Mamusie MAJ 2013

No więc dzwoniłam i mają Herbapol koper włoski.
M-brava dzięki za info.

Dziewczyny co robicie jak Wasze dzieciaczki pakują rączki do buzi? Moja to wypluwa smoka i laduje całą piąstkę do buzi. Nieraz tylko palce ssie. Ja zabieram rączki ale Ona i tak pakuje dalej.

karina sprawdzilam i ja mam ta herbatę firmy malwa i kupowałam ja w intermarshe na rączki w buzce albo wyciagam i daje smoka albo czasem też to nic nie daje bo i tak wyjmie smoka i ładuje palce albo piastke i wtedy się poddaje

My dzisiaj w domku u nas pada i nawet chłodno jest. Adrian obudził się o 6 i zabrało mu się na guganie i śmiech dopiero teraz zasnął. W końcu zrobił sam kupke jestem w szoku i widocznie musiałam zmienić to mleko. Wczoraj wypił soczek jabłko+marchewka 40 ml tez zadowolony ale z butli nie chce tylko łyżeczką i ile śmiechu jak mielił tym języczkiem Co do piąstek to od ok. 4 dni zaczął ładować do buźki i ja po prostu często mu przemywam bo nie jestem wstanie kontrolować i za każdym razem mu ją wyciągać z buźki a to nawet słodkie jest bo wreszcie skumał ze może coś tą rączką zrobić hihi

to podobno dobrze jak dziecko wpycha całe ręce lub piąstki lub palce, oby nie kciuka, bo rączkami poznaje świat i to kolejny krok w rozwoju. Zaraz zacznie chwytać jak pozna swoje łapki.

Debridat jest na receptę i na różne rzeczy, mi przepisali na kolki ale podobno głównie jest od ulewania.

Mój mały coś dziś jeść nie chce. Pół cycka ściągnie i płacze. Za to kupy już 3 zrobił.
Może mu się polepszy.

Za to od wczoraj zaczął w końcu więcej rozmawiać i łapie zabawki jak mu się na brzuszku położy. Z główką nadal nie lubi, ale trzyma jak mu każą na brzuszku jutro szczepienie więc zobaczymy co lekarz powie o jego rozwoju.

Karina ja narazie lipy bym nie dawala.własnie dziala napotnie wiec na zimebym zostawiła.my pijemy rumianek i wode narazie.

Piąstki unas tes są grane.tak jak tysiiak daje smoka albo zostawiam niech ssie

PauluskA ja bym babe olała z góry na dół.jak moze tak mówić. Teraz dzieciaczki maja taka posture bobaska i będą fałdki, poźnkej dziecko siezmienia.
Moja jest raczej w sam raz ani c huda ani grubasek

A teraz doczytał.am....TWEETY gratulacje kobieto!!!! Napewno masz str acha ale za rok dwaa bedziezz sie cieszyc.dzieciaczki razem beda sie bawić, wychowywac.mezuś bedzie musial CI teraz pomagac, nie ma wyjścia.

Cześć Dziewczynki:) Znów mnie nie było, ale jestem na bieżąco:) W ogole strasznie sie ciesze, że jestescie i jest to forum:)

Miałam szalony weekend, byliśmy we Wrocławiu z mężem i z Polcią i dostaliśmy w "gratisie", na dwa dni pod opiekę moją 8 miesięczną bratanicę. Przezyliśmy szybki kurs jak to jest mieć dwójkę małych dzieci.Pierwszy dzień masakra, jedna kwiczała druga wrzeszczała, jak jedna zasnela to druga krzyczała i budziła kuzynkę:)Ale i tak byliśmy twardzi:) Dwa foteliki do samochodu, ja w srodek ( az dziw ze moj pociążowy tyłek się tam zmieścił)i heja na miasto;)A właściwie do ogrodu japońskiego i na spacer nad Odrą i wszelkie parki:)Pol dnia zeszło, dziewczynki wymęczone i zasneły szybko. Reakcje ludzi bezcenne jak jadły w ogrodzie japońskim;)Blizniaki, eee nie blizniaki ta jedna jakas większa i wozki inne...usmiałam się do łez.Najlepsze było szykowanie, a to butla dla jednej , to dla drugiej, dla Delii słoik i jogurcik, herbatki, ciuszki , pampersiki.

