listopad 2015

Patuska bardzo się cieszymy że u Was wszystko w porządku czekamy na zdjęcia Fabianka! teraz to już tylko same przyjemności przed wami
Moniqa fajnie że u Was też wszystko dobrze i teraz to się tylko tulicie a my jeszcze jak słonice..... dzisisj w nocy pierwszy raz doświadczyłam bólu bioder już nie wiedziałam jak mam spać ostatnio zauważyłam że często budzę się w nocy na wznak i staram się pilnować żeby jednak tak nie spać i chyba dlatego te biodra bolą. Od wczoraj okropnie stawia mi się brzuch dużo mocniej niż wcześniej wracam do magnezu bo to za wcześnie na dalsze postępy porodu!!!
Patrizia Maja chodzi na taniec towarzyski Twist Cza cza itp na razie jej się podoba zobaczymy jak długo

Patuska brawo... gratuluję Synusia.. zdjęcie faktycznie nie wskoczyło ale z pewnością jest cudowny

najgorsze że ta rwa może zostać około pół do roku po porodzie... po połogu gnam na zajęcia na kręgosłup bo to podobno najlepsze.. a jak tylko lekarz już pozwoli i mężuś się odrobinę wprawi to biegiem na swoją ukochaną zumbę.. i będzie gitocha no i ja uciekam, poczytam później bo już rwie.
Trzymajcie się dziewczynki.

Elizaz oj tak, zumba to jest to! uwielbiam:) Jest w ogóle takie coś jak zumbini, że chodzisz na zumbę ze swoim dzieckiem, ale takim zupełnie maleńkim, wprawdzie u siebie tu tego nie znalazłam ale podejrzewam że w W-wie jest

Mój już o 5.30 pojechał, i znów tydzień sama...ale za to za tydzień będzie u nas mój brat i mam spotkanie z położną.

A ja Wam powiem że jeszcze nie kręciłam tyłkiem na zumbie ale kto by nie poszedł to chwali

agadzie84 ja właśnie wczoraj odmówiłam wizyty z położna jutro wizyta u gina więc wole u niej się zbadać dokładnie ma sprzęt i labolatorium po co mi co dwa dni tam maja zaglądać

Jakis przypływ energii mam kuchnia sprzątnięta obiadek przygotowany odkurzacz czeka aż go włączę i wskakuje pod prysznic akurat do 15 30 pyknie jak nic

Patrizia zumbę polecam, jest intensywna, wychodzisz zlana potem ale z taaaaaaaaaakim uśmiechem naprawdę rewelacja
Piękną masz dziś energię, ja ostatnie dni jakoś opadłam z sił no i bez reszty zajmuje mnie wyszywanie Odliczanie kratek, i te de i te de, kurde naprawdę mnie wciągnęło, będę robić od jutra wyszywankę na podusię dla małego Znalazłam fajny wzorek w samochodziki
U gina już nie będę miała, teraz tylko położna i badania, no chyba że jeszcze jakieś usg mnie czeka o którym nie wiem

Witam z rana mamuśki

śniadanko zjedzone teraz czas żeby się ogarnąć na wizytę trzeba jakoś wyglądać jak się wychodzi między ludzi trzymajcie kciuki żeby mi się tam nic nie przyplątało i było wszystko dobrze ciekawa jestem czy będzie mi robić badanie, ja już od 4 30 sie wierciłam zasnąć nie mogłam

agadzie84 zumbini jakoś do mnie nie dotarło, ale też specjalnie się nie rozglądałam, muszę poszukać, bo zumba dla mnie jest niesamowita i wychodzę z niej tak jak napisałaś uśmiechnięta... zlana faktycznie potem ale naładowana energią a może jeszcze to zumbini z maluchem . Zastanawiałam się nad zapisaniem Jasia na tę dla dzieci ale mam z tym problem i jeszcze nie wiem co zrobić.. Mój Jasiek cały zeszły rok chodził na tańce, teraz również. Nie ma mowy o opuszczeniu.Uwielbia Chciałam go zapisać na karatę, judo lub Aikido, byliśmy na pokazach ale on mówi że nie bo nie chce żeby ktoś go przerzucał przez kolano czy przygniatał do maty... nie wiem czy to za wcześnie. Jaś jest bardzo delikatny i wrażliwy i martwi mnie to...
a .... miśki super.

