Mamy Kwietniowe 2013

heloł

buziaczki dla Matiego

Kaikai, Monia szkoda ze @ przyszła, juz myslałam ze grono ciezarnych nam sie powiekszy

Agat jak tam podróż, Adaś dał rade ?? juz pewnie pierwsze moczenie stópek w jeziorze było

nie dawno kolo nas otworzyli Magiczne ogrody www.magiczneogrody.com/ w sumie moze Jasiek za mały na takie atrakcje, bo do konca nie wie o co tam chodzi, ae spedzilismy tam dzis kilka godzin i Mlody był uradowany, gdyby nie to ze trzbea było wracac na drzemke to pewnie i cały dzien bysmy posiedzieli, pogoda ładna, Misio nie marudził, jka zrzuce fotki na kompa to cos wrzuce
jak ktos bedzie w okolicy to naprawde polecam

Creo mam podobny staż z moim M jak Wy w sumie to straciłam rachube, ale ok. 15 lat razem i 6 lat po slubie jak piszesz ze M tak czesto bedzie mogł przyjezdzac to napewno bedzie Wam łatwiej,

cos ja jeszcze chciałam mh?? jak sobie przypomne to dopisze

była tam nawet mała plaża
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


dziwne te zdjecia jakies dzis robilismy nie ma bardzo co wybrac

Monia to faktycznie wredna @ -.-
U mnie nadal testy owu negatywne

Mati łap buziaczki.
Creo mamy to nonitorować raz w roku ale pezechodzi to z wiekiem. Echo mamy ze względu na ta wadę rodzinna.
Kaikai witaj w klubie. My sie staraliśny kiedy naszła nas ochota
mam nadzieje ze lipiec znowu będzie owocny

Buziaki dla Matiego :*

Podróż nam minęła sprawnie, Adaś trochę pospal, trochę się pobawił. Domek mamy fajny, za wsią, także cisza i spokój. Jezioro widać z tarasu, mamy 200 m. Do Giżycka i Mikołajek po ok 20 km, więc można do cywilizacji na rybkę pojechać

Adaś mi strasznie źle śpi. Nie wiem czy nadmiar wrażeń, czy szeleszczące łóżeczko, ale budził się już kilka razy z płaczem, więc w końcu pożegnalam towarzystwo i wzięłam go do łóżka.

O dziś święto Mateuszka - buziaczki dla Ciebie aniołku-kręciołku

Kaikai, i Ciebie zalało.....masakra. A celowanie w dni płodne jest zupełnie bez sensu, w pierwszą ciążę zaszłam tak ok. 11 dnia cyklu, a jak zaszłam w ciążę z Leosiem, to byłam pewna, że już po owulce (17-18 dc) i myślałam, że straciliśmy pierwszy miesiąc, a tu niespodzianka, dni płodne przesuniete

Azja, super te ogrody, Jasiek jaki złotowlosy

Agat, pewnie neta nie ma w mazurskiej głuszy

edit, edit:
Jest i Agat

Oł maj gasz, Agat, Twój suwaczek, again jak Twoje "chronic consipation"????

Monia ja bede cała hepi jak uda mi się urodzić w marzec, maj, lub czerwiec 2015
2 lata różnicy ponoć dobre na bunt dwulatka zobaczymy

No, jestem

CreMoniu - no szczepilam szczepilam .....bo poziom doświadczenia i mądrości zyciowej nie wzrosł mi przez te 3 lata wystarczająco żeby to jakoś zweryfikować, poza tym wowczas nie slyszalo sie o żadnych NOPach itp, poziom wiedzy nt szkodliwosci szczepionek był zenująco niski , ba- nie bylo ogolnie dostępnego internetu ani telefonow kom ( tzn zaczynały sie pojawiać wielkie jak cegly i drogie jak &€@&€?#%( niewyobrażalne, prawda?! ) no wiec wymiana wiedzy i doświadczeń odbywala sie w wąskich kregach ( tzn na placach zabaw tudzież w zaprzyjażnionych kregachz dziecmi w podobnym wieku ) więc stąd moje / nie moje decyzje. Bardziej " nie- moje" tylko ogolnie obowiazujące.
Zresztą, mnie zdecydowanie uplyw czasu na rozum i ogólne doświadczenie dobrze zrobił, wiec starsze dzieci na tym stracily, ze miały mlodą matkę ( w pewnym sensie )
Co do nie wspierania Cię.....hmmm, ja mam złe skojarzenia z rozląkami malzenskimi, wiec moze dlatego trudno mi mowić beztrosko ze NAPEWNO WSZYSTKO będzie dobrze, ale tez wiem, ze nie trzeba sie rozstawać ani nigdzie wyjeżdżać aby zdradzić /zostać zdradzonym....
Trudna decyzja, nielatwa, no ale kazdy przypadek inny.....decyzja nalezy do Was i oby wszystko potoczylo sie zgodnie z planem
Aaaa, jeszcze mialam zapytać - napisalaś ze Leoś dał się udobruchać bo "przyszła paczka z fotelikiem...." -jakim fotelikiem??

