Mamusie luty 2013 !

Paulaaa też miałam iść na badania i zapomniałam o pojemniczku heh

Paulaaa napisał:

Monia ja Ci mówię... chodź ze mną 3 Października. Swoją drogą to wczoraj byłam pewna, że już wiecie. Nawet mówię do A. ''O jak przyjechali to na pewno mają chłopaka.''

Paula ty tak samo niecierpliwa jak i ja :d hihihii wiesz gdyby Twój lekarz mniej brał to chętnie a tak to trochę mi szkoda tyle kasy aby poznać płeć najważniejsze, ze zdrowe a z płcią możemy poczekać

Czesc dziewczyny

drzyzgunia ja ide do lekarza w przyszlym tyg mam nadzieje ze udamu sie podejrzec czy kruszynka to kruszynek czy na odwrót aniestety tez te jego usg nie do konca pierwszej nowości

Ja na badania moczu i krwi ide w czwartek mam nadzieje ze nie zapomne pojemniczka
Dziś w nocy cośnie za dobrze sie czulam pobolewal mnie brzuch i co chwilke sie budzilam troche sie wystraszylam bo pierwszy raz takie cos ale rano jak wstalam bylo juz ok malenstwo powitalo mnie kopniakiem wiec chyba w porzadku

Hej mamusie

jadzia trzymam kciuki,moze bedzie dziewczynka,ja jestem nastawiona na synka+cala rodzina a jakby byla dziewczynka to beda w szoku.

gabilee fajnie ze juz do domku,moze zapytaj kogos,pewnie mozna przyjsc jutro po wypis,ja tak zrobilam,nie chcialo mi sie czekac i poszlam do domu a po wypis maz podjechal

Hej dziewczyny
Śniło mi się dzisiaj, że urodziłam synka i miał na imię Bartuś
Andzia ale buc z tego dziekana, robią wszystko żeby kasę wyciągnąć.
Gabilee fajnie, że wracasz do domku

Posprzątałam właśnie cały dom. Kolejne pranie się pierze. Co za energia dziś. Szok normalnie!!

Jem właśnie zupę kalafiorową. Wiecie, że od początku ciąży nic nie przytyłam!(A mam na - 13kg) Cały czas waga stoi w miejscu. Jem normalnie. Nie napycham się nie wiadomo czym, ale głodna też nie chodzę. Dziwne takie to, ale może dzidzia korzysta z moich zapasów tłuszczyku, bo niestety zapas jest.

Hej dziewczynki ale mnie dawno nie było sorki za to ale dopiero dziś kolega ma przyjść lapka naprawić a tak to braciak na swoim kompie cały czas przesiaduje a jak nie on to mama albo tata więc rzadko bywam.

Muszę się was poradzić nie wiem co mam zrobić kilka dni temu dzwonił kolega męża który wyjechał do Anglii, że ma pracę dla męża i może w każdej chwili przyjechać w pierwszej chwili wiadomo micha się cieszy bo kasa się przyda ale potem przyszły wątpliwości wiem że nie dałabym rady wytrzymać bez niego ponad 2 miesiące a poza tym nie chce się z nim rozstawać jesteśmy dopiero niecały rok po ślubie poza tym wiecie same jak to jest nieraz słyszałam jak facet wyjechał i sobie tam kogoś znalazł a żonę i dzieciaki zostawiał więc wykombinowałam że pojadę z nim nawet ja bym mogła pracować w sumie to wymyśliłam że pojadę i będę też pracować ale z drugiej strony mnie po 3 godzinach już zaczyna kręgosłup boleć więc jak wystoję 12 i już sama nie wiem poza tym co z lekarzem a język to bardzo lubiłam się uczyć angielskiego ale teraz nie mam z nim styczności tyle co bratu pomogę z zadaniami ale dogadać sądzę że bym się dogadała myślę też nad taką opcją żeby pojechać i nie pracować poza tym jest też kwestia dojazdu bo wątpię żebym autokarem jechała tyle godzin a samolotem też się trochę boję i nie wiem czy nie trzeba jakiegoś zaświadczenia jak się jest w ciąży? Nie wiem już sama doradźcie

Ja dzisiaj znowu trochę polatałam, byłam u szwagra na działce a potem ubrania pooglądała bo wesele mamy a w swoje sukienki się nie zmieszczę . Zahaczyłam oczywiście o MC Donalda, drugi dzień z rzędu ale co tam . No i odebrałam wyniki badań.

Sylwka ciężka sprawa z tym wyjazdem. Ja to chyba bym nie wyjechała, tu lekarza mam i rodzinę a męża też bym nie puściła i chyba on nie chciałby jechać. Zależy od sytuacji finansowej. Dziewczyny które nie mieszkają w Polsce lepiej Ci doradzą.

