- Posty: 4661
- Otrzymane podziękowania: 14
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie marzec 2013
Mamusie marzec 2013
- andzia_zg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Andzia
Aaa pani anestazjolog tez miala focha, bo przez moje znieczulenie ja obudzili.
służba zdrowia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paulina 77
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 871
- Otrzymane podziękowania: 0
i2.pinger.pl/pgr182/7829596b002d19854e1b...cb36a_56245-foch.jpg
Depeche krówko kochana specjalnie z dedykacją dla Ciebie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paulina 77
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 871
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- offca87
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Najważniejszy ktoś - jest nim mały Toś :) :)
- Posty: 249
- Otrzymane podziękowania: 0
offca87 napisał:
Co do porodu - ja od wszystkich słyszę, że najwazniejsze jest nastawienie psychiczne, przygotowanie na ból, na krew, na inne reakcje fizjologiczne, bo oni to oglądają CODZIENNIE. I naprawdę, nie mam zamiaru się wstydzić. Postawię kloca - ok, trudno. Zleję się w gacie - trudno. Może się zawstydzę po fakcie, bo w trakcie mam zamiar się skoncentrować na tym, co robię ja i co oni robią, żeby mi dziecka kleszczami nie wyjęli, albo jakąś zastawką, żeby pamiętali o antybiotyku itd. I mój W. stwierdził, że on chce być do końca. I koniec. Druga sprawa - personel, który jest przy porodzie. Serio, dziewczyny, będąc w szpitalu z różnymi innymi sprawami, na niejednych badaniach, nauczyłam się, że należy po pierwsze:
a) głośno pytać, jak nie wiemy, co się dzieje, naciskać wręcz - oleją cię, ja jestem taka ciekawska, wręcz potem mnie znajoma polozna za to opier. , ze musze wszystko wiedziec, oczekuja , ze sie biernie poddasz
b) zdecydowanie pamiętać o swoich prawach i nie pozwolić się nie szanować, czy potraktować przedmiotowo. Rodząc, lejąc pod siebie - nadal jesteśmy człowiekiem i mamy godność. I jak sobie życzyć nie będę, to żadni studenci nie będą zalgądać mi do dziury w ramach zajęć - jestes totalnie bezbronna, ten jeden jedyny raz nie ma sie sily, wrecz wydaje sie , ze nie wypada
c) jak zrobią coś, co zaboli, np. natną nie przy skurczu, to tak ich spier..olę, że się zastanowią nad każdym ruchem;. Jak nie, to się zachowam jak histeryczka i się będę drzeć. Resztę zalatwi mój W., bo ja mu wytłumaczę, do czego ma przy porodzie nie dopuscić, gdybym nie była w stanie sama myśleć - jak syknelam przynacieciu, ze mnie boli, to mi powiedziala, ze musi, nie darlam sie , nie krzyczalam, pare rzy rzucilam w powietrze slowo ku.wa i byla wielce obrazona, a ja bys zaczela histeryzowac jak moja kolezanka, to ja zwiazali
Niech sobie personel wpada w rutynę przy innych pacjentach Oni juz dawno wpadli w rytyne i kazde zachowanie takie normalne jest dla nich nienormalne
Dlatego warto miec kogoś, kto będzie miał siłę nadzorować wszystko za nas. Sorry, ale moj facet by rozwalil każdego, kto by chcial mnie związać/opieprzyć za to, że mnie boli i domagam się np. znieczulenia, zaim zaczną zszywać. Albo łyżeczkować, cokolwiek. I serio, przejmujesz się tym, że pani położna się ofochała, bo ją ochrzanilaś? Wiadomo, że trzeba sporo wytrzymać i nikt nas nie będzie nianczył, ale nie mogą nas degradować do roli mięcha porodowego, które ma leżeć i sie nie skarżyć, bo wszyscy "jakoś" rodzą. I na to nie powinnyśmy pozwalać.
