Mamusie luty 2013 !

Gabilee Michasie ma racje, mój tez to miał, po 2 dniach masazy przeszło

a jak sie robi te masaze?
nie wiem czy zapchany predzej tak nie mial

Gabilee bioderka ćwiczy się w ten sposób, że kładziesz dziecko na brzuszku i rozkładasz nóżki na boki, na tzw. żabkę. Szerokie pieluchowanie: pieluszkę flanelową składasz w prostokąt i wkładasz między pampersa a ubranko. Noszenie na rękach brzuchem dziecka do swojego boku i dziecko ma nóżki szeroko rozstawione.
Specjalne ćwiczenia robimy na kręcz szyi: kładę małego na brzegu łóżka, układam na zdrowych boczku i delikatnie opuszczam główkę w dół, wtedy chora strona szyjki rozciąga się. Wisi tak 3 minuty. I tak 3x dziennie. Czasem też przed tym ćwiczeniem rozmasowuję mu szyjkę oliwką, żeby mięsień się rozluźnił i łatwiej rozciągał.
Tak jak Michasia radzi, spróbuj przepłukać solą fizjologiczną i pomasować.
Masz w planach jakiś wyjazd? Jak coś to zapraszam do Olsztyna na Warmię, M wyjeżdża na 3 tygodnie w niedzielę i chata wolna. Można byłoby niejedną piżamoparty w dzieciakami urządzić

Kasia współczuję, oby dopasowali Wam godziny zajęć dzieciaczków. A ile będzie trwała rehabilitacja Tosi?

Chomiczka, jak tak czytałam opisy pod Twoimi pięknymi zdjęciami to nasunęło mi się pytanie: w którym tc dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży?

Marlena a ile dałaś tej marchewki? Daj znać, jak kupka po niej

Adaś na macie nie lubi leżeć, chwilę popatrzi i zaraz się nudzi. Woli leżaczek i gumową kaczuszkę, trzyma ją w rączkach i bierze do buźki. Wczoraj przyszło pianinko na Dzień Dziecka takie allegro.pl/lezak-stojak-pianinko-3w1-int...jny-i3237951505.html i jak go pod niego wsadziłam i odpaliłam baterie to mały wpadł w dziki płacz, przestraszył się. Kolejne próby również się nie powiodły heh, może za parę dni się przekona

Ta piątka mnie martwi W piątek będę się widziała ze znajomą dentystką to się spytam czy to normalne

gabilee rumiankiem nie!!! Często dzieci źle na rumiankiem reagują, więc niechcący możesz pogorszyć sprawę, lepiej po prostu przegotowaną wodą, lub słabym naporem ze zwyklej herbaty lub solą fizjologiczną.

chomiczka, wszystko wskazuje na to , ze Oluś i Mikus z tej samej gliny ulepieni. Mój tez ciągle jęczący, na sekundę sie go nie da zostawić bo ryk, na spacery nie chodzimy bo ryk, do wc nie mogę pójść normalnie bo ryk, jem w locie albo nie jem, bo ryk, nie zabawi sie sam, a ma IDENTYCZNĄ mate jak Oluś . Czy ja coś robię źle? Jestem zniewolona własnym synem, nawet nie wiem juz jak świat wygląda, bo się nie da wyjść

W dzień śpi tylko na rękach , w nocy na szczęście śpi ładnie w łóżeczku, ufff ale to póki co jedyny powód do pochwalenia

Można go czymś zająć na bardzo króciutko i trzeba z nim non stop być. Juz sprzątanie w domu zaczęło być dla mnie atrakcją, bo nie jestem na ten czas zespawana z synem no paranoja!!!

Czekam na ten trzeci miesiąc jak na ZBAWIENIE.

Kiedy Asiu Oluś zainteresował się światem? Matą? Zabawkami?

Jak on Ci wcześniej spał? Jak usypiał?

Suzi biedna wiem co przezywasz. Powiem Ci że mój miał identycznie i po prostu przyszedł ten moment że powoli zaczął sam się z zabawkami bratać.

