Grudnióweczki 2013 :)

Dziewczynki Wasze Malenstwa sliczne.

A moj Panicz znow mnie straszy i jest mega spokojny,wrecz w ogole go nie bylo czuc.Oczywiscie wpadlam w panike,bo ja go ruszam,głaskam a tu nic,ledwo malenkie kopniecie, ale mysle sobie "kobito spokojnie" zrobilam sobie kakałko,wypiłam i troszke go to ruszyło bo poczulam go kilka razy,wiec troszeczke sie uspokoilam.Na razie kontroluje sytuacje,jesli nie bede go dobrze czuc w najblizszym czasie to jazda do szpitala.Zapowiada sie ciezka noc,bo pewnie o spaniu moge zapomniec i tylko bede lezec i czaic czy rusza sie czy nie.

Ja kupiłam mleko NAN awaryjnie, ale narazie się nie przydaje.
Jak Mały nie chce ciągnąć cycka normalnie albo przez silikonowe nakładki Aventu *które polecam, tym Mamom, które mają problemy z przystawieniem Maleństwa do cycka*, to odciągam pokarm laktatorem, ale u mnie dużo leci, bo z dwóch cycków w krótkim czasie ściągam ok 60-90ml butla jest zawsze awaryjnie przygotowana na noc, bo po co mamy się z Maluszkiem męczyć, dla mnie stres i dla niego jak nie chce cyca brać a tak to ładnie buteleczkę ciągnie:)
no i po butli dłużej śpi...

monisia100100 Lilianka jest jeszcze malutka i dlatego tyle wisi na cycku. Ja bym bez konsultacji z położną nie podawała mleka modyfikowanego. Max też ma takie momenty że wisi i wisi na cycku i niestety jeśli uważasz że masz mało pokarmu to powinnaś małą przystawiać jak najczęściej. Czy mała popłakuje i wierci się od momentu jak zaczęłaś podawać mm? bo całkiem możliwe że to sprawia że brzuszek trochę ją boli. A jeśli chodzi o ściąganie pokarmu to ja proponuję ciepłe okłady na piersi przed karmieniem i przed ściąganiem pokarmu. Dzięki temu powinno Ci się łatwiej karmić i ściągać. Ja akurat jestem już po nawale pokarmowym i ogólnie bardzo go dużo sądzę że to jednak zaleta tego że to 2 ciąża. Ale pamiętam że z Czarkiem bardzo mnie sutki bolały i okazało się że młody źle łapał brodawkę. Była bardzo popękana i obolała wręcz płakałam jak przystawiałam małego do cycka. I może u Ciebie też być taki problem wtedy też Lilianka będzie miała problem z ssaniem i będzie się złościć podczas jedzenia. Głowa do góry bo wiem że sobie poradzisz. Poczytaj o odpowiednim przystawianiu dziecka albo może zastanów się nad odwiedzeniem położnej laktacyjnej. wiem że w polsce są takie położne nie wiem czy wszędzie ale da się zadzwonić i nawet porozmawiać. Ja zawsze przed karmieniem wygodnie siadam popijam wodę i staram się rozluźnić.. a zaraz po wyciskam trochę mleka i smaruję brodawki dzieki czemu nie pękają.. ps. ja 4 dni po porodzie też wydawało mi sie że pokarmu mało że sie nie najada ale on po prostu nie miał siły ssać często przysypiał przy cycku a przy próbie odłożenia się budził.. w ogóle Max najlepiej śpi na cycku

Gosica jak nie czujesz maluszka to zjedz coś słodkiego odczekaj troszkę i powinien się uaktywnić. jeśli po takim zabiegu faktycznie maluszek się nie rusza to warto to sprawdzić.. Nie martw się Max mi cały czas tydzień przed porodem robił takie akcje.. czasem ostro się martwiłam bo zajmowałam się czymś a później długo musiałam analizować czy w trakcie ruszał się czy już go nie czuję długo.

Paulainka bo pewnie butlę mu łatwej ssać więc zjada więcej i dłużej śpi niezły pomysł tylko obawiam się że u mnie ktoś by musiał karmić Maxa a ja ściągać pokarm bo po takiej przerwie moje cycki mogłyby eksplodować.. jutro mam wizytę u położnej jestem ciekawa co powie.. mam nadzieję że jest miła i w ogóle bo strasznie sie tego boję ze względu na prawa jakie tutaj obowiązują..

