Mamusie luty 2013 !

Hej Wam.

Ja byłam na zakupach. Kupiłam małej smoczki, rożek do szpitala, zestaw do paznokci, zestaw do włosków, butelkę małą z Tommee Tippee. Na allegro zamówiłam pościel, wypełnienie, butelki i karuzelę.
Już większość rzeczy mam. Jutro jeszcze kupie przewijak na łóżeczko i pieluszki tetrowe i flanelowe. W Grudniu wózek i finito.
Na koniec Listopada kupie już rzeczy dla siebie do szpitala, laktator itd. W grudniu już zacznę wsio prać i torby spakuję.
U mnie jest o tyle dobrze, że ja bedę wiedziała już w połowie Grudnia kiedy mi zrobią cc wiec będę się mogła przygotować odpowiednio na TEN dzień.

Mój gin (jeden i drugi) nie pozwala brać ciepłych kąpieli. Mówią że ciepła woda prowokuje skurcze. Ile w tym prawdy to nie wiem, ale tak dla zasady nie polewam brzucha ciepłą wodą.

Ja też zamierzam w grudniu spakować torbę...wogóle do końca grudnia chciała bym mieć wszystko pokupowane w razie czego Ale nie wiem czy mi się uda:)

DOMI miejmy nadzieje, ze juz jest dobrze i niedlugo Cie wypisza i bedziesz w domku

Dominia ja mam jaska,wkładam miedzy nogi i tak spie,pod głową dwie poduszki i 2 płaskie jaski,tak jest mi wygodnie,wyczytałam tez ze jak boli kregosłup to taka pozycja jest ok i spać wyżej,u mnie sie sprawdza

GABILLE A TY Z KAD JESTEŚ ??? BO CHYBA MIESZKAMY NIEDALEKO SIEBIE:)

hej babeczki!
ja już w domku i po wizycie u gina jutro wkleję fotki bo mam na telefonie;) Bąbelek waży 693 g dostaliśmy też płytkę z ok 8 min. nagraniem :)tak fajnie widać jak pije wod płodowe ułożony jest dalej pośladkowo więc doktorek się natrudził żeby twarzyczkę zobaczeć najważniejsze że wszystko bardzo ładnie. Ale gin powiedział żeby nospę brać i mg do nast. wizyty. Zbadał mi też szyjkę i upławy ale mówił że to normalne że jest więcej śluzu

u nas zima, śnieg tak pruszy, wow:*

czesc, dziewczyny!
znalazlam u was na forum cos o no-spie, wiec musze wtracic swoje 3 grosze .

niestety informacje o braku przeciwskazan do prania no-spy w ciazy nie sa prawdziwe. jest to lek nagminnie przepisywany przez lekarzy bez informacji o jego negatywnych skutkach na plod. branie no-spy ot tak, zeby tylko zlagodzic bol towarzyszacy rozciaganiu sie macicy (co jest absolutnie normalne, prawidlowe), to duza lekkomyslnosc. niestety moze sie to przyczynic do pozniejszego nieprawidlowego napiecia miesniowego u dzieci (zwykle obnizonego), a nawet rozszczepow. znajoma farmaceutka niestety miala racje. jestem neurologopeda i w swojej pracy wielokrotnie spotykam dzieci, ktorych problemy z napieciem, mowa, jedzieniem i polykaniem sa zwiazane z braniem no-spy w okresie ciazy .
tez mialam drobne bole i plamienia - lekaz kazal mi brac no-spe "na wszelki wypadek" - nie bralam. wam tez radze siegac po jakiekolwiek leki tylko wtedy, jesli skutki uboczne to "mniejsze zlo" w przypadku np. zbyt przedwczesnego porodu itp. pozdrawiam!

Też jestem za tym żeby na jedną ścianę trzasnąć tapetkę a na resztę farbe

Marlena cieszę sie że wszystko ok

No to mnie Emma już całkiem przestraszyłaś ...

Sylwka mi sie wydaje, ze jezeli bierzesz od czasu do czasu to sie nic nie dzieje, co innego jak ktos profilaktycznie je dwa razy dziennie lub wiecej od poczatku do konca ciazy

Dominia ja się właśnie boję bo jadłam no-spę 3 razy dziennie przez jakieś 3 tygodnie przez bóle brzucha i dlatego się boję

Chemia to chemia ..... Trzeba brac tylko jak jest konieczność a nie na zlagodzenie bólu ... Ją tak uważam musimy sie oswajac z bolem bo jak urodziny nasze dzieciaczki ???... U nas w szpitalu nie ma mowy o zmiaczuleniu ... Ją biorę leki jedynie jeśli ciaza jest zagrozona na początku duphaston teraz przez tydzień luteine. Nospa jest niby rozkurczowa ale magnez też np a nie jest tak szkodliwy dla organizmu matki i dziecka . Ją w ciazy raz zalylam noape to az mi jezyk dretwial takie to silne ...

dziewczyny, ja nie strasze, tylko ostrzegam, ze wszystko, co lykacie, ma znaczenie. dlatego ja nie bralabym niczego "na wszelki wypadek", bo to lekkomyslne. a lekarze sa rozni, zdarzaja sie fajni, ale czesciej zalezy im na tym, zeby w nas powpychac bez sensu leki i witaminy, ktorych tez nie musimy lykac, jesli sie zdrowo odzywiamy, no chyba ze ktos chce urodzic 5-kilogramowe dzieciatko . moim zdaniem no-spa tylko jesli bol jest naprawde bardzo silny i w ostatecznosci. ale oczywiscie decyzja nalezy do kazdej mamy.

