- Posty: 362
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- WhiteBlackberry
- Wylogowany
- budujemy zdania
Co do tego wózka... Nie mam już sił ani pomysłów. Nie podobają mi się inne gondole z Jedo...dziwną kolorystyke mają i te stelaże lipnie się komponują z tymi gondolami...
Zresztą... możecie wejść na stronke i same zobaczyć. Macie jakiś pomysł co z tym zrobić?
Jakoś nie uśmiecha mi się dostać 23 sztuki 100-złotowych bonów... :/
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kristi
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 347
- Otrzymane podziękowania: 3
My już w domku uczymy się życia razem i jest cudnie co prawda nie daje trochę spać ale jak narazie szczęście przewyższa zmęczenie
Nie mam jak więcej napisać bo odkąd jesteśmy w domu co chwile mamy gości więc nie ma nawet jak do komputer usiąść.
Trzymam kciuki za wszystkie nie rozpakowane mamusie i życzę szybkiego porodu:)
Odezwę się więcej jak już ochłoniemy
Trzymajcie się
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
WhiteBlackberry a wez dziadom spusc wpier... co oni sobie mysla ze beda kogos w bambuko robic.Nie wywiazali sie z umowy to niech oddaja kasiurke a nie bony.Wina jest po ich stronie wiec niech nie fikaja.
Ja dzis oczywiscie tradycyjnie sprzatalam caaały dom,specjalnie sie przy tym nie oszczedzajac z nadzieja ze moze to cos przyspieszy sprawy,ale znajac moje szczescie to i tak nic z tego nie bedzie.Młody uparty po matce
Wczoraj wybralismy sie z znajomymi na zakupy do tesco.Łooooo matko mowie Wam jakie tłumy.Szczegolnie na zabawkach.My sami mielismy radoche przyciskajac wszystkie grajace maskotki jak dzieci jakies
A Mikołaj nie przyszedł do mnie,chyba nie trafił tu w te "Krużewniki" Przyjdzie pewnie w Wigilie,albo jak to moje Dziecko wypcham bo zazyczylam sobie od mojego prywatnego Ł.-Mikołaja piekny pierscionek w podziece za syna i w nagrode za trudy porodu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Siedzę w domu, za oknem wieje i biało. Walczę sobie z paciorkowcem a do tego coś mnie dzisiaj zaczyna atakować przeziębienie. Więc spędzam dzień pod kocem. Przed chwilą wypiłam mleko z czochem i miodem i się tak spociłam po tym, że bez prysznica i zmiany ciuchów się nie obeszło.
Czytam sobie o tej cesarce i wcale mi się to nie podoba, że mnie może to dotyczy, nie wyobrażam sobie tego znieczulenia od pasa w dół.
WhiteBlackberry o jaaa, no jak przyjęli zamówienie to niech się wywiązują albo kasę niech oddają!! Co za paskudy!! Czyli co w tym roku nie macie szans na wózek ze Smyka? A na co Wam bonów za tyle kasy? A możecie chociaż zmienić na inny model z innej firmy?
Kristi Odezwij się jak znajdziesz trochę czasu Super, że już w domku jesteście Już tak od razu tyle gości?
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- WhiteBlackberry
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 362
- Otrzymane podziękowania: 0
Gosica Haha my tak samo włączamy zabawki w sklepach
Dzisiaj tak śniegiem sypało, to może dlatego nie dojechał Mikołaj Ale jest dobrze! Rózgi nie dostałaś, czyli znak, że grzeczna byłaś
mała82 i reszta dziewczyn mam nowe info na temat wózka i tych dziadów z Jedo:
Smyk odda nam kase, a my sobie poszukamy innego wózka. Przeprosili nas mimo, że w sumie to nie ich wina, tylko wina fabryki Jedo, że przy składanym zamówieniu przez Smyka nie poinformowali ich, że nie ma już tego koloru itd i wysłali praktycznie zupełnie inny wózek.
Myśle, że pojedziemy do Askota znowu, bo tam jest masa tych wózków, może nawet znajdziemy coś od ręki dla siebie, że nie będziemy musieli czekać, a jeśli nie no to poszukamy innego modelu wózka... pod uwage biore jeszcze Tako Acoustic (ale ponoć jest ciężki), Navingtona Caravel, Roan Marita ... bo zależy mi na wózku w takim retro stylu... z większymi kołami. Kwestia tylko zawieszenia... musi być baaardzo dobre zawieszenie, amortyzacja, bo u nas całe miasto w kostce brukowej, a nie chce dziecku takich wstrząsów na tej kostce fundować.
