Mamy Kwietniowe 2013

Znam to znam....

wpadne jak burza na chwile z pytaniem do Suzi:

jak Misiowi chodzi sie w tych crocsach? one sa cale z gumy, pasek z tylu tez? czy pasek z materialu? kupilabym jakies Leosiowi na upaly, ale nie wiem czy sobie w nich poradzi......

Maja uwielbia kroksy Paseczek do tyłu przekładamy i biega jak szalona. Mateuszowi też bym kupiła, ale nie postkałam takich małych a przez neta to jakoś się cykam.
Póki co lata boso lub w skarpetach więc raczej ich zakup zostawię na następny rok.

dave, ale myslisz, ze Mateo by sobie w nich pobiegal, nie spadaly y? ja tez uwielbiam crocsy i z checia bym Leosiowi sprawila;)

Mój to we wszystkim człapie, ale tak szczerze jak mam doradzić to nie wiem. Musimy poczekać na Suzi z tym.

Creatura wiem, że dziewczyny u nas na majówkach zamawiały crocsy i dzieciaczki śmigają jak ta lala Gratuluję spadku wagi Jestem pod wrazeniem

Ja wróciłam do pracy i jakoś leci Wpadam w rytm szkoda że wróciłam jak tylko się pogoda zrobiła ale z drugiej strony nie zdycham w upale bo mamy dobrą klimę w pracy a robię po 12 godzin więc rano jeszcze tragedii nie ma a wieczorem jest przyjemnie Kubulek dobrze wszystko znosi co mnie bardzo cieszy Tatuś się spisuje w pilnowaniu Kubulka po pracy i jak wracam to Misio smacznie śpi. Jutro wolne ufff

tysiak -no to nieźle zasuwasz, ale znam to. Teraz to się do pracy muszę wybrać załatwić ten wychowawczy.

Noo plus takiego systemu jest taki że ok 15 dni w miesiącu mam wolne Teraz ten tydzień mam straszny ale w przyszły tylko 2 dni idę do pracy

To sa plusy takiej tyrady.

Pstrykam dobranoc

Hej

Jestem.
Co do crocsów to oczywiście podróba jest, za cale 15.99 zł Misio w nich smiga bezproblemowo, co do numeracji to widzialam juz od nr 18 kazdy numer, wybor przeogromny. Widzialam tez te wykonczone materialem i z materialowym paseczkiem ale po primo -juz wtedy te nasze były zakupione a po secundo były tylko duże (od 24 wzwyż ) ale kupilabym mu takie bo wydały mi sie przyjaźniejsze dla stópki.
Dzis Mikuś cale przedpoludnie w nich spędził wylewając na siebie hektolitry wody i az mu paluszki chrobotały w tych butkach.
Są cale gumowe czy tam plastikowe, ale ten plastik w miarę miękki jest a ten paseczek na piete mają jakiś jeszcze miększy więc nie obciera. Wydaje mi się ze cos go obtarlo lekko wewnątrz jednego bucika, no ale nie dziwota bo caly czas mial w nich wodę a i piach pewnie tez sie dostał, choc nie był w nich na plazy tylko przy domu. Ogolnie mogę powiedziec ze spelniły swoje zadanie i moje oczekiwania. Ja wyrośnie to nastepne tez mu kupie ale postaram sie wyhaczyć te z materialowym paskiem i wykończeniem gornej części.
Jak znajdę odpowiednie zdjęcie to na fb wstawię to obejrzy kto chce..
Amen.

Dave - te chlopy to kurcze jakiś podgatunek, a przebiegłe to, najpierw jak trzeba zwabić to jakby miodem się oblewali, a jak juz zmydlą oczy i czlowiek im uwierzy to wylazi spod miodu jakaś nieznana potwora i kurna truje.... ehhh
Dobrze przynajmniej ze cud-Majosek ozdrowiał

Alex -no ja i owszem piszę i piszę jak juz zacznę a i resztę do tego zachęcalabym, bo co - siebie mam czytać?? do dwoch linijek textu to nawet szkoda okulary zakladać....
A Zuzka, moja imienniczka, jak? Lepiej? Obstawiam ,ze moze owockow pojadla więcej świeżych albo tez i zębiska. Poki zadowolona i nie gorączkuje to poić ją trzeba, obserwować i to wsio.
A stosujesz nadal te wielorazowe pieluszki czy wymięklaś?
Aa, no i mialam juz sto razy zapytać - odzywa sie do was Tweety? Czy zapadla w pieluchy po uszy i slad po niej zaginąl? W sumie tobym sie nie zdziwila bo z dwojką takich maluchow to sie pewnie podrapać nie ma kiedy a jak juz ma, to pada nieżywa. No ale jesli sa jakies wiesci to podziel się....

Tysiaak - jakoś nie widzę się w robocie.... chyba muszę iść do okulisty...
Dobrze że sie tatuś sprawdza i możesz spokojnie pracować, fakt - w wakacje, latem to się musi kiepawo pracować,zwlaszcza mieszkając nad morzem, nie?
Czy to oznacza ze Kubus nie chodzi do żlobka?

