Mamusie marzec 2013

koticz napisał:

offca musisz jeść!!!Ale ten brak apetytu to tylko dziś czy w ogóle nie masz???Zrób sobie jakiś owocowy jogurt albo koktail z mrożonek jeśli nie dasz rady jeść nic konkretnego.Musisz jeść,żeby Syneczek miał energię Cię kopać!!!

Własnie zaraz się zwlokę z łóżka i coś na szybko sobie przygotuję. Już kilka dni. Nie jest tak, że nie jem wcale, ale mało. Staram się, żeby to były 3 posiłki dziennie, małe, bo więcej nie umiem. W międzyczasie jakaś pomarańcza, jabłko. Nie wiem, czemu tak. Może przez to, że tak źle mi się porusza i mam mieszane uczucia, jak musze stać przy garach?

A w ogóle, mój W. wymyślił imię dla naszego Maluszka - Skarbimir Mam mieszane uczucia.. imię staropolskie, nazwisko będzie mial na -ski, więc pasuje, no i zdrobinienia: Skarbek, Skarbuś Nasz maly Skarb. Aleeeeee... rozmyślam

Koticz już podjadłam co nieco. Za 1,5 h będę jadła kolację, zjem więcej niż normalnie, może na jakieś szaleństwo się zdobędę i zjem coś zakazanego

Offca ciekawe zdrobnienia od Skarbimira. Ale decyzja odnośnie imienia to trudna sprawa. Macie jeszcze czas:) Ja też jeszcze nie wiem, czy nasze Zosiątko pozostanie Zosiątkiem, bo mąż nie za bardzo był za tym imieniem, ale ostatnio zauważyłam, że używa go mówiąc coś o brzuszku... więc chyba zaczyna się przekonywać. Oby tak zostało

Kurcze, boli mnie ten ząb, który dzisiaj mi dentystka robiła, ale to mam nadzieję dlatego, że taki zmasakrowany dzisiaj był i jeszcze jest taki czuły.

Offca imię na prawdę słodkie,lecz ja by się nie zdecydowała mając na uwadze przyszłe życie dziecka,Skarbek fajnie do 5 roku zycia a później...może mieć ciężko na podwórku i w szkole...ale to tylko moje zdanie, mądrze się a sama jeszcze nie wymyśliłam imienia dla swojego synka

Ja już z krótszymi włosami. Ale młody sie rzucał w brzuchu jak słyszał suszarkę do włosów
Ale mrozik zaczyna łapać... do auta szłam tak szybko że szok bo tak mi było zimno.Nie lubię zimą chodzić do fryzjera A za godzinę jade jeszcze po męża.

offca za mało jesz... skąd maluszek ma mieć siły kopac skoro mało jesz... spróbuj zjeść coś... chociażby jakieś warzywa czy owoce...
Co do imienia to ladne imię tylko tez się zastanawiam jak można do niego mówić jak dorośnie. Poza tym w Anglii moga mieć problem z takim imieniem... chyba że zamierzasz wracać do Polski.
Np moja kuzynka co mieszka wS zkocji dała synkowi na imie Nicolas, a dla nas z Polski ma być Mikołaj

A Ty Agnieszka masz do lodówki cos zjeść żeby cukier podskoczył.

Beata śliczne ciuszki

Agnieszka mnie też zawsze bolą zęby po wizycie u dentysty... może to dlatego,że są ruszane jakieś nerwy...

Andzia pokaż się nam w nowej fryzurce Zadowolona jesteś z efektu? A i nie szalej z takim szybkim chodzeniem, bo ślisko na chodnikach bardzo!

Offca imie bardzo nietypowe, pierwszy raz słysze. U nas tez jest mały problem z imieniem, bo od II kresek na tescie mąż mowi do brzuszka Franek, sam wymyslił imie Tymuś a teraz cieżko sie jemu przestawic i cały czas mowi Franek. W koncu moje dziecko nie bedzie wiedziało jak sie na zywa bo i moj 4 letni chrzesniak wymyslił ze to bedzie Edek, i ostatnio powiedział ze jak dzidzius sie urodzi to bede i tak do niego mowic Edek, ( masakra).A jeszcze świrka w niedziele powiedziała ze alebo Bartus albo Tateusz( nigdy w zyciu) sie na to nie zgodzimy.