Moja corcia ma 13 cm i 210 g. Na usg wszystko dobrze. Powiedzieli że jest mała akrobatka ,stała, na głowie i ciężko Ja było zmierzyć. Jutro może wyjdziemy. Mam leżeć l
eżeć i jeszcze raz leżeć i duhaston brać. Łożysko jest nisko położone.

hej dziewczyny jutro ide do lekarza na wizyte kontrolna na usg nie liczę

aniajulia jaka już duża dziewczynka . Poleżysz trochę i będzie lepiej. Musze się swojego gina zapytać o twardnienie bo też mam tak czasami ale nie wiem czy to jak mały jest nisko.

To z nudów . Domek Marcelka



i golasek .

aniajulia2 super że z dzieckiem wszystko dobrze wypoczywaj
sylwka w końcu się pojawiłaś Widzę ciężka decyzja przed tobą ja ci powiem tak że odradzałabym ci wyjazd tu masz swojego lekarza a po twoich przeżyciach poprostu bym się bała. Jeśli macie niedosyt finansowy to niech mąż korzysta dwa miesiące to nie dużo i szybko zleci a te parę groszy zawsze się przyda. Ja też byłam w podobnej sytuacji 3 albo 4 lata temu mój M wyjechał na pół roku i nic się nie stało, mój tato przez prawe 5 lat siedział za granicą wrócił rodzice są razem, ale np moja przyjaciółka wyjechała z mężem i synem tam zaszła w ciąże po roku on ją zostawił z dwójką dzieci dla murzynki. Na szczęscie się podniosła mieszka nadal w Anglii i jest szczęśliwa. Więc nie ma reguly że wyjedzie i zostawi dla innej, kochacie się macie do siebie zaufanie dzidziusia w drodze więc po co by miał to robić. To takie moje zdanie.
anoda brzuszek uroczy, jak piłeczka się robi ale widzę że ty też chudzina jesteś

Annajulia to spora córka. Jak fika, to chyba dobrze u niej:)
Sylwka ciężka decyzja. O wierność to pewnie bym się nie martwiła, i Ty pewnie też nie masz po co. Kasa się zawsze przyda, tym bardziej, że dziecko w drodze. Tobie bym nie radziła wyjeżdżać, bo tak jak mówi Anoda, tu masz wszystko na miejscu. Pracować tam też nie bardzo, bo wiesz, że to w ciąży ponad siły. Ciężko tak rozstać się na 2 miesiące. Ja po 2 dniach bardzo tęsknie, choć mam wtedy jakoś więcej czasu dla siebie:).
Musicie porządnie przegadać. Ile tam zarobi po odjęciu kosztów i w ogóle, czy jest warto za cenę rozłąki. Czy jednak warto by Ci było tam jechać i po prostu niewiem, gotować mu, jakoś pomagać, ale wtedy też koszty pobytu rosną.
Z drugiej strony zobaczy jak czas leci, tydzień za tygodniem, i by wrócił. Dużo jest za i dużo przeciw. Musicie sobie pomyśleć jakie są priorytety. A co z jego pracą? A jak wróci?
Anoda jaki fajny ten domek, naprawdę ładne brzusio masz.

Dzięki dziewczyny .

Sylwka ja też jestem tego zdanie co michasia. Zdradą nie ma co się przejmować bo gdyby chciał to i na miejscu by kogoś poznał. Ciekawe ile godzin by tam pracował i czy byś się nie denerwowała że całymi dniami sama siedzisz, tu masz znajomych rodzinę. Zawsze możesz kogoś odwiedzić i nie będziesz myśleć. Faktycznie dwie osoby na utrzymaniu to i dużo nie odłoży. Pamiętam jak mój tata wyjechał to oszczędzała na wszystkim. Najlepiej z mężem przegadać wszystkie za i przeciw.

hej Dziewczyny!
Ja trochę lepiej dycham, ale w nocy o 1.00 wstawałam i z M mieliśmy wyjazd po szwagierkę na peron pkp ok30 km ode mnie. z holandii wrócia z chłopakiem; i takie z przerwami spanie przewalone ale co tam

Tak sobie myślałam Sylwka o Twojej sytuacji, ja np nie chciałabym żeby mój M wyjeżdzał na tak długo.. wiadomo, zaufanie swoją drogą, ale chodzi o to, że teraz potrzeba męskiego ramionka do przytulenia.. bliskość wsparcie męża jest potrzebne niesamowicie, hormony buzują.. wiesz sama. Ja tak sobie myślę, ale wspólnie musicie podjąć decyzję, czy rozłąka jest warta świeczki

Ja byłam dziś troszkę na zakupach, kupiłam troszkę do domku
i wkońcu kupiłam zielonego pajacyka dla mojego Brzdąca;) z pieskiem z przodu;) i dla siebie spodnie jeansy ciążowe i takie spodnie materiałowe do spania- bo noce takie zimne teraz.

u mnie remonty trwają.. cały czas stuki puki

właśnie zajadam się czekoladkami od szwagierki, ale mój Smyku szaleje w brzuszku, aż się rusza brzuszek, ale świetne uczucie coraz silniejsze kopniaczki )) tylko tak na samym dole się ułożył z prawej strony, Wy też macie dziecinki tak nisko?

miłego wieczorka :*