- Posty: 1816
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie marzec 2013
Mamusie marzec 2013
- Agnieszka86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 25.02.2013 - wydarzył się Mały Cud...
Ufolka, Vernix nie ukrywam, że liczyłam na jakieś skurcze, no ale to Zosia wybiera sobie termin porodu, a nie ja-niestety. Chociaż jak powiedziała położna, może zacząć się np odejściem wód, a nie skurczami więc nic nie jest przesądzone...
Trzeba dużo chodzić, a mi tak dzisiaj daje w kość rwa kulszowa, że jak wstaję to mam łzy w oczach!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 25.02.2013 - wydarzył się Mały Cud...
- Posty: 1816
- Otrzymane podziękowania: 0
A ja jestem po wizycie:)
Dostałam skierownia do szpitala. Właśnie ide myć głowę i się szykować.. CIśnienie u lekarza miałam 150/100 i jak mi nie spadnie to jutro cc. A akurat ma jutro gin mój dyżur więc się dobrze składa..
czyżbym miała zdobyć brąz????????
No dziewczynki nie czytam - bo wiadomo że nie nadrobie. Trzymajcie kciuki jutro jak tylko dam rade to wam napisze przez tel..
O wow!!! Będzie następny dzidzio:) Sami chłopcy! powodzenia w takim razie, trzymam kciuki i nie zapomnij się do nas odezwać
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vernix
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 965
- Otrzymane podziękowania: 0
[/i]A ja jestem po wizycie:)
Dostałam skierownia do szpitala. Właśnie ide myć głowę i się szykować.. CIśnienie u lekarza miałam 150/100 i jak mi nie spadnie to jutro cc. A akurat ma jutro gin mój dyżur więc się dobrze składa..
czyżbym miała zdobyć brąz????????
No dziewczynki nie czytam - bo wiadomo że nie nadrobie. Trzymajcie kciuki jutro jak tylko dam rade to wam napisze przez tel..
Hoborr jak dobrze, że dobiłaś się do ginekologa!
Ciśnienia to Ty wzorcowego nie masz! Trzymam MOCNOOO kciuki za Ciebie, dawaj znać w miarę możliwości.
Wszystko będzie dobrze, jesteśmy z Tobą!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mamcia2013
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- nasz Skarb rośnie u mamusi :)
- Posty: 1855
- Otrzymane podziękowania: 0
Hoborrw końcu domofon zadziałał trzymam kciuki i super że maleństwo utulisz niebawem
Aga szkoda że skurczy nie widać, ale może to taka cisza przed porodem?
reszta dziewczyn dajcie znać jak po wizytach i ktg ( trzymam kciuki).
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ufolka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1299
- Otrzymane podziękowania: 0
Hoborr oh yeah !!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
trzymamy kciuki za was !
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- patrycja85
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 711
- Otrzymane podziękowania: 0
depeche-co do twojego dłuuugiego wpisu o facetach to zgadzam się w 100%.
dziewczyny, nie obraźcie ale niestety często takie zachowanie facetów o których piszecie to nasza wina. i naszych mam, które robiły zawsze wszystko w domu. i my tak jestesmy nauczone. że sprzątanie my, gotowanie my, dzieci my. moja mama nauczona na swoich błędach od zawsze powtarzała mnie i mojej siostrze ze dopoki się da mamy udawać ze nic nie umiemy:)))) tak więc my z B razem "uczyliśmy się" gotować, sprzątać, czy robić rozsądnie zakupy, a nie było łatwo bo za niego wszytsko robiła mama-miał zawsze wyprane, wyprasowane, poskładane i ugotowane. ja od razu zapowiedziałam ze u nas tak nie będzie. i na serio B robi wszystko-potrafi posprzątać, ugotować, wyprasować. wiadomo że trzeba czasem się upomnieć ale ja też nieraz odkładam sprzątanie bo mi się nie chce. dlatego nie mozecie przyzwyczajać ze robicie wszystko bo wtedy oni myślą że to standard. i nie robcie wszystkiego same przy dziecku. bo juz zawsze bedziecie musiały robić wszystko... mam nadzieję, że się nie obrazicie za to, ale to własnie moje zdanie.
aksa-zawołaj do gniazdek sąsiada-to by się twoj zdziwił
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- 25malinka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ....
