Grudnióweczki 2013 :)

Moofka gratuluję tego porodu.

Ja mam rozwarcie na 3 cm (mialam w zeszły wtorek) szyjkę zgładzoną gotową i też skurczy brak i mnie odesłali Widze że różne są szkoły u tych naszych ginekologów

Kaś_O Dostaliśmy Dicoflor w kropelkach 2x3 kr. i, czopki glicerynowe. Właśnie przez ostatnie dni to jadłam jak głupia mleko, w dzień przed tym jak Lilka tak się strasznie męczyła zjadłam kaszkę, płatki na mleku, kanapki z białym serem, jakieś jogurciki, ogólnie prawie każdy posiłek był na mleku. Dziś odpukać w nocy było trochę lepiej, tylko kupki jak nie było tak nie ma, zaczekam tak do 18 i trzeba będzie czopek podać.

gosia82 spróbuję może za kilka dni z tym sojowym, jak się wszystko unormuje

paulainka ale śliczności, i jakie minki robi

Ja tez pije dużo.. w szpitalu to się opijałam wody a w domu soki ale też muszę znowu na wodę się przerzucić..

Monisia czyli może faktycznie coś z mlekiem. A nie wiem czemu bo ja jak wróciłam do domu to też miałam straszną ochotę na wszystko co mleczne Ale staram się mimo to ograniczać bo właśnie niestety mleko często jest powodem bóli brzuszka albo brak odbicia.. Poprosiłam nawet mamę o kupno biogaji i przywiezienia do nas już w sobotę przylatuje mamuśka i teściowa.. będzie się działo.. Z mojej mamy to zadowolona jestem a teściowa.. no cóż zobaczymy jak to będzie bo to jej pierwsze w ogóle odwiedziny nas tutaj..

My kąpiemy w sumie czasem co dziennie a czasem i dwa dni przerwy jest. to wszystko uwarunkowane jest jak Max i Czarek się czują i dokazują.. tak to przemywam też.. Moja siostra mawiała że maluszek musi mieć świeżo i sucho żeby dobrze spać w nocy

Witam mamusie:)
Opisze swój poród i was nadrobie wtedy:)
9 grudnia byłam u lekarza po skierowanie do szpitala, nie dostałam bo stwierdził, że ponad tydz po terminie bez skierowania mam się kłaść na oddział. Zbadał mnie tylko, powiedział że szyjka zgładzona, 2cm rozwarcia i ma jechać do szpitala. Pojechałam a tam mnie znowu zbadali, podłączyli ktg i odeslali do domu bym się zgłosiła 10.12 miedzy 8-9 rano. No i tak koło 20-21 dużo sluzu zaczeło wyciekaćze mnie, pewnie to ten czop dalej był i jakoś przed 23 zaczeły sie bardzo nieregularne skurcze, położyłam się spać i jakoś po północy jak zaczęlam na skurczu głęboko oddychać z bólu to poszłam wziąć prysznic, bolało już bardzo, ze ledwo z łazienki wyszłam a skurcze co 3min!! Obudziłam M, że jedziemy, to sie nastawił na kilka godz męczarni, syn spał, teściowa poinformowana jakby co no i w droge. Tam sie ledwo przebrałam w koszule podpisując paiery miedy skurczami, masakra, na fotel a tam 8cm rozwarcia i problem bo twarzyczką do spojenia i jakieś gadanie, że ciąć trzeba, ale tu już prawie poród i mała u wylotu. No i na łóżko do porodu tam jeszcze kilka skurczy, wszedł M jalby na ostatnią chwile, przebili pęcherz i zaczełam przeć, bo już nie mogłam wytrzymać. Było może z 4-5partych i położyli mi Maję na brzuchu...płaczącą Połatali mnie i nakarmiłam córke. 10 grudnia, godz 2:55.Waga 3400 i 53 długa Poród trwał 2h40min z czego 5min partych. Z wysiłku jakis hemoroid mi wyskoczyl, masakra jakaś, bolało przez pierwsze dni na maxa, ani siedzieć, ani iść, ani za bardzo leżeć. Teraz jest minimalnie lepiej, ale latam na paracetamolu i lekach na dziada Nawał miałam taki konkretny, że musiałam sobie wczoraj kubek mocnej szawi wypić i dziś juz jakby się zaczeło normować.
Mała jest na persi cały czas, pierwsza noc w domu to tak troche kiepsko, ale już 2 następne nie zapeszając tak całkiem całkiem. Fotki pośle na maila. Ogólnie podobna do tatuśka swojego
A Przypomniało mi się, że przechodząc z sali do sali na nogach prawie zemdlalam i mnie 3 kobietki prowadziły i pózniej jeszcze 3 podejscia by wstać robiłam bo od razu czarno przed oczami i szum w uszach...nic przyjemnego.
Ide teraz Was poczytać

