Mamusie MAJ 2013

Hej dziewczyny ja wlasnie wracam z wojazy wreszcie do domciu, ostatniej nocy spalismy i teściowej i było makabrycznie wogóle nie mogłam spac wiec teraz jestem padnieta a miałam nadzieje na wywoływanie porodu z mężem bo on jutro jedzie do pracy i wróci najpewniej dopiero we środę a wciąż mam nadzieje że najpóźniej do przyszłego weekendu urodze. Dopiero gdzies za godzine bedziemy w domu wiec moze zdrzemne sie w aucie tylko co mój M powie na moje plany. Pozdrawia, śliczne zdjecia maluszkow. Jutro dzień mamy ciekawe czy któraś urodzi w taki piękny dzień.

gratuluje mamom pieknych dzieciaczkow...nie moge sie na nie napatrzec....mlekim sie nie martwcie, laktacja musi sie unormowac...

Diana

ewela co za śliczności!!!!!! <3

MOJE KOCHANE!!! W NASZE ŚWIĘTO ŻYCZE WAM WSZYYYYSTKIEGO CO NAJLEPSZE!!! DUŻO CIERPLIWOŚCI DO NASZYCH POCIECH I PARTNERÓW
http://c.wrzuta.pl/wi2930/975db20f000df82a4501b947/dzien_matkihttp://

Ewela ale z Dianki słodziaczek!

moja smerfetka dzisiaj w nocy tak fisiowała ze spala od 2 z nami w lozku:)

rano musialam jej pomoc zrobic kupke bo poczatkowo miala dosc twarda i stekala tak jak ja przy porodzie:)

Ewela córcia super:)

Ja już spakowana( ciągle myślę, czy wszystko mam). Mąż właśnie robi śniadanko i po 12 ruszamy na szpital... stresuję się chyba trochę .

Mamusiom życzę cierpliwości do Maluszków, a także zdrowych i spokojnych dzieciaczków.
A tym nierozpakowanym życzę szybkich porodów i też zdrowych dzieciaczków

Chyba jeszcze tylko ja zostane w dwupaku ;(

Ewela Dianka jest cudowna i taka podobna do Ciebie że szok i te czarne włoski

Wszystkim mamusiom życzę dużo radości z pociech, miłości od bliskich i cierpliwości do naszych dzieciaczków (i partnerów) :*

EWELINECZKO -ja również nadal w dwupaku i nie zapowiada sie na szybkie rozwiaznie wiec jeszcze czekamy. Teraz bede bez meza do środy choć niby moze przyjechać w ciagu godziny gdyby cos sie działo, robi remont u teściowej tylko ciekawe czemu nie może pomalowac dwuch pokoi u nas choć farba stoi juz od pół roku. Zaczyna mnie wszystko cooraz bardziej drażnic i jestem nie do życia, kiedy wreszcie urodze tego babla? Chyba dziś znów wypije koktajl z olejku.

cześć dziewczyny

dziękuje w imieniu Diany i swoim:) staram się was nadrabiać ale po prostu nie ma szans
Trochę walki toczę przy karmieniu piersią bo mała cały czas przy cycu by siedziała i już mi brodawki nie wytrzymują. Ściągałam laktatorem żeby sprawdzić czy leci no i raczej pokarm mam, więc już nie wiem czemu tak często je... mam nadzieję że się wyrówna bo 2 nocka z rzędu całkiem prawie nieprzespana. narazie jakoś daję radę. Po kąpieli spała jak zabita 4 h ale nawet nie miałam czasu pójść spać bo goście byli teraz też spi 1,5 h więc jest nadzieja...

moniaak trzymam kciuki i powodzenia!!! oczywiście dla reszty dziewczyn też!

idę dalej poczytać was...

tysiiiak napisał:

U mnie skończył się nawał w piersiach i już nie są jak skały
Nie chciałam tego ale daje małemu smoczka jak ma momenty, że nie chce spać jeżeli nie ssie piersi. Wolałabym żeby pierś kojarzył z jedzeniem niż z zabawą i usypiaczem.

Dziś jak mu przemywałam pępusia to też była krewka niewiem czy to normalne

ja mam dokładnie to samo... jak ją odstawię bo zaśnie przy piersi to się budzi i szuka cyca, dlatego ratuję się smoczkiem, choć nie zawsze pomaga

Witam!
gratulacje dla wszytskich Mamusiek!piękne te Wasze skarby!
Ja tez juz po CC.Lena urodzila sie 20.05.2013.z waga 3020 i 54cm.
jestesmy juz w domku.

Ewela ,Tysiak ja mam to samo.ratuje sie smoczkiem choc bardzo nie chcialam ale mala caly czas szuka cysie i nie moze zasnąc.poza tym ma poprzestawiane noc-dzien.w nocy podobnie jak u Eweli kiepsko ze spaniem a w dzien gdzie wszyscy chodza, gotuje,Synek spiewa, wariuje Mała spi po 3 godz.
dziewczynki zycze Wam i sobie wytrwalosci i cierpliwosci.mam nadzieje ze wsyztsko sie unormuje.

Dla mamusiek nierozpakowanych, to juz lada chwila wiec trzymam kciuki za szybkie i mało bolesne porody.

alex no właśnie! też się nie spodziewałam że mnie tak weźmie, bo nie miałam wcześniej żadnych skurczy a tu bach 1 w nocy i się zaczęło... czekałam do 4 bo nie wiedziałam czy to to ale wolałam nie ryzykowasć bo do szpitala ok 20 km.

u mnie podobno dość szybko poszło (nawet położne i lekarz były w szoku że to już parte idą a mnie nawet nie było słychć...- niby jestem stworzona do rodzenia ) rozwarcie postępowało, skurcze też, o 11 odeczły wody, o 12 podłoczyli mi kroplówkę z oxy (myślałam że umrę) i o 13.35 miałam juz Diankę parcie nie było lekkie bo szła razem z roczką i musieli nacinać.

mąż był cały czas i BARDZO mi pomagał... nie wiem jak by to było bez niego!
jak wróciliśmy do domu czekał na mnie bukiet kwiatów i medalion z wygrawerowanymi napisami:
"DIANA 22.05.2013 r, godz. 13.35" i "Dziękuję kochanie za wspaniałą córeczkę - kochający maż" aż się popłakałam...

anek mam nadzieję że to niebawem się unormuje... czekam na położną - chyba będzie jutro. mam nadzieję że coś poradzi.

gratuluję Lenki i dawaj zdjęcie:)

idę się przespać - może jeszcze zdążę...

Tysiak ile trwal u Ciebie nawał i jak sobie radziłas?ja własnie przechodze przez to i piersi bardzo bola,masuje, troszke odciagam. Małej zle chwycic brodawke jak piers jest taka nabrzmiala.