- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
mała82 rączki w tym wózku chicco faktycznie są wkurzające, ale bardziej drażni mnie to zsuwanie się Adasia. Będę dzisiaj w smyku to obejrzę ten wkład do wózka. No i kolejny minus to niestety przednie koła, które się zacinają, blokują jeśli dostanie się między mechanizm piasek. Ja się zdecydowałam na ten wózek własnie z powodu tych duzych kół które miały mi pozwolić na łatwe wedrówki po trudnym terenie (patrz. w lesie ;-P) i niestety sysytem się nie sprawdził. Kubek Doidy....nie znam nawet nie słyszałam ;-P
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Ślicznego masz synka, jak patrze na te zdjecia to sama się rozczulam i mi na wspomnienia się zbiera... Aaa jesli chodzi o skórki z owoców - ja jeszcze nie daje ze skórką ;-P pewnie przesadzam, ale jeszcze czekam
Nefri udanego wypoczynku! Jakiś miesiac temu pytałas o schody czy mały się nie wdrapuje na nie. Wchodził sam ale dostęp do nich został od razu zablokowany. Także teraz siedzi pod schodami - ma tam swoją bazę ;-P
Gosica ja tez chodzilam z Adasiem na rehabilitację. Niestety długo bo trafilismy na lekarza, który pilnowal zeby dziecko które się rehabilituje od 3 miesiaca zaczęło chodzić ;-P czyli chciał żebyśmy chodzili tak do ukończenia 12 miesięcy. Chodziliśmy jakoś 2...po konsultacji z rehabilitantem, który powiedzial ze Adaś sie dobrze rozwija, ale wszytsko jest w normie a lekarz jest przewrazliwiony. Az głupio mi było tam chodzic zabierać miejsce na prawdę potrzebującym dzieciom, na których się napatrzyliśmy. Tak czy inaczej jestem przekonana, ze jak dostaniecie zestaw ćwiczeń raz dwa Szymuś załapie o co chodzi
moofka turbo doladowanie aha wiem co to znaczy ja mam podobnie, że w pracy czas szybko leci tylko powrót u nas inny bo ja nie wracam do swojego domu aj tam w ogole się nie nakręcam!
jeta wow ale włosy, u nas fryzura ala czeski metal krótko z przodu długo z tyłu ;-P
dobra biorę się za robotę...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Nefri,Jeta jestem dobrej myśli i mam nadzieję ze w razie czegoś to młody załapie szybko o co kaman
Mała82 co do uczelenia to powiedziała że mam się nie przejmować,bo to są tak małe ilości w tej szczepionce że małe prawdopodobieństwo żeby mu coś było,tym bardziej że do tej pory nie było problemów.A apetyt,hmmm... szału nie ma,tera zupkę zjadł całą aż jestem w szoku a tak to trzeba prosić i namawiać.Jagód to ja mu w sumie nigdy nie przecierałam,raczej nie przecieramy owoców,mandarynki itd wpyla,ale potem wypluwa tą białą skóreczkę.Gryźć to uwielbia ojca w nos,ale ogólnie nawet nas oszczędza.Zdjęcia oczywiście super
Marti1234 Ja bym mojemu dała weekend w samotności hehehe prędko by zapragnął jazdy ze mną
Za nami gorsza noc,Szymek potrzebował przytulanek i dużą część nocy przespał wtulony we mnie,za to humor ma dziś lepszy,może idzie w końcu ku dobremu.
Do rehabilitantki jesteśmy umówieni na konsultację w poniedziałek,czekam z niecierpliwością na tą wizytę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brukselka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 9
moofka - my najpierw musimy zrobić jakąś morfologię, później szczepimy, meningokoki odpuszczamy, dziadek lekarz odradził szczepienie, bo podobno na razie, jak Ola nie ma kontaktu z setką dzieci, to nie warto. Jest zaszczepiona na rota i pneumokoki.
Nefri czy lekarz coś mówił o podawaniu profilaktycznie latopicu? Zastanawiam się, czy to nie rozleniwia jelit do produkcji laktazy, ale nie mam wiedzy medycznej na ten temat.
My odpieluchowanie planujemy na wakacje, żeby było ciepło, a Ola bardziej na chodzie. Na razie co rano jest kupa i pół nocnika siuśków, nocna pielucha często sucha, a w dzień nocnik po jedzeniu i drzemkach.
