- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
monisia ja mam ochraniacz na połowę łóżeczka kupiony na allegro razem z kompletem pościeli. do pracy wracam na samym początku stycznia, zostały mi 4 tyg rodzicielskiego i 10 tyg zaległego urlopu, szukamy prywatnego żłobka bo na państwowy raczej nie ma szans się załapać. dobrze napisałaś - Zośki pierwszy posiłek to kasza koło 8:30. Lilka wydaje się już taka "dorosła"
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Asiula może jeszcze Ci hormony szaleją i @ się nie ustabilizowała, a choroba i leki też mogły namieszać. Zośka też ściąga często czapkę ale nie w złości tylko raczej w formie zabawy - z radością pyrga nią na odległość, ja znowu zakładam, ta znowu ściąga.... muszę ją czymś dobrze zająć żeby nie przyczaiła wkładania i odpuściła
dzisiaj u nas lepsza pogoda, chłodno ale jakieś słoneczko nawet świeci więc będzie spacer
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Ja mam uszyte ochraniacze, ale można kupić takie w kompletach z pościelą albo osobne.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
U nas też zabawa ze ściąganiem czapki Muszę zająć czymś małego żeby o niej zapomniał i jakiś czas jest ok dopóki sobie znowu o niej nie przypomni.
U nas też chłodno, mały drzemie, potem obiadek i ruszamy and morze
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monisia100100
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 478
- Otrzymane podziękowania: 0
Małą z tym rozpieszczaniem to przerąbane, ale Lili w sumie ma tylko jedną babcię więc niech korzysta
Nie wiem dlaczego te inhalatory są takie głośne, właśnie nie każde dziecko lubi jak coś tak głośno chodzi. Moja to uwielbia jak jest głośno, nie przeszkadza jej odkurzacz, inhalator, telewizor włączony dość głośno jak zasypia, Czym głośniej włączona muzyka tym lepiej.
co do posiłków to już mamy stałe pory
sinlac 210 ml na wodzie
bobovita expert 7 zbóż bez cukru (w końcu znalazłam ) na mleku mm 210ml
obiadek
deserek(owoce)
kaszka nestle zdrowy brzuszek na dobranoc na mm 210ml
i w ciągu dnia tylko nei wcześniej jak po obiadku dostaje , wafelka od lodów którego uwielbia, lub biszkopta, oraz na spacerze jak niechce w wzku siedzieć to dostaje bułkę
moofka to długo Zosia wytrzymuje do śniadanka. A jak w takim razie kolejne posiłki rozkładacie?
To nie wiedziałąm o domi, domyślam sie co przeżywa:( Który to był tydzień?
Lilka to wygląda na starszą kobite
Jak u Was z jedzeniem posiłków, pewnie obiad to łyżeczką, a jak z kaszkami? Butelka czy też łyżeczką, ja do wszystkiego mam cierpliwość ale jak widzę jak Lili cuduje jak próbuje jej dac nie z butelki to jest obłed. Ja nie wiem czy ona będzie do 18 lat jadła z buteleczki. Nie wiem czy to ja zrobłam błąd że tak jej dawałam , bo tak mi było wygodnie, jak ją teraz przekonac do jedzenia już nie z butli
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Ja tak tylko na szybko, bo jestem jeszcze w Chorwacji. Na te zakrztuszenia to trzeba uważać. Mojej siostry pięcioletnia córka zakrztusiła si e orzeszkiem i to doprowadziło do zapalenia płuc i tygodniowym pobytem w szpitalu, miała robiony jakiś zabieg w uśpieniu, co by sprawdzić czy jakieś resztki w płuchach nie zostały.
Co do karmienia to mój mały w ogóle nie je z butli, tylko łyżeczką i cyca.
Okres dostałam ju z drugi raz, równo po 28 dniach i to całkiem bezbolesny - szok.
Ja do pracy też raczej długo nie wracam, urlopu zaległego mam tyle, że i tak do końca marca bym siedziała, ale ponieważ nie mam do czego wracać to idę na wychowawczy, chyba, że do tego czasu zajdę w ciążę
Kristi straszna tragedia...
odezwę się po powrocie to napiszę na spokojnie jak było, ale ogólnie zajebiście
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
mała nie było tak źle...cośtam pisałayście. Czasem już bywały takie przestoje na forum, a potem wszytsko ożywało. Oczywiście mamusie pracujące mają mniej czasu na udzielanie się regularne, ale ktoś coś zawsze skrobnie.
