Mamusie marzec 2013

ja już nie moge z tymi skurczami.Wstać z łożka nie mogę.Co wstane, przejde się to skurcz i jeszcze bóle jak przy okresie się pojawią. I ciągle mi gorąco. Menopauza!

Będę dzwonić w poniedziałek, wszystkiego się dowiem. Będę próbowała bo nie wiem dlaczego ale czuję że za mało się staram...że już dawno mogłam tak zrobić...

Gosia koniecznie umów się na konsultację. Tym bardziej, że jest w Polsce. Do Krakowa z Jeleniej jedzie sie szybko, bo prawie cały czas jedzie sie autostradą. Poza tym na pewno po takiej konsultacji będziesz spokojniejsza.

aksa a nie mówiłam, że wafle ryżowe sa pyszne ja to bym je mogła jeść cały czas. Mniam... pychota

A co do imprezy 18 mojej siotry miała taki torcik i tak mi się jakoś skojarzyło z Elą

wiewiórka ja też dziwnie się czuję, skurczy nie mam ale mega niedobrze mi i mega gorąco, nie dam rady jeść za bardzo i pipka mnie boli że masakra
zaczynam mieć wyrzuty sumienia bo już naprawdę dość mam tej ciąży, nie dam rady nic zrobić bo źle się czuje zaraz, poleżeć też nie mogę bo zawsze coś.. chciała bym urodzić już a z drugiej strony niech jeszcze posiedzi sobie w brzuszku moja mała, normalnie doła złapałam, bo jak ja mam powiedzieć mężowi że mam dość ciąży?

któraś się pytała o ktg, podłączają pod ekran taki pas z kabelkami, pas na Twoim brzuchu zapinają no i leżysz sobie pół godz a tam zapisuje wykres bicie serca i skurcze. Także jak ktoś nie wyleży na płasko to niech od razu mówi aa i jeszcze dla mnie dawali taki przycisk, jak dziecko się ruszało to miałam wciskać

Gosiu nie wyrzucaj sobie niczego, przecież dbasz o siebie..

ufolka napisał:

wiewiórka ja też dziwnie się czuję, skurczy nie mam ale mega niedobrze mi i mega gorąco, nie dam rady jeść za bardzo i pipka mnie boli że masakra
zaczynam mieć wyrzuty sumienia bo już naprawdę dość mam tej ciąży, nie dam rady nic zrobić bo źle się czuje zaraz, poleżeć też nie mogę bo zawsze coś.. chciała bym urodzić już a z drugiej strony niech jeszcze posiedzi sobie w brzuszku moja mała, normalnie doła złapałam, bo jak ja mam powiedzieć mężowi że mam dość ciąży?

ja to mówię bez przerwy, że już nie mogę! że ciągle mam skurcze , zadyszki, oblewa mnie gorąc, nie dobrze mi. Nawet nie mogę usiąść w pozycji półleżącej bo głowa mnie boli i oddychać nie moge. A niech wie i nigdzie nie wyjeżdza! I po raz kolejny powiedział, że jeszcze miesiąc musze wytrzymać. Czyli twardo do niego nie dociera, że można urodzić wcześniej. Trzyma się podanego terminu przez lekarza i ani dzień różnicy!!

Wiewiórka moze zadzwon do gina,

Gosia musi was przyjac, nie ma co, trzymam za was kciuki.

A ja wyprałam dzis ciuchy małej, weszło mi to do jedej pralki,

pisałyście o suche beskidzkiej, tez słyszłam ze tam to masakra, ja kiedys tam byłam ale jak skreciłąm kostke, siedzac w poczekalni normalnie zwiałam

Gosiu przecież robisz co w Twojej mocy! Chociażby to, ze szukasz namiarów, nowych specjalistów, dzwonisz, robisz setki rzeczy już teraz, aby Zosia była zdrowa. Spokojnie, dodzwonisz się w poniedziałek, przedstawisz sytuację, jest przecież nadzieja, że prof. Cię przyjmie.Głowa do góry, nie smuć się, bo Zosia będzie zła na mamusię.

Wiewiórka jeśli Twój facet nie kuma (tak jak większość), że możesz niebawem- i nie jest to miesiąc -urodzić, to daj mu do przeczytania posty Agnieszki, Andzi czy mój i pokaż nasze wyznaczone daty porodów!
Mój mężol od jakiegoś tygodnia, gdy zobaczył spakowane torby, przygotowany kącik dla małego powtarza, że już blisko i wziął jakąś dzieciową gazetę czyta ją w wolnych chwilach czyli dopiero teraz do niego cokolwiek dociera..

Andzia też dzisiaj kupiłam wafle ryżowe do szpitala i pomyślałam o Tobie

małż wracając z pracy kupił mi mcflurry

schab ze śliwką i zapiekanymi ziemniaczkami się udał ufff

wiewiorka ostro u ciebie...moze faktycznie zadzwoń do gina bo coś dużo tych dolegliwości masz..

ja jutro może po proszki i płyny pojadę i zacznę pranie..musze poprać poszewki,kocyki..kołderki też prałyście??
ubranek nie ruszam bo to co mam to bez sensu musze jeszcze dokupić, któraś kupowała wszystko sama?? w sensie wszystkie ciuszki??ile wam za to kasy wyszło??