Dzień dobry,
Gosiunia, tylko skąd wiedzieć, że to konieczność? Jak nas boli bo są skurcze to nie bierzemy nospy żeby nam było miło i nie bolało tylko żeby te skurcze nie doprowadziły do poronienia... Chyba czasem ciężko powiedzieć czy to normalny ból bo macica się rozciąga czy nie. Ja na samym początku miałam takie bóle (przypominające te menstruacyjne), że nie mogłam złapać powietrza, nie spałam w nocy i w ogóle byłam do niczego. Byłam u dwóch lekarzy, jedna babka powiedziała, ze to normalne i żeby się nie przejmować, druga zaleciła nospę 3 razy dzienne, bezwzględne leżenie i dostałam zwolnienie z powodu zagrożenia poronieniem. I bądź tu człowieku mądry. Na szczęście u mnie szybko ustąpiło, ale co robić gdy to trwa miesiącami...

Co do witaminek to się zgodzę i lekarki też w tym względzie na szczęście są zgodne (to samo mówią położne w szkole rodzenia): jeśli wyniki mamy w normie to nie ma potrzeby suplementacji

Nie histeryzujcie tak z ta nospa i slabym napieciem miesniowym.jestem na oddziale rehabilitacji od 4 lat i tlumacze Wam ze przyjezdzaja maluszki ze slabym napieciem ale to jest gora pol roku cwiczen,zazwyczaj dwa 3 mies i ok.a nospa jest slabszym lekiem na skurcze niz fenoterol czy izoptin ktory ja lykalam miesiacami plus 6 tabletek magnezu dziennie.wiadomo ze nie wolno jesc jej jak cukierki.ale lepeij zatrzymac skurcze na poczatku niz wyladowac w szpitalu z rozpoczynajacym sie porodem.ja rozmawialam juz z nasza rehabiltantka czy profilaktycznie nieobejzy mojej malej jak sie urodzi.i nie dlatego ze boje sie nospy.tylko dlatego ze moj syn mial slabe napiecie miesniowe przez cytomegalie i nikt tego niewylapal.w wieku 1,5roku byl i u neurologa i w najlepszym w malopolsce centrum reh.i tam zasugerowali ze troche ma slabe miesnie karku.a dziecko jak sie siedziec nauczylo to zawsze garbilo sie w wozki albo szukalo oparcia.i mowilam lekarzom i nic.i ja nospyy w poprzedniej ciazy prawie nie bralam.poczytajcie sobie o fenoterolu.choc i tak Wam poewiem ze nie ma reguly.kolezanka dwa tyg wczesniej zaczela go brac bo od 27tyg ciazy a wczesniej wlasnie byla na nospie.i jej corka nie ma zadnychh problemow znapieciem i z niczym.wiec nie cudujmy.jak sie dzidzius urodzi mozna pokazac dziecko dobremu lekarzowi i sprawdzic to napiecie i juz.bo takie maluszki cwicza chwilke i jest ok.tylko trzeba to wylapac.a mnustwo kobiet bioracych nospe rodzi dzieci bez problemow z napieciem.

Kurde cala noc przy kazdym obrocie sie z bolu budzilam.masakra.zwlaszcza jak najpierw przelozylam 1 noge a potem druga.szeroko nog to wogole nierozloze.mam nadzieje ze minie za kilka dni.musialam cos nadwyrezyc.lekarz najwczesniej w pon.

Sorki ze bez edycji ale pisze z tel.

Najwazniejsze..KAzdy wczesniak wysylany jest na rehabilitacje bo zaklada sie ze ma problemy z napieciem miesniowym i wogole z odbieraniem bodzcow czyli ze ma zaburzenia integracji sensorycznej.kazdy dzieciak urodzony przed terminem.natomiast nie kazde dziecko donoszone dzieki lekom nawet nospie ma slabe napeiecie miesniowe.to sa pojedyncze przypadki.bo tych niemowlakow na sali jest 2 albo troje.czasami sa to wieksze dzieci.i byc moze z zupelnie innych powodow tam sa.najczesciej widuje blizniaki bo pewnie sa wczesniakami.


Dziewczyny czy ta glukoze mooge zrobic w pon jakbym do niego poszla majac 23tyg i 5dni czy musi byc skonczone 24tyg i cos.jakbym poszla we czwartek to by bylo ponad 24tyg ale w pon bedzue mniej