Mamusie marzec 2013

Andzia to nie jestem sama z tymi naleśnikami a niby to takie proste.

Beata mój mały potworek ostatnio ważył około 500gr. Ale każde dziecko rośnie swoim tempem

U mnie czyste niebo, piękne słońce i znając życie w nocy przymrozi brrr...

AniaCzajka to odpoczywaj a zażywasz magnez?

Beata super że wszystko dobrze i synuś zdrowy ja jeszcze na połówkowym nie byłam dopiero 8 mam ale na ostatniej wizycie 2 tygodnie temu mała ważyła ponad 200g

Ja się też właśnie ważyłam i mam do przodu 3,5 od pierwszej wizyty

Katarzyna ja mam to samo bałaganiara w ciązy leń mnie jeszcze większy złapała najbardziej mnie nerwy biorą że jak posprzątam to i tak wieczorem bałagan a najbardziej mój mąż robi w sypialni całe szczęście że mam kochaną mamę która nad wszystkim panuje szczególnie nad praniem przeważnie mam wyprane i wyprasowane czasami o tylko poprasuję albo pranie posegreguje gdyby nie ona to nie wiem co bym zrobiła

Vernix też uwielbiam zapach nowej książki i wącham

katarzyna1702 napisał:

A ja dziewczyny z innej beczki. Zawsze z rana budzi sie we mnie frustracja czy u każdej kobiety się tak brudzi w domu ? Czy to tylko u mnie! Kurde dwoje ludzi a zmywania jak z armii o blatach, podłodze pełnych okruchów nie wspomnę ubrań stos i tych czystych i tych brudnych;/ no masakra jakaś. Jak jestem gdzieś u koleżanek to tam taka zawsze czysto ładnie a u mnie wrrr... czy to ja tylko jestem taka bałaganiara( ale sprzątającą codziennie;p ale tak bez końca ) a co to będzie jak będzie Maleństwo? coś czuje że następną inwestycja dla Małego jest zmywarka

ja staram sie opanować z ubraniami,chowam od razu albo w kosz do prania, a co do zmywania to nie lubie no jak juz musze to zmywam bez problemu, ale nie przeszkadza mi ze np. zostaje cos po kolacji a zmywam dopiero rano. Mezowi juz od jakiegos czasu krece o zmywarce, juz mnie raz zabrał do sklepu zebym sobie wybrała ale to było kilka dni po moim fochu wiec tez mu sie oberwało ze chce mnie tym udobruchac i powiedziałam ze nie chce. ale teraz obiecał mi na urodziny czyli w grudniu tylko bedzie problem gdzie ja wstawic bo tam gdzie mogla by stac to mam pralkę, łazienka troche mała wiec chcialam miec wiecej miejsca.

Ja wczoraj dowiadywałam się w szpitalu o szkołe rodzenia u mnie i w szpitalu nie ma. Jest tylko prywatna. Zajęcia są przez 4 tygodnie, raz w tygodniu po 2 godz, czyli łacznie 8 godzin i to kosztuje 320zł. Trochę drogo Myślałam,że to będzie z 200zł...a tu 320zł... nie wiem czy się zdecyduję

ja jak bede w Zgorzelcu do sie dowiem czy w szpitalu cos jest bo na stronie niby jest nr telefonu do szkoly. Rozmawiałam o tym z moim i on tak nie zabardzo chce isc do tej szkoly, mowi ze nie kazda kobieta chodzi a swietnie sobie daja rade przy porodzie,wie c ja tez sobie swietnie poradzę, no i czasu na to nie bedzie miał. wiec kicha jak na razie, ale jeszcze czas wiec moze sie da go przerobic,

Sylwka727 pozazdrości takiej mamy.
Andzia_zg to faktycznie dużo kosztuje ta szkoła rodzenia. A do Jeleniej nie chce Ci się przyjechać??? wiem, wiem to za daleko, ale prowadzi rewelacyjna położna, tatusiowie bardzo zadowoleni

Sylwia2 my też nie będziemy chodzić, z resztą mój Rafał mówi, że to głupota skoro jestem położną...

Uciekam dziewczynki na miasto do potem

Gosia27 napisał:

Sylwia2 my też nie będziemy chodzić, z resztą mój Rafał mówi, że to głupota skoro jestem położną...

no ty masz wiedze na te tematy obcykana

Andzia kurczę, na serio droga ta szkoła.Gdy teraz ważny jest każdy grosz, to faktycznie 3 stówy za zajęcia, które moim zdaniem powinny być za darmo przy szpitalu ginekologiczno-położniczym to jakaś pomyłka. Choć, gdy szukałam szkoły w moich okolicach, spodobała mi się pewna z nich, ale gdy zobaczyłam opłatę 500zł, to już mi przeszedł zachwyt.

Sylwia2 mój mąż z kolei chciałaby chodzić, ale pracuje od 10-18, wtedy, gdy odbywają się przedpołudniowe i popołudniowe zajęcia. Może uda mu się urwać na tematy np.o samym porodzie i uczestniczeniu w nim mężczyzny lub o kąpieli, ale do końca nie wiem czy się to powiedzie.Praca, to praca.Niestety.
Jeśli Twój mąż nie chce chodzić, to sama sie na to zdecyduj. Nie będziesz żałować.Zobaczysz.

katarzyna ja mam zmywarkę od roku i to mój najlepszy przyjaciel:p brudów nie widac bo siedza w zmywarce:P a retę ogarniam ile moe , a większe porządki robię w sobote

u nas rano padał śnieg chyba z 15 minut!!! az nakręciłam filmik komórką i wysłałam mamie na maila

Co do szkoły rodzenia, to ja się raczej nie wybieram, szczerze to nawet się nad tym nie zastanawiałam... Chyba idę tokiem myślenia, że instynkt zrobi swoje... Myślę tylko nad położną, żeby mieć swoją, a nie jaka się trafi.
Też uciekam, jadę do rodziców (niestety nie samochodem), przy okazji zahaczę o sklep z wózkami i całą resztą dziecięcych rzeczy

Może zainteresuje mamy chłopców artykuł ekspertki dotyczący pielęgnacji napletka . Jest wiele szkół na ten temat, tam jest wszystko objaśnione z odpowiednimi argumentami.

Co do położnej, to można skorzystać z darmowego programu dla kobiet w ciąży- spotkania w domu od któregoś tygodnia ciąży, polecam, w przychodni powinni wszystko objasnić. Jest oo darmowe, a to samo co w szkołach rodzenia, a położną mamy tylko dla siebie

moj tez dlugo pracuje od 6 do 19-20 wiec marne szanse ze sie uda z czasem,ale chciałabym zeby przy tym był zeby sie zaczął przyzwycajac ze bedzie ojcem bo na razie do niego nie dociera, musi od samego poczatku brac udział w czynnosciach przy małym, a wiem ze jest tym przejety bo nigdy nie miał niemowlaka na rekach jak cos to stał obok wiec trzeba zaczac nauke od samego poczatku