Podaj nazwisko fizjoterapeuty, ciekawam
mała82 No to widzę, że wam też roczek się udał jak nam Za rok będzie lepiej!
Samego mleka nie wprowadzałam, ale Ola je jogurt naturalny i czasem sery. Ostatnio na wszystko prócz cyca jest nie, czasem coś skubnie, ale ogólnie wszystko ląduje na podłodze. Niedawno się wkurzyłam, otworzyłąm lodówkę i wyciągnęłam z niej jogurt (świetny skład, żadnych dodatków, białka więcej niż węglowodanów), zapytałam, czy ma ochotę, zjadła kubeczek - prosto z lodówki! I co tu robić?
Ale Filip ma uśmiech!
My mamy kubek doidy i powiem, że w naszym przypadku to porażka, Ola rzuca się na picie i bardzo rozlewa, według mnie rączki są bardzo niewygodne, oczywiście ćwiczymy - w wannie ale na razie lepszy niekapek, a jak nie ma, to zwykły kubek z uchwytem - picie kontrolowane.
marti1234 my spacerówkę mamy jeszcze mura maxi cosi, trochę się rozklekotała, ale dla nas to była spora wygoda z jedną podstawą do fotelika, gondolki i spacerówki. O nowej (pewnie mclarren, bo koleżanka ma i baardzo sobie chwali) pomyślimy, jak Ola zacznie chodzić, bo nie wiem, czy będziemy w ogóle korzystać. Ponieważ Ola jeździ już w nowym foteliku, to baza jest mniej potrzebna.
jeta - on jest cudny!
Gosica trochę się powymądrzam, każde dziecko rozwija się we własnym tempie, na chodzenie Szymon ma jeszcze pół roku, może nie trzeba go kierunkować? Jeśli lekarka rzeczywiście zauważyła coś niepokojącego, to ok, ale jeśli jest to jej widzimisię, że dziecko, mając roczek, "powinno" to i tamto, to... już sama podejmij decyzję. Oczywiście są przypadki, kiedy fizjoterapeuta jest potrzebny, jak na początku, gdy asymetrie są częste, ale trzeba uważać, żeby mu czegoś nie zaburzyć. Widzę to np. po Oli, która na razie od tygodnia wstaje i pooowoli porusza się przy meblach, ale za to bardzo dużo mówi, nie tylko jak robią różne zwierzątka, ale i całe słowa: koń, łapa, noga, ucho. Pewnie nigdy się nie dowiem, czy to kosztem chodzenia, ale na razie w to wierzę My raz byliśmy u świetnego fizjoterapeuty, który ma takie właśnie podejście, pokazał nam parę sztuczek, ale powiedział, że nie wolno się na tym skupiać.
U nas noce trochę się uspokoiły, jedzenie be, choć wczoraj był szał na zielony groszek, poza tym zaczynamy się hamować z mówieniem wszystkiego przy Oli, bo ona wyraźnie rozumie więcej, niż nam się wydaje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
No to szerokiej i pustej drogi jutro żebyś szybko i bezpiecznie dotarła do swojego malucha
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Ostatnio przeglądałam zdjęcia małego od początku, normalnie szok jak szybko te dzieciaki rosną nam. Dzisiaj w nocy zdałam sobie sprawę, że już za rok chyba do przedszkola idą no nie?
Gosica wg mnie pediatra powinna być trochę ostrożniejsza z tymi szczepionkami skoro jej mówisz, że mały puchnie Ci po białku Ale z tego co pamiętam to nie jesteś też zadowolona ze swojej enefzetowskiej pediatry
Powodzenia na rehabilitacjach Zaraz będziesz nam tu narzekała, że nie nadążasz za Szymkiem jak zacznie sam się poruszać Ja czasami mam dość, chwilę go spuszczę z oka i już coś broi. Wczoraj wywalił pampersy z paczki i nosił z pokoju do kosza w kuchni i wywalał jak ja sprzątałam łazienkę W sumie powinniśmy być zadowoleni bo uczymy małego, żeby wywalał swoje brudne pieluszyska
U nas też ostatnio były takie nocki i mamy 12 zębów
Brukselka to chyba się wstrzymam z tym kubkiem doidy i spróbuję zwykłego, właśnie różne opinie czytałam na necie.
