Grudnióweczki 2013 :)

Hejka

Kurcze ciężko z nadrobieniem jak się nie jest przed 1 dnień na forum i bardzo dobrze

Co do kosmetyków to ja się zdam całkowicie na siostrę ona pomoże mi wybrać Pampersy i chusteczki na początek z pampersa a później zobaczymy

Jak patrze na wasze wagi to chudzielce z was straszne nie to co ja

mała82 Podziwiam Cię tyle czasu w samochodzie szok normalnie tyle kilometrów.

karbon Ja też OM miałam 1 marca i termin mam wyznaczony na 6.12 a z usg wychodzi że 4.12 więc możliwe że w tym samym dniu urodzimy

WhiteBlackberry Uważaj tam na siebie żebyś nie musiała odwiedzać 5* hotelu

motylek270 km ja nie mogę przejść spokojnie do sklepu i z powrotem bo już mam tak napięty brzuch i nie daje rady więcej. Ja też staram się nie odchudzać czy coś ale wiem że ja mam takie skłonności że później będzie mi ciężko zrzucić wszystkie nadliczbowe kg więc staram się uważać co jem.

Nutka Trzymaj się tam kochana

My w końcu sprzedaliśmy stare auto więc pewnie wpadniemy w szał zakupów teraz więc może juz większość bedziemy mieć

Powiem Wam że ja już nie wiem co myśleć bo czasem są takie dni że cały czas boli mnie brzuch a czasem w ogole... a wizyte mam dopiero 9.10;/

Pozdrawiam mamuśki:)

WhiteBlackberry no niestety całą rodzinę mamy tak daleko, tu jesteśmy sami. Więc niedługo kolejna wyprawa, ale bliżej porodu już nie będziemy jeździć w odwiedziny, żeby czasem w trasie nie urodzić

Dzisiaj mieliśmy mieć pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, ale popołudniu dostałam sms-a, że są przełożone na za tydzień, a szkoda bo coraz mniej czasu zostaje. Na dodatek chyba mnie przeziębienie bierze, mam nadzieję, że tylko na objawach się skończy. Dzisiaj cały dzień leżę w łóżku i popijam herbatkę z cytryną, imbirem i miodem, mąż mi przygotował też mleko z czochem, którego nie lubię, ale wypiłam jakoś. A do tego dzisiaj cały dzień ciepłej wody nie mieliśmy, mam nadzieję, że to żadna wielka awaria i że jutro jak wejdę pod prysznic rano to poleci ciepła woda.

Dobrej nocy

Kristi do tych kilometrów to już przyzwyczajona jestem bo często jeździmy w odwiedziny. A nie myślałaś, żeby przedzwonić do swojego lekarza i spytać o te bóle brzucha? Skoro tak często boli Cię to może warto się skonsultować. Może to po prostu przemęczenie i trzeba bardziej zadbać o siebie

Tak mi się jeszcze przypomniało, ostatnio był temat kosmetyków dla dzieci, może komuś się przyda, ja korzystam głownie z tej apteki internetowej: www.aptekagemini.pl/ wg mnie mają dobre ceny i ostatnio tylko tam robię zakupy leków czy kosmetyków

dziewczynki Wy możecie wcinać słodycze a mi glukoza wyszła troszkę ponad normę i musiałam ograniczyć.... najpierw się podłamałam, ale teraz się cieszę bo od tygodnia naprawdę jem dużo mniej to i mniej przytyję i zawsze to zdrowiej nie? ale sama z siebie bym na pewno nie dała rady wprowadzić takiej zmiany.

Nutka życzę krótkiego pobytu i niech się szyjka unormuje

Gosica też bym się zemściła za takie teksty, nawet jeśli to tylko żarty! niech mu nie ujdzie na sucho

mała późno czy nie grunt żebyście się z zajęciami przed porodem wyrobili my jesteśmy w połowie kursu.

dzisiaj ćwiczyliśmy pozycje na różne fazy porodu, mężowie uczyli się sztuki masażu rozmawialiśmy o porodzie w wodzie, fajna opcja do przemyślenia. no i było o krwi pępowinowej i chyba się z mężem zdecydujemy na pobranie do banku krwi.

a tak poza tym to kupiłam sobie szare legginsy ciążowe w h&m i pierwszy raz obsłużono mnie bez kolejki

moofka o krwi pępowinowej myślałam i ja, nawet nie dla swoich potrzeb tylko publicznie. Czytałam o tym bardzo dużo, ale na tych warsztatach Bezpieczny Maluch dowiedziałam się, że taka krew możesz oddać rodząc w niektórych szpitalach w Wawie, Wrocku, chyba Bydgodszczy, u nas Lublinie nie ma takiej możliwości. To mnie trochę przybiło, bp chciałam pomóc potrzebującym.

mała82 - a tak, była już ta strona tu. Kosmetyki zostawię sobie na sam koniec. Będę miała czas poczytać tę stronkę.

motylek 270 - podziwiam za taki spacer! Ja nie mam tyle siły. Muszę iść baaaardzo wolno a i tak często mnie ta kolka łapie i muszę zwalniać do ślimaczego tępa.
A co do zimy też słyszałam. Ale czytałam też artykuł, że zdania są podzielone i niektórzy twierdzą, że zima stulecia bo takie śnieg i mrozy a drudzy, że wręcz przeciwnie

Nutka - Kochana trzymaj się tam, w razie czego kremówki będą z dostawą na miejsce!