TWEETY- gratulacje dasz Kochana radę i za parę lat będziesz wniebowzięta, że masz dwójkę podrośniętych już szkrabów:)Na pewno na początku będzie ciężko, ale człowiek to taka bestia, która się szybko przyzwyczaja :)Odzwyaj sie koniecznie

Niestety we Wrocławiu złapalismy gumę w furze Poli , a że była to niedziela to większość wulkanizacji zamknięta, a jak otwarta to chca niebotyczne kwoty za serwis w niedziele, a zdobycie detki do quinny graniczyło z cudem. Piter kupił zestaw do łatania, ale dziur było z 6 i dalej powietrze schodziło. Wczoraj u nas w miescie oddalismy detkę, ale wulkanizacja powiedziała ze się jednak nie da. Czekam więc na detkę z allegro i błagam niebiosa aby jak najszybciej przyszła bo jestesmy ujajone w domu i w takiej sytuacji cieszę sie że pada:)Swoją drogą, apropos spacerówek- temat poruszałyście wczesniej- to w niedzielę włożyłam Polę w na maxa rozłożona spacerówkę Delii i pognałam na połgodzinne zakupy do Lidla i mówię stop...nozki miała i tak podkulone i nie była to moim zdaniem pozycja dla tak małego szkrabka. Swoją drogą Pola ostatnio płacze mi w gondoli, podnosi głowe do siadania, tak jakby chciała więcej swiata zobaczyc, bo z gondoli niewiele juz chyba widzi, a ciekawska istotka się z niej zrobiła. Niestety na spacerówkę będzie musiała poczekac.

Sisina, Domiś, Olga, Karina - super fotki, ale Wy laski jesteście. Chyba muszę się za siebie w koncu wziąć, bo nic mi nie spada od dłuższego czasu, a tylko jecze i nic nie robię.


Karina- ja koper włoski kupuje w aptece jak nie ma w sklepie.

Sevilla- wiem o czym mówisz, ja też przezywałam dramat jak przeszłam na mm, nie czułam już tej bliskości z mała, a jak ja karmił Piter to był szok. Ale kwestia przyzwyczajenia :)mija po jakimś czasie. Dzięki za rozpiskę, bardzo się przyda.

Pauluska- a olac babsztyla jednego, ja nie wiem dlaczego ludzie interesują się nie swoimi sprawami, ja też ciagle słyszałam, ze jak Pola miała infekcje w szpitalu to o jezu jaką to dziecko bedzie miało osłabioną odporność...i tak w kółko. Jedno dziecko jest wieksze, drugie mniejsze co wcale nie swiadczy o tym, że będzie otyłe w przyszłości.

Jeżeli chodzi o becikowe to ja już szału dostaję u nas w mieście to z Mops'em jakis koszmar. Mam wrażenie , że niedługo bedą żądać ode mnie zaświadczenie o badaniach ginekologicznych mojej sąsiadki. Chcą zaświadczenie ze skarbówki, z ZUSu o składkach, od lekarza o opiece gin od 10 tygodnia ciąży, pity, w naszym przypadku obydwoje zmienialismy pracę w 2011 wiec dwa pity nie wystarczą, musza byc jeszcze swiadectwa pracy ze starej pracy i zaswiadczenie od pracodawcy nowego ze te kilka miesiecy przepracowalismy i o dochodach netto za ten okres ( jakby pit nie byl tego dowodem), a ze moj małżonek w 2012 tez zmienił pracę i brak ciagłości to rowniez od nowego pracodawcy zaswiadczenie. Wszystko chyba zeby ludziom becikowego nie dac. Walczę z tym dalej, dobrze że Piter miał urlop to wszystko jakos łatwiej sie udało poogarniać.