Agat - no, to normalne, ze w nowym miejscu Adas gorzej śpi, dorosli tez miewają z tym problem chociaż wiedzą gdzie są i po co...on tego biedak ńie wie, więc co sie dziwić. Mam nadzieję ze przywyknie szybko.

Monia, kaikai - wierzmy w ten lipiec , juz przećwiczony.
Co do celowania w płodne dni........ ( moja corka jak sie okazuje jest co i raz dobrym przykladem kolejnego kuriozum lub anomalii ) no więc rzeczona córka zostala poczęta kiedy czekalam juz niecielrpliwie na @ czyli był to jakiś 32-34 dzień cyklu!!!!!! i TAK bylo bo wczesniej dobry miesiąc NIC w temacie się nie dzialo. NIC!!!! Byliśmy baaardzo grzeczni i wstrzemięźliwi aż do nocy poślubnej po czym DOKLADNIE po 9 miesiacach od tejze nocy urodzila się ONA ......i jak???? I skąd? Ja sie pytam do dziś.....
Tak to jest -czlowiek strzela a Pan Bóg "kule"nosi......ma być to będzie, nawet kiedy po ludzku kalkulujac nie ma prawa być. Koniec i kropka.

Azja -dlaczego narzekasz na zdjęcia? Super są! Zwlaszcza pierwsze mi sie podoba, śliczny Jasinek,


Co do Reala i Auchana, to gdzies mi sie obilo o oko, ze Auchan wykupił Reala czy tez jakas fuzja sie odbyla, wiec teraz wszystkie Reale staną sie teraz Auchanami....
Ja w sumie wolę Auchana więc nie mam nic przeciwko.

Buziaki dla Matiego 14 x

Suzi, oczywiście chodziło mi o rowerek, nie o fotelik, ale jak to pisałam, to mózg był przy foteliku samochodowym, ktory Leoś dziś poplamił, a ja jutro muszę wyprać
Też zdecydowanie bardziej wolę Oszołoma

Pada i pada i pada Adaś niemal jajko zniósł w domku, więc chodzi teraz z mężem po deszczu.
Creo na żadne consipation nie narzekam, więc tym razem suwaczek nie trafił

Zapomniałam wczoraj napisać, że Jasieniek boski, ale Azji też nic nie brakuje

U nas też pada bezlitośnie I się pokisimy cały dzionek, a syn chyba wyczuł, bo wstał o 10:30
Azja, racja, nic Ci nie brakuje - nogi mega chude - zazdraszczam, bo ja mam z tych kołkowatych

Suzi podobnym "cudem poczęcia" co Twoja córa jest synek mojej koleżanki. Przed ślubem zrobili sobie cały cykl wstrzemięźliwości, jej się z tych nerwów przedślubnych wszystko poprzesuwalo, bo termin okresu miała w dniu ślubu, a Blazejka zrobili 2 dni po ślubie, 31 dnia cyklu

hej

u nas własnie też zaczeło padac, ale zdarzylismy zaliczyc poranny spacerek połączony z wizyta kontrolna u lekarza, całe szczescie oskrzela Jaska czyste, obejdzie sie bez antybiotyku uff, teraz Misio ma drzemke, a mamuska relaksik, bo obiad z wczoraj został, ugotuje tylko kalafiora

dzieki dziewczyny za komplementy łydki faktycznie mam chude, gorzej z udami choc i tak "bez pszenicy" "parametry" mi sie poprawiły

wczoraj miałam jakas gastro-faze, M sie smiał ze tak w ciazy miałam, jadłam sledzie i poprawiłam truskawkami, moze organizm sie przygotowuje hihihihi

ooo gastrofaze to ja też miałam ostatnio, a dziś @ przylazła, więc wszystko się zgadza. Z racji zmiany nawyków żywieniowych musiałam zadowolić się tonami czereśni, malin, truskawek, a w chwilach najwiekszej słabości gorzką czekolada lub "chlebkiem" z masłem orzechowym bez soli i cukru, ale dziś już czuję, że z powrotem mam kontrolę apetytem

hej pojawiam sie i ja
narazie bede do Was zagladac zadko bo jezdze po lekarzach robie badania bo rosnie mi jakies holerstwo na kolanie
podejzewaja jakiegos kostaniaka juz sama niewiem co myslec

a maly ma uczulenie na komary,i tak wszystko sie wali,

buziaki dla dzieciaczkow pa