Poza tym, z tego co piszesz, to naprawdę trafiłaś na jakieś rzeźnickie miejsce. I mam nadzieję, że i Ty i my trafimy duzo lepiej albo choc odrobinę lepiej.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
nie strasz...
nie pozwolcie sobie tego robic, to im tylko pomaga, bo sie szybciej rodzi. Problem w tym, ze ta moja chciala chyba zeby mnie miec z glowy szybko, stad te wszystkie zabiegi, a ja wolalabym rodzic z 24 godziny, ale w swoich wlasnych bolach, ktore do momentu podania oxy byly naprawde znosne.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- andzia_zg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Andzia
- Posty: 4661
- Otrzymane podziękowania: 14
Depeche obyś na nia więcej nie trafiła...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
oxytocyna czasem potrafi nie przyspieszyc akcję porodowaa wręcz przeciwnie - zahamować ją[/quota
aaa zmienmy temat, bo mnie ci.ka boli
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- andzia_zg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Andzia
- Posty: 4661
- Otrzymane podziękowania: 14
aaa zmienmy temat, bo mnie ci.ka boli
to co Ty z nia robisz? masaż krocza?
Ja własnie zabieram się za jedzenie kolacji. Dziś kanapki z dżemem morelowym... jeszcze ok 1,5 godz i w końcu mąż wróci z pracy... zwariuje zaraz sama w domu...
Zmykam na razie z forum, bo już mnie tyłek boli od siedzenia przed kompem. Poczytam sobie dzieciowe gazetki i moze mi szybciej minie czas do powrotu męża. Do jutra laseczki i brzuszeczki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- offca87
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Najważniejszy ktoś - jest nim mały Toś :) :)
- Posty: 249
- Otrzymane podziękowania: 0
Moja mama urodziła 2 dzieci bez znieczulenia w szpitalu w Żywcu, mnie 25 lat temu. Powiedziała, że ból każdy przeżywa indywidualnie, bo każdy ma inny prog, ale jak się zrozumie, że jak boli, to po coś, że te skurcze mają sens, to człowiek się inaczej nastawia. A opieka była naprawdę świetna.
Przyjaciółka rodziła w Polsce w szpitalu teraz, w październiku. Nie wzięła znieczulenia, bo pierwsze centymetry rozwarcia miała w domu, jak przyjechała z 4cm na oddział, to zanim ją zbadali, posprawdzali, to tak szybko się rozwarło do końca, że nie było czasu na znieczulenie. Potem już śmigło, bo - jak mówila - miała wrażenie, że czas jej szybciej zlecial, jak już wszyscy stali przy łóżku i ja dopingowali, że ma przeć. Podobno najgorsza jest pierwsza faza, jak się czeka na rozwarcie, bo niewiele wtedy można zrobić.
Wszyscy natomiast, z którymi gadałam, mówili, że dawki oksytocyny są serio końskie, człowiek traci panowanie nad ciałem, boli i wszystko dzieje się zbyt szybko i się nie da połapać. Wszyscy też mówili, żebym absolutnie nie godziła się na masaż szyjki, na poród kleszczowy i na łyżeczkowanie bez znieczulenia Dużo kobiet powtarzalo to samo.
Ja kończę temat i tak się bedę cieszyc, jak mi się poród zacznie w terminie, jak mały będzie donoszony. Że go donosiłam!!!!!!!!!!! :D I że go przytulę!!!! I popatrzę mu w oczy!!!! I niech wszystkie położne-suki spier....ą na drzewo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vernix
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 965
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym rozeznanie, czy ten babsztyl dalej tam pracuje.
Ostatnio w sz.rodzenia dowiedziałam się, że jeśli zdecydujemy się na poród rodzinny, to nadzorować i opiekować ma się mną osoba towarzysząca w I fazie porodu.Od czasu do czasu zajrzy (tam, gdzie ma zajrzeć) położna i tyle. Gdyby poród miałby odbywać się bez męża, matki, czy tam kogo, to personel częściej musiałby zaglądać na salę porodową.
Lepiej, żeby był ze mną mąż i jak coś to ochrzanił kogo trzeba, niż mieliby mi podać litry oksytocyny i masować szyjkę, która przecież naturalnie się rozwiera.A jeśli poród stanąłby w miejscu, to wtedy niech podadzą kroplówkę.
Szkolę mężola w razie różnych sytuacji, jak ma reagować, bo ja do końca mogę nie kumać w czasie porodu.
Andzia ja też sama siedzę do 20. Mężol ma przedświąteczne sprzątanie i liczenie w robocie.Dłuży się ten czas jak nie wiem.
Offca normalnie kocham Cię za ten post
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.