Mamy Kwietniowe 2013

ja jednak ide na "baletki" własnie powoli wychodze, Misio ma sie lepiej, sprawca kataru sie pojawił, dwójka na górze nam sie pokazala, oh ciezkie to Misiowe ząbkowanie

Kaikai moze Dawidek zakuł sie w oczko, a nie ma kataru?? bo jak Mody sie dzis z takim zapchanym nosem obudził, to i oczko tez miał troche zaropiałe, ale juz pozniej było oki

dzis oswajaalm Jaska z odkurzaczem , jest postep na małych obrotach sie nie boi, nawet razem odkurzalismy, M kupil katarek wiec bedziemy jutro probowac glutki "odkurzaczem" wyciagac

Suzi szkoda ze nie wypalił dzien wolny, ale odbijesz sobie w inny dzien

ja dostałam od M bukiet tulipanów,

dobra spadam ppapapa miłego wieczoru

Suzi wcale się nie dziwię, że dopadło Cię zmęczenie materiału tym bardziej, że wyczekiwałaś tego dnia tylko dla siebie. No ale nic to, odbijesz sobie z nawiązką

Ja jakaś zmęczona jestem, okres zbliżający się wyczuwam i witki mi opadają :/ Mamy z mężem postne postanowienie unikania słodyczy i właśnie małż był w sklepie po jakieś pestki do chrupania, bo aż nas nosi, by coś słodkiego wszamać Na dodatek od brata dostałam dziś Rafaello, a ja uwielbiam Rafaello

Agat[/b]

Bo dzis w wiadomosciach pokazywali jakiś kosmiczny podjazd dlamwozkow i niepelnosprawnych ktory wybudowano w Siedlcach, a ten podjazd to raczej wyglada jak droga tortur bo ma 1500 zakrętow i trzeba sie niezle namachac żeby sie po nim wtoczyć na gorę, jak dal niepelnosprawnych to wygląda na czarny humor , chyba wylacznie dla paraolimpijczykow, bo jakiś rzeczywiście schorowany niepelnosprawny to by tam chyba ducha wyzionął
Ta nasza Polska to ciekawy kraj

Tak Suzi, ten podjazd kosmiczny jest u mnie Już we wszystkich możliwychorób wiadomościach o nim mówili, w DDTVN też, Chajzer po nom skakał. Prawda jest taka, że to podjazd w praktyce dla rowerów, bo jest na zewnętrznej obwodnicy miasta i raczej zbyt wielu niepełnosprawnych się tam nie zapuszcza Adaś raz mial okazję po nim jechać, nie narzekał

No tak Agat,Adasiowi sie pewnie podobalo, ty jesteś młoda zdrowa i sprawna mamuska, bryknęlas pewnie po tym podjeżdzie dla uciechy synka i nawet nie zauwazylas jak sie znalazłaś na gorze, ale ci niepelnosprawni to wyglada jak jakas z nich kpina. Jeśli to mialo być dla rowerzystow to spoko, ale w tych wiadomościach to oni tam jakąś dziewczyne na wozku zagonili na ten podjazd i kazali przed kamerą wjechać i jeszcze zdać relację, jak było

Dobranoc ladies

dzien dobry

Wiesz Suzi jak wszystko potrafi przedstawić TV;) W innym programie ta sama niepełnosprawna wypowiadała się, że ten podjazd pomimo, że męczący jest jednak bardzo bezpieczny, bo nachylenie podjazdów jest w sam raz, bardziej stromo byłoby już niebezpiecznie. Żeby nie było, ja również nie wiem, czy się śmiać czy płakać jak podchodzę/podjeżdżam pod ten podjazd Na szczęście robię to raz na parę miesięcy i niepełnosprawni pewnie też

Piękne słońce od samego rana, aż żyć się chce Pewnie dlatego Adaś zarządził pobudkę o 7 A do tego po 4 musiałam go przebierać, bo się zasikał tak, że aż piżama do wymiany

Mati wlasnie na drzemke spada.

u nas taz slonko pieknie swieci. pobudka o 6.30

witam

Misio był dzis wyrozumiały dla mamy i pospalismy do 7.45 szok, chyba odsypiał wczorajszy dzien bo miał 2 drzemki az po 30 minut

powiem Wam ze fajnie tak sie wyrwac z domu, było przyjemnie spotkac sie z dziewczynami