No fakt roczek Filipa z przebojami
Filip zaczął szybko chodzić ale za to za dużo nie mówi, no chyba, że po swojemu wtedy robi się gaduła A tak to mama, tata, baba i coś w stylu tak i nie, ale nic poza tym. Nasz lekarz mówi, że jak dziecko zaczyna szybciej chodzić to może zacząć później mówić, choć nie jest to żadna regułą. Ale, że jest tak, że dziecko skupia się na jednej czynności, jak zajmie się chodzeniem to nie ma tyle czasu na naukę mówienia Może coś w tym jest
A muszę się pochwalić, mały zaczął jeść moje obiadki z większym apetytem <hura> Wczoraj np było spaghetti, dzisiaj puree z ziemniaka i marchewki i pstrąg pieczony w mleku kokosowym z tego przepisu alaantkoweblw.blogspot.com/2014/04/kokosowy-osos.html W ogóle fajne przepisy na tym blogu mają, nie stosuje do końca metody BLW ale z przepisów korzystamy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
marti1234 - czeski metal U nas też tak było!
Brukselka - dziękuję
My dziś dokonaliśmy odkrycia - Julkowi wyszła prawa górna czwórka! (póki co ma wszystkie jedynki i dwójki) Jakoś nie pokolei...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Mała82 ja też o takim kubku nie słyszałam, my tak jak Jeta używamy Lovi 360 i się super sprawdza. Dzisiaj niestety zostawiłam u koleżanki, jak byliśmy w odwiedzinach i do jutra musi pić ze zwykłej butelki z dziubkiem, jutro idę kupić nowy.
Marti masz się z tym chłopem kobito, musisz go jakoś wychować, niech on nie będzie taki samotniś
Brukselka tak jest jak pisze Mała82, jeśli dziecko w danym momencie szkoli się w jakieś dziedzinie, to nie skupia się na innych, stąd jeśli właśnie zaczęło chodzić, to dopóki nie osiągnie w tym pewnej perfekcji, to będzie mniejszą uwagę przywiązywało do innych sfer, np. do mówienia, tak samo jak dziecko ma czas z chodzeniem do 18 miesiąca, tak też ma czas na mówienie do 3 roku życia, więc prędzej czy później każde nasze dziecko będzie mówiło i chodziło
Tymek dużo gada bardzo, ale raczej po swojemu, ale też bardzo dużo rozumie, czasem aż mnei zaskakuje jak wiele kuma. Poza tym pokazuje gdzie ma nos, pępek, ucho, głowę, jak chce kupę to po prostu podchodzi do drzwi od łazienki i próbuje je otworzyć, tak więc bez słów świetnie się z nami komunikuje.
co do latopicu, to ja na razie używam drugi miesiąc a wskazaniem jest, aby używać 3 miesiące, potem nie wiem, czy będę mu to podawać, myślę, że raczej nie.
Nie pamiętam jak się ten fizjoterapeuta nazywa, ale przeszukam pocztę i napiszę.
Chyba Gosica nie udała się do tego lekarza, bo tak pragnie, żeby Szymonek zaczął chodzić, tak mi się wydaje oczywiście, tym bardziej, że chyba Gosica pisała, że Szymek postawił już pierwsze kroki, problem chyba był w tym, że nie upadał na pupę tylko leciał jak kłoda i że nie siada samodzielnie, a na pewno jak będzie potrafił sam siadać, to po prostu będzie mu łatwiej, i jak można, to czemu mu w tym nie pomóc. ale oczywiście to tylko moje zdanie. Wiem, że u nas bardzo nam ten fizjoterapeuta pomógł, a nie zamęczaliśmy go ćwiczeniami w ogóle i niczego nie robiliśmy na siłę.