Nie jemy kaszki, ale za to dwa obiadki, Jan uwielbia warzywa.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
monisia posiłki lecą tak: 8:30 kaszka, 12:30-13 obiadek, 14:30-15 mleko 180ml, 18 deserek, 20 mleko 180ml. w międzyczasie jakieś chrupki albo herbatniki i woda do picia. Zośka pierwsze zetknięcie z łyżeczką miała w 5tym miesiącu jak zaczęliśmy wprowadzać jej gluten i od tamtej pory wszystkie kaszki/obiadki/deserki dostawała łyżeczką niezależnie od jej humorów. teraz ładnie otwiera buzię i zgarnia wargami ładunek szczerze mówiąc to nie wiem co bym zrobiła w Twojej sytuacji, chyba bym się zawzięła i próbowała przyzwyczaić do łyżeczki bo im później to chyba będzie gorzej zmienić przyzwyczajenie....
Nefri jakieś foto zapodaj jak już wrócicie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiula315
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 192
- Otrzymane podziękowania: 0
Tak sie zastanawiam wy piszecie ze mniej więcej macie stałe pory posiłków a u nas to jest bardzo bardzo rożnie hehe...tzn rano dostaje cyca.....potem jakaś kanapkę albo kaszkę potem obiadek...przeważnie je sama raczkami chyba ze nie mam czasu to dostaje ze słoiczka obiadek łyżeczka a i kaszkę tez je łyżeczka...noi po południu deserek albo owoc do rączki albo mus owocowy i kolacja to cyc....i w nocy co chwila cyc hehe i i w międzyczasie woda jakiś soczek wafle ryżowe i jeszcze ulubione chrupki kukurydziane...a właśnie jak myślicie ile bobas kozę zjeść takich chrupek...?
I naszym największym problemem jest to ze Lili w ciagu dnia nie usnie inaczej jak tylko cyc....także nie wiem jak ja bym miała ja odstawić...hehe
A co do czapek to masakra cały czas ona zdejmuje a ja uzbieram i tak w kółko...chyba ze dam jej chrupek to chwile sie nią zajmie ale jak juz skończy to odrazu czapka z głowy hehehe.....a i dzis kupiłam jej buciki takie na jesień tylko nie przemyslalam i kupiłam na sznurowanie hehe....czytaj....sznurówki cały czas rozwiązane...Lili nie daje im spokoju....ciekawe czy sie jej kiedyś znudzą heheh
Nefri...fajnie ze urlop udany pochwał sie jakimiś zdjęciami
Monisia....kurczę no ja nie wiem jak by Lili odzwyczaic od butli...nie pomogę Moja wyglada jak aniołek ale tylko jak śpi....a tak pozatym to ma diabelskie uśmieszki hehe cały czas cos knuje.... ale jest wesoło....
Dzis byliśmy karmić łabędzie...hehe ale Lili miała radochę...
A co tam u Gosicy.....odezwij sie....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Melduję się i ja
Kristi straszna tragedia,nawet sobie nie wyobrażam czegoś takiego
Mała82 odkąd Szymka oduczyłam jeść w nocy to rano jedzonko musi być podane w trybie ekspresowym,jeszcze jak się czymś zajmie to wytrzyma chwilę ale tylko zobaczy butelkę i jest wrzask
Brukselka gratuluję ogarnięcia wszystkiego,fajnie że już macie za sobą
Monisia100100 ja się zaczęłam rozglądać za jakąś pracą aczkolwiek tutaj ciężko o to.Może mi staż około grudnia wypali w szkole tu gdzie mieszkam ale nie zapeszam bo to jest na razie dopiero taki plan Lilka oczywiście boska Kaszkę podajemy butelką a to z mojego lenistwa
Asiula315 zdrowiej szybciorem Czapka jest u nas wrogiem nr 1 Szymek nienawidzi mieć coś na głowie
A u nas za wiele nowego nie ma.Noce takie średnie luksus się skończył,ostanio to było wręcz źle,Szymek rozdrażniony dziąsła swędzą niesamowicie a zębów wciąż brak.
