Mamusie marzec 2013

Panicznie się boję, jutro z samego rana mam zaplanowane jechać do mamy, bo muszę jej pomóc.Zadzwonią mi jak będę w pociągu, sama bez męża...

Deska do prasowania ma swoje prawa i u mnie też niechętnie się rozkłada Znalazłam za to miejsce w szafie gdzie mieści się kosz z ubraniami czekającymi na swoją kolej i jak ich nie widzę, to jakoś mi lepiej

Ciasto jeszcze nie jest gotowe. Ma to być Rafaello, ale zobaczymy co wyjdzie bo robię je pierwszy raz

Gosiu, dasz radę... musisz, nie masz innego wyjścia. Obie wiemy, że mamy dzieci z jakimikolwiek wadami to najtwardsze kobiety świata. Na pewno dasz sobie radę i będziesz dzielna. Wierzę, że te wiadomości nie będą złe. Trzymaj się i bądź dzielna.

Gosia kurcze znowu musicie czekać, pewno mają tam sporo pracy i nie wyrabiają, nie odbieraj tego jako zapowiedzi złych wiadomości. Łap pozytywny nastrój z ruchów maluszka
Lenusia gratuluję chłopca:) Niech się chłopców dużo rodzi, córcie będą miały większy wybór jak dorosną
Unbreakable trzymam kciuki za wizytę, daj znać jak wrócisz:)

Wróciłam od rodziców, przywiozłam ciasta i sałatki...
a co do wizyty w PEPCO, kupiłam body dla Zosieńki, nie mogłam się powstrzymać. To mój pierwszy zakup dla naszej okruszynki i jak na razie stopuje, wyprawkę kupię w styczniu. A resztę ciuszków... mama powiedziała, żebym nie kupowała bo moje siostry już jak oszalałe oglądają ciuszki dla Zosiaka (obydwie bezdzietne), więc zapewne ubranek będę miała mnóstwo

DZiewczynki melduję się

Gosia cierpliwości i nie denerwuj się, wiem że łatwo się mówi ale musisz wytrzymać a my razem z Tobą. Główka do góry Kochana

Andzia masz rację że postawiłaś sprawę jasno, można odwiedzać ale nie wtrącać się

Lenusia gratuluję synusia imię wybrane?

Unbreakable ja ostatnio też tak o sobie mówiłam, bo nawet nie chciało mi się ryja ogarniać i jak wiocha ze ścierą po chałupie latałam

Ps. Tak czytam że u Was biało i sypie to aż nie mogę uwierzyć jak patrzę w okno.
U mnie jeszcze słońce się przebija, niebo prawie czyste i 6 stopni na plusie. Jak ciepła jesień

ale namachałyście dziś

gosia-ja bym ich opierdoliła. sorry za wyrażenie, ale my-nie znając cię osobiscie-wszytskie przezywamy wasza sytuację więc nawet nie wyobrażam sobie co wy czujecie a oni traktują sprawę jakbyś czekała na wyniki krwi obawiając się co najwyżej anemii. no ludzie no. sorry ale na serio mnie to wkurzyło. ale nie pozostaje wam nic tylko czekac... a nam dalej trzymać kciuki i myślec o was.

leniusia-ja chciałam chłopaka i mam chłopaka a też się popłakałam po usg bo już sama nie wiedziałam czy może jednak chce dziewczynke:))) chlopaki też sa fajne. dziewczynkę załatwicie sobie potem i będzie przeszczęśliwa że będzie mieć starszego brata:)

narobiłyście mi ochoty tym ciastem-też dziś zrobię-szarlotkę- a co:)

Gosia to jakaś paranoja!!!Ja to bym się wcale nie zdziwiła jakby im te Wasze winiki gdzieś zaginęły i je na szybko szukają!"Oni" zawsze mają u siebie burdel!A gdyby było bardzo źle to myślę,że by was z mężem osobiście wezwali i raczej nie podawali takich informacji przez telefon.Trzymamy kciuki i czekamy dalej...

Koticz śliczne imię macie wybrane dla córci Mam kuzynkę Jagodę i bardzo ładna z niej dziewczyna.

