Mamusie marzec 2013

Jedne mają kilogramy drugie nie. Ja od początku ciąży nie wiele przytyłam, jak tato zmarł to w dwa dni straciłam 3kg,dopiero je teraz nadrobiłam ważę szaleństwo 50kg...znam dziewczynę co przez całą ciążę przytyła całe 5kg a inna 30kg, nie ma zasady. Wszystko zależy chyba od tego, ile dzieciaczki z nas wysysają. I jakie jest zapotrzebowanie na energię. Tak mi się wydaje

Nio moja koleżanka w ciąży przytyła 30kg .Ale ona zawsze była przy sobie i lubiła strasznie słodycze. A teraz biedna ma takie rozstępy na brzuchu ,że szok ;(

Ale maluszek się rozpycha nawet mąż czuje, jak położy dłoń na brzuszku. Niesamowite uczucie. Uspakaja mnie to i dodaje nadziei i wiary że mimo wszystko, że jest ok z maluszkiem. Och dziewczyny, strasznie to trudne.A jak w TV jeszcze słyszę jak się kłócą tą ustawę aborcyjną to masakra. Przez głowę przechodzą mi różne myśli

Oj dziewczyny to juz zalezy od organizmu . Ja jak pisalam ja startowalam z 53 jest 60. Ale nie mam zamiaru sobie odmawiac jesli czegos bardzo mi sie chce . Jestem zdania ze maluchy dadza w kosc i nim sie obejrzymy zostana z nas szkielety Nie ma sie czym martwic to najukochansze kg jakie istnieja

Dokładnie z kg to różnie jest. Moja bratowa w pierwszej ciąży przytyła 30 kg, przed ciążą była chudzielcem rozmiar 34-36 a po 42-44 nosiła.
Tak jak Andzia planuje po porodzie zapisać się na aerobik + spacery z małą do rodziców piechotą też zrobią swoje, 4 km spaceru kilka razy w tygodniu. Zresztą nieprzespane noce itd, może dieta, bo nie wiadomo co mała będzie mogła "jeść"... więc jak napisała Lenusia to najukochańsze kg jakie można mieć, a co po nich zostanie zależy od nas;)
W kwietniu będziemy sobie dawać rady na zrzucanie namiarów:)

Gosia super, że maluszek tak szaleje, mój mąż nic nie czuje jak położy dłoń na brzuchu, bo mała wtedy jakaś spokojna się robi

To co, oglądamy teraz "Barwy szczęścia"?

Moja malizna od kilku dni się nie rusza, zaczyna mnie to niepokoić.

Mój mąż też wczoraj pierwszy raz poczuł kopniaczki Wojtusia jak połozył ręke na brzuchu. do tej pory też jak kładł rękę to mały się uspakajał i przestawał sie ruszać, a wczoraj się udało.

Ja już z dwa tyg. temu czułam jak się rusza, a on kilku dni wcale nie czuję, albo wydaje mi się,że poczuję może z raz dziennie takie smyranie.

Depeche Może poprostu maluszek odwrócil się w stronę pleców i dlatego nie czujesz ruchów. Ja też mam cos dziś spokojny dzień i Wojtuś mało aktywny.
Jedynie martwi mnie jedna rzecz. Dzis wyjatkowo napina mi sie skora na brzuchu. Czuje jakby mi doslownie brakowalo skory. Niedawno musialam sie posmarowac, chwila ulgi i znow skora napieta. Zaczynam rosnąć. Zaraz znow musze posmarowac brzusia.

a ja zupełnie jeszcze nie czuję ale wczoraj na usg sama widziałam ze sie rusza dzidzia. po prostu moze sa jeszcze za male i za slabe i dlatego nie czujecie kazdego ruchu. ale jak mowie ja nic nie czuje wiec moze sie nie znam.

a gdzie dziś reszta dziewczyn? gdzie lafi, mamcia, aksa, sylwie, beata, katarzyna i reszta???

ale mam ochote na chipsy:) zielona cebulka albo pepisy:))

a ja też mam tak ostatnio, do tego mam mega wzdęcia. Nie mogę jeść kapusty pod żadną postacią, właśnie na jutro wymyśliłam sobie surówkę z czerwonej kapusty i mąż powiedział, że mi nawet powąchać nie da, bo będzie musiał w nocy biegać z sylimarolem.
I nie mam wizji co mam jutro na obiad zrobić.

patrycja85 napisał:

a ja zupełnie jeszcze nie czuję ale wczoraj na usg sama widziałam ze sie rusza dzidzia. po prostu moze sa jeszcze za male i za slabe i dlatego nie czujecie kazdego ruchu. ale jak mowie ja nic nie czuje wiec moze sie nie znam.

a gdzie dziś reszta dziewczyn? gdzie lafi, mamcia, aksa, sylwie, beata, katarzyna i reszta???

ale mam ochote na chipsy:) zielona cebulka albo pepisy:))[/quote

a mnie to dziwi, bo na chipsy wcale nie mam ochoty.
Wiecie na co mnie naszło na samym początku ciąży i w zasadzie po tym byłam już pewna, że zaciążyłam - musiałam zapalić papierosa.

Chyba nasze dzieciaczki mają jakiś spokojny dzień, Zosia też mało dzisiaj ruchliwa. Może rosną nam w brzuchach mali meteopaci:)

dziewczyny co polecacie na zgage od dwoch dni mnie meczy okropnire mleko nie pomaga

Dobry wieczór mamuśki

MI się nawet nie chciało odpalać laptoka, taki leń, z teściową na zakupach byliśmy i tak dzień zleciał.
Ale się nażarłam dzidzia aż szaleje.

Lenusia mi gin polecił mleko

Ps., padło u nas imię dla synka, będzie Dorian i tak już raczej zostanie