A tak z innej beczki, wczoraj byliśmy na koncercie zespołu Royal Blood. Było super, jak to cudownie tak się czasem wyrwać bez dziecka, wieczorem i zabawić jak za dawnych czasów. dzisiaj niestety tylko leczę kaca a na koncercie był Nergal i ja stara, głupia baba, oczywiście po kilku piwach, zrobiłam sobie z nim zdjęcie jak jakaś nastolatka normalnie, ale wiocha (nie obrażając wsi oczywiście) no to tyle ode mnie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Brukselka zgadzam się z Tobą,tyle że u nas niestety są podstawy do odwiedzenia fizjoterapeuty.I nie chodzi o chodzenie,gdyby o to chodziło że jeszcze nie umie to bym się nie martwiła,a sęk w tym że on chodzi dość ładnie,choć wiadomo że jeszcze nie zbyt pewnie.Naszym problemem jest to że on nie potrafi ani siadać sam,ani wstawać i w ogóle nawet nie próbuje tego robić,jedynie w łóżeczku lub wózku a i to jak ma humor,plus leci na główke przy spadaniu.Położony na brzuchu nic nie kombinuje tylko płacze.Dlatego nas,jak i pediatrę to zaniepokoiło i stąd ta wizyta,mam nadzieję że pomoże i na tym się zakończy ale sprawdzić musimy gdyż coś jest nie tak, a trzeba wykluczyć czy to poślizg w rozwoju,czy problemy musi pomóc rozwiązać rehabilitacja,bądź,nie daj Boże,neurolog.
Mała82 wiesz co,z tym białkiem to jest tak że tylko jeśli mu podam białko takie samo w sobie to puchnie,bo jeśli to białko jest w czymś,to wtedy nie ma problemu i dlatego nam kazała się nie martwić.No masz rację lekarz na nfz to jest porażka,w ogóle pacjentów nie ma,tyle co dzieci do szczepienia i gdy nie ma miejsc do jego żony,bo to jest ich ośrodek.Taki znawca że właśnie ta żona czasem się za głowie łapie jak mężulek ludzi leczy.Czekam z ustęsknieniem aż będę mogła tak ponarzekać jak piszesz
Nefri powtórzyłam to co Ty już napisałaś A tam wiocha,każdemu się rozrywka należy,sama bym sobie taką sweet focie strzeliła
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brukselka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 9
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Nefri powiadasz sweetfocia z Nergalem
Gosica a to ciekawe z tym białkiem. Dobrze, że Szymkowi nie szkodzi zawsze. Kiedy pierwsza rehabilitacja?
marti1234 kurcze nawet nie wyobrażam sobie co czułaś po przyjeździe jak mały nie przytulał się od razu do Ciebie Dobrze, że na drugi dzień już dobrze było. A teraz znowu mały został u Twojej mamy, czy co postanowiłaś? Kurde a niech ta rodzinę tego Twojego, czy to naprawdę aż taki problem, żeby teściówka przyjeżdżała do Was w tygodniu? Mam nadzieję, że szybko coś wymyślicie. Trzymam kciuki.
Nasz mały jest niski i waży ok 9680g więc cały czas jesteśmy w tym samym foteliku. Planujemy zakup Maxi Cosi 2way Pearl, ale najpierw auto musimy zmienić Więc to jeszcze chwilę potrwa, na razie planujemy zakup mieszkania
Brukselka I jak Oli jeździ się w nowym foteliku? Pytam bo planujemy kupić ten sam Ale to jeszcze trochę
W weekend zaczęłam gotować małemu w dzień deserki na mleku ryżowym i chyba na razie przy nim zostanę. myślę jeszcze, żeby wieczorne mleko tez na to ryżowe albo inne roślinne zamienić. A z czasem na krowie.