Na poczatku (pierwsze 2 miesiące) to był sajgon, nie było mowy o sprzątaniu, gotowaniu, ba! nawet kanapki nie było jak zrobić bo nie dość że nie spał to wymagał ciągłej uwagi. Wydaje mi się że po prstu był za mały jeszcze na zabawki i do końca nie jarzył co i jak. Takie maleństwa przecież na początku nie potrafią się bawić, w sumie nawet chyba mają ograniczone pole widzenia i podejrzewam też że nie wszystko widzą. Spał przez pierwsze 2 miesiące na rękach nawet w nocy, po karmieniu tulałam go na rączkach on usypiał i wtedy do łóżeczka ( z różnym skutkiem) czasem nawet kilka podejść było bo jak poczuł wyrko to ryk. Raz już byłam tak padnięta że odłożyłam go po jedzeniu włączyłam pozytywkę i walnęłam się na łóżko, myślę, w dupie mam niech robi co chce, ja muszę odpocząć. Przysnęłam, za chwilę budzę się spanikowana gdzie jest moje dziecko. Patrzę a ten śpi od tej pory zawsze zasypiał już w nocy sam, bez żadnych "dopalaczy". Wystarczyła pozytywka. Także nocka była z głowy, teraz co z dniami??

Po 2 miesiącu coś drgnęło i zauwazyłam że coraz dłużej spędza czas na macie, kładłam go i odchodziłam, żeby odzwyczajac go od ciągłej obecności. I tak powoli, powoli. Urządziłam mu "plac zabaw" jak na zdjęciu i przekładałam, a to tu a to tam, a to na brzuszek, i tak w kółko. Dokupiłam trochę zabawek do maty i doczepiłam tak żeby były w zasięgu jego rączek. Walił jak wariat w te zabawki łapkami

I jeszcze jedno, coś co uratowało nas w niejednej dramatycznej sytuacji: MUZYKA (czasami suszarka) Oluś ma swoje ulubione piosenki, które go uspokajają i usypiają. Gdyby nie Elton John to nie wiem czy bym przetrwała ten trudny czas Ulubione 2 piosenki Olusiowe: "Sacrifice" i "Can you feel the love tonight". Spróbuj z muzą bo warto. Jak nie próbowałaś suszary to też warto:


No i ratowałam się też huśtaweczką - bujaweczką, to + Elton John = Oluś jako tako ululany.

Po 3 miesiącu wszystko minęło - dziecko anioł (odpukać)

Suzi mój tak mędził bo miał kolki straszne, wręcz wył jak poparzony. Może Twój ma też jakieś problemy brzuszkowe? Próbowałaś kropelki? Espumisan, bobotic albo Delicol?? My w sumie wszystkiego próbwaliśmy ale nic nie pomogło ale wiem że większości dzieciaczkom te krople pomagają

Princess dowiedziałam się o ciąży jakoś 4/5 tydzień więc dość wcześnie

Gabilee ja masowałam miejsce od początku brwi nad noskiem i tak w dół między brzegiem noska a oczkiem.I z góry na dół kilka razy delikatnie uciskając i u nas pomogło.

Ania zawsze zasypiała po kąpieli przy cycu i ją do łóżeczka odkładałam, a od kilku dni kąpiel, karmienie i ona się uśmiecha i gada sobie czasem i ani myśli o spaniu. Ale chwile tak poleży i wesołą kładę ją do łóżeczka, jeszcze chwile sobie coś tam porobi i zasypia:)Ale kąpiel przestała wyciszać, a cyc usypiać!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Fajnego pediatrę trafiłaś, podoba mi się jego podejście

Jeśli chodzi o spanie, to Igunia zasypia zawsze międzi 19.30-20, ale za to wstaje między 5.30-6.30 W nocy jedno lub dwa krótkie karmienia, bez rozbudzania, także nie jest źle.
W ciągu dnia różnie...zazwyczaj rano koło 8-9 zasypia na godzinkę lub dłużej, czasami zaśnie popołudniu, a czasami ma rylko takie drzemki po 20-30 minut.