Zalatani jakoś ostatnio jesteśmy nie ma czasu pisać
Wczoraj byliśmy w szpitalu,córeczk koleżanki w tym samym wieku co Szymek złapala bakterie w moczu i zapalenie nerek tak że posiedzą co najmniej tydz tam,dziecko niesamowicie zmarnowane az jej nie poznałam zawsze taka żywa a tu tylko sen i przytulanie się do mamy no ale co się dziwić gorączka mega to dziecko padnięte
My na szczęscie zdrowi nic się nie dzieje i oby tak zostało.
Zmykam spać bo dziś szalony dzień padam z nóg
Pozdrawiamy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
Gosica trzymam kciuki za staż
szaro dzisiaj u nas ale mam nadzieję, że nie będzie padać.... pewnie na placu zabaw będzie pusto, więc z jednej strony szkoda bo nie będzie dzieci do obserwowania a z drugiej fajnie bo wszystkie zabawki nasze
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
My po 2 miesiącach nieobecności wróciliśmy do domu. Adaś dostawał szału, bo tylko mama z nim w ciągu dnia no i tata wieczorem...zero kotów, psów i tych podobnych ;-P pogoda też nie rozpieszcza bo tak byśmy wychodzili na dłuższe spacery. Adaś jak nie raczkował tak nie raczkuje do tej pory ale przemieszcza się na dupsku także jakoś sobie daje radę . Ostatnio zostawiłam go na chwilę w kuchni to się przemieścił do kosza z paprykami, który stał na podłodze, jak wróciłam był w trakcie spożywania jednej z nich ;-P U nas problem z czapkami był jak było gorąco, wtedy Adaś nie akceptował niczego na głowie i toczyliśmy walki, teraz mam problem z kolei z butami. Kupiłam mu takie zwykłe papcie cieplejsze żeby zakładać jak będzie siedział w wózku na spacerze, ale nic z tego bo zrzuca je po sekundzie. Moja znajoma, która pracowała w sklepie z odzieżą i obuwiem dziecięcym powiedziała mi, że dziecko powinno się od małego przyzwyczajać do butów, bo podobno dzieci które w butów nie mają zakładanych mają wysoką stópkę i ciężko dobrać buty...pewnie to co piszę jest totalną bzdurą ale wiecie jak to jest od razu zauważyłam, że Adaś tę wysoką stopę ma i czy to co mówiła ta koleżanka ma jakieś przełożenie w rzeczywistości ;-P Do tej pory spotykałam się z opinią, że dopóki dziecko nie chodzi butów nie należy mu zakładać, bo stopa powinna być "wolna"...
Jeśli chodzi o fotelik, my mamy MaxiCosi Tobi, dostaliśmy go od znajomych, jesteśmy zadowoleni, choć nie mam szczerze mówiąc porównania do innych. Często jeżdżę z Adaśkiem, również w długie trasy i jest ok. Ostatnio nawet przespał mi ciągiem 3,5 godziny
Odnośnie kaszek, to ja na początku dawałam kaszę w butli ale Adaś i tak się budził w swojej porze na jedzenie nad ranem, więc przestałam mu zagęszczać i kaszkę daje łyżeczką jako drugie śniadanie.
Zaczynacie temat powrotów do pracy..ja dostaje jakiegoś szału...wysyłam i nic cisza. Najbardziej mnie wkurza to, że gdyby nie przeprowadzka to praca by była...pomysł na własny biznes by był, a tak to cholera nie mam pomysłu tu na siebie a czas nagli, bo niedługo macierzyński się kończy :/ niestety przeprowadzka z powrotem do Warszawy nie wchodzi w grę i tyle w temacie...