Gosiu durnoto nie myśl tak nawet, przecież robisz tak wiele!! a konsultacja - tylko się cieszyć że w Krakowie będzie!

wiewiorka napisał:

ufolka napisał:

wiewiórka ja też dziwnie się czuję, skurczy nie mam ale mega niedobrze mi i mega gorąco, nie dam rady jeść za bardzo i pipka mnie boli że masakra
zaczynam mieć wyrzuty sumienia bo już naprawdę dość mam tej ciąży, nie dam rady nic zrobić bo źle się czuje zaraz, poleżeć też nie mogę bo zawsze coś.. chciała bym urodzić już a z drugiej strony niech jeszcze posiedzi sobie w brzuszku moja mała, normalnie doła złapałam, bo jak ja mam powiedzieć mężowi że mam dość ciąży?

ja to mówię bez przerwy, że już nie mogę! że ciągle mam skurcze , zadyszki, oblewa mnie gorąc, nie dobrze mi. Nawet nie mogę usiąść w pozycji półleżącej bo głowa mnie boli i oddychać nie moge. A niech wie i nigdzie nie wyjeżdza! I po raz kolejny powiedział, że jeszcze miesiąc musze wytrzymać. Czyli twardo do niego nie dociera, że można urodzić wcześniej. Trzyma się podanego terminu przez lekarza i ani dzień różnicy!!

a torbę masz spakowaną? zrób parę razy kino, udaj że masz skurcze, zawsze potem możesz zwalić na przepowiadające, spakuj torbę dla małego na wyjście, sobie na poród i do szpitala, zaprowadź i zacznij pokazywać co i jak, jak będzie Ci dalej mówił że za wcześnie to powiedz że tak źle się czujesz, że nie wiesz ile Ci zostało i wolisz teraz pokazać co i jak bo potem może nie być czasu.. skoro faceci to wzrokowcy, to może jak się napatrzy na te torby to w końcu coś do niego dotrze

mój dziś się mnie zapytał jak krzyknęłam na córkę bo była niegrzeczna czemu ja się taka nerwowa zrobiłam ... i czy serio mówię że za tydzień już mogę rodzić a przecież to nasze drugie dziecko..

Chyba nie taka swirka straszna jak ja malują. Dostaliśmy cały zestaw ze sterylizatorem tommee tippee. Szok nie mogę się otrząsnąć

Waszka, wow widzisz!!!

Ja mam znowu faze na mojego swira, moj m. dzis mi takie rewelacje zpracy przyniosl, ze poprostu jemu sie cos w lowe na starosc porobilo. Nie bee sie rozpisywac, bo mi wstyd przed ludzmi. Swinia ma wiecej honoru!

Gosia, starasz sie, starasz. Ale umow sie koniecznie do tego dra.

Ja poprasowalam dzis tyclko ciuchy dzieciakow, naszych nie tknelam. Zrobilam zupe nic, bo doslownie tak to wygladalo, na drugie kasze, sos mialam i marchewke ( mala jak sie zajadala), potem bylam jeszcze glodna zjadlam pyzy ( ale dobrze, ze wczoraj stracilam fortune na mroznoki, bylo jak znalazl). Dalej cos mi sie chce, ale nie mam pojecia co to mogloby byc.

Mialem teraz prasowac, ale mam to gdzies.

Paczki oczywiscie dzis nie bylo, na jak rzeczywiscie odeslala w srode wieczorem to moze dojdzie w poniedzialek, ale na maila nie przyslama mi nr paczki, mimo , ze ja o to prosilam. Cos mi sie tu nie podoba!

A w zasadzie wpadlam napisac wam dobranoc, co teraz czynie.

andzia to ty jeszcze bedziesz płacić za ktg???Ja bedzę chodzić do szpitala za darmocha mi bedą robić...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


vernix zapomniałaś jeszcze o mojej Małej która też już sie ryje na świat i też może być z lutego i być blisko waszych maluchów!!!

aksa poczekasz kilka dni dłużej na swojego maluszka niż my i jak mówisz poczujesz lekką zazdrość,to sobie teraz wyobraź jak my będziemy Ci zazdrościć jak będziemy do pracy wracać a Ty ze swoim maleństwem będziesz jeszcze całe pół roku w domku siedzieć

Gosia to dobrze,że zainteresował waszym przypadkiem i całe szczęście,że nie musiosz jechać na konsultacje do Niemiec tylko możesz je zrobić w pl,to są dobre wieści...

ufolka napisał:

a torbę masz spakowaną? zrób parę razy kino, udaj że masz skurcze, zawsze potem możesz zwalić na przepowiadające, spakuj torbę dla małego na wyjście, sobie na poród i do szpitala, zaprowadź i zacznij pokazywać co i jak, jak będzie Ci dalej mówił że za wcześnie to powiedz że tak źle się czujesz, że nie wiesz ile Ci zostało i wolisz teraz pokazać co i jak bo potem może nie być czasu.. skoro faceci to wzrokowcy, to może jak się napatrzy na te torby to w końcu coś do niego dotrze

mój dziś się mnie zapytał jak krzyknęłam na córkę bo była niegrzeczna czemu ja się taka nerwowa zrobiłam ... i czy serio mówię że za tydzień już mogę rodzić a przecież to nasze drugie dziecko..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.