Kaikai - milego dzialkowania

Agat - u mnie też kuchnia jakby zamieszkana przez obcych, moze wpadniesz....?

Azja - pewnie to od slonca, skoro mowisz ze duzo na nim przebuwalas, upał moze wykonczyć, to fakt.

Dzisiaj Misio odsypial wczorajsze wojaże i szopingi -nad zupką to juz prawie usnął i jak go juz w koncu zawloklam do sypialni to padl jak kawka i spał 3 godziny jak wstał, przelecielismy sie jeszcze nad morze, powdychał bryzy i jak wrocilismy to tez padł bez gadania, a myslalm ze bedziemy "Sylwestra" mieli po tej jego drzemce a tu mila niespodzianka

Tweety się odzywa na fb Podziwiam Piszę, że bywa raz gorzej, raz lepiej szczególnie z nockami u maleństwa ale jest przeszczęśliwa Dosyć często pisze jak na zakres obowiązków

Tak misio chodzi do żłobka jak jestem w pracy i ok 15 odbiera go moja mama albo teściowa a ok 17 tatuś zgarnia do domku. Ja wracam ok 22 :O
Kubulek troszkę płacze jak widzi, że wychodze ale ponoć szybko się uspokaja i idzie bawić Mniej je tam niż w domku ale w te upały też nie ma co się dziwić. Bez problemu zasypia z tym, że w wózku ale ze mną też zazwyczaj w wózku spał w dzień bo albo na spacerze albo na balkon go wystawiałam. Tak szczerze to nie mam kiedy dobrze pogadać z tymi paniami bo jak go zaprowadzam to chcę zawsze w miarę bez problemowo wyjść a jak pytam M. jak Kuba w żłobku to mówi 'dobrze' i to na tyle co ma do powiedzienia :O
Ojjj ciężko pracował mając świadomość że mogłoby się plażować. Zreszta w takie pogody to umieralnia w pracy i nic się nie dzieje co za tym idzie czas się wlecze.
Dziś pójdziemy się plażować

Ja się tylko melduję
Jeślli chodzi o te gumowe butki, to my dostaliśmy od szwagierki, ale Antek w tym nie chodzi bo widziałam jak chodził mój chrześniak to po kilku dniach musiał mieć plastry na nogach - poobcierało go. Wrzuciłam wiec te buty do pudła

Suzi - no oryginałów to bym nie kupowała za nic. Ale te za 15-20 zeta to już sa git. Fajnie że Mikus tak sobie w nich człapie.

Alex - no ja to zawsze jak po ogień wpadam. U mnie zawsze milion rzeczy do zrobienia.
Fajnie, że Tweety aktywna. Tak się bała na początku jak się o ciązy dowiedziała, a teraz tryska radochą

Tysiak - no dzielny Kubolek jest. Ja sobie na prawdę nie wyobrażam żłobkowania. No ale wiadomo jak mus to mus. Od przyszłego miesąca zaznam biedy to zrozumiem złobkowanie maluchów

Anabelle - z tym ogdniataniem to różnie bywa. Młoda śmiga całymi dniami i jej nie obcierają.
Ja bym na początek młodemu zakładała skarpetkę. Bo takie gumowe buty założone na gołą stopkę to mogą obcierać nie dziwi mnie to. Ale skarpeta i jest git. Jak by się przyzwyczaił to bym próbowała bez. Bo w końcu jak tu szaleć z wodą i pływać w skarpetkach

Mam nadzieję, że długość postu Was zadowoliła

A u nas.

Maja zdrowiutka dokazuje od rana. Mateo śpi, bo standard o 5,30 pobudka.

Chłop mnie dalej wkurza, ale nie chce mi się opisywać, bo szkoda klikania na to wszystko. Generalnie do dupy. Choć on jak zawsze jakby nigdy nic, problemu nie widzi. Aaaaa.... szkoda gadać.

Ok zmykam, bo na mnie się gapi sterta ubrań do prasowania.

Dave zlituj się kobieto będziesz prasować TERAZ?! przy takiej pogodzie?! Ja tam pierdzielę prasuje jak muszę no i odświętnie

Ja sobie też tego nie wyobrażałam ale stwierdziłam, że im wcześniej się z tym pogodzę tym lepiej dla mnie. Kuba ma tam dzieciaczki i już widzę, że się rozwija i przestał być aż takim boi dudkiem. Na domofon już nie reaguje histerycznym płaczem tylko podchodzi i przykłada rączkę do ucha i pokazuje halo halo Nie chodzi już za mną krok w krok tylko spojrzy gdzie jestem i idzie zająć się sobą albo pobroić co gorsza

Ja chyba kupię Kubie takie gumiaki do żłobka żeby miał na trawkę do polatania

Tysiak - u mnie pogoda raczej średnia. Na dworze zimno, przestało padać. Aięc dam radę z tym prasowaniem. A już mi się nzabierało.

A masz rację, dzieci jakieś inne jednak są. Mój to bez mamy ani rusz, taka moja przyklejka że ja pierniczę. I na pewno dzieci szybciej sie rozwijają, łapią, ucza itp. No i nie są takie dupochlasty