A ja jeszcze takie pytanie mam. Czy Wasi mężowie, są zaangażowani w zakupy dla maluszka? Jeżdżą z Wami wybierają itd? Bo mój K. to nie bardzo nawet wie co trzeba kupić. A jak dzisiaj mu powiedziałam, że kupiłam czapeczkę, 2 pary skarpetek i kaftanik i zapłaciłam 30 zł to w niezłym był szoku! On chyba myślał, że ja to za 10 zł kupię.

offca87 napisał:

koticz napisał:

offca musisz jeść!!!Ale ten brak apetytu to tylko dziś czy w ogóle nie masz???Zrób sobie jakiś owocowy jogurt albo koktail z mrożonek jeśli nie dasz rady jeść nic konkretnego.Musisz jeść,żeby Syneczek miał energię Cię kopać!!!

Własnie zaraz się zwlokę z łóżka i coś na szybko sobie przygotuję. Już kilka dni. Nie jest tak, że nie jem wcale, ale mało. Staram się, żeby to były 3 posiłki dziennie, małe, bo więcej nie umiem. W międzyczasie jakaś pomarańcza, jabłko. Nie wiem, czemu tak. Może przez to, że tak źle mi się porusza i mam mieszane uczucia, jak musze stać przy garach?

A w ogóle, mój W. wymyślił imię dla naszego Maluszka - Skarbimir Mam mieszane uczucia.. imię staropolskie, nazwisko będzie mial na -ski, więc pasuje, no i zdrobinienia: Skarbek, Skarbuś Nasz maly Skarb. Aleeeeee... rozmyślam

Jak dla mnie mega boskie imie;)!

Aha jakby nie dotarła do Was w żaden sposób gazetka z Biedronki to od poniedziałku będą fajne kapcie, w sam raz do szpitala. Ja zamierzam kupić.
gazetka.biedronka.pl/g43,specjalnie_dla_ciebie.html

aksa napisał:

Gosia Chiczi super,że wizyty się udały a maluszki rosną tylko sięcieszyć

Beata odradzam choinkę w doniczce!!!!!!!!!! ja przezyłam 2 lata temu taką traumę że szok!! jak już rozbierałam choinkę i zaczęłam od bombek z samego dołu od spodu i poczułam mega łaskotanie jak spojrzałam na rękę to miałam milion kurwa pajączków takich mini - wyklutych ledwo myślałam że łeb se o ściane rozbije takiej paniki i obrzydzenia dostałam!! okazało się że w ziemi zrobił sobie gniazdo pająk i po okeślonym czasie wykluły się te parszywce!!!! nigdy więcej

kika ja też bym nie rozpaczała jak bym miała cesarkę ;P


aaaa dziewczyny mega prośba ma któraś przepis na Gosi piernik??? na pierniczki spisałam a na piernik już nie oo ja zamotana.....

Aksa - i to ki starczy! Juz na pewno nie kupie w donnicy;) hahahah powiedzialam tez mamie kupimy obie ciete

Agnieszka86 napisał:

A ja jeszcze takie pytanie mam. Czy Wasi mężowie, są zaangażowani w zakupy dla maluszka? Jeżdżą z Wami wybierają itd? Bo mój K. to nie bardzo nawet wie co trzeba kupić. A jak dzisiaj mu powiedziałam, że kupiłam czapeczkę, 2 pary skarpetek i kaftanik i zapłaciłam 30 zł to w niezłym był szoku! On chyba myślał, że ja to za 10 zł kupię.

Moj jeszcze nie, nawet jak jestesmy razem na zakupach to wygania mnie ze stoisk z dziecięcymi ubrankami, mowiac ze jeszcze nie kupujemy, jeszcze czas itd. Tylko co do wozka to z checia oglada, szuka w necie, nawet jak ostatnio bylismy to sam chciał isc do sklepu z wozkami, ogladac.


Ogląajcie Wiadomosci na polsacie.

Agnieszka86 napisał:

A ja jeszcze takie pytanie mam. Czy Wasi mężowie, są zaangażowani w zakupy dla maluszka? Jeżdżą z Wami wybierają itd? Bo mój K. to nie bardzo nawet wie co trzeba kupić. A jak dzisiaj mu powiedziałam, że kupiłam czapeczkę, 2 pary skarpetek i kaftanik i zapłaciłam 30 zł to w niezłym był szoku! On chyba myślał, że ja to za 10 zł kupię.

Mój m sie w ogóle nie angażuje w zakupy. Mówi, że nie ma pojęcia co potrzeba dla dziecka, jakie rozmiary itp i że wie, że ja się tym dobrze zajmę.Nie ingeruje w to co kupuje, bo wie, że nie przepłacę i że wybiore coś fajnego.
Mówilam mu, że warto żeby się zainteresował, bo jakby była taka sytuacja że bym już byla w szpitalu i by musiał cos kupić to by nie wiedział co jest co i by kupił xle. to odpowiedział, że na pewno mu wyjasnie wszystko, bo wiem lepiej a on nie ma zielonego pojęcia o ubieraniu dziecka itp.No chyba że będzie trzeba to wtedy zacznie w necie o tym czytać.
Stwiderdził też, że widzie jaką frajde sprawia mi kupowanie ciuszków itp i zostawi dlatego ta przyjemność mi tym bardziej, że siedze w domu i mi sie nudzi
Mówił też, że wie, że go wszystkiego nauczę i dlatego jest spokojny, bo wie,że maluszkowi nic nie będzie brakowało.