Także w środe jak będziemy jechać na wizyte, to przejedziemy się najpierw do Askota załatwić sprawe z wózkiem. No innej opcji nie mamy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monisia100100
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 478
- Otrzymane podziękowania: 0
Wpadłam na chwilę bo wcześniej to nawet nie miałam siły, założyli mi dziś po wizycie balonik, no i nie powiem że to dobra sprawa. samo założenie jakoś da się przeżyć choć bardzo nieprzyjemne, gorsze to późniejsze napełnianie go płynem. Od godz 10 rano jak tylko go założyli do teraz to jakieś 6 godz po prostu wyłam z bólu, wzięły mnie prawie od razu skurcze a w między czasie cały czas rozpiera wszystko od dołu. Gdybym wiedziała że tak będzie to nie pozwoliłabym tego założyć. Do jutra mam to mieć założone, chyba że wypadnie wcześniej sam. Dziwi mnie że te skurcze ustały a balonik nie wypadł po takich katorgach. A z rana kolejna dawka oksytocyny. Mam nadzieję że córcia jutro się pokaże. Po mału metod będzie brakło.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitka90
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 485
- Otrzymane podziękowania: 0
Gosica teraz to żadna chyba by ię nie obraziła jakby dostała "rózgę" na Mikołaja a co do kuny w agreście to takie obracanie pomoże na pewno
WhiteB no to Ci zrobili w Smyku. Można się delikatnie zdenerwować, tym bardziej, że miałaś już upatrzony ten pojazd. Ale jak kase wrócą to i tak dobrze
Kristi oj ale Ci dobrze
Mnie dziś znów męczą bóle miesiączkowe. Jeszcze pochodziłam dziś po Krakowie po galeriach, później znów sprzątanko - zero oszczędzania się. A mój Kamilek tylko się wierci cały czas i chyba chce mi powiedzieć, że na taką pogodę to on nie wychodzi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
ależ jestem szczęśliwa.Tamtego dnia czyli 2.12 pisałam Wam że chyba ciekną mi wody. Zmieniałam te wkładki, maż nigdzie nie mógł kupić tych papierków i zasnęłam o 14. Obudziłam sie, zaczęłam robić obiad, ale myślę sobie zadzwonię do gina. Była 15.51- on mi mówi zebym jechała na IP lub nast. dnia do niego przyszła. Skończyłam gadać idę makaron odcedzać, a tu mi sie leje. O 16 dzwonię do męża że mamy potop w domu i szybko trzeba do szpitala. Mąż przybył, w drodze do...zadzwoniłam do położnej, ona do mojego gina i dzięki jego interwencji przyjęli mnie na oddział. Był tak zapchany. Przyszła moja położna jak byłam już na porodówce. Mąż przy mnie czuwał. Z opuszka rozwarcia o 17, zrobiło mi się 2 palce o 18, a 4 o 19. Potem parte skurcze. Nacięto mi krocze, parłam wydawało mi sie w nieskończoność. Skurcze parte były krótkie i udawało mi sie tylko raz dobrze przeć. W końcu moja położna podłączyła oksytocynę i wyszła główka- wzieła moją rękę i dotknęłam łebka Jaśka. Niesamowite uczucie. Przyszedł kolejny skurcz i wyparłam dalszą część ciała, ale niestety bark Jasia przewał mi część krocza w kierunku odbytu Lekarze byli delikatnie przerażeni, bo nie spodziewali się ze może do czegoś takiego dojść gdy już zostało nacięte. Jaś urodził się jak wiecie o 21.10 potem mnie pieczołowicie szyli i dlatego w szpitalu zamiast trzech dób leżałam cztery. Mąż przeciął pępowinę, był bardzo dzielny. Atmosfera na porodówce była genialna, moja położna jak byłam w szpitalu obejrzała dokładnie to krocze i b. dobrze się goi. Oczywiście dbam o nie jak mogę. Po porodzie przeniesiono mnie na wolne łóżko porodowe nr 2 i tam spałam z Jaśkiem do rana. Potem korytarz i następnie sala dwuosobowa. Takie ma warunki szpital. Cieszę się ze tam trafiłam. Gorzej jest już potem z opieką po porodzie, ale mając przy sobie szkraba da się przeżyć. Jaś dostał 10/10 w skali Apgar a dokładne ważył 3070g. Początkoo miałam problem z pokarmem, bardzo go mało, bo zalecono mi dietę płynną, ale powoli mogę ją już rozszerzać. Najważniejsze ze udało mi się załatwić konkretną potrzebę fizjologiczną.
Wiecie jaki mam płaski brzuch??? Ważę już dziś 58,5 kg, więc chyba szybko wrócę do swoich 55kg
To tyle w skrócie i widzę, że byłam pierwsza w grudniu. Gratuluję dziewczynom, które mają swoje szkraby przy sobie.
Foty wyślę jak ochłonę.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agacior
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 224
- Otrzymane podziękowania: 0
brrrrr w taką pogodę to się z pod kocyka nie chce wychodzić więc się nie dziwę naszej córci
Melduję, że my nadal w dwupaczku chociaż coraz częściej mnie boli podbrzusze a malutka szaleje na maksa. Chyba już też jest tam jej mocno nie wygodnie
anitka90 - dzięki za wyjaśnienie o dojrzałości łożyska.No niestety ja nie wiem na jakim jest u mnie etapie bo lekarz nic nie wspominał o tym.
moofka - trzymam kciuki, żeby coś się rozkręciło Może i dobrze, że Cie wypuścili choć trochę odpoczniesz od szpitala.