- Posty: 1148
- Otrzymane podziękowania: 3
Aga dobrze,że ok na KTG
Sami86 witaj na forum
hoborr powodzenia,ale Ci zazdroszczę,że już nie długo będziesz tuliła swojego dzieciaczka
Dziewczyny współczuje Wam,u mnie może nie jest idealnie ale mój S bardzo mi pomaga i nie mogę narzekać,sprząta,coś tam nawet upichci,a jeśli chodzi o wizyty u gina i badania to nie ominął ani jednej,zawsze na każdej ze mną jest i powiedział,że przy porodzie też chce byc ze mną
Ale tak jak napisała depeche trzeba się czasem postawic i tyle,ja tam mojemu nie daję sobie w kasze dmuchac
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Unbreakable
- Wylogowany
- budujemy zdania
Nooo Dziewczyny... widzę że do trzeciego miejsca sporo chętnych no ale nie dziwię się - ostatnie medalowe zostało
Ja się zgadzam z Patrycją. Ja zrobiłam ten błąd. Chciałam być cudowną żonką, która pracowała na 2 etatach a później z uśmiechem prała, prasowała, gotowała i piekła ciasteczka. Po pół roku wyglądałam jak cień człowieka a później tupnęłam nogą. Bo niby dlaczego? ja też pracuję, tak samo jak P. Teraz po prawie 3 latach jest dużo lepiej z tym podziałem obowiązków, chociaż tak, jak piszecie, czasami trzeba się prosić. Tyle, że kiedyś pewnie zrobiłabym część rzeczy sama a teraz, brodzik brudny, prosiłam o umycie, nie da się? trudno - będzie brudny. Widzę, że teraz już samemu P pewne rzeczy przeszkadzają.
Z dzieckiem na pewno nie popełnię tego błędu i P też będzie zajmował się Małą. W końcu my też mamy prawo do przyjemności i odpoczynku
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- andzia_zg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Andzia
- Posty: 4661
- Otrzymane podziękowania: 14
Ja już po KTG. A komentarz lekarza brzmiał tak: "KTG w normie, widać akcję skurczową, macica się przygotowuje do porodu ale to jeszcze nie poród, bo skurcze sa za słabe" Mówił, że dobrze by było zrobić KTG za 2,3 dni, bo wtedy podejrzewa, że moze coś wyjść juz na KTG, ale że jest weekend to jakbym chciala to moge przyjsc w poniedziałek. Gdyby jednak cos sie działo na weekend to mam jechac prosto do szpitala i nie czekać.
Podsumowując - jeszcze nie rodzę.
Najśmieszniejsze jest to, że skurcze zaczeły mnie łąpac dopiero po KTG,a teraz znow sie troszke uspokoilo.
Hoborr trzymamy kciuki za jutro. daj znac czy cisnienie sie unormowalo, czy jednak cc.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- vernix
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 965
- Otrzymane podziękowania: 0
[/i]
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Kika jak się czujesz?
Andzia Wojtkowi też jak Zosi-Agi nie spieszy się na świat.Daje niby znaki, że tak, ale potem się wycofuje...Ale mają Wasze dzieciaczki charakterki:)Już chyba wolałabym, aby było raz-dwa jak u Wiewiórki, czy Pauliny.
Laski, Patrycja ma rację. Napisała prawdę. Tak na serio wszystko rozpoczyna się, nie po ślubie, nie gdy urodzi się dziecko (bo może facet dojrzeje, zrozumie...). Tak mają tylko nieliczne egzemplarze, że ich "oświeca" po ślubie, po porodzie,że spływa na nich nimb odpowiedzialności za rodzinę, żonę, dzieci.
Ja dwa lata temu, gdy zamieszkaliśmy razem, wiedziałam czego mogę się spodziewać, a raczej czego nie, po moim D. Z wnikliwością obserwowałam, gdy tylko bywałam wcześniej u niego w domu jak zachowuje się jego mama wobec synów, męża, a jak oni w stosunku do niej.Oczywiście, możecie napisać, że w takich sytuacjach człowiek nie jest do końca sobą, ale pewne rzeczy i tak wyjdą. No i pojawiły się. Mamusia sprzątała, gotowała, poprawiała, wyręczała swoich chłopców i męża, bo po co im głowy zawracać, a i tak źle coś zrobią itd.itp..Dlatego w pakiecie narzeczeńsko- małżeńskim dostałam faceta z dobrym sercem, ale kalekę pod względem zadbania o dom, pod względem wiedzy nt robienia zakupów, prania, gotowania, sprzątania.
Powalczyliśmy trochę, nagadałam się więcej niż w pracy w szkole,ale...dotarło.
Oczywiście są sytuacje, kiedy D. czegoś nie chce widzieć, nie dostrzega góry prania, pustej lodówki itd., ale ZAWSZE mi pomaga.Wywalczyłam to przede wszystkim DIALOGIEM.Nie pretensjami, oskarżeniami i "samosiowaniem".
PS Jednak prasowania on nadal nie znosi.Mówi, ze ma za duże łapy
Życzę Wam szybkiego dogadania się z facetami, póki nie ma jeszcze maluszków..
Sorry za taki ton wywodu, ale "warto rozmawiać".
Unbreakable napisał:
"Tyle, że kiedyś pewnie zrobiłabym część rzeczy sama a teraz, brodzik brudny, prosiłam o umycie, nie da się? trudno - będzie brudny. Widzę, że teraz już samemu P pewne rzeczy przeszkadzają.
Z dzieckiem na pewno nie popełnię tego błędu i P też będzie zajmował się Małą. W końcu my też mamy prawo do przyjemności i odpoczynku"
Robię tak samo: mówię, nie dociera? trudno, nie będzie miał czystych skarpetek, ulubionego sera w lodówce.
