Mamusie MAJ 2013

Ja na osiedlu nie opowiadałam każdemu że jestem w ciąży , bo co kogo to interesuje. Przez kurtkę z zimową aż tak nie było widać jak teraz co chodzę w bluzie. Każdy wytrzeszcza oczy ,że mam chęć podejść do takiej ( zazwyczaj to kobiety ) i powiedzieć TAK JESTEM W CIĄŻY NA 18 MAJA MAM TERMIN ... ale staram się liczyć od dziesięciu w dół , bo my przecież nie możemy się denerwować .


Wczoraj wieczorem moja Mała tak się wypięła , że jak to mamie pokazałam to pytała czy to czasem nie skurcz, czy mnie nic nie boli. Dotykałam ręką ale Niuni to nie przeszkadzało siedziała tak z dwie minuty i ani rusz. Mój K stwierdził , córcia będzie uparta

demoniqe napisał:

mnie ostatnio zdziwiła jedna rzecz. Ludzie, którzy nie widzieli mnie w ciąży i teraz dopiero mnie widzą mówią: o matko ale cię wybrzuszyło!
i to nie mówią tego w pozytywnym sensie ... mąż mówi żeby to olać i tyle. Każda kobieta w ciąży ma brzuch, a w 8 miesiącu ma duży brzuch a dla niego jest najpiękniejszy..

No ale poczułam się jak wielorybek..

ostatnio brzuch mi się mocno obniżył, musze go wsadzać między nogi siedząc a mały zawsze wtedy prostuje nóżki i wsadza je pod żebra!

no i zaczyna boleć kręgosłup, do tej pory było spoko.

Na dowód że nie mam olbrzymiego brzucha foto!! ze 112 w pasie zrobiło się 105, mały musiał się przekręcić.

Demonique śliczny masz brzuszek i mąż dobrze Ci doradza, żebyś olała te głupie uwagi innych ludzi. Ja też kilka razy usłyszałam od pewnej osoby, że się znowu nażarłam albo że "co ja mam z tym połykaniem piłek lekarskich". ta osoba najwidoczniej nie ma pojęcia o tym jak czasem kobiete w ciąży mogą zaboleć słowa, wypowiedziane nawet w żartach. My kochamy nasze brzuszki najbardziej na świcie bo nosimy w nich największy skarb.

Jak widze wasze torby do szpitala to mam wrazenie ze ja sie nie zmieszcze do zadnej ktora mam w domu.
A apropo zlego dnia, to ja dzisiaj mam taki. cos mnie martwi ale nie wiem co. mam wrazenie ze o czyms zapomnialam, ze cos musze zrobic, ze czegos nie zrobilam. no juz sama nie wiem.

Co do ludzi to już kiedyś pisałam o znieczulicy i braku kultury.. w przychodni nikt jeszcze mnie nie przepuścił, w tramwaju nikt miejsca nie ustąpił... ale w Piotrze i Pawle czesto zdarza się że mnie Panie wywołują z kolejki, w aptece ostatnio też się zdarzyło i na poczcie jedna Pani mnie przepuściła ,ale i tak prdzed tą Panią było 5 osób

A co do brzuchów to kuwa cięzko żeby w ciąży brzucha nie mieć...ja nie wiem co tak dziwi ludzi Swoją drogą robiąc takie wyrzuty sami siebie ośmieszają...

Jejku dziewczyny Wy już niektóre zapakowane, gotowe do szpitala ,a ja jeszcze nie wszystko mam. Czekam na pieniążki z ZUSu dokupie wszystko i biorę się za pakowanie

Co do kolejek to ja się już nie wypowiadam.
Czasem jak pójdę po brata do szkoły to tam dopiero jest przetrwanie. Ja rozumiem małe dzieci , ale rodzice czy dzieci 5,6 klasa to już chyba powinni zdawać sobie sprawę z sytuacji .

Witam i ja
Niestety znieczulica wszędzie - wczoraj jak czekałam na autobus do lekarza, to na przystanku mi sie trafiło że siedziały same stare pruchwy.. Podchodze sprawdzic dokładniej o ktorej jedzie mi bus, a wtedy mój brzuch był na wysokości oczu jednej z wymienionych wyżej "DAM"... jak zobaczyłam jej wzrok na mój brzuch, a później nam nie całą, to nie wiedziałam czy się skulić i plakać, czy uciekać.. Normalnie jakby zobaczyła coś obrzydliwego!!
A jak byłam na mieście z rodzicami, to każdy, poprostu każdy człowiek który mnie mijał to się gapił!! Tylko jedna kobieta patrzyła z uśmiechem... a reszta jakbym kurwa zarażała czymś!!! :/ Bo racja - w zime tez nosiłam płaszczyk i nawet tak nie było widac A teraz kurtka rozpieta, jakaś tunika i piłke widac już z daleka, a jak widze że ktoś się gapi (nieważne czy stary czy młody) to robie minę a'la "Jakiś problem?" i obcinam wzrokiem od razu
U mnie też pochmurno dzisiaj, a miala mi mama myć okna i miałam przeprać wózek.. i pieluchy w końcu wygotować
Ja jak dłużej pospaceruje to czuje taki ucisk i kłucie w kroczu i pobolewa mnie dół brzucha..

Ja nie mam jeszcze połowy rzeczy do torby, także nie martw się lili jak czegoś zapomne to mi dowiozą i nie interesuje mnie nic

Domiśa na kiedy masz termin ??

Na 3go maja Ale mam nadzieje że polece wcześniej

Moja koleżanka ma na dzisiaj termin i właśnie się dowiedziałam że jest już w szpitalu Też synek, ale malutki bo wg usg waży 2900 Jaak urodzi to dam znac

O to już niedługo ja mam na 18 maja ale mam dziwne przeczucia , że urodzę wcześniej. Chciałabym po raz dzidzia byłaby już przy mnie ,a po dwa to już mi dosyć ciężko

Domiś moja ciotka miała urodzić synka 2 kg według usg, a urodziła 3.55 kg więc różnica troszkę jest .

U mnie w przychodni w laboratorium też nikt nie przepuści ciężarnej. Ale z Igorem jeżdżę do szpitala do laboratorium i tam wchodzę bez kolejki(nawet nie pytam tylko idę na przypał) bo On strasznie przeżywa pobieranie krwi. Najpierw biedak wymiotuje a potem wrzeszczy że nie chce pobierania i muszą trzymać go we dwie i ja trzecia. A pobieranie ma średnio raz na pół roku a nieraz co trzy miesiące.

Co do kolejek w sklepie to zaskoczyła mnie ostatnio pani w Auchan. Ja podchodzę a Ona dlaczego nie podeszłam bez kolejki bo Ona nie zawsze zauważy? Ja że nie umię wykorzystywać tego że jestem w ciąży.

A sąsiedzi niektórzy też zdziwieni. Wczoraj byłam z Igorem na hulajnodze a sąsiad do mnie ze zdziweiniem kiedy rodzę? Ja że za 4 tygodnie. Zimowe kurtki zakrywały te nasze piękne brzuszki.

lili91 o matko, a mój wg usg waży już 3200, to jak się myli, to nie wiem jak wycisne ponad 4 kilo

Domiś91 napisał:

Moja koleżanka ma na dzisiaj termin i właśnie się dowiedziałam że jest już w szpitalu Też synek, ale malutki bo wg usg waży 2900 Jaak urodzi to dam znac

Ja Igorka urodziłam 2600. Takie dzieci szybko później nadrabiają. Nie ma co się przejmować.
Życz Jej powodzenia. A chcą wywołać poród czy pojechała z bólami?