Dziewczyny co do tych przekąsek to ja już chrupek nie daje. Przyklejały mu się i raz mi się zakrztusił, że musiałam mu wyciągnąć palcem tą sklejkę :-/ w ogóle jesli chodzi o większe kawałki jedzenia to podchodzę to tego bardzo ostrożnie i zawsze jestem w pogotowiu ;-P
]
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
[
Dziewczyny jak często robicie morfologię i badanie ogólne moczu swoim dzieciaczkom? Pytam tak z ciekawości, bo my robimy za każdym razem jak idziemy do lekarza. Jak byliśmy u moich rodziców chciałam zrobić badania prywatnie, żeby później nie latać na ostatnią chwilę i się okazało, że musiałabym jechac 40 km w jedną stronę, bo nigdzie w okolicy nie pobierali takim maluchom... jak się zapytałam w laboratorium czy nikt do nich nie przychodzi z niemowlakami, usłyszałam odpowiedź, że tut. doktor nie zleca...
to tyle
pozdrawiamy!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Moofka dzięki,zobaczymy jak wyjdzie.Ogólnie to gdybym wcześniej się dowiedziała ze taka możliwość jest to już bym była na stażu,pani dyrektor mówiła że szukali długo i w końcu przyszła dziewczyna jakaś ale kto Ci powie,sąsiadka tam pracuje i słowem nie pisnęła.Jeśli będzie miejsce a bezrobocie się zgodzi to staż powinien wypalić bo dyrektorka to znajoma teścia,z resztą bardzo fajna babka i przyjmie mnie na ten staż bez problemu.Może nawet lepiej jak by to było od grudnia bo to w szkole to wolnego dużo akurat
Marti1234 u nas z butami też problem,co ja założę to Szymek zdejmie Nie słuchaj koleżanki,czytałam ostatnio w którejś gazecie o dzieciach że dziecko powinno dużo chodzić boso i uczyć się chodzenia też boso że to jest najzdrowsze dla jego stopek i nóżek Sytuacje z śmiercią dzieci mnie przerażają.Żona mojego kuzyna w 7 mieś była gdy odeszły jej wody a lekarze w szpitalu nie zrobili nic w tym kierunku czego efektem była śmierć dzieciątka,udusiło się a mogło żyć bo zrobili sekcję i było zupełnie zdrowe.Ja bym zabiła,poszłabym siedzieć ale bym zabiła za skrzywdzenie mojego dziecka.Co do raczkowania to u nas ani tyle co u Ciebie,Szymek jest leń i za nic nie chce raczkować,turlać się itd.Stanie mu pasuje i chodzenie,ale sam się nie podniesie.Szymek miał od urodzenia morfologię robioną dwa razy-w 2 tyg życia bodajże jak chcieli sprawdzić coś o alergii i w 2 mieś jak był w szpitalu.Myślę że nie ma potrzeby kłuć dziecka przy każdej wizycie u lekarza jeśli nic się nie dzieje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
monisia100100 właśnie się zastanawiałam czy nie ma cichszych tych inhalatorów. U nas od jakiegoś czasu zaczęło się, że mały boi się szumów odkurzacz, suszarki, miksera czy inhalatora właśnie. Wcześniej szum suszarki go uspokajał, odkurzać to nawet mogłam jak spał, muzyka u nas w domu gra cały dzień. Mam nadzieję, że to taki etap i wkrótce mu minie.
Karmienie u nas wygląda tak:
godz. 6 - 180ml mleka (razem z mlekiem wychodzi 210ml)
godz. 10 - kaszka bez cukru z mlekiem (ok 150ml mleka i 4 łyżki kaszki), podajemy łyżeczką
godz. 14 - obiadek ze słoiczka (ok 120g obiadku + żółtko + kaszka manna)
godz. 17 - deserek (np. kawałek gruszki + 2-3 chrupki lub wafelki ryżowe)
godz. 20 - 180ml mleka
Oprócz tego w ciągu dnia pije wodę.
Kaszki kupuję najczęściej firmy Holle, nie łatwo je znaleźć w sklepie więc zamawiamy przez internet. Ciasteczka też kupiłam tej firmy.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Nefri no nieźle, szok ile taki jeden mały orzeszek może narobić problemów.
Czekamy na wieści i zdjęcia z urlopu
motylek270 no przestoje były i jeszcze pewnie nie raz będą
moofka u nas tak samo. już kleiku mały mi z butelki nie chciał pić więc od razu zaczęłam podawać mu łyżeczka nie zależnie od jego humoru A teraz zjada ładnie i chętnie łyżeczką, tylko mleko z butli. A no i wodę w ciągu dnia doi z butli bo coś nie może zaskoczyć z niekapkami, ale nie poddajemy się
Asiula315 u mnie właśnie trzecie @ się zaczęła. A próbowałaś ustalić stałe godziny posiłków?