Ostatnio pokazywałam mu co to body, co rampers, kaftanik itp

Agnieszka86 napisał:

Aha jakby nie dotarła do Was w żaden sposób gazetka z Biedronki to od poniedziałku będą fajne kapcie, w sam raz do szpitala. Ja zamierzam kupić.
gazetka.biedronka.pl/g43,specjalnie_dla_ciebie.html

no wlasnie dziś byłam w biedronce, wzięłam ulotkę i też wpadły mi w oko te kapcie

Agnieszka86 napisał:

A ja jeszcze takie pytanie mam. Czy Wasi mężowie, są zaangażowani w zakupy dla maluszka? Jeżdżą z Wami wybierają itd? Bo mój K. to nie bardzo nawet wie co trzeba kupić. A jak dzisiaj mu powiedziałam, że kupiłam czapeczkę, 2 pary skarpetek i kaftanik i zapłaciłam 30 zł to w niezłym był szoku! On chyba myślał, że ja to za 10 zł kupię.

Moj tylko wie, ze mamy zaledwie garstke, ze duzo jeszxze trzeba i ze wszystko jest drogie. Ale raczej kuma, ze ceny nie sa male. Wez swojego d sklepow, zeby sam zobaczyl co i jak. Faceci musza byc swiadomi!

Hej
Offca imie nietypowe, ale czy nie az za nietypowe, dzieci nie bardzo czuja sie w wieku dorastania z innymi imionami niz rowiesnicy

Hoborr no to masz niezle, ale jak masz lezace zwolnienie to pisz do nich, ze nie jestes w stanie sie stawic. Z ta praca to jest tak, ze jezeli przedkladasz w zakladzie pracy zaswiadczenie lekarskie, ze jestes w ciazy to pracodawca ma obowiazek zapewnic ci takie stanowisko pracy, abys mogla pracowac w ciazy. I tak u mnie w jednej firmie dziewczyny siedzialy na recepci i bylo dobrze, az sie ich sporo na tej recepcji zrobilo. Jak ja pracowalam jako regionalny to moj pracodawca nie mial takiej fizycznej mozliwosci, gdyz siedziba byla 200 km od mojego miejsca zamieszkania ( mialabym chyba provlemy z dojazdem), a jezdzic autem nie moglam, bo mi bylo niedobrze. Siedzialam na zwolnieniu, chociaz lekarz sie troche burzyl. Teraz wiem, ze podobno sprawdzaja ciezarne. Ciekawe na czym to polega, czy badaja? Ja mialam raz komisje, ale jak bylam po operacji barku, wiec pan poptrzyl na blizne i sie nie czepial. A tu nie wiem co moga wymyslec, bo prawda jest taka, ze mozna dobrze wygladac, nie miec jakis tam objawow, a psychicznie czuc sie fatalnie. Mi z Laura wszystko smiedziala, ja czulam psie kupy po drodze. Przeciez zoladek bym wyplula. Ale badz dobrej mysli. Tak samo jak Aksa mysle, ze albo ktos cie podpier. albo ci lekarz takie dlugie wystawil, ze sie czepili.

A u mojej malej na szczescie jakas wysypka alergiczna. Pewnie ten plyn do plukania. Kazal dawac leki na alergie, plus wapno i kupic emolium do kapieli.

Ja dzis w Superpharmie kupila sobie w promocji dwie szt. kremu Mustella za 139 zl. On chyba za jedno opakowanie kosztuje cos ok 90 zl. Babka mowila,, ze tez ma taie dzalanie jak to serum na cycki, a mi sie akurat skonczylo.

Ale dzis mialam ubaw , mloda mnie strasznie przeciorala przez galerie, jest tam takie okienko , mowi sie do sw. Mikolaja, co sie chce. To ja mowie do mojej, zeby pogadala, a ona ze sie wstydzi i zeby mama poszla. Ja sie sumialam i mowie jej, tak mama pojdzie i poprosi sw. Mikolaja , zeby miala lekki porod. A naprzeciwko mnie siedzi babka i sie smieje, mowi : " wie pani co , jajestem polozna, wiec moze pani zyczenie zostanie wysluchane"

Chichi i Gosia super ze z maluchami wszystko ok. Gosia , a tak sie martilas