Ja też już przymierzam się do rozszerzenia diety Polci, wczoraj wypiła 40 ml soczku marchewkowego, ach jaka miała mine na nowy smak- wywaliła tak oczka, że się uśmiałam.A potem wypiła z checią. Na noc dałam jej 2 łyżeczki kleiku do mleka i też jej smakowało. Zadnych atrakcji zołądkowych na razie brak.

Jestem w szoku, ze u nas w dziurze od wrzesnia ruszaja zajecia na basenie dla noworodków:)Będę chodzic z małą a Ty Mbrava kiedy się wybierasz z małą?

Rozpisałam się troche, sorry Dziewczynki i order z marchewki dla Tej ktora to przeczyta !!!!!

Myślę że we wrzeniu sprobujemy z basenem bo traz jedziemy na weslele dopiero kolejny weekend

m-brava ty uczysz języka? ja uczyłam od 4 klasy LO do końca studiów, potem skończłam dodatkowo ekonomię i zmieniłam profil. Jeśli chciałabyś sobie dorobić to jest fajne intenetowe biuro tłumaczeń Mlingua z Poznania. Wszystko robisz w domu, a kaskę ci przelewają na konto. Swego czasu mnóstwo dla nich tłumaczyłam. I stawki mają dobre. Może spróbuj wysłać CV.

Gabi zazdroszczę tego Wrocławia!! od lat się tam wybieram i nigdy jeszcze nie byłam

Mamuśki mam kolejne pytanie

Czytam sobie o diecie matki karmiącej piersią bo mam zamiar takową być i tak się zastanawiam jak to było u Was? od razu po porodzie przeszłyście na taka dietę czy po prostu "eksperymentowałyście z jedzeniem" ?

Oczywiście mega ułatwicie mi życie jak wypowiecie się w tym temacie

Poszłam kupiłam koper włoski i jakież moje zdziwienie że nie można stosować u dzieci poniżej 4 roku życia. No i co teraz? Zaparzylam ale zrobię słabą tą herbatkę. Ciekawe czy posmakuje Irinie.

Demonique ucze hobbystycznie ale mam licencjata z tłumaczeń FR no i magistra też w zasadzie skończyłam ale nie podeszłam do obrony. W zasadzie chętnie wyślę CV dawno nie tłumaczyłam ale wszystko można sobie przypomnieć zwłaszcza jeśli to są tłumaczenia pisemne

A teraz w ogóle pracuję w innej branży bo jako rekruter ale we francuskiej firmie więc w zasadzie robię co lubię

A ty jakiego uczyłaś języka ?

Gabi no to dla mnie order z marchewki bo ja przeczytałam wszystko
Fajnie że sie odezwałaś
Byłam z Mikim na szczepieniu,waży 5500kg.pani doktor pow.że ładnie przybiera i cycuś mu służy (A któremu facetowi CYC nie służy ??????? )
No i jestem bardzo dumna z Mikulka bo nie płakał przy szczepieniu Dopiero jak zaczęlam go ubierac to marudził bo już głodny był
KarolcaZumba z tą dietą to bardzo różnie bywa -i nie jedna z nas miala z tym problem Myśle że na sam poczatek musisz wszystko co Cie wzdyma ograniczyc do minimum albo odrzucic całkiem i po malutku po jednej rzeczy wprowadzac - i OBSERWOWAC malenstwo !
Mnie to najbardziej zastanawiało że zaraz po urodzeniu w szpitalu dawali nam wszystko do jedzenia-i nikt nie patrzył czy karmimy czy nie i Miki nie płakał (z reszta tak jak inne dzieci )A potem taka matka idzie do domu i jest w kropce co jesc a co nie .Ja po przyjsciu ze szpitala jedłam przede wszystkim pierogi z serem i chleb z serem Ale położna mnie opieprzyła że za duzó nabiału bo dziecko moze miec skazę...a ja na to...jeszcze więcej białka -zupy mleczne itp.,nie żeby jej na złosc zrobic ale poprostu wiedziałam że skazy nie ma wiec po