A dziś Maksia chyba trochę brzusio bolał i to chyba przez brak odbekania, bo dzis w nocy nam nie szło. Oby, trochę się obawiam że to kolki a bardzo bym chciała ich uniknąć..

Prześliczne zdjecia bobaskow...do schrupania....takie niewinne malenstwa całkowicie uzależnione od swoich mam....cudowne a zarazem trochę przerażajace chyba coraz bardziej mnie strach ogarnia im bliżej......

Hej Dziewczyny!
Dzieciaczki super,ja też już nie mogę się doczekać(4 dni po terminie).Myślałam,że jak będę długo pracować,sprzątać,pływać itd. to wyskoczy szybciutko,a Tu Panicz się nie śpieszy.Tak czy inaczej paszportu nie zdążymy zrobić(nawet angielskiego),więc na święya zostajemy w UK.Ale oczywiście i tak zaprosiliśmy znajomych na wigilię i będzie pełna chata!Uwielbiam jak jest dużo ludzi!
Monisia100100-Kaś_O ma całkowitą rację na temat karmienia-ja przechodziłam dokładnie to samo.Sutki poranione to niestety wina przystawiania-pamiętaj,że przystawiasz dziecko do piersi,nie odwrotnie i nie bój się,że że przyciśniesz za mocno,noworodki mają tak zbudowane noski,że się nie uduszą.I przede wszystkim przystawiać jak najwięcej-to dopiero początki-dziecko musi być jak najwięcej przy piersi i mleko będzie.
Gosica-Jasiek też ostatnio grzeczniejszy,ale mnie to ogólnie bardzo cieszy,bo dał mi do wiwatu przez ostatnie miesiące.Podobno tak jest im bliżej porodu-dziecka głowka zaczyna schodzić do kanału i już nie jest taki skoczny.
Jutro piątek 13-tego i coś czuję,że nam psikusa zrobi i wyskoczy,tym bardziej,że jutro o 14:30 mam masaż szyjki.

Cześć babeczki

Przesłodkie te Wasze dzieciaczki Ucałujcie je od cioć grudniówkowych w te malusie słodkie stópcie i noski

Ja wczoraj byłam na KTG, wszystko super, dobrze, żadnych skurczy ani nic, moja mała najpierw skopała sprzęt, a później poszła spać haha
Gdyby nic nie ruszyło, to kolejna wizyta w termin porodu czyli 30 grudnia, a jeśli nawet wtedy byłabym w dwupaku, to 7 dni po terminie mam się zgłosić do szpitala na wywołanie. No mam jednak nadzieje, że moja słodka posłucha mamusie zamiast tatusia i wyjdzie wcześniej, a nie później
Chciałabym żeby już się urodziła.
Byliśmy wczoraj jeszcze wybrać wózek... jechałam z myślą, że wrócimy do domu z wózkiem ale lipa... Godzine przed nami przywieźli NOWOŚĆ! Wózek Tako Mille. Ja pierdyle... cudowny! Napaliłam się dosłownie jak szpak na j*banie, ale cena... 1800zł... tylko 2w1 czyli gondola+spacerówka. Fotelik już mamy. Gdyby nie to, że jeszcze szafe trzeba zapłacić, kupić lampe do sypialni i pare jeszcze innych rzeczy które jednak kosztują, to posłuchałabym mojego i wzięła tą bryke, no ale całą noc nie spałam i myślałam i wymyśliłam, że weźmiemy jednak ten wózek przy którym mam zdjęcie... wysyłałam Wam. Jedo Bartatina Alu Plus Elegance granatowo-biały na czarnym stelażu, bo on jest od ręki i kosztuje 1499zł. Za tą różnice-300zł to ja lampe akurat kupie!
Nie spałam w nocy i ciągle myślałam, czy zdążymy dojechać do szpitala... mamy 90km...

