Mamusie MAJ 2013

Kasia8711-współczuję cukrzycy i innych choróbsk,które stały się Twoim udziałem...Napewno wszystko będzie dobrze!!!Mogę pocieszyć Cię takim faktem,że ja od ponad 10lat choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego (czyli obficie krwawiłam z jelita grubego)i muszę brac non stop na to tabletki-w ciąży także. Tabletki są mało wchłanialne w przewód pokarmowy ,jestem pod kontrolą gastroenterolożki i ona mi powiedziała,ze pod żadnym pozorem w razie ciąży nie odrzucać tabletek bo konsekwencje nie brania są o niebo gorsze dla mnie i dla Dzidzi...Ginekolog nie sprzeciwił się jej decyzji,Dzidzia póki co miała się ok więc myślę,że będzie dobrze...Pociesza mnie ciut fakt,że takie choroby jak moja dość często...mijają bezpowrotnie po ciąży i nikt nie wie czemu,aczkolwiek to nie jest regułom.Najważniejsze,że choroba na razie siedzi cicho!!Także głowa do góry-ja też mam swojego "demona" zdrowia
Co do "dr google" mam to samo-naczytam się pierdół różnych a potem mam jakieś schizy...Kiedyś napomknęłam coś ginowi to mnie zrugał,że"niech pani za dużo nie czyta i nie szpera w tym internecie bo od tego jestem ja,żeby panią informować".No przecież jak miałam raz ten brązowy upław,wlazłam w neta a tam same opisy o poronieniach itd to się tak zdenerwowałam i rozwyłam,że pół wieczora nie mogłam dojść do siebie...Także nie ma co za bardzo szperać
Nygusa mam takiego,że wstałam dziś o 10,zrobiłam pracującemu nad łazienką Mężowi sniadanie i ...siedze przy kompie bo jak zobaczyłam znów ten syf w całym mieszkaniu,to mi przeszła ochota na wszystko Dodam,że może nie jestem pedantką ale lubię mieć czysto,porządek i ład wokół siebie i niesamowicie dużo mnie kosztuje taka egzystencja w tym bałaganie...A kurz to chyba ktoś z torebek mi sypie tyle go wszędzie!!!!!Nie wiem jak dotrwam do końca remontu (potem i tak będzie jazda w kuchni bo też płytki kładziemy)...Może faktycznie jak wejdę w II trymestr to dostanę powera,bo w chwili obecnej to chęci zero na cokolwiek...
Czekamy na zdjęcia dzidzi z dzisiejszego USG!!!!!!I trzymamy kciuki!!!!Milego dnia Majóweczki!!!!

hexia masz racje, lepiej za dużo nie czytać w google, bo można się niepotrzebnie stresować...
i współczuję bałaganu w czasie remontu, ale niestety trzeba się troszkę przemęczyć żęby później pięknie było
a co do kłucia w ciąży to mnie kłuje raz po prawej raz po lewej stronie, nie wiem od czego to zależy...

Urszula skoro u Ciebie energia wraca to mam nadzieję że i do mnie powróci jak najszybciej... bo ileż można spać

Kasia8711 dziwne, że nie dostajesz zdjęć z usg, może powiedz lekarzowi że chciałabyś dostać też takie, to chyba nie powinien być dla niego problem wydrukować drugie, skoro jedno jest dołączane do Twojej karty

Ja właśnie dla spokoju sumienia weszłam poszukać szkoły rodzenia która jest mi bardzo polecana i okazuje się, że aby dostać się na zajęcia darmowe finansowane przez miasto muszę zapisać się już teraz, bo brakuje terminów, a zajęcia zakończa się idealnie 4 tygodnie przed porodem, czyli w ostatniej możliwej chwili. Tak jak radzą specjaliści.

Myślałyście już o tym?

lidianna napisał:

dziś na 18 idziemy z moim M do gina, to będzie pierwszy raz jak mój mąż zobaczy dzidziusia, ciekawe jak mu się spodoba mały człowieczek:-)

Na pewno będzie zachwycony Mój mąż oczywiście przed usg - oaza spokoju, a jak lekarz włączył monitor to latał za nim, gdziekolwiek lekarz go obrócił i cieszył się jak wariat. Aż mi się śmiać chciało

tweety napisał:

Ja właśnie dla spokoju sumienia weszłam poszukać szkoły rodzenia która jest mi bardzo polecana i okazuje się, że aby dostać się na zajęcia darmowe finansowane przez miasto muszę zapisać się już teraz, bo brakuje terminów, a zajęcia zakończa się idealnie 4 tygodnie przed porodem, czyli w ostatniej możliwej chwili. Tak jak radzą specjaliści.

Myślałyście już o tym?