Natala - mam się położyć dopiero tydzień po terminie ale i tak z tego co się dowiadywałam to od razu nie będę wywoływać tylko kładą dla bezpieczeństwa maluszka, żeby był już pod kontrolą. Także przede mna chyba jeszcze długa droga buuuu No chyba, że coś się w końcu ruszy.
WhiteBlackberry - dziwne, że trzeba mieć zgodę na poród rodzinny bo ustawowo jest to zatwierdzone i szpital nie może zabronić. Masz prawo domagać się swoich praw. Dobrze, że z wózkiem tak załatwili sprawę i powodzenia w zakupach nowego
paulainka - trzymaj się tam i szybkiego powrotu do domu
Daisy, Kristi - miło czytać takie wieści. Dużo energetycznych uścisków przesyłam
DoMI* - trzymam kciuki, żeby ruszyło. Powodzonka
mała82 - kuruj się tam kuruj, żeby wiruski jak najszybciej uciekły.
monisia100100 - u Ciebie coś przynajmniej działają a ja mam się dopiero położyć do szpitala jak będzie tydzień po terminie. Ech też się boję tego cewnika-balonika i jak czytam co Ty przechodzisz to chyba nie pozwolę na niego Aj trzymam kciuki mocno, żeby te męczarnie do czegoś się przydało i poród nastąpił.
motylek270 - pewnie niesamowite przeżycie Dobrze, że ładnie się goi i wszystko ok. Dużo cierpliwości teraz życzę
Dziewcyny a a jak tam Wasze brzuszki miękkie są czy twarde? Bo mój jak kamień i nie wiem czy mam się martwić czy to normalane już na tym etapie ?!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agacior
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 224
- Otrzymane podziękowania: 0
Oj może coś się ruszy i nasz "prezent" w końcu się rozpakuję
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni31
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 98
- Otrzymane podziękowania: 0
odbiorę... masakra... O i doczytałam, że kasę oddają - to choć tyle...
DoMI trzymam kciuki:)
Monisia100100 o co chodzi z tym balonikiem? Pierwsze słyszę...
Motylek super, że masz Jaśka już przy sobie... Ale troche sie nacierpiałas... Oby szybko się zagoiło
Agacior wydaje mi się, że to czop:)Trzymam kciuki za postepy:)
Mój brzuszek twardnieje bardzo często, ale nad pepkiem mam ciągle twardy - bo moje dziecie tyłek na matkę wypina. On juz chyba nie ma miejsca a ja mam wrażenie, że skóra mi zaraz pęknie...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- WhiteBlackberry
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 362
- Otrzymane podziękowania: 0
monisia100100 O co chodzi z tym balonikiem? Nie słyszałam o czymś takim...
anitka90 Kochana, śniegiem zasypało, to wcale się małemu nie dziwie, że wychodzić nie chce W taką zimnice? Nasze dzieciaczki są strasznie cwane i wygodne widze... jak zimno to siedzą w ciepłym, wychodzą dopiero jak lepsza pogoda
motylek270 No to szybka akcja była
Mojej znajomej ostatnio wody odeszły o godzinie 8, od razu pojechała do szpitala, a swoją córcie urodziła o godzinie 11:30 I to jej pierwszy poród! Normalnie w szoku byłam, że tak szybko!
Agacior Łooo no to prezencik już blisko Ciekawe kiedy się rozkręci na dobre akcja
moni31 No ciesze się strasznie, że oddadzą kase normalnie, bo gdybym miała dostac w bonach, to nie wiem co bym im w tym Smyku zrobiła. Ojj z moją burzą hormonów ciążowych nie ręcze za siebie haha
Wiecie co? Kupiłam w Smyku przedwczoraj krem do cycków Medela Purelan... i dzisiaj tak go odpakowałam, czytam ulotke, a tam, że to czysta lanolina i można go stosować nie tylko na sutki, ale nawet na spierzchnięte wargi i u siebie i u dzieci, ogólnie na przesuszoną skóre! Nawet nie wiedziałam... kupiłam większą tubke- 37g, ale chyba kupie następną, a tą sama zużyje, bo mam koszmarnie spękane ręce i usta.
Jakieś przeziębienie mnie łapie, już uprzedziłam mojego, że jutro do pracy nie ide, niech on jedzie na sklep albo teściu, a ja kuracje w łóżeczku sobie robie, wygrzeje sie, herbatka z miodkiem i cytrynką i może pomoże.
Zaraz porobie zdjęcia naszego nowego kącika i wyśle na maila
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monisia100100
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 478
- Otrzymane podziękowania: 0
Agacior no w sumie działają tylko jakoś bez rezultatu, i też tylko dlatego że ja w sumie to miałam termin z usg na 28 listopada, bo nie można było określić z om, jak już kiedyś pisałam przez wcześniejsze poronienie. No i córcia zaczyna mi się coraz mniej ruszać , boją się że może łozysko w każdej chwili może odmówić posłuszeństwa.
Wygląda na to że czop Ci wypadł, u mnie tez wyglądał jak galareta zabarwiona krwią. Więc wszystko na dobrej drodze.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni31
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 98
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.