Kristi - nie jesteś sama, ja na temat mojej wagi wolę się nie wypowiadać.

Zaczął mi się 30 tydzień i doszłam do wniosku, że to już strasznie brzmi. Wszystko coraz bliżej...

Miłego dnia!

hej ale skrobiecie , aż nie moge nadążyć

mała82 z tym usg 3d to tez chciałabym mieć jeszcze pamiątkę, a muszę iść i tak na to trzecie badanie usg bo mój gin robi co prawda co wizyte ale to trwa minutę, więc tak jak na połówkowe chcę zapłacić ale mieć wszystko opisane i wyjaśnione i idę do innego gabinetu. Więc połączę przyjemne z pożytecznym. Z tym podróżowaniem wiem jak jest bo my tak pośrodku mieszkamy do jednej rodziny 400km do drugich 350km. A Ty jak znosisz podróżowanie samochodem?

WhiteBlackberry może już czas zwolnic i pójść na L4, pomyśl o tym, dla swojego bezpieczeństwa i maluszka. I co najważniejsze skonsultuj to z lekarzem. Ja podróż zniosłam w nawet dobrze ponarzekałam że mnie coś kłuje , nogi drętwieją, itp, ale to juz chyba z przyzwyczajenia, nie wiem na co będę narzekać po porodzie jak tak wpadne w trans narzekania teraz

motylek270 5 km w jedną stronę , no podziwiam, na bank nie dałabym rady choć przed ciążą ćwiczyłam sporo, do tego kardio regularnie 4x w tyg. A teraz problem wejść po schodach.
ale się naśmiałam z "... Nie mam prawa jazdy na ciężarowe" dobre

nutka wypoczywaj choć wiem że w tych warunkach ciężko, dużo zdrówka życze i informuj na bierząco co u Ciebie

gosica u ciebie pączek i kluseczek a u mnie kula. Twierdzi że jakby mi nogę podłożył to toczyłabym sie jak kula więc tak do mnie woła, ale już tez kombinuję i czymś się zemszczę sesesese

kristi a nie mogłabys pójść wcześniej na wizytę jak cos cię niepokoi, lub choć zadzwonić do lekarza, ja to ostatnio dupsko swojemu zawracam non stop ale wolę tak niz siedzieć i się zamartwiać w domu.

Czesc

Dzis mam dzien lenia Odpoczywam i nic nie robię ża az wstyd Ale co tam, nalezy sie

motylek270 musze Twoje myslenie u siebie przyswoic ze patrza z podziwem, bo mi sie ubzdurało co innego Hahaha to Ci mężuś dojechał. Ja wiem ze to z miłości wszystko itd, bo moj rownie czesto mi powtarza ze pieknie wygladam, pociagam go itd, ale jak sobie zartuje ze mnie to foszka strzelam od czasu do czasu, ot tak dla zasady Nie strasz tą zimą Kochana. Brrrr... Oooo jak chodzilam do technikum to wazylam tyle samo co Ty Tyle ze jak sporo schudlam to sie pozbylam tych wiekszych ubran a teraz by sie przydały Echhh gdzie podziewa sie teraz ta 5 na poczatku wagi

Anitka90 łasuchy z nas

Mała82 nie daj sie choróbsku

Moffka no ja tez glukoze mialam troszeczke wyzsza wiec staram sie nie szalec z tymi slodyczami za bardzo. Zemszcze sie zemszcze Wczoraj byl foch bo trafil na gorsza chwile z swoimi zartami to sie potem płaszczył przez pół wieczoru zeby sie odkupić

Jeta to zostało Ci TYLKO 10 tyg, ale to leci. Mi jeszcze 12 i juz w strachu jestem

monisia100100 zemsta musi być Tych wszystkich klusek i kulek plazem puscic nie mozna

Dziewczyny a ja sie naogladalam tego programu w tv "Porodowka" i głupota to była bo teraz sie boje jeszcze bardziej niz przedtem A bylo poogladac jakis spokojny program o zwierzatkach to nie, zachciało mi sie porodów

Buziaki

moofka też myśleliśmy o pobraniu krwi pępowinowej. Ale na razie zrezygnowaliśmy, może przy drugim dziecku się zdecydujemy A z tą szkoła rodzenia to jest tak, że cały kurs trwa 10 tygodni. Jak się zaczną zajęcia to my już będziemy w 29,5 tygodnia Więc jak mały przyjdzie w terminie lub troszkę po to się wyrobimy, a jak nie to opuścimy ostatnie zajęcia. Oby tylko już więcej nie przesuwali terminu rozpoczęcia zajęć.

monisia100100 no to w podobnej odległości mamy nasze rodzinki Co do podróżowania autem to w ogóle mi to nie przeszkadza, nie odczuwam tych kilometrów. Gorzej na miejscu już, bo z każdym chce się posiedzieć jak najdłużej itd. Więc codziennie się przenosimy od jednych do drugich i to już jest troszkę bardziej męczące. Od listopada chyba zrezygnujemy z tych wyjazdów bo nie chcemy rodzić w trasie No ewentualnie czeka nas jedna trasa w listopadzie, na chrzest siostrzeńca mojego męża, jak już się zdecydują na ten termin. Niedługo mają dać nam znać co uzgodnili.