kaś_O Gosia dziękuję za słowa wsparcia. Ja od rana siedzę i płaczę bo już nie wiem co jest ze mną. Czuję że nie daję sobie rady.wczoraj prawie cały dzień nie jadłam bo nie miałam jak coś sobie zrobić, zostałam z wszystkim sama. tak , martwie sie o małą , jak ciągle płacze a ja nie mogę jej uspokoić. Jeszcze M zaczął wczoraj że to nienormalne że takie dzieci malutkie to śpią i jedzą a nie się "drą". Jak tak można do własnego dziecka ze złością Serce mi pęka.
Proszę powiedzcie mi jeszcze w pierwszych dniach co jaki czas przystawiałyście maluszki do piersi, i ile średnio czasu ssały, wiem że to nie ma reguły ale chciałabym mieć jakieś porównanie. I czy po mleku z piersi dziecku musi się odbić bo mi położna w szpitalu mówiła że po modyfikowanym tak ale po naturalnym nie trzeba.
A i jeszcze jedno czy po toalecie/zmianie pieluszki, nakarmieniu odkładacie dzieci do łóżeczek czy pozwalacie się poprzytulać, i ponosić na rączkach. Może to głupie ale wszystko jest dla mnie nowe i chciałabym znać Wasze zdanie
Musiałam trochę się wyżalić , i wyrzucić to z siebie, bo w innym razie zwariuję chyba

Dla Twojego męża to również zupełnie nowa sytuacja, sam pewnie nie wie jak sobie z tym poradzić. Większość z nas spodziewa się że nasze maleństwa będą Aniołkami, śpiącymi cały dzień, nie wymagającymi a tu buuum... i wyobrażenia runą w posadach. Czytałam że jest naprawdę wiele typów dzieci i każdy ma swój własny charakter i potrzeby, dokładnie w książce Tracy Hogg "Język niemowląt".

Nie załamuj się, pierwsze dni nie są łatwe, choć na swoje wciąż czekam by się z nimi zmierzyć Musicie się poznać we trójkę

Monisia100100-przede wszystkim nie załamuj się,jak Ty się stresujesz to dziecko to czuje. Ja z karmieniem przeszłam wszystko:zastoje,nawały,zapalenie piersi.Pamiętam,że Martynka przez dwie doby non stop przy cycku-masakra!!! Ale to kochana wszystko minie...Pij jak najwięcej wody i przystawiaj,przystawiaj.Pilnuj,żeby nie zasypiała przy jedzeniu,lekko ją gilgocz po buźce jak się jej chrapnie.Sprawdz też czy małej nie jest za ciepło,pamiętej,że jak jest przy piersi to grzejesz ją dodatkowo swoim ciałem.Staraj się żeby jej się odbiło,to wtedy będzie jej lżej na żołądku,ale nie stresuj się,że czasam się nie odbije.
Co do odkładania do łóżeczka postępuj jak Ci serce dyktuje,pamiętaj,że Lilka spędziła całe swoje dotychczasowe życie bardzo blisko Ciebie i na pewno tego potrzebuje.
Karmienie piersią nie jest takie łatwe na początku,dlatego dużo mam rezygnuje z tego,ale a wszystko się ułoży,zobaczysz. Unikaj rad typu:daj butelkę-nie najada się itp. bo to jeszcze za wcześnie na takie wyroki.
Buziaczki

Hej

Na szczęście nasz Mały łobuziak po ciepłym kakałku sie rozruszal i moglam noc spokojnie spedzic bo brykal jak szalony.Mąż tez sie wystraszyl i co sie przebudzil to od razu rękę kladl na brzuchu sprawdzajac czy wszytsko ok.

Gosia82 ja wlasnie tez mam jakies glupie przeczucie ze jutro mały sobie umysli wyjsc.Ale nawet gdyby to mi to nie przeszkadza,13 jest dla mnie dobrą liczbą i datą

WhiteBlackberry "szpak na jeb*nie- hehehehe

Dziewczyny... mam mega problem
Jak wiecie, do szpitala w ktorym chce rodzić mam 60 km. Z tym, że właśnie w tym szpitalu potrzebna jest zgoda na poród rodzinny, a nawet ona nie daje gwarancji, że taki poród się odbędzie...czyli nawet gdybym miała zgode, to i tak mogłoby być tak, że rodziłabym 'w rzeźni' czyli w sali z 5 łóżkami oddzielonymi ściankami wysokimi na 1,5m
Dlatego zdecydowaliśmy się na drugi szpital... z tym, że ten drugi jest na drugim końcu miasta i do niego nie mamy 60 km, tylko 90! Kurwa... co robic?! Boje się, że nie zdążymy i że urodze w aucie...
Chciałabym być w tym szpitalu np. dzień przed porodem, no ale skąd mam wiedzieć kiedy mała zechce wyjść?