Macie może jakieś sprawdzone przepisy na dania mięsne? Z tym u nas największy problem, rybę zje, ale mięsa nie bardzo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natB
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- (...) bo dziecko to cud, jedyny, niezastąpiony :)
- Posty: 2505
- Otrzymane podziękowania: 153
Gosica na spokojnie, nie stresuj się... opowiem Tobie, jak to było z moim Władem... więc on robił wszystko od tyłu... siedział, jak miał 6 miesięcy, czyli normalnie.. i od tego czasu zaczęłam się niepokoić, bo oprócz siedzenia długi czas nic nie robił... przed skończeniem roku, chodził za rączki, ale sam ani rusz... mały nie umiał ani samodzielnie siadać, ani wstawać (nawet w łóżeczku, nie było w ogóle prób... miał po prostu jakaś barierę)... nie mówiąc już o raczkowaniu, którego w ogóle nie było... i tak, jak Twój synek co go położyłam na brzuchu to był wielki lament... widziałam coś na zasadzie "mam ręce i nogi, ale nie umiem ich wykorzystać"... jakby nie miał świadomości swoich ruchów (porównując do innych dzieci w jego wieku)... byłam z nim na kontroli bioderek i ortopeda powiedział, że ma dość małe napięcie mięśni, ale że szybko na pewno nadrobi... nie minęło hmmm z miesiąc może 1,5 miesiąca... Wład powoli zaczął ustawiać się do pozycji raczkowania, potem był problem, bo nogi nie chciały same się ruszyć .. zaczął sam chodzić, a potem zaczął siadać... no i podszkolił raczkowanie i już super raczkuje... zajęło nam to wszystko kilka miesięcy... więc rozumiem Ciebie, jak najbardziej, bo rozwój mojego syna był przedziwny.. myślę, że u Twojego przebiega to bardzo podobnie... także idź dla świętego spokoju do specjalisty.. daj jeszcze trochę czasu małemu, a na pewno nadrobi... zaznaczę, że Wład nadgonił i niektóre maluchy jeszcze nie chodzą, a on już biega ... co prawda nie umie sam siadać ( z pozycji stojącej) kolejny problem, ale uczymy go poprzez słowo "bam" i zabawę w kółko graniaste heh
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Mała82 pierwszą( i ostatnią) rehabilitacje mieliśmy wczoraj
NatB Dziękuję Ci bardzo,uspokoiłaś mnie tym co napisałaś o swoim synku,faktycznie widać duuuże podobieństwo,mój Szymonek praktycznie tak samo ma,tyle że czasem jak mu się chce to w łóżeczku,czy wózku wstanie,reszta identycznie.Mam nadzieję że tak jak Twój synek powoli wszystko nadrobi.W każdym razie jestem spokojniejsza po przeczytaniu Waszej historii
Do nas przyplątało się przeziębienie,Szymon zakatarzony,choć już powoli katar odpuszcza i kaszle,ale dziś już trochę mniej.Myślę że wygramy domowymi sposobami i obejdzie się bez lekarza
Jak już pisałam Małej,mieliśmy wczoraj pierwszą wizytę u rehabilitantki.Kolejnych ma już nie być.Okazało się że wszystko jest w porządku,Szymek jest rozwinięty prawidłowo,a nawet ponad swój wiek,tyle że ominął po prostu pewne etapy.A winowajcą tego jest najprawdopodobniej głównie...chodzik.Szymon mając do wyboru chodzik a naukę wstawania itd wybrał oczywiście chodzenie,po co ma się uczyć jak go wsadzą i chodzi.Stąd też nawyk spadania na głowę do tyłu,nauczył się tego właśnie w chodziku. Sami sobie zawiniliśmy.Druga sprawa to że Szymonek jest rozpieszczany tyle że takim "niezdrowym" rozpieszczaniem tj.wszystko ma podawane jak tylko zapłacze,więc nie widzi sensu w jakimkolwiek wysiłku.Znów nasz błąd.A lęk przed podłogą to prawdopodobnie zakodowane w mózgu wspomnienie tego,że kiedyś przez zetknięcie z nią był ból i płacz.Pani rehabilitantka bardzo faja i miła,nie robiła nam wyrzutów,powiedziała że to pierwsze dziecko i mamy prawo popełniać błędy a i nasz lekarz zawinił nie informując nas o pewnych sprawach.
Pokazała nam jak ćwiczyć i mamy Szymka gimnastykować w domu,wszystko powoli powinno się wyrównywać.Mamy być twardzi bo na początku będzie,Szymek nie przyzwczajony do czegoś takiego będzie protestował mocno,ale mimo wszystko mamy działać no koniec z podawaniem na zawołanie.W przyszłości zwrócić uwagę na postawę i stopki(mogą się pojawić problemy z postawą i płaskostopie) i ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć
Tak więc jestem spokojniejsza i wiecie co-ćwiczymy od wczoraj i już widać maleńkie postępy.Jest cięzko bo mały protestuje ostro ale nie ma taryfy ulgowej.Kilka razy dziennie po kilka minut i mam nadzieję wyjdziemy na prostą.Trzymajcie kciuki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natB
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- (...) bo dziecko to cud, jedyny, niezastąpiony :)
- Posty: 2505
- Otrzymane podziękowania: 153
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.