Mamcia zazdroszczę tej pogody u Ciebie... U mnie całkiem biało i właśnie pada śnieg... Tak szaro-buro za oknem, dochodzi 16 a już widać, że godziny zmienione. Muszę jeszcze po męża do pracy jechać, ale póki co idę zrobić sobie gorącą czekoladę, tak jak postanowiłam rano:)

hehe to taki pierwszy szok wyszlam z bekiem jak mala dziewczynka az mama mi sie wyl przez tel powiedziala ze jestem niepowazna i rozczarowała sie mna Miala byc Tatiana albo Eliza a teraz to nie wiem Moze Dawid po Tacie albo Olaf mysle jeszcze o Sebastianie . Wazy 378 takze nie wiem czy spory czy maly bo z tego wszystkiego bylam na innej planecie a nie w gabinecie gin. Kupilam juz ekstra "meskie " spioszki i powoli sie przyzwyczaje ze to synuś mamusi

lenusia hormony, emocje-dla nas na forum Twoja reakcja jest absolutnie normalna

Z tymi imionami to ciężka sprawa... Ja się uparłam na Zosię, ale jakoś nikt nie popiera mojej decyzji, mąż też nie za bardzo, ale sam nic nie proponuje. Nie wykluczone, że Zosia będzie miała inne imię jak się urodzi... chciałabym coś prostego typu Hania (mąż absolutnie się nie zgodzi), Kasia, Ola, Ala, Tosia...zobaczymy jak to w końcu będzie, póki co mówię do niej Zosieńka i już!

U mnie nie chcieli słyszec o tatianie zatykali uszy ... ze ruska ze taka owaka To wszystko przez nich :DDD Ale zemsta bedzie slodka i Teraz ich nastrasze , że bedzie Borys albo Wania hahah . kara musi byc Sto razy pytalam napewno chlopczyk pani Ginekolog smiala sie i mowila ze siureczek jak byk nie da sie nie zauważyc

lenusia- nasz SYNEK w 21 tc i 4 dni ważył 385 wiec podobnie do twojego:)

Agnieszka-Zosia to bardzo ładne imię. ja dla dziewczynki to myślałam o Zosi, Marysi i Helence. Mój B był za Helenką

Aksa-ja też mam za niski poziom żelaza i też dostałam lek na receptę. Juz kiedyś Vernix pisała (może potwierdzi:)) i czytałam też w dzieciowych gazetach że żelazo najlepiej się wchłania przy jednoczesnym wzbogaceniu diety w wit. C. dlatego oprócz produktow bogatych w żelazo które każe mi jeść B wypijam litrami sok pomarańczowy (moze pomoże:)))

Agnieszka86 Zosia to przepiękne imię, i też mam je wybrane jeśli będzie córeczka. Choć Tosia też jest brana pod uwagę, a synek Aleksander Jutro się już chyba dowiem kto mieszka pod moim sercem. Strasznie mnie głowa rozbolała, aż krew z nosa mi poleciała

Lenusia gratulacje synusia. Och reakcja jak najbardziej typowa
Mamcia u Nas też w Jeleniej przebija się słońce.

Dziewczyny nie wiem jak to ogarnąć, może i przesadzam, ale czuję się rozczarowana która mama nie chce, żeby jej dziecko było najśliczniejsze i najładniejsze na świecie?

Agnieszka a właśnie słuchałam teraz radia i mówią że w niedzielę w Lubuskiem (u mnie) nawet do 15 stopni okaże się.

Lenusia dobra jesteś haha Ja też chciałam Borysa, to też mnie wyśmiali że jakieś ruskie imię wymyśliłam. U nas będzie Dorian, jak powiedzieliśmy teściowej to ona z tekstem " Dorian?! To jak będziecie do niego wołać? " dlatego już nikogo się nie słuchamy.
Ps. Wania haha

Jestem jestem, dziś od rana mam zajęcie, przywieźli mi mojego chrześniaka na pół dnia bo mały już się domagał aby go ,, sprzedać'' na cały dzień do cioci i właśnie go zabrali.
Ja jakoś z moja teściowa nie mam problemu bo na razie skupia swoja uwagę na dzieciach swojej córki, mieszkają 8 km ode mnie wiec raczej nie będzie u mnie częstym gościem, mieszkamy w tym mieszkaniu od stycznia i była u nas 2 razy raz jak zaprosiliśmy teściów na wizytę a drugi tak przy okazji dosłownie na chwileczkę, a co do moich rodziców to są u nas częściej ale jak jestem sama i zadzwonię bo mam sprawe. Ja będę przez najbliższe 6 miesięcy po urodzeniu to tylko dawała małego na spacery resztę będę sama z moim robić, później to moja mama się małym zajmie jak pójdę do pracy.