Witajcie Mamuski

Monisia100100, jestem co prawda z podgladajacych Styczniowek i jeszcze nie mam doswiadczenia ale podziele sie tym, co mowila u mnie polozna na szkole rodzenia, moze sie przyda. Po karmieniu mozna troche ponosic pionowo, zeby sie odbilo, choc nie zawsze sie odbija. Czasem dzieci polozone na wznak maja napiety brzuch ale to nie z powodu kolek ale raczej nienaturalnej dla nich pozycji, wiec mozna pod kolana wsunac im zwinieta pieluche lub kocyk. Sprawdza sie tez becikowanie w miekkie kocyki lub pieluchy tak, zeby Malenstwo mialo troche luzu w nogach a rece okielznane. Jest jeszcze kwestia odglosow: Maluchy nie sa przyzwyczajone do ciszy i czasem jakis jednostajny, przytlumiony dzwiek potrafi je uspokoic (okap kuchenny )
Karmienie w pierwszych dniach to 5-10 minut aktywnego ssania i karmienie na zadanie a gdy laktacja sie unormuje to dziecko ssie tak pow. 20 min. z ok. 2-godzinnymi przerwami (srednio). A czy sie najadlo sprawdza sie przystawiajac powtornie do drugiej piersi po przerwie na przewijanie - albo bedzie ssalo albo nie bedzie zainteresowane.


Zycze powodzenia i trzymam kciuki za kolejne rozpakowania!

Monisia kochana nie przejmuj sie, moze masz slaby pokarm, moja mala przez 3 dni byla glodna, plakala a ja razem z nia.. bylam w szpitalu i nie dawalam sobie rady.. brodawki mam za male i nie chce ciagnac, Na szczesciw sa aplikatory chociaz zanim go przykleje tp mala placze i placze! Musze najpierw sciagnac troche mleka i dopiero bo to maly nerwus i jak nic nie leci to katastrofa Kochana Ty nie mozesz plakac i byc zdenerwowana bo mala to czuje i wtedy czuje sie tak jak Ty. Jak Ci wisi przy piersi i ssa to bardzo dobrze i nawet jesli masz ja co pol godziny przystawiac to rob to bo to wlasnie ona Ci naciaga pokarm. I sama uczy sie ssania. Pamietaj zmieniaj piersi i nie dawaj jej zasnac przy cycu.. gdy przestaje ssac to laskocz ja po stopkach po szyjce czy denerwuj ja to wtedy sie zabiera znow za jedzenie badz dobrej mysli , nie stresuj sie, nie pokazuj malej ze jest Ci ciezko a zobaczysz jak szybko bedzie dobrze!

WhiteBlackberry moze postaraj sie o skierowanie do szpitala jak bedzie blizej terminu.Mysle ze raczej w samochodzie nie urodzisz i zdazycie na czas

Monisia dziewczyny juz udzielily Ci wielu cennych rad.. Max pierwszej nlcy chcial byc przy cycku co 1h a ssal tak 5-10min.. wiec tak naprawde ta przerwa byla 50min. Pamietaj ze jak przystawiasz np mala o 10 i ona je 30min i pozniej o 12 to sa 2h przerwy.. u nas jest naprawde roznie bo Max jak ladnie zasnie to i 3h przerwy ale sa momenty ze ssie.. usypia odstawiam go i znowu chce ssac. A jesli chodzi o odbijanie to ja bym sie starala odbijac.. Maksowi udaje sie to dosc zeston z czego sie ciesze bo Czarek mial duuuzy problem i wzdecia przez to.. troche chyba za wczesnie u Ciebie na problemy z brzuszkiem jedyne co to wlasnie wprowadzenie mm moze powodowac problem z kupa? Robi Ci normalna.? Nie placz i nie przejmuj sie mezem niestety oni nie maja takiej naturalnej wiezi z dzickiem.. nie rozumieja wielu spraw.. i tyle.. Ty musisz byc sokojna bo dziewczyny maja racje im mocniej sie zloscisz tym mala bardziej to czuje..
Ja od dzis proforma postanowilam pic koperek.. tak zeby nie bylo problemow z brzuszkiem u malego..