Na szczęście awaria usunięta i już mamy z powrotem ciepłą wodę Chyba troszkę lepiej już się dzisiaj czuję, ale gardło nadal mnie boli przy przełykaniu, mam nadzieję, że na tym się skończy. Dzisiaj u nas troszkę pochmurno, no ale w końcu mamy jesień

Gosica z choróbskiem walczę jak mogę, nie dam się tak łatwo Mi też zostało 12 tygodni do porodu, im bliżej tym stres większy. Ja na szczęście nie oglądałam żadnych porodów, ale za to zabrałam się za czytanie o nich i to też nie był dobry pomysł. Przerwałam i na razie nie wracam do czytania dalej, chyba muszę się z tym trochę oswoić

motylek my właśnie nasłuchaliśmy się na warsztatach i na szkole rodzenia też była babka z jakiejś firmy. gdybyśmy nie chcieli dla siebie to też byśmy oddali dla innych gdyby była taka możliwość. początkowy wydatek jest spory, ale później utrzymanie roczne to już nie tragedia. my jak na razie nie mamy w ogóle w planach drugiego dziecka, więc u nas to teraz albo nigdy.

mała82 10 tyg to strasznie długi ten kurs u nas jest 8 spotkań, każde ponad 2h do tej pory trwało. no i im później tym ciężej z brzuchem będzie, ale za to wiedza świeżo w głowie

moja koleżanka urodziła wcześniaka w 29tc i jak sobie pomyślałam, że miałabym dzisiaj urodzić to się przeraziłam

Cześć kochane

GOSIA82 fura pierwsza klasa

mała82 też mam dosyć daleko do rodziny (jakieś 440km) i jak byliśmy w odwiedziny w sierpniu to nie było jeszcze tak źle, ale czuję że teraz za nic w świecie nie dałabym rady przejechać tyle km. Także jestem pełna podziwu

karbon będziemy trzymać kciuki

WhiteBlackberry Jak się dziś czujesz? Mam nadzieję że lepiej Jeśli te zasłabnięcia nie przechodzą, biegiem do lekarza! Nie można takich rzeczy lekceważyć.

motylek270 jeśli o ruch chodzi, to ja w niedzielę chyba przesadziłam. Mój D wyciągnął mnie na spacer do lasu (żebym pooddychała świeżym powietrzem), no i natrafiliśmy na wysyp grzybów! Zbieraliśmy je chyba z 3 godziny. Później nie mogłam usnąć przez ból kręgosłupa od ciągłego schylania się no i przeziębienie mnie dopadło

Nutka wracaj szybko! nawet najlepszy "hotel" nie będzie lepszy od pobytu w domowym zaciszu

Gosica zemsta jest słodka, przyjdzie czas że się odgryziesz w najmniej spodziewanym dla niego momencie ciekawe czy wtedy będzie jemu do śmiechu .No i nareszcie odpuściłaś Przez ciebie, ja tylko w kompleksy popadam, tyle pracy przede mną, a mi się tak nie chce...

moofka niema tego złego co by na dobre nie wyszło też chciałam chodzić do szkoły rodzenia, ale mój D. późno z pracy wraca, a samej to tak nie bardzo.

Dziewczyny, o ile na forum produkcja idzie pełną parą, to na poczcie coś lichutko.. Jak tam wasze brzuszki?? Urosły coś?? (żart ) na pewno urosły, pochwalcie się nimi!!! Na pewno jest czym!! może jakieś nowe ubranka, grzechotki, no cokolwiek.

Udało mi się umówic na usg na czwartek, więc już się doczekać nie mogę. W planach miałam jeszczcze jak wyszłam już z domu zakupy ale ledwo do galerii weszłam to już plecy dały o sobie znać. Więc w trybie expresowym zakupiłam buty, bo już nie było w czym chodzić jak się zimno zrobiło, ja mam wszystkie pary w domu na obcasie, więc nie było w czym wybrać. No i ledwo się doczłapałam do samochodu i do domciu trzeba było pojechać poleżeć. Aż zła jestem chciałabym jeszcze potrzebne rzeczy pokupić dla dziecka i dla siebie ale się nie da. Nawet nie przypuszczałam że tak może to wyglądać. W listopadzie to podejrzewam że z domu to ja juz nie wyjdę tylko do szpitala mnie wywiozą z bólami do porodu. Szok.
Dziewczyny kupiłyście już proszki , płyny do prania ubrań maluszków? Ja zastanawiam się nad Lovelą, ale nie mam kogo zapytać co by używał. Doradźcie mi

Monisia my uzywalismy loveli jak dla mnie ok przy alergiku nic go nie uczuliło