Mamusie marzec 2013

To ja coś powiem...mogę? Dziewczyny nie piszcie tyle o tych porodach,opowieściach bo same się nakręcacie....wcale ta służba zdrowia nie taka zła....
Dawki oxytocyny sa stałe, 5jednostek do prowokacji porodu, do przyspieszenia akcji porodowej aż do jej zakończenia...czasem lekarze podają w III okresie dodatkowo 5j wtedy kiedy ma urodzić się łożysko.
Czasem sa takie sytuacje że my jako personel nie jesteśmy w stanie zapytać czy Pani się ewentualnie zgadza bo liczą się sekundy....to są sekundy że każda rodząca musi nam zaufać i musi z nami współpracować bo bez współpracy żadna z Was nie napisze że poród jest cudownym przezyciem...
I nie jestem położną suką

Ja nic nie kumalam, dopiero po fakcie skojarzylam co i jak. Moj chlop to siedzial ze zbolala mina, szczerze mowiac to mnie wku.wial tym, teraz mu przypier.ole jak tak bedzie. Ona pewnie tam pracue, to jest klika. teraz pocieszam sie, ze lecze sie u ordynatora i jego sie tam wszyscy boja, wiec co jak co, pewnie jakby co to mnie zj.bie, a jak nie to z cala pewnoscia nagram takie teksty. W Polsce jest tak, ze albo masz lekarza, albo zaplacisz. To jest jakas masakra. ja nie wyobrazam sobie rodzic z inna baba, za parawanem, slyszac jak steka, krzyczy, czy co tam. Albo jak pierdzi , chociaz po lewatywie to chyba sie nie chce. Dlatego ja tak powaznie rozwazam cesarke, bo nie boje sie samego bolu, ale tego wszystkiego pls powiklania. A prawda jest taka, ze mozna sie nie godzic na cokolwiek, to tak sie mowi, w praktyce robia co chca, o nic nie pytaja, gorzej oni cie nie ifnormuja co cie czeka, to skad masz wiedziec.

Gosia27 napisał:

To ja coś powiem...mogę? Dziewczyny nie piszcie tyle o tych porodach,opowieściach bo same się nakręcacie....wcale ta służba zdrowia nie taka zła....
Dawki oxytocyny sa stałe, 5jednostek do prowokacji porodu, do przyspieszenia akcji porodowej aż do jej zakończenia...czasem lekarze podają w III okresie dodatkowo 5j wtedy kiedy ma urodzić się łożysko.
Czasem sa takie sytuacje że my jako personel nie jesteśmy w stanie zapytać czy Pani się ewentualnie zgadza bo liczą się sekundy....to są sekundy że każda rodząca musi nam zaufać i musi z nami współpracować bo bez współpracy żadna z Was nie napisze że poród jest cudownym przezyciem...
I nie jestem położną suką

Gosia, Słonce!!!!
Właśnie to staram się przekazać, że niektore dziewczyny mają doświadczenia złe (wynikające z przeróżnych czynników), niektóre dobre. Depeche miala pecha, co stwierdzilyśmy jasno. Ja własnie dużo dobrego słyszalam o położnych od kobiet, ktore rodziły niedawno i docenię każdą sugestię położnej, radę, czy polecenie, tak dlugo, jak będę widziała, że nie polega to na krzyku, na dręczeniu mnie, czyli tak długo, jak nie tarfię na położną-sukę, o której pisała Depeche. Nie odbieraj personalnie takich tekstów, bo naprawdę - ile kobiet, tyle doświadczeń. Ty w dodatku masz praktykę i Twoje posty nt. porodu zawsze bedą cenne.
I to gadanie o porodzie jak dla mnie to jest po to, żeby się oswoić, przygotowac i żeby z tego tematu nie robić tabu, skoro i tak każdą z nas poród czeka.

Buziam Cię mocno :*

Gosia27 napisał:

To ja coś powiem...mogę? Dziewczyny nie piszcie tyle o tych porodach,opowieściach bo same się nakręcacie....wcale ta służba zdrowia nie taka zła....
Dawki oxytocyny sa stałe, 5jednostek do prowokacji porodu, do przyspieszenia akcji porodowej aż do jej zakończenia...czasem lekarze podają w III okresie dodatkowo 5j wtedy kiedy ma urodzić się łożysko.
Czasem sa takie sytuacje że my jako personel nie jesteśmy w stanie zapytać czy Pani się ewentualnie zgadza bo liczą się sekundy....to są sekundy że każda rodząca musi nam zaufać i musi z nami współpracować bo bez współpracy żadna z Was nie napisze że poród jest cudownym przezyciem...
I nie jestem położną suką

Gosia pewnie, że nie jesteś!!nam/ mnie bardziej chodziło o położne, które są wypalone zawodowo, drą japę, ubliżają w tak intymnym dla kobiecie momencie, że już bardziej intymnego chyba nie ma. Spoko, rozumiem, że to fizjologia, anatomia i to normalne na porodówkach, ale zazwyczaj pierwiastki nie wiedzą czego mogą się tam spodziewać, nie mogą zapanować nad ciałem, czasami nad wstydem, a tutaj trafi człowiek na takiego babsztyla...
Wierzymy wszystkie, że nam uda się spotkać na dyżurze sympatyczne i empatyczne, fachowe położne takie jak Ty

Gosia, sorki, tak ale Ty nie jestes herszt baba rodem z PRl ( hehehehe). Racja nie ma sie co nakrecac, to niczemu nie sluzy, ja osobiscie staram sie nastawic na to co bylo,zeby sie potem mile rozczarowac. Jak juz kiedys pisalam, nie polecam tez filmow z porodowek, ja jak wiedzialam, ze mnie natna to mialam taki jeden przed oczami. Gosia, jasne , ze czasem trzeba dzialac, ale mnie zupelnie o nic nie pytali