Patrizia jak będziesz miała okazje to skuś się kiedyś i pokręć tyłkiem na zumbie tylko trzeba pójść przynajmniej 3 razy. Ja na 1 zajęciach wszystko robiłam na odwrót... i byłam wykończona po 10 minutach... ha a potem sama radość.
Daj znać jak po wizycie.

Dzisiaj po dwóch tygodniach Jaś poszedł do szkoły bo miał zajęcia małego Einsteina a nie mógł się doczekać i wiecie co strach mnie obleciał .. jak wstaliśmy było ciemno... szaro, ponuro. Jak sobie pomyślę że za miesiąc będę musiała malutką rano zabierać razem bladym świtem tą porą roku...macie jakieś rady ?? muszę się jakoś przygotować psychicznie.. i zorganizować. Mój oczywiście zostanie z nami dwa tygodnie, potem mama tydzień ale myślę że to mało będzie...

Eliza no to ja Ciebie pociesze bo mam taki sam problem a nawet chyba większy Jak urodzę to mój juzmi zapowiedział że niestety nie będzie mógł zostać z nami w domu bo praca..... wiadomo praca bardzo ważna ale ja po cesarceObym doszła do siebie tak szybko jak po pierwszym cięciu bo tutaj nikgo nie mamy do pomocy Maja do przedszkola choć jeden sąsiad zadeklarował się że może ją zaprowadzać do przedszkola bo ja nawet jak bym chciała to będę siedzieć tutaj zamknięta w domu jak w wieży i nie zejdę z tego 4 piętra chyba z miesiąc o ile w ogóle jakoś tu wejdę bo po cc chodzenie po schodach jest masakrą!!!!
A zostaje jeszcze kwestia tego kto będzie Maję odbierał także z dnia na dzień będę musiała kombinować Sąsiad jest jużstarszy bo po 70 to teżnie za bardzo mogę go ścigać do przedszkola mąż pewnie czasem mi z Maja po może ale nie zawsze a Moja mama która mogła by przyjechać przynajmniej co 2 dzień niestety od listopada będzie zajmować się brata roczną córka bo bratowa wraca do pracy
No i wszystko jak na złość w listopadzie.
Także moja rada dla Ciebie to poproś sąsiada sąsiadkę może ktoś przypilnuje Ci na chwile malutką żebyś ty mogła zaprowadzić JAsia....

Hej dziewczyny,

kurczę faktycznie trochę problem z tym rannym odprowadzaniem/odbieraniem, u mnie pewnie za kilka lat jak się na następne zdecydujemy...chociaż jeśli tu zostaniemy (bo cały czas mam nadzieję na powrót do Polski) to nie będzie tak źle, bo wprawdzie jasno robi się dość późno, ale nie jest zimno jakoś okropnie.

Zabrałam się za pranie rzeczy małego, najwięcej rzeczy mam na 56 cm, potem na 62 i na 68, mam nadzieję że póki co będzie wystarczająco.

Elizaz, jak Twój Jasiek woli tańce to też fajnie, a spróbuj z nim zumbę mini (albo junior, nie pamiętam, ale dla dzieci), jeśli lubi tańczyć to i ta mu się spodoba

Iwkaa u mojego też nie wiadomo czy będzie mógł wziąć wolne jak się mały urodzi, zobaczymy, wiem że na pewno będzie mógł zejść ze statku jak dostanie wiadomość że poród się zaczął...już mi wypisał telefony, nazwę statku, itd itd w razie czego, jakby nie mógł swojego telefonu odebrać.

Patrizia daj tam koniecznie znać jak wizyta!

