Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Emme napisał:

u mnie nie ma wątpliwości już, że Tola to czysty tata
(liczę, że to tylko chwilowe )

hahaha dobre

Słuchajcie każde dziecko rozwija się inaczej...
skąd można było przypuszczać że Jasio będzie miał skręcz czy jak to się tam nazywa... mój Karol w 6 tyg był chudziutki i też nei bylam z nim u lekarza bo mial energie bo się smial jak poszlam na szczepienia to zaczeli mi wymyslac ze watroba powiekszona ze ogromna anemia itd nic sie z tego nei sprawdzilo fakt że mój pokarm po prostu nie byl dla niego wystarczający ale sam o tym dal znac kiedy odkładał piers i krzyczal jeszcze... ja uważam że jeśli wszelakie "domowe" sposoby nie zdają rezultatu to po to są lekarze że mają się zająć i koniec kropka

uważam że jeśli wszelakie "domowe" sposoby nie zdają rezultatu to po to są lekarze że mają się zająć i koniec kropka[/quote]

tez tak mysle!!

Nie zaglądałam na forum przez kilka dni i miałam sporo do nadrobienia!

Jeśli chodzi o trzymanie małej w leżaczku-bujaczku to siedzi w nim dosyć krótko, przeważnie jak jem śniadanie i obiad (kolację jem jak już śpi) czasami sadzam ją żeby się pobawiła. Wolę bawić się z nią na tapczanie. Zosia lubi towarzystwo i nie często trzeba z nią po prostu być. Myślę też o wyciągnięciu maty edukacyjnej, niech sobie fika swobodnie.

Co do ulewania to fajnie że wasze maluchy już nie mają tego problemu. Ja nadal podaję małej zagęszczacz do mleka bo inaczej dużo ulewa. Jak zaczniemy wprowadzać kaszki to pomału będziemy odstawiać zagęszczacz, na razie możemy go jeszcze stosować. Mimo ulewania dobrze przybiera na wadze, waży już 6800g

Zosia jak na razie jeździ jeszcze w gondoli, choć ledwo się w niej mieści. Nie chcę jeszcze przechodzić na spacerówkę, tym bardziej że lekarka nie kazała jej jeszcze sadzać. Wózek ma przekładaną rączkę, ale kiedy zrobię z wózka spacerówkę i przełożę rączkę na drugą stronę, tak żeby mała jechała przodem to nie da się tą cholerą manewrować, trochę źle jest to skonstruowane.

Na ostatniej wizycie u lekarza zapytałam o rozszerzenie diety. Mam poczekać aż Zosia skończy 4 miesiące i wtedy mogę zacząć od jabłuszka, następnie ziemniaczek, marchewka, dynia. Później zaczniemy wprowadzać kaszkę. Muszę kupić jakąś odpowiednią łyżeczkę do karmienia.

Jeśli chodzi o robienie zdjęć to mam ich wiele (zbyt wiele). Wszystkie jak na razie są na komputerze, przymierzam się do wybrania kilkunastu do wywołania, ale z takiej ilości zdjęć nie jest to łatwe. Fajnie że prowadzicie albumy i do tego robicie zapiski, będzie udana pamiątka

Aslani mam nadzieję, że z Jasiem wszystko się ułoży Zosia preferuje leżenie na prawej stronie, szczególnie we wózku. Miesiąc temu przełożyłam jej poduszkę na drugą stronę łóżeczka, a jak jadę wózkiem to zawsze odwracam jej głowę w lewą stronę. Jak na razie skutkuje. Lekarka stwierdziła że mała ma bardziej spłaszczoną prawą stronę główki. Nie podobało się jej natomiast to, że Zosia za mało się podnosi na brzuchu i nie obraca za bardzo główki w lewą stronę. Mamy jak najczęściej bawić się z nią na brzuszku i wymuszać zabawą patrzenie w lewo, zobaczymy czy to wystarczy.