paulainka dzięki za informacje a jak z karmieniem po cesarce? miałaś mleko od razu? jak często karmiłaś małego w pierwszych dobach?

Gosica jabłecznik jest następny na mojej liście. Uwielbiam ciepły z lodami i bita śmietaną

mefiana no to szybki poród Jeszcze raz gratulacje. Maja - to napewno będzie imię mojej córki, jak zdecyduje się na drugie po pierwszym porodzie, no i jak będzie dziewczynka

Hej dziewczynki
Długo nas nie było ale nie chcieli nas do domku wypuścić i tak dopiero wczoraj wyszlysmy ze szpitala... Najpierw malej badania na infekcje wyszło na granicy , powtórzyli i juz było dobre, później zamiast przybierać na nwadza spadła jej o prawie 10 % i musialysmy kontrolować karmienie przez dobę, no i koniec końców wszystko skończyło się dobrze i jesteśmy w domku i powiem Wam , ze dziwnie, tak inaczej zupełnie powoli docieramy się
Zabieram się za nadrabia nie Was, trochę tego jest

Gratulacje dla Mam Czytając wasze opowieści z porodów jestem coraz bardziej spokojna o swój poród i coraz mniej się boję zresztą chyba dociera do mnie że to już bliżej niż dalej ...

Byłam dziś na KTG bo dziś mija oststni wyznaczony termin z USG zapis prawidłowy bez czynności skurczowych następny zapis w środę chyba że coś się wydarzy do tej pory choć już powoli zastanawiam się czy dzień porodu wogóle nadejdzie hehe człowiek czeka do terminu a potem znowu czeka tyle że już wiem że nie więcej niż 7 dni miałam nadzieję na świeta w domu ale powoli zaczynam w to wątpić

Mala - 2 dni pierwsze mialam sama siare, spuszczalam do kubeczka po 10-15ml zoltego mleka, a oni w szpitalu dokarmiali go Nan1, ale cycka tez dawalam tylko sie nie najadal. Nawal pokarmu mialam na 4 dzien, straszny bol piersu i plecow;) teraz juz jest wszystko wyregulowane;)

A jak z pepkiem u was? U nas odpadl po 10 dniach, pod koniec sie troche babralo i bylam u lekarza na przemyciu, teraz nie ma kikuta ale przemywam sola od lekarza.

Mefiana bardzo szybki poród ale to lepiej:) Maja kazała długo na siebie czekać ale jak już się zdecydowała to konkretnie

Melduje tylko że u mnie nadal cisza nic a nic, zaraz jade z moim M po choinke i pare prezencików także miłe zakupy a jutro wizyta i lekarz ma mi powiedzieć co dalej z tym fantem zrobić bo już bede 6 dni po terminie jutro

Ufff my juz po zakupach.Oczywiscie kupione duzo wiecej niz bylo w planach

Jakos fatalnie sie dzis czuje,jak chodze to mam wrazenie jakby ten nasz Maluszek mial zaraz ze mnie wypasc.Do tego aktywny dzis niesamowicie,wierci sie,kreci jak szalony.W ogole tak mnie do dolu ciagnie brzuch.Masakra jakas.Skurcze mam ale nieregularne i raczej zadnej akcji nie przewiduje ale mam ochote tylko lezec i z łozka nie wstawac bo nie mam sily.Nogi i stopy jak banki spuchniete ze az bola,wiec nic tylko polozyc sie i odpoczywac,co wlasnie mam zamiar zrobic

