Mamusie marzec 2013

aksa napisał:

na ktg idę tak na 16.30 dzięki andzia za wyjaśnienie!! u mnie ktg trwa 30min

a bodziaki ze smerfem z biedry mam i ja!!! mój tato kupił a jaki dumny był jak maluszki do nich dorosną to koniecznie musimy fotki powstawiać!! będą wyglądać boskooo

Ja tez ide na KTG tak mniej wiecej na 16:30 bo o 15:30 mąż wróci z pracy, zjem obiad, wezme auto i pojade wiec aksa bedziemy w tym samym czasie sluchac serduszka naszych pociech

A u mnie bodziaki kupila świrka. Mówie Wam jak sie cieszyla Tez byla mega dumna Kupila bodziaki ze smerfem i zielonego pajacyka.

Depeche faktycznie!! to znak - jestem od was totalnie uzależniona!!! iiii dobrze mi z tym

musze sobie jakieś postanowienie zrobić może więcej stanowczości i samozaparcia a mniej przejmowania się księciuniem? bo zawsze tego durnia na pierwszym miejscu w myślach stawiam, może jak to zmienie to się obudzi..

Waszka heh wiem kochana jak to wkurza jak tak prostych rzeczy facet nie potrafi (nie chce) pojąć! mam nadzieje, że twój się w końcu ogarnie i zacznie myśleć o was jak o rodzinie anie o sobie jak o jednostce której sobie dogadza...

andzia hehe super ze mamy o tej samej godzinie!!

Witam dziewczyny,
Któras pisała ze nie ma spakowanej torby i ze niby jest ostatnia a wiec zgłaszam sie ja jako ostatnia bo nie mam spakowanej torby, lezy juz wyciagnieta z szafy i czeka nie wiem na co chyba jak bede miała bole. ( a wyciagnełam torbe bo juz mi sie sniło ze nie ja ale moja siostra rodzi, ze ja za miesiac i panika była bo torby nie mamy spakowanej).
Ja czuje sie jak wywłoka, na nic nie mam siły tylko spac mi sie chce, nocka cała przespana 2 razy w-c zaliczone i dzien tez senny masakra. Od dwóch dni budze sie tylko jak sie przekręcam z lewego na prawy bok lub odwrotnie bo jak leze na plecach chodz sekunde to strasznie mnie boli brzuch jak by mały naciskał na narzady. U mnie juz od jakiegos czasu wogóle nie ma kopniaków tylko czuje i widze jak sie rozpycha, wiec bez paniki rusza sie. A i chyba mnie przeziebienie łapie bo czuje sie dziwnie , gorączki nie ma bo 36,9 ale gardło mam zawalone i ratuje sie herbata z cytryna, miodem i sokiem malinowym.

A co do m to kazdy ma swoje za uszami ja tez miałam ostatnio kilka dni cichych ale wygarnełam co miałam, bo oczywiscie moj za chiny sie nie domysli o co mi chodzi a teraz chodzi jak w zegarku, i nawet dobry mąz dzis zaproponował ze zrobi pizze bo to juz ostatnie moje takie dania przed godzina ,,0'' sam miał ochote ale udawał ze o mnie mysli,

Sylwia hehe spoko moja torba też stoi pusta
kobito nie pisz o sobie 'wywłoka' bo mi się to kojarzy hmmm dość brzydko

ja dziś dla siebie 'wymyśliłam' warzywa na patelnie

My już po KTG. U Zosiaka wszystko ok, skurcze małe tylko na 50x2, 40x2 i takie drobniaki...
Następne w poniedziałek. Położna się zdziwiła, że mnie widzi, bo była pewna, że już urodziłam

W domu mąż mi pomaga, nie mogę narzekać. Myje podłogi, zamiata, myje naczynia, robi pranie. Ale jak każdy ma wady i mnie wkurza czasami.

Łooo matko...banan+kiwi+mandarynka+princessa kokosowa+ herbata <olaboga> a na obiad panierowany karczek jak się nie z....to będzie 8 cud świata
Aga jeszcze chwila i mała wyjdzie zobaczysz. Dzieciaczki same sobie wybierają datę porodu, niestety ale trzeba się do nich dopasować. Ważne że na KTG ok

aksa napisał:

Sylwia hehe spoko moja torba też stoi pusta
kobito nie pisz o sobie 'wywłoka' bo mi się to kojarzy hmmm dość brzydko

ja dziś dla siebie 'wymyśliłam' warzywa na patelnie

hehe he oki,nie będe

Sylwia2 Ty sie tu do nas częściej odzywaj

Agnieszka fajnie, że na KTG wszystko ok tylko szkoda, ze dalej porodu nie widać...