U nas mały dostaje w porze deserku 2-3 chrupki albo wafelki ryżowe, chodzi mi o te małe chrupki I to wszystko z jego podjadania w ciągu dnia Jak karmiłam piersią to mały też zasypiał tylko przy cycku i w dzień i w noc, teraz trzeba go trochę polulać na zaśnięcie ale nie jest źle Więc na pewno też dacie radę!
Gosica powodzenia w szukaniu pracy, na pewno uda Ci się znaleźć coś fajnego U nas też walka czapolami trwa
Ja też czytałam, że dziecko powinno dużo na bosaka latać. O jezu jakie tragedie ludziom się przydarzają, ja chyba też bym poszła siedzieć za morderstwo w takiej sytuacji! Tak samo uważam, że kłucie dziecka bez powodu nie ma sensu.
marti1234 oj to długo Was nie było
Tydzień temu kupowaliśmy buciki i sprzedawczyni nam powiedziała, że dzieci w tym wieku zazwyczaj mają wysokie podbicie, ale nie wiem jak to naprawdę jest. Mówiła też, żeby z zakupem butów czekać aż dziecko zacznie chodzić. Też się naczytałam o tym, żeby dzieci sporo na bosaka latały.
U nas tak samo kaszorek na drugie śniadanie
Co wizytę mocz i morfologia? I lekarz tak Wam zleca? U nas w Gdańsku tak nie ma. W ogóle jeszcze nie robiłam takich badań tak po prostu kontrolnie. Mocz badałam jak małemu coś było raz, żeby wykluczyć bakterie. A morfologie miał robioną tylko w szpitalu jak z nim w lutym tydzień leżałam. Jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby któs tak często robił takie badania dziecku, no ale może właśnie tak powinno być, nie wiem
Od wczoraj jesteśmy na etapie wprowadzania Enfamilu 0-lac. Może w końcu uda się zastąpić nim ten Nutramigen. Mamy podawać 3 dni, potem badani kupska ogólne i krew utajona, a potem kontrola u lekarza i zobaczymy co dalej będzie. Docelowo mamy przejść na Bebiko jak się okaże, że mały nie ma już alergii na białko mleka krowiego i nietolerancji laktozy.
A w niedzielę planujemy zabrać małego do ZOO. W ostatnią niedzielę już się wybieraliśmy, ale jak byliśmy w drodze to zaczęło padać i zrezygnowaliśmy Oby teraz pogoda dopisała. W długi weekend sierpniowy byliśmy w ZOO, ale zaraz po tym jak kupiliśmy bilety zaczęła się burza i lało, więc przejechaliśmy się tylko kolejką skoro już tam byliśmy i potem spadaliśmy do domu bo niestety pogoda się nie poprawiała. Coś nam to ZOO nie pisane chyba hahaha
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
Co do tej morfologii to nasz pediatra sam z siebie zawsze wypisuje skierowanie na badanie, Adaś nie przeżywa chyba jakieś wielkiej traumy podczas pobierania bo nie płacze, tylko sobie siedzi poważnie i obserwuje U nas stopy ciągle bose, tylko jak idziemy na spacer zaczyna się walka ;-P
dobra lecę gotować obiad synowi, bo za godzinę trzeba coś żarłokowi zaserwować
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
marti my nie mieliśmy zlecanych takich badań, a myślę że jak nie ma wskazań że coś się może dziać to nie ma co szaleć co wizytę
Gosica niektórzy ludzie to świnie i ni cholery człowiekowi nie pomogą.... co by szkodziło sąsiadce wspomnieć o wolnym miejscu
mała trzymam kciuki za gładkie przejście mleczne no i niech Wam się uda ta wizyta w zoo
dziewczyny w tesco jest rabat 30% na ubrania f&f, może coś potrzebujecie to Wam mówię Zośka ma nową bluzę, dresowy kombinezon, komplet pajacy i chusteczki na szyję
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.