Ja myślałam o szkole rodzenia, ale nie słyszałam o bezpłatnej w okolicy. Muszę poszperać. Wiem, że w Krakowie szkołę rodzenia prowadzi Siemiradzki oraz Ujastek, ale są to szkoły płatne. Oczywiście wszyscy się śmieją z mojego pomysłu, mówią, że przecież będę wiedziała jak rodzić, po co mi szkoła, kobiety rodzą od pokoleń. A ja bym chciała - dla własnego spokoju

Sysia!!!śluzem się nie przejmuj...u mnie objawem ciąży...chyba jedynym...był właśnie śluz!!!!ilość taka,że mogłabym podzielić się jeszcze z dwiema innym kobietami!!!dosłownie masakra!!!!ZALEWAŁO MNIE!!!bez podpaski nie mogłam się ruszyć!!!!mam do teraz...ale już troszkę mniej!!!!dopóki nie śmierdzą upławy..nie są ciemnego koloru i nic Cię;tam;nie swędzi..szczypie to jest ok!!!to jest reakcja naszego organizmu na większą ilość hormonów!!!!

pauluska!!!mój śluz nie jest przeźroczysty...ale się ciągnie!!!ale róznie to bywa...czasami ma konsystencje smarków...czasami grudki..czasami glutki nie wiem od czego to zależy!!!!ale póki nie czuć ich to niema powodu do paniki!!!!a jeżeli już to można użyć LCTOVAGINAL-jest bezpieczny-to wiem od gina!!!

a ja się ostatnio poryczałam..bo mąż powiedział,że ten makaron to jakiś inny wyszedł niż zawsze!!!naprawdę powód jak cholera!!!

lalka, powód do płaczu wręcz idealny:-)powinnyśmy sobie te wszystkie "powody" pozapisywać żeby później mieć co wspominać

Bardzo dobry pomysł lidianna Mam w domu pamiętnik ciążowy z brioko, chyba zacznę wypełniać

lidianna -teraz jak będę 8 w szpitalu, to po proszę o zdjęcie z usg :)jak byłam 2x na USG w lux med to oczywiście dostałam, ale w państwówce nawet mi nie zaproponowali tylko od razu podpinali do karty:(teraz się będę upominać :)a z kolei moja koleżanka, co prawda chodziła do innego lekarza niż ja, ciągle słyszała że zdjęcia usg są dla lekarzy,a nie dla nich a po za tym oni mają stary sprzęt i że niby słabo widać...a raz się papier skończył a jak poszła prywatnie to jak najbardziej, nawet płytkę z usg dostali

hexia- dziękuję trzymam kciuki żeby u Ciebie choróbsko się cofnęło !
Pocieszam się faktem, że zawsze mogło być gorzej mam tylko nadzieje że maluszek nie odziedziczy po mnie tych świntw...

gosia28 - powiem szczerze że nie wiem czy tu chodzi o cukrzyce, wiem jedno że przy cukrzycy rodzą się duuuuże dzieci, może o to chodzi? Nie wiem, jak będę 8 w szpitalu to się wszystkiego wypytam kurcze, to nie dobrze z tym cukrem w moczu:( dziwne że lekarz przy wypisie nie zlecił dodatkowych badań, zwłaszcza że nie chodzi tu tylko o Twoje zdrowie ale i o maluszka. A nie jadłaś w ten dzień nic co mogło znacząco podnieść cukier, już nawet nie chodzi o słodycze, np marchewkę gotowaną, buraczki?Masz możliwość pomiaru cukru w domu? Wiem że w niektórych aptekach dawali glukometry za darmo, tylko nie wiem czy trzeba było mieć świstek o cukrzycy, czy nie...a dobrze by było gdybyś na czczo i po posiłkach raz na jakiś czas sprawdziła, tak sama dla siebie...trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku!a co do torbielki to mam nadzieję że pozbędę się jej raz na zawsze!

kasia8711 dziś mam wizytę u mojego gina prowadzącego, mamy się zająć badaniami w tym kierunku. Pewnie krzywa cukrowa do zbadania będzie. Oby wszystko było dobrze

Nadrobiłam posty i zmykam
Miłego dnia życzę

laski a jak u was z witaminami???ja biorę elevit pronatal!!!ale rozmawiałam dzisiaj ze znajomą,która niedawno urodziła i ona mówiła,że nie brała żadnych witamin!!!!tak sobie zbilansowała dietę,że nie musiała brać..wyniki miała dobre...dzidzia rozwijała się prawidłowo..nie było żadnych przeciwwskazań...a syn urodził się z wagą 3,4kg..i jej się lżej rodziło!!!!
muszę się nad tym zastanowić!!!!

Jesteeeeemmmmmmmm!!!!!! Uffffff jak fajnie do was wrócic!!!!
Kurcze dziewczyny tydzien do was nie zagladalam bo mi laptop padł
Ale już jestem i odrazu mi lżej
Musze dzis nadrobic zaległosci-poczytac wasze posty i pewnie jutro wiecej napisze;-)
Póki co zmykam odpoczac bo wróciłam z kilkudniowej wyprawy (u tesciowej padam psychicznie)Jak miło byc znów z wami!!!!!

Ps.dalej mam mdłosci

Ja tam wolę przyjmować witaminy, bo ciążę mamy w zimie, więc na nadmiar witamin w owocach i świeżych sokach nie ma co liczyć