Andzia mam dopiero na 18 wizytę;/ czekam cały dzień nie lubię jak mam tak późno.

A te bodziaki kupiłam w tym tygodniu jak byłam na ktg.


A co do mojego mężola to też mi trochę pomaga ale jakoś sama sobie daje radę też, mamy tylko pokój z kuchnią i łazienką więc do sprzątania nie ma dużo a co do gotowania to może lepiej żeby mój mąż nie gotował mężol ostatnio przejął prasowanie i nawet mu to wychodzi:)

Do du.. ten dzisiejszy dzien. Mdli mnie, zrobilam carbonare ale moj K musi sobie doprawic, bo ja nie czuje smaku. A do tego jakies wieksze uplawy dzis mam. Najchetniej bym przespala reszte dnia.

Cześć Dziewczyny:)

My z Paulinką byłyśmy dziś na KTG. Myślałam, że to będzie troszkę dłużej trwało. Weszłyśmy o 10:10, a 10:20 już było po wszystkim. Malutka ma mocne serduszko, które równo bije:) Do tego jak narazie nie ma żadnych skurczów. Więc ja osobiście się bardzo cieszę, bo jednak chciałabym urodzić po 17 marca. o, ale to się zobaczy... Malutka sama zdecyduje, kiedy ma się pchać na świat:)

Życzę Wam wszystkim miłego dnia:)

Panika992 napisał:

Do du.. ten dzisiejszy dzien. Mdli mnie, zrobilam carbonare ale moj K musi sobie doprawic, bo ja nie czuje smaku. A do tego jakies wieksze uplawy dzis mam. Najchetniej bym przespala reszte dnia.

To mi wszystko wychodzi bardzo, ale to bardzo wyraziste. Mój mąż ostatnio jadł zupę jarzynową z szklanką wody, bo była tak pieprzna. A mi się wydawało, że była idealna:)

Depeche napisał:

powiem Ci tak, jako bardziej doswiadczona mama, dziecko ma oboje rodzicow, oboje sie nim opiekuja , wiec nie rob tego bledu co poniektore kobiety ( ja tu bron Boze nie do was towarzyszki moje) , ze wydaje im sie , ze one wszystko musza. Urodzisz, ogarniesz sie, zostaw chlopa z butelka i z dzieckiem i wyjdz na zakupy. Na mnie co poniektore kolezanki czasem patrzaly jak na wariatke, ale ja potrzebowalam zlapac oddech, ale jak mala skonczyla rok i wyjechalam zagranice na szkolenie, nie balam sie o dziecko, bo oprocz chu.owego zestawiania kolorow moj maz potrafi zrobic kolo niego wszystko. Wie, iel co kosztuje, kupowal pampersy, prawie zawsze jezdzil ze mna po duze zakupy sloiczkowe, jak mala zaczynaja jesc normalne rzeczy i widzial ile to kosztuje. On raczej nigdy nie szalal z kasa tak na boku, ale wie, ze pierwsze jest dziecko i ja mam na niektore rzeczy wlasnie wywalone. Niech sie poczuje jak ojciec, chociaz same wiecie, ze w zw. z tym, ze pracuje u tausia, ktory robi co chce, wolalabym aby mial wiecej samozaparcia ( ale , wszystko z czasem , juz ja ich k. naucze ). Nie Ty sie martw, bo tobie zapewne jakby co siostra pomoze, tylko on ma sie martwic, bo zalozyl rodzine. Nie wiem co my baby w sobie mamy, ze bierzemy na swoja glowe az tyle ( ja tez chodze i jecze, ze musze znalezc dobrze platna prace, bo kredy , bo sramto). Waszka glowa do gory! Zadbaj teraz o siebie i tyle, reszta sie zobaczy. Toz te chlopy sa z Marsa.

Amen


a ja pospałam pół godz i mi lepiej od razu psychicznie

Panika992 napisał:

Do du.. ten dzisiejszy dzien. Mdli mnie, zrobilam carbonare ale moj K musi sobie doprawic, bo ja nie czuje smaku. A do tego jakies wieksze uplawy dzis mam. Najchetniej bym przespala reszte dnia.

Zalukaj se jakiś serial, walnij się i leż korzystaj ile wlezie póki możesz, serio hehe
a z doprawianiem to i ja mam problem

dziewczyny fajnie, że wasze ktg udane!

a ja durna tak się podjarałam pierwszym ktg, że zapomniałam, że dziś też odbieram wyniki na paciorkowca!!

Panika dziewczyny mają rację zrób sobie dzień leniwca!tv kocyk i najlepiej jakiś smakołyk!