Jeśli chodzi o synka- to jest/będzie tak samo dziecko D. jak i moje.Będzie podział obowiązków, bo nie chcę za 2 miesiące paść na ry..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- andzia_zg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Andzia
- Posty: 4661
- Otrzymane podziękowania: 14
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- xxElaElaEeexx
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 972
- Otrzymane podziękowania: 0
Byłam od 10do 14 na mieście.
Wiem wiem głupia jestem
Całe miasto obeszłam w dłuż i w szerz
Bożeeee jak ja lubię chodzić po sklepach
A teraz nie dość ,że bolą mnie nogi,stawia mi się brzuszek to znowu kłuje mnie w pipie i ledwo się ruszam
Kupiłam babce na imieniny piękny imbryk z podgrzewaczem do herbaty
A kartę nfz muszę odebrać w przyszły piątek
Jak wróciłam do domu wyprasowałam stertę prania .
Obiad tatulek ugotował,bo miał dziś wolne
Teraz pójdę zrobić ciasto na gofry a mężulek zajmie się smażeniem ,bo mi nogi do dupy wchodzą
Hoborr Trzymam kciuki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
A wiec tak, przez ostatnie 3 tyg. przytylam 1 kg, wiec w sumie 11,5 od poczatku. Jezu wiec nie wiem czemu czuje sie jak wieloryb, co maja powiedziec te co tyja po 30 kg! Podwozie trzyma tak jak bylo, brzuch jeszcze wysoko, oznak porodu brak. Kazal mi jednak zrobic GBS, bo teraz sa inne wytyczne, gdyz nie ma znaczenia, ze przy pierwszym porodzie byl, jak teraz nie bedzie to nie podaja Ampicyliny ( dziwne). Jutro sie moze wytocze do szpitala.
Co do ulozenia malego, nic nie powiedzial, ale... szukal echa serca bardzo dlugo nie znalazl, az mnie poty oblecialy, bo wiecie maly sie inaczej rusza, nuby nie rusza, doslownie lezalam i mysle, ze zaraz umre chyba. Znalazl serducho wysoko , wysoko nad pepkiem i z tego co wiem i Gosia mi potwierdzila chyba, to jednak siedzi dupskiem do wylotu....
Wiec dalej tak 12 marca kazal potwierdzic ulozenie na USG, a 14 mam wizyte...
Potem pojechalismy z mala cos zjesc , nie wiem czy jej wyszlo to na dobre, bo sie wlasnie zesrala w gacie i maz ja myje. Dostalam 13-tke wiec chcialam zaszalec. I zaszalalam jak kazda matka. Malej kupilam sandalki Adidasa ( przecenione na 49 zl), oby jej noga nie smignela, dwie szt legginsow, nowe trepeczki, a sobie wielkie g.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- offca87
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Najważniejszy ktoś - jest nim mały Toś :) :)
- Posty: 249
- Otrzymane podziękowania: 0
Znów mam neta, wracam do świata żywych i kompletnie nie ogarniam tego, co się ze mną dzieje. Drugi dzień już biegam po sklepach i kupuję - naszyjniki, sukienki, szkatułki - żeby tylko w domu nie siedzieć i nie myśleć, bo mi hormony pierdolca zafundowały i... chodzę i beczę Powaga.
Jak przeczytałam, że niektóre z Was już mają cesarkę na dniach, to też się pobeczałam, że będziecie tulić swoje Skarby już-tuż, a ja muszę czekać Będę z Wami wszystkimi myślami :*
Zaraz zaczynam dalej nadrabiać, bo kompletnie nie wiem, co się wydarzyło.
Jesli dobrze zrozumiałam - Paulina urodziła, więc GRATULACJE!!!!!! Kruca zeks... jak ja Wam zazdroszczę i przeżywam jak durna.... uściski, ucałowania i w ogóle!!! :*:*
sami - witam Ja też jestem mamą z koralikami, też miałam ++, dostałam amoksycyklinę, żeby zmniejszyć poziom bakterii w pochwie, bo paciorkowca tak na dobrą sprawę się nie da wybić. Jest się nosicielem i w zasadzie teraz, jeśli masz rozwarcie, to globulki, a jeśli porządną infekcję - antybiotyk. A najwazniejsze podczas porodu - antybiotyk z gruoy penicylin, pewno na wyniku masz oznaczenie, na jaki ko kretnie typ jest Twój paciorek wrażliwy. Dodatkowo - dzieciaczki sa badane i obserwowane po porodzie. Ważne, by antybiotyk był podany w trakie porodu, zanim się dziecko urodzi. no i jak już wody odejdą, to wtedy jak najszybciej. Tyle wiem. Reszty niestety musimy doświadczyć na własnej skórze i modlę się, zebyśmy trafiły na odpowiedzialny personel.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- andzia_zg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Andzia
- Posty: 4661
- Otrzymane podziękowania: 14
Depeche czyli Kubus siedzi cichutko na tyleczku, jest grzeczny i postepuje wg wskazań mamusi i nie robi fikołków główką w dół...
Sami dopisałam Cię do naszej listy porodów:
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.