A je wtedy kiedy chce...cycki licznika nie mają Zazwyczaj co ok. 2,5 godziny, ale jak jest gorąco to przysysa sie na chwilkę częściej, żeby pragnienie zaspokoić

Chomiczka juz na fb patrzyłam, jaka Ty ładna jesteś Naprawdę tak dużo kg zostało Ci po ciąży?
Tych nocnych atrakcji nie łączyłabym z żadnymi duchami itd. tylko właśnie z typowym lunatykowaniem, które się leczy...

Michasia no kurcze nic nie losowali Także pierwszy raz bez nagrody byłam... Też mamy różową piżamkę "jestem słoneczkiem tatusia"
Byłam w sali 1. Warsztaty takie sobie. Podobał mi się wykład o masażu

Princess bardzo się cieszę, że małego bioderkami lepiej Fotka genialna

Monia w ciąży przytyłam 20kg, i została mi połowa z tego - 10kg. To bardzooo dużo

Mam dwie maty, samohustajaca sie hustawke, pelno zabawek grajacych, swiecacych, pluszowych, grzechotek itp lezaczek- lezy tylko chwilke.Wszystko jest na chwile i przy moim udziale.jak ja zostawiam sama to po chwili marudzi i tyle....masakra.Na wieczor takie mi urzadzila dwie sceny placzu, jakbym ja ze skory obdzierala.Usiadlam kolo lozeczka i sama plakalam...dobrze ze maz nadszedl z pracy, to sie nim zaintresowala i przestala wyc, pogaworzyla i poszla spac, nie wiem czy to przypadek, czy przeczekanie napadu placzu cos dalo...brak mi czasem juz sil...

a te dziewczyne ze zdjec znam tylko z widzenia.

Aga ja z Tarnowa więc bardzo niedaleko

Princess ogromnie się cieszę, że z Adasiem lepiej !!!
Buziaczki dla dzielnego Chłopczyka

Aga a może jej coś dolega? moze ma kolki jeszcze? nie wiem co Ci poradzić. Może właśnie wprowadz małą "dyscyplinę". W sensie nie leć na każde zawołanie. Odchodź od niej co chwilę - na chwilę i wracaj, przedłużaj okres nieobecności? nie wiem sama

Mysle ze kolki sie skonczyly, bo juz sie tak nie zachowuje jak w momencie kiedy je miala.Czuje sie taka bezradna, ze juz sama nie wiem co robic.Ale mysle, ze to dobry pomysl,zeby probowac troche dyscypliny, i tego ze bede ja zostawiac po troche na coraz to wiecej.Bo ja zwariuje, od tego marudzenia i placzu, ilez mozna wytrzymac...

Princess wlasnie kurde nie wiem ile ona ma miec tych cwiczen.syn ma do koncaa czerwca.o niej lekarka mowila ze 6tyg chyba ale rehabilitantka ze musi miec pelne 3.wiec moze przez 3 tyg ale po 2 rzzy w tyg.jutro sie dowiem.najgorsze ze jutro o 8 rano.ona je o 6 a potem o 9 i zzzwyczaj jeszcze spi.bede ja musiala rozbudzic jkos nkrmic po 7,dokarmic.nie wiem kurczze.w pon mamy o 9,30 to juz lepeij.
Noi i wczoraj i dzis uslyszalam ze zduzo nosze dziecko bo tam co ja kladli to ryk a na rekach spokoj.mala terrorystka.wymuszaczka...oj to bedzie taka rozrabiara ze hej.

Chomiczka az mnie ciarki przeszly .a jak wstalas i do niego mowilas to on spal dalej z otwartymi oczmi?czy on sie budzi w momencie jak zapalasz swiatlo czy dalej jest w tym amoku.kurcze cos z tym musicie zrobic.

Ide czytac bajke synowi.