Jestemmmm w sumie wizyta mega szybko bez badania bo wyniki super żadnych bakterii i innych dziadostw następna wizyta w dzień porodu (jakbym nie urodziła do tego czasu) ale moja gin stwierdziła że na poród się jak na razie nie zapowiada bo przybrałam kolejne 2kg a przed porodem sie chudnie tak mi powiedziała mówiłam jej też że ki ten czop wypadł i jak to z nim jest się pytam ona mi no jak czop wypadnie to dzień dwa i poród ale widać na Ciebie to nie zadziałało .... niestety takie ma podejście mam taką cichą nadzieje że jednak w przeciągu tygodnia mój skarbek będzie chciał wyjść nie chce przenosić ciąży

A jeśli mówimy o pomocy to mój zaraz po porodzie weźmie tydzień urlopu później przyjeżdża moja mama i na pewno ma urlop do grudnia więc narzekać nie będę nie wiem tylko czy będzie mi pasować że mi pomagają bo ja z tych zosia samosia

Jakie badania robiłaś teraz??? Ja chyba na własną rękę zrobię sobie mocz no i nie wiem właśnie czy coś jeszcze jest sens robić czasem coś mnie tam szczypnie przy sikaniu ale to nie zawsze
Fajnie że wszystko ok widocznie Jasiek jeszcze woli w brzuszku po siedzieć :)tam jest mu najlepiej! A z wagą to faktycznie przed porodem się chudnie a ja tego nawet nie będę wiedziała bo już tak dawno się ważyłam że nie wiem ile ważę od ponad miesiąca ciągle zapominam stanąć na wagę jak jestem u mamy
Powiem wam że mój spacer zrobił się teraz już mega powolny nie mogę szybko iść bo tak mnie gniecie na kość łonową chyba się obniżył maluszek
Niech już brzuch nie rośnie bo za chwilę będę musiała wychodzić na dwór w szlafroku jak na razie mieszczę się jeszcze w swoją kurtę ale ledwo ledwo...

iwkaa żadnych specjalnych badań nie robiłam tylko mocz i krew w moczu czyściutko nic nie było więc nawet mnie nie badała hemoglobina ciągle idealnie od kąd popijam żelazo szklanką soku pomarańczowego. Może i Jaśkowi dobrze ale ja się boję żeby nie przenosić no nie wiem mam jakieś wewnętrzne obawy wolałabym żeby się w przeciągu tygodnia zdecydował do nas wyjść mój bębol też bardzo nisko a o kurtce na zimę to moge pomarzyć 24kg na plusie masakra !!!! będzie wyzwanie na wiosnę

Hej dziewczyny, jak tam dzień mija? Ja mam migrenę, i w sumie poleguję, czytam książki, gazety, i jakoś nie chce mi się dziś ruszać, tyle że poprałam kilka rzeczy małego, jutro zrobię resztę.

Dziewczyny, może ostatnie zdjęcia brzuszków, te które jeszcze mają?
Wstawiam swój, czasem mam wrażenie że jest przeogromny, a czasem wydaje mi się że malutki
Mały mi się dziś wierci i co chwilę jakieś górki się pojawiają, a najbardziej się aktywizuje jak się kot obok mnie ułoży i zaczyna mruczeć. Chyba lubi

Idę polegiwać dalej.

agadzie w cale nie taki duży lecz w sam raz
Ja jutro zrobię zdjęcie bo dzisiaj już w piżamie i reszta mamusiek tez oczywiście niech doda:D
Taka jestem padnięta że idę zaraz leżeć tylko jeszcze Mai bajkę przeczytam maluszek jak czytam się aktywizuje chyba mu się podoba przynajmniej mam taką nadzieję i może jakoś to pozytywnie wpłynie na jego rozwój A powiem wam że jak z Mają byłam w ciąży to uczyłam się samej anatomii człowieka jak to na początku studiów i ona teraz bardzo chętnie ogląda atlas i pyta co gdzie jest i jak się nazywa może mała Pani doktor mi rośnie

Co tu taka cisza
To i ja wstawiam obiecaną fotkę