Co do zasypiania w łóżeczku to idzie nam coraz lepiej. Szczególnie podczas nocnego karmienia, kładę ją od razu do łóżeczka i po chwili zasypia. Coraz częściej bawi się sama, rano budzi nas głośnym gaworzeniem chyba nareszcie polubiła łóżeczko. Są takie dni że trzeba ją nosić i lulać, ale łóźeczko coraz bardziej jej się podoba

Natka Piotruś jest słodki!!

gosia_ann napisał:

Na ostatniej wizycie u lekarza zapytałam o rozszerzenie diety. Mam poczekać aż Zosia skończy 4 miesiące i wtedy mogę zacząć od jabłuszka, następnie ziemniaczek, marchewka, dynia. Później zaczniemy wprowadzać kaszkę. Muszę kupić jakąś odpowiednią łyżeczkę do karmienia.

Kochana ja mam :
Łyżeczki


Polecam akuratne na male buziaki naszym pociech Karol szybko uczy sie samemu sciagac pokarm z łyzki nie wlewam mu

DAJE MU MLEKO NAN 1 ,dobrze ze z nim poszłam na ta kontrole dostał antybiotyk inny bo tamten wogole nie zadziałał ,dziwne bo ja poprawe widze i to duza tylko mu cos tam zachrabocze raz na jakis czas EMME jesli nie ma potrzeby to po co chodzic po lekarzach ja musiałam bo mały mi zachorował i to powaznie i ja nie jestem z tych matek co leca z byle czym a jak nawet to troche ostroznosci nigdy nie zawiele

a co do głowy to nam domowe sposoby nie pomagaja moze i panikuje ale u mojego meza w rodzinie jest chłopczyk ktory ma juz 6 lat a głowke ma nadal zniekształcona,ma styło strasznie prosta jakby linijka przyłozył jego mama tez myslała ze to tymczasowe i do dzisiaj mu tak zostało,a ja wole probowac wszystkiego ,po to sa lekarze a co do jedzenia to lekarz powiedział zeby mu dawc przez sen bo sie odwodni bo on nic niechce nawet mi nie pije soczkow,herbatek itp ale to dlatego bo jest jeszcze chory

renata329 napisał:

a co do głowy to nam domowe sposoby nie pomagaja moze i panikuje ale u mojego meza w rodzinie jest chłopczyk ktory ma juz 6 lat a głowke ma nadal zniekształcona,ma styło strasznie prosta jakby linijka przyłozył jego mama tez myslała ze to tymczasowe i do dzisiaj mu tak zostało,a ja wole probowac wszystkiego ,po to sa lekarze a co do jedzenia to lekarz powiedział zeby mu dawc przez sen bo sie odwodni bo on nic niechce nawet mi nie pije soczkow,herbatek itp ale to dlatego bo jest jeszcze chory

a co powiedzial na glowke ? dal jakies skierowanie czy czekacie aż wyzdrowieje?

kazał jeszcze raz przyjechac na kontrole za tydzien i wtedy da nam skierowanie

Kasiekk napisał:

Kochana ja mam :
Łyżeczki


Polecam akuratne na male buziaki naszym pociech Karol szybko uczy sie samemu sciagac pokarm z łyzki nie wlewam mu

O takich właśnie myślałam żeby kupić

gosia_ann napisał:

Kasiekk napisał:

Kochana ja mam :
Łyżeczki


Polecam akuratne na male buziaki naszym pociech Karol szybko uczy sie samemu sciagac pokarm z łyzki nie wlewam mu

O takich właśnie myślałam żeby kupić

Ja też musze takie kupic:)

Marcelinka spróbowała dziś pierwszy raz jabłuszka:) Kwasiła się przy jedzeniu strasznie:)Sfilmowałam tą chwilę, żeby tatuś mógł zobaczyć jak wróci z pracy, a oto efekt:)Tylko nie umiałam przekręcić filmiku i jest bokiem...;/

hahaha no Karol aż tak to sie nie kwasi super !!

swietnie marcelinka,wiesz dziewczyny sa bardziej wrazliwe,he he he

Ja też ostatnio kupiłam słoiczki z marchewką, jabłkiem, jagodą i... zjadłam je sama hehehehe... Uwielbiam te dziecięce jedzonka

A Marcelinka minkę zrobiła tak kwaśną, że aż sama się skrzywiłam

świetny filmik
my na razie stopniowo mamy wprowadzać gluten, póki co nie daje mu żadnych owoców..... poczekamy zobaczymy co dalej.....