Depeche napisał:

Ja nic nie kumalam, dopiero po fakcie skojarzylam co i jak. Moj chlop to siedzial ze zbolala mina, szczerze mowiac to mnie wku.wial tym, teraz mu przypier.ole jak tak bedzie. Ona pewnie tam pracue, to jest klika. teraz pocieszam sie, ze lecze sie u ordynatora i jego sie tam wszyscy boja, wiec co jak co, pewnie jakby co to mnie zj.bie, a jak nie to z cala pewnoscia nagram takie teksty. W Polsce jest tak, ze albo masz lekarza, albo zaplacisz. To jest jakas masakra. ja nie wyobrazam sobie rodzic z inna baba, za parawanem, slyszac jak steka, krzyczy, czy co tam. Albo jak pierdzi , chociaz po lewatywie to chyba sie nie chce. Dlatego ja tak powaznie rozwazam cesarke, bo nie boje sie samego bolu, ale tego wszystkiego pls powiklania. A prawda jest taka, ze mozna sie nie godzic na cokolwiek, to tak sie mowi, w praktyce robia co chca, o nic nie pytaja, gorzej oni cie nie ifnormuja co cie czeka, to skad masz wiedziec.

hehehehehehe już widzę Depeche jak w rozkroku bez majtek leje męża

raz mu przy.ierdole, takiego lewego sierpa

...eh...wiecie nie będę się już wypowiadała. Tylko zaczekam na wasze opinie jak już maluszki będą na świecie, zdrowe i radosne.
Dziewczyny to jest tak trudny zawód że nie potraficie sobie wyobrazic. Trudny i niewdzięczny. Sytuacje są różne nikt na pewno nie chce skrzywdzić...
Ale przykro jest słyszeć kiedy rodząca krzyczy do mnie Ty glupia kurwo połóż się i urodź sama albo za mnie, sama sobie rozwala krocze do II stopnia...a ja mam stać z głową spuszczoną w kroczu i się nie odzywac...bo od razu mnie prokuratorem straszą...
koniec tematu....człowiek człowiekowi wilkiem...

Depeche napisał:

raz mu przy.ierdole, takiego lewego sierpa

[/i]

Wtedy sam zacznie przeć

Moja kuzynka jet lekarzem, jak czasem mi opowiada, jakie teksty pod jej adresem rzucaca pacjenci to uszom nie wierze. Zawsze mi sie wydawalo, ze to taki szanowany zawod.

Gosia27 napisał:

Ale przykro jest słyszeć kiedy rodząca krzyczy do mnie Ty glupia kurwo połóż się i urodź sama albo za mnie, sama sobie rozwala krocze do II stopnia...a ja mam stać z głową spuszczoną w kroczu i się nie odzywac...bo od razu mnie prokuratorem straszą...
koniec tematu....człowiek człowiekowi wilkiem...

Gosiaku przy porodzie to chyba podobny dziki stan jak podczas wybudzania z narkozy - można się niezłych bredni nasłuchać...

vernix napisał:

Depeche napisał:

raz mu przy.ierdole, takiego lewego sierpa

[/i]

Wtedy sam zacznie przeć

OOOOO on wie jak to robic, pouczal mnie, ze ja to nie potrafie oddychac przepona. Gosia, jakby co to ja jemu kaze sie polozyc i rodzic, a no i go tez tym prokuratorem postrasze .
Moze i mial racje ale nie ma to jak teksty faceta o d. marynie.

vernix napisał:

Depeche napisał:

raz mu przy.ierdole, takiego lewego sierpa

[/i]

Wtedy sam zacznie przeć

nieee, bo jeszcze pierdnie, a tego Depeche też nie lubi i znowu mu przywali

Paulina 77 napisał:

Gosia27 napisał:

Ale przykro jest słyszeć kiedy rodząca krzyczy do mnie Ty glupia kurwo połóż się i urodź sama albo za mnie, sama sobie rozwala krocze do II stopnia...a ja mam stać z głową spuszczoną w kroczu i się nie odzywac...bo od razu mnie prokuratorem straszą...
koniec tematu....człowiek człowiekowi wilkiem...

Gosiaku przy porodzie to chyba podobny dziki stan jak podczas wybudzania z narkozy - można się niezłych bredni nasłuchać...

Heheheh ja raz przed opercja, jak dostalam glupiego jasia, to powiedzialam do lekarza " ma pan teraz jedyna szanse w zyciu zobaczyc moje gole cycki". Jak mnie wybudzili to oni sie nadal z tego smiali.

Paulina 77 napisał:

Gosia27 napisał:

Ale przykro jest słyszeć kiedy rodząca krzyczy do mnie Ty glupia kurwo połóż się i urodź sama albo za mnie, sama sobie rozwala krocze do II stopnia...a ja mam stać z głową spuszczoną w kroczu i się nie odzywac...bo od razu mnie prokuratorem straszą...
koniec tematu....człowiek człowiekowi wilkiem...

Gosiaku przy porodzie to chyba podobny dziki stan jak podczas wybudzania z narkozy - można się niezłych bredni nasłuchać...

Heheheh ja raz przed opercja, jak dostalam glupiego jasia, to powiedzialam do lekarza " ma pan teraz jedyna szanse w zyciu zobaczyc moje gole cycki". Jak mnie wybudzili to oni sie nadal z tego smiali.