Agat tez słyszałam o tym podjezdzie u Was i tez widziałam wywiad z ta niepełnosprana dziewczyna i ona sobie chwali ten podjazd, faktycznie wyglada to dosyc kosmicznie, ale jak niepełnosprawni sa zadowoleni i im to pomaga to najwazniejsze
a ostatnio widziałam tez w wiadomościach czepiali sie jakiegos plakatu co jest u Was na rondzie odnośnie "segragacji smieci", chyba sie komuś u Ciebie w mieście "nudzi" i tak nakreca sobie akcje

piękna dzis pogoda, po drzemce Mlodego smigamy na spacerek

a i powiem Wam ze "katarek" ten do odkurzacza rewelka jak kiedys słyszałam o tym "wynalazku" to pukałam sie w głowe co oni nie wymysla, ale glutki leca az miło

miłej niedzieli

O tak Azja, z tą segregacją też komedia Tam się taki czarnoskóry pan wypowiadał, to mój były szef, uczyłam u niego metodą Callana swego czasu Enoma się zwie Kawał cffaniaka i sknery.
Adaś udał się na drzemkę, mógłby się obudzić za pół godz to poszlibysmy do kościoła, a później na obiad do moich rodziców. Wstyd się przyznać, ale obecne drzemki młodego skutecznie utrudniają nam wspólne chodzenie do kościoła - bo albo akurat śpi, albo ma obiad, albo coś jeszcze :/

Piękna dziś pogoda byla; byliśmy na długim spacerku, aż miło

Młody miał jedną drzemkę wiec juz sobie ładnie śpi. Nos tez juz dużo lepiej

lecę poleżeć przed tv

Hej ja z takim zapytaniem do Pań anglistek bo jest tu chyba kilka. Jaka metoda jest najlepsza do nauki języka chodzi mi o to aby radzić sobie w mowie ? Nie miałam z językiem styczności już kilka lat a zależy mi aby nauczyć się wiadomo język przyda się wszędzie tylko mam ten problem że jeszcze za czasów liceum wbiłam sobie do głowy że się języka nie nauczę bardzo się stresowałam przed każdą lekcją haha ale nie było tak źle chodziłam na korepetycje tylko tam nauczała babeczka gramatyki mnóstwo no ale takie wymogi szkolne a jak miałam coś mówić to masakra a jeszcze gorzej jak ktoś coś do mnie mówił może coś doradzicie ? To takie moje niespełnione ambicje aby nauczyć się języka chociaż tak aby móc się porozumieć

Dzień dobry

Spóźnione życzenia dla Was kobietki
Za nami przyjemny weekendzik w sobote połaziliśmy z mężusiem po sklepach i co nieco dostałam a wczoraj byliśmy w trójeczkę na długim przedobiadowym spacerze a później pojechaliśmy do znajomych.
Pogoda wczoraj cudna była i dziś także piękne już słoneczko świeci

Wczoraj wieczorem niania mi zadzwoniła, że się rozchorowała więc z Emiśką przez pare dni będzie babcia. Dziś rano jak do nas przyszła moja mama to powiedziała, że najbardziej to się mój tata ucieszył, że Emilka zostanie z babcią Ona oczywiście też się cieszyła ale dziadek bardziej przeżywał. My z mężusiem w przyszłym tygodniu idziemy na urlop i mamy zamiar do jego rodziny jechać ehh
Lecę na śniadanie bo później nie będzie jak.

Miłego dnia

Hej Adaś zarządził dziś pobudkę o 6.30, wypił mleczko i chyba po spojrzeniu za okno stwierdził, ze szkoda dnia na spanie, gdy takie śliczne słońce świeci Tak więc grasujemy już od 2 godzin. Po drzemce i zupce na pewno pójdziemy na spacer.

Dziewczyny z czego wasze dzieci piją? My mamy cały arsenał - kubek niekapek, kubek treningowy, kubek 360stopni, a i tak najlepiej Adasiowi pije się ze zwykłej butelki ze smoczkiem

Pauluska ja nie jestem zwolenniczką żadnej konkretnej metody nauki języka, każda moim zdaniem ma swoje plusy i minusy. Skoro gramatykę i jako taką znajomość języka już masz, to teraz tylko mówić i mówić Większość ludzi ma przed tym opory, ja sama zawsze wolałam ćwiczenia w książce, a nie mówienie Osobiście uważam, że dla tych, którzy mają podstawy dobrym pomysłem są zajęcia z obcokrajowcem. Na takich zajęciach chcąc nie chcąc mówisz po angielsku Do tego polecam filmy i książki po angielsku, to zawsze pomaga

U nas dziś pobudka o 5.30 i to od razu na równe nogi. Maja się obudziła i Mateo też przy okzji. O dalszym spaniu nie było mowy.

Ja właśnie skończyłam ćwiczyć, tak się z Mają trochę gibamy. Ale nie za dużo bo ten mój rozstęp mięśni nie daje mi spokoju, chociaż dooopa u chirurga dalej nie byłam

Ja pracowałam w szkole językowej

będę za chwilę, bo Maja wzywa