synkowi mojej psiapsióły bardzo pomagały na brak kupki.

podobno herbatka plantek działa cuda na zaparcia. U mnie po staremu mała ciągle w dzień nawet pięciu minut nie zaśnie. Nieszczęście zaczyna ją coraz więcej rzeczy interesować i jest w stanie sama pobyć 20 min , mm czas wtedy coś zjeść. U mnie dieta odpada bo dalej karmię , a na ćwiczenia czasu i sił brak. Próbowałam ćwiczyć z małą , ale się nie da. Czasem czuję się jak wieloryb. Mam zamiar krmić do końca czerwca ,a potem powoli wygaszać laktację. tak by we wrześniu po powrocie do pracy mieć choć z tym spokój. Kiedy Wy wracacie do pracy?
A ja z okazji dnia kobiet zaszalałam , kupiłam na allegro buty, skórzane baleriny z Clarksa za 350 zl. Stwierdziłam , że zasłużyłam. I teraz czekam , aż przyjdą i doczekać się nie mogę. Może mi się humor poprawi trochę. Jakoś mi tak ciężko.

Iza miała tak, że cały czas od porodu robiła bardzo dużo kupek w ciągu dnia.. bywało że i z 15 i tu nagle z dnia na dzień przestała robić... jutro chce zadzwonić do pediatry i się umówić na wizytę bo to troszkę mnie martwi tym bardziej, że też od jakiegos czasu strasznie ulewa... a zaczęło się to chyba mniej więcej jakoś tak w tym samym czasie co zmieniłam jej mleko. Wcześniej miałam Bebilon i postanowiłam spróbowac z ekologicznym Hippa (jestem inspektorem rolnictwa ekologicznego więc tym bardziej chciałam wypróbować i tu taki klops...)
Wróciłam do Bebilonu, ale nadal ulewa i tej kupki brak... w sumie nawet nie wiem czy to zaparcia bo jak już zrobi "swoje" to jest to raczej rozwolniona kupka niż zatwardzenie... sorka, za określenia ale inaczej nie da się opisać, ale spróbuję Wazse rady dzięki dziewczyny.

Zasnęła chyba już na noc więc mam chwile spokoju, ale idę zaraz się wykapać i też się położe

Co do butów to ja mam 35 więc mam problem z butami zawsze... w ciąży kupiłam sobie takie wsuwane pólbuty w NICO i wyobraźcie sobie że całą zimę w nich przechodziłam (bo nogi mi spuchły i w żadne inne nie wchodziłam..) Fakt sporo kosztowały bo 400 ale ciąże w nich przechadzałam a i teraz na spacery z "Izielcem" wychodzę i są mega wygodne

Acha ja mam do 13 czerwca macierzyński, potem pokombinuję z urlopem przerywanbym L4 i na wychowawczy się wybiorę

ja wracam do pracy 18 czerwca z jednej strony mi szkoda, ale z drugiej nie mogę sie doczekać Ostatni tydzień zamierzam codziennie chodzic z Adamem do mojej mamy na cały dzień żeby sie przyzwyczajał, bo u babci będzie, a jeden dzień w tygodniu u drugiej
madziorskie- wszystkie dzieci najpierw robia duzo kupek, a potem jedną na dzień a nawet na 2 dni... mój teraz (ma 3 msc i tydzień) zaczął robić więcej bo duużo je...własnie musze iść po butelkę

ja niestety nie mam takiej możliwości by zostawiać małą z babcią... jedna sama pracuje, a druga na emeryturze, ale musi się opiekować swoim 91-letnim ojcem i to z alzheimerem więc odpada niestety... a do żłobka posłać i pół pensji tracić a do tego pewnie i tak co chwile bym wolne musiała brać to bez sensu. Na szczęście możemy sobie pozwolić na to bym nie pracowała więc nie jest źle;) Poza tym pracuję w państwowej firmie więc nie ma ryzyka, że mnie zwolnią.. )

Ja po wykorzystaniu macierzyńskiego, zaległego urlopu i części obecnego wracam na początku lipca... Tak jak madziorskie pracuję w państwówce ale niestety umowę mam do końca sierpnia. Jeśli mi przedłużą do idę na wychowawczy - zawsze mogę sobie dorobić jakąś pracą w domu do bodajże niecałych 1500zł. Przez miesiąc kiedy będę w pracy mąż będzie z nim siedział - bierze 2 tygodnie tacierzyńskiego i 2 tyg urlopu. I został nam jeszcze miesiąc do kombinowania... może babcia weźmie urlop? No zobaczymy. Staram się nie stresować tym teraz.

A dziś jestem wykończona... Jutro mamy gości i dzisiaj z mężem umówiliśmy się, że pojedzie po pracy do sklepu i na sekundę do matki, wraca i sprzątamy. Jak mały mi pozwalał to w dzień trochę zrobiłam. I jak się skończyło? Ja padam obecnie na pysk bo wyszorowałam całe mieszkanie a mąż wrócił ok 21 i się na mnie nafochał, że ja mam pretensje... kurwa (sorry)... on to naprawdę wie czym i kiedy mnie dobić... eh... sorry za wywalanie takich rzeczy ale musiałam się wygadać....

ja jestem. czytam caly czas ale ostatnio nie moglam odpalic strony. moja N robi kupke raz na 3-4 dni. juz zdazylam sie do tego przyzwyczaic. byl bol brzucha, kolki ale butelki dr brownsa zdzialaly cuda i juz nie wierzga nogami caly dzienn i nie placze a raczej "wyje". to tak po krotce. jak bedzie ten cenny czas to napisze wiecej dziewczyny. a tymczasem pozdro ide spac