Hej Dziewczyny!
Dziś mija 7 dni od terminu-zgroza! Jasiek coś nie śpieszy się na świat.Termin na pewno dobrze wyliczony,bo ja znam dokładną datę kiedy i jak(trzy lata starań robi swoje).więc to po prostu złośliwość synusia.Wczoraj w nocy już straciłam cierpliwość,od czterech miesięcy prawie w ogóle nie śpię,już nawet nie odczuwam zmęczenia ,ale po prostu noc przychodzi a ja leżę i się nudzę i tylko patrzę na zegarek.Wczoraj dodatkowo skopał mnie tak,że aż łzy w oczach miałam.
Gosica-ja sporą część zakupów zrobiłam w piątek,prezenty zamówiłam przez internet i tylko odebrałam w sklepie,dwa kolejne mają przyjść pocztą jutro. Zaliczyliśmy też spożywcze i kupiliśmy już napoje na święta,alkohol,mi dwa winka 0%,kapustę na pierogi,barszcze,puszki-wszystko co może leżeć do świąt.Tu mięso w sklepach drogie,ale koleżanka pracuje u rzeźnika i przyniosła mi karkówkę oraz schab,więc będzie pieczone mięsko Jutro jedziemy do centrum,jest taki tani sklep z ciuchami,chcemy sobie kupić świąteczne sweterki .Może zaliczymy też polskie sklepy,żeby kupić sledziki w słoikach itp. Ogólnie staram się przygotować,bo teraz nie wiem kiedy Jasiek wyjdzie...
Kaś_O,Monisia-nabiału się Wam chce bo karmicie,więc organizm upomina się o wapń,ja jak karmiłam Martynkę namiętnie jadłam danio z biszkoptami...ale szybko musiałam przestać...
Moja siostra tak namiętnie jadła mleczne rzeczy,że Marcelek dostał strupów na głowie,tak się drapał,aż musiała zacząć zakładać mu niedrapki na rączki.Nie mogłam jej wytłumaczyć,że nie musi jeść tyle mleka,żeby mieć mleko,dopiero mój mąż(co rzadko się odzywa)powiedział do niej,że to tak jak z krową:krowa je trawę,a daje mleko Tak czy inaczej odstawiła-problemy zniknęły,teraz Marcelek ma 2 lata i jest na specjalnym: Nutramigen
Mefiana-gratulacje!!!
Winka-widzę,że Ty też wyczekujesz.Trzymam kciuki,żeby się zaczęło!

Gosia82 my zaliczylismy market budowlany bo konczymy w dalszym ciagu domek,plus hipermarket.Mialam lepic uszka i pierogi ale w tym roku stwierdzilam ze odpuszczam i kupilismy gotowe.Krokiety zrobilam w piatek i zamrozilam,rybka tez zamrozona juz jest.Jakies produkty na placuszki,miecho ktore mozna zamrozic i tez wlasnie takie rzeczy ktore moga dotrwac do swiat.Nie wiem jak te swieta wyjda bo termin mam na 24 wiec moze je spedze w szpitalu a jak nie to i tak spedzimy je w najblizszym gronie bez zadnych gosci wiec bez szalenstw.Chociaz moja mama nie zna umiaru i mimo wszytsko musi byc wszystkiego duuuzo Ciuszki mnie neca ale nie kupuje na razie nic.Wlasnie tak jak piszesz ze trzeba sie zaopatrzec teraz bo zostalo nam tylko czekanie z jedna wielka niewiadomą.

Marta82 ja kąpię Jasia co dwa dni, a gdy tego nie robie to przemywam go wodą.

Dziś z mlekiem u mnie już lepiej. Myślę ze wszytsko to przez stres i niedożywienie. Biore się za siebie. Jednak dokarmiam Jaśka. Mam pytanie do dziewczyn, które miały styczność z modyfikowanym. Jakie kupki dziecko robiło. U Jaska są jasnożółte z takimi grudkami białymi, jakby twarożek...no i nie wiem czy to ok????

Hej dziewczyny pisze szybko z komorki ze szpitala. Rano na ktg slabe skurcze wieczorem sluz brazowy podczas badania na rekawiczkach krew skurcze co 4 min wogole ich nie czuje. Zostalam do rana na obserwacji mam nadzieje ze mnie nie odesla trzymajcie za nas kciuki