- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
marti fajnie cię znowu "słyszeć"
To ile wzrostu ma Adaś? Pewnie trochę więcej niż mój Filip.Filip na razie mało opowiada co w przedszkolu, coraz więcej, ale wiaodmo ja to chciałabym wszytsko wiedzieć Ma dwóch ulubionych kolegów z którymi najczęściej się bawi
Extra! Fajnie, że udało Ci się zmienić pracę!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
A u nas...
Mąż w pracy w delegacji. Do Kielc pojechał. Babcia przyjechała mi pomóc przy chłopakach. Filip coraz mniej marudzi ale jeszcze za dużo Arturowi zęby idą więc noce masakryczne znowu. Kiedy ja się wkońcu wyśpię? W sobotę mąż wraca, a babcia wyjeżdża, zmieniają się U nas trochę się wyjaśnia co dalej, ale napiszę jak już dokońca się wyjaśni Mąż pracuje do końca lutego a potem trochę odpocznie z nami
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Czy Wasze dzieciaki długo jedzą? Mam nadzieję, że to taki etap u Filip, ale każdy posiłek ciągnie się jak flaki z olejem. Tu coś ugryzie , tu gada, tu się czymś bawi. Tzn nie ma zabawek przy jedzeniu tylko bawi się jedzeniem. Np wczoraj jadł kabanosa a po chwili zaczął go wyginać i mówi, że to zjeżdżalnia, pokazuje mi gdzie się wchodzi a gdzie się robi juhu i zjeżdża. Czasami mnie to wkurza bo siedzę i siedzę z nim przy tym jedzeniu a mogłabym już dawno zająć się czymś innym. Albo np je ciastko wygryzie kawałek i wymyśla jakie zwierzę można by wyczytać z kształtu ciastka. Normalnie ma takie pomysły, że szok. Chociaż jak się przypatrzymy to faktycznie widać tam coś podobnego haha. Albo z kawałków czegoś układa węża na talerzu i syczy sobie pod nosem. W przedszkolu podobno łądnie je, tylko w domu mi wydziwia.
W ogóle non stop chciałby rządzić, jak nie jest po jego myśli to zaczyna miauczeć Kiedy to się skończy. Wkurza też mnie jak mnie nie słucha, mogę mówić 10 razy ale dopeiro jak krzyknę to jest reakcja. Ale jak pytam czy lubi jak krzyczę to mówi, że nie.
A przy Arturze ostatnio muszę mieć oczy dookoła głowy, w ogóle wszystko dużo szybciej załapuje niż Filip. Taki starszy się wydaje przez to. On wie czego chce, pokazuje co chce, normalnie czasami nas tak zaskakuje że szok. A teraz obczaja jak tu wejść na krzesło i usiąść przy stole.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Filip też chodzi ryczec do swojego pokoju, czasem nawet sam mówi że idzie jak wie że coś przeskrobal. Ale to jego rządzenie czasem doprowadza mnie do szału. U nas to jest do tego stopnia ze nawet marudzi jak coś zauważy nowego w domu zw on chciał to kupić, np banany czy bułki. Ostatnio babcia mu dała naklejki to się poryczal że Ina je kupiła a nie on. Jak byliśmy na plaży to mówię mu ze to mewy a on ze nie bo gęsi, chwilę trwała dyskusja bo on się upieral, potem odpuscilam. Wracamy a on do mnie mama fajne są te mewy nie? Bo chodzi o to że on chciał wiedzieć i powiedzieć że to mewy a nie ze ja coś wiem więcej niż on. Jak mąż zbuduje coś z klocków fajnego to marudzi i zaraz rozbiera i buduje to samo od nowa, ale musi on.
A mi mówi że Artur słucha jego a Filip Artura, jak mu tłumacze że trzeba słuchać mamy i taty. Ręce opadają
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Motylek-super wiadomość
Marti-uwierz,jesteś dla mnie wzorem silnej kobiety o stalowych nerwach. Ja bym nie potrafiła zachować takiego opanowania.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Mała-ciesz się że sam je i w ogóle chce. U nas ja go karmię a jedzenie to przeważnie przy telefonie bo inaczej nie tknie i nie ma mowy. Syna masz kreatywnego i tyle
W ogóle Dziewczyny czytając Wasze posty odnoszę wrażenie że Szymek w porównaniu do Waszych pociech to taki dzieciuch,daleko w tyle.
A co do krzyczenia-jak zacznę go ochrzaniać to ma stały tekst"kocham Cię"czyn niezmiennie mnie rozbraja i tyle z reprymendy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Eee pewnie tak Ci się tylko wydsje że jest daleko w tyle. Chociaż ja czasami też mam takie wrażenie jeśli chodzi o Filipa. Wydsje mi się że wolniej mu przychodzi dużo rzeczy, ale za to jest dokładny. Artur jest inny, szybko łapie ale też szybko wsyztsko chce robić.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Motylek270 - z Twoich dobrych wyników też się cieszę
marti1234 -
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
mała82 - czekamy na wyjaśnienia. Z niecierpliwością
U nas bardzo podobnie. Jedyna różnica, że długo nie je. Ale mało... Ja w niego nie wmuszam i nie karmię. Kilka razy mnie korciło, ale boję się, że jak zacznę i jemu się to spodoba to moje wysiłki nauki samodzielnego jedzenia pójdą na marne. Ale matka - woli, żeby dziecko nie dojadło... Ale wydaje mi się, że on jest na tyle duży, że już wie, że jak nie zje, to głodny będzie. Nic na niego nie działa. Kiedyś już o tym pisałam. Ani kara ani nagroda. Krzyk też rzadko, więc staram się tego nie robić, choć nie zawsze uda się zapanować. Też je mało nowości. Nie tyka w ogóle jajek. Jedynie w omlecie czy placuszkach. Wspominałam kiedyś, że nie zjada żadnych owoców - dopiero jak jest sezon na porzeczki, maliny i truskawki. Warzywa - tylko ziemniaki i to co w zupie. Kiedyś pięknie jadł brokuły, kalafior, marchewki. Teraz okroił bardzo swoje menu. Ale pamiętam jak mój siostrzeniec jadł tylko serki, parówki i jajka, a teraz wcina. Szkolne obiady o wiele lepiej niż domowe, ale zawsze to obiad
Co do rządzenia - pocieszę was - jest to samo. Najbardziej ma fazę na to, że jak coś chce żeby mu przynieść, albo np, wyłączyć tv, bo skończył bajki to mam to robić ja i nikt inny. Jak zrobi to tata to jest jeden wielki krzyk.
A co lepsze... moje dziecko nadal zasypia z pieluchą. W sumie dwoma - pampersem na tyłku i tetrową przy buzi. No i włóczy tą pieluchę. I jak ją już styra tak porządnie i chce mu ją wymienić na czystą to znowu jest ryk.
Tak więc dziewczynki - taki okres w życiu dzieci naszych. I żadne nie jest w tyle. Każde rozwija się w swoim tempie
Choroby u nas już przeminęły prawie. ufff.
Poza tym Lila kontaktowa się robi. Uśmiecha się i gaworzyć zaczyna. Pogodę mamy do bani. Wieje i pada. Kisimy się w domu. Czekam z utęsknieniem na wiosnę...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Jeta-właśnie dobrze robisz,ja bym robiła tak samo ale niestety u mnie sytuacja taka,że moja mama,która mieszka z nami by się zapłakała nad taką sytuacją i trochę też nie daje mi robić po mojemu. A ja dla świętego spokoju ustępuję.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Szymek też dawniej lubił owoce a teraz tak jak u Was jedynie sezonowe,ewentualnie jest ze dwa inne które zje. Za to lubi warzywa np rzodkiewkę,jadł by na kg,ogórki kiszone,cebulę czerwoną(potrafi ją samą jeść),marchewkę,ziemniaki.
U Was pielucha a u nas -pielucha i smoczek. Masakra,dawniej tyle nie uzywal co teraz. Zadne perswazje nie działają,chowanie itd też,przekupstwo również-cumel musi być.
Dodatkowo mamy fazę "mama" i też muszę ja mu wszystko podawać itd,nie pamiętam kiedy się sama wykąpałam bo towarzystwo muszę mieć i tak cały dzień mama i mama.Trochę męczące to się staje.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
A w ogóle, zapomniałam, moje dziecko czasem ma dziwne podejście do słodyczy, zabawek. Czasem jak mu ktoś proponuje coś słodkiego to mówi "nie dzięki, już jadłem". Ostatnio pytamy się go czy chce zabawki z Lidla. Teraz te warzywa i owoce są. A on, że już ma dwa i mu starczy. I jak mu przynieśliśmy kolejne, to on z płaczem, żeby oddać do sklepu bo on już ma. Z klockami to samo było. On więcej nie potrzebuje. Oczywiście zachowuje się też jak zdrowe dziecko i męczy nas o coś, ale często zachowuje się tak jak napisałam, Ciekawe jak długo
Chodakowska "zaliczona" Prysznic i łóżko.....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Ze słodyczami to u nas wygląda to tak ze Jaskowi nie bronimy ale nie rzuca sie na smakolyki. Od Mikolaja dostal sporo słodyczy i do tej pory jeszcze leżą. Poza tym u nas jest tak ze nawet jak zje cos słodkiego to nie odmawia sobie obiadu czy pełnowartościowego posilku.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Jedynie owoce zjadają oboje bez problemu jabłka, gruszki, banany, granaty, melony, winogrona, mango, ananasy, kaki. Sezonowe też wsuwał, ciekawe jak będzie w tym roku.
Wczoraj w przedszkolu podobno pierwszy raz wsuwał :O
No to chyba faktycznei taki etap u dzieciaków, niech szybko się kończy bo to ryczenie mnie do szału doprowadza. Wczoraj był ryk przy powrocie z przedszkola. |Mamy kod do domofonu i jak wraca z przedszkola to pozwalamy mu wbijać kod (tzn pomagamy mu) i Filip drzwi otwiera. A wczoraj razem z nimi wchodził sąsiad i to on otworzył drzwi i o to był taki ryk że szok. BO to sąsiad otworzył anie on. Masakra!
U nas taka sama pogoda. Jednak udało CI się zacząć Chodakowską, ja cały czas sie mobilizuję
Gosica u nas raczej z telefonem i tak by nie przeszło bo by się rozpraszał. Czasem jak bajka gdzieś chwilę w tle leci to zaraz przestaje jeść i odwraca głowę w poszukiwaniu ekranu
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Ja to się cieszę, że Filip sam smoczek odstawił, a próbowałaś obcinać po trochu smoczek? MOja kuzynka teraz oducza mała i smaruje jej smoczek musztardą, w sumie nawet nie słyszałąm o takim sposobie, ale może coś i u Was zadziała. A tn smok to tylko do spania? Może wymieni na jakąś maskotkę albo coś?
Filip to nawet mi nie tknie ogórków kiszonych czy cebuli samej
U nas byłą faza tata ale chyba się kończy. Chociaż w nocy siku to tylko z tatą co mnie cieszy bo nie ja muszę wstawać :D:D NO ale co noc na siku się nie budzi więc luuuz
motylek270 u nas też jeszcze sporo słodyczy pomikołajowych, z mężem je próbujemy wyjeść, następna dostawa na zajączka :D:D I jak tu schudnąć A dzieciaki nie wiem kiedy by miały przerobić te ilości.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Gosica - u nas jemy w kuchni, tv nie ma. zwykle podwieczorek zjada z bajką.
mała82 - jeny, jak ja bym chciała, żeby on tak owoce jadł.... u nas na śniadania zwykle tosty, kluski na mleku lub płatki jaglane lub płatki ryżowe, ryż z jabłkiem i miodem, parówki (bez ketchupu, nie lubi go), omlet albo placuszki z płatków owsianych, jogurtu, mąki i jabłek. Na obiad podobnie jak my. Ale często jest tak, że nie zjada ziemniaków. O surówkach nie wspominam. Lubi gulasz z kaszą gryczaną, spagetti. I ogólnie kluski, zazwyczaj same, bez niczego. Nie lubi kapuśniaku, barszczu czerwonego. Na kolację zjada kaszę. Jako przekąski - na które nie zawsze ma ochotę to kabanosy, jakiś serek czy kanapka. Kisiel lub budyń.Ogólnie je bardzo mało pieczywa. Lubi ogórki kiszone. Ostatnio złapał fazę na mleko, każe sobie nalać kubeczek i wypija. Czasem nawet zupę mleczna popija mlekiem. Ogólnie do każdego dania musi być coś do picia. Zwykle woda lub woda z sokiem domowym.
Wasze dzieci jadają jeszcze kasze? Nie ukrywam, ze to dość wygodne, bo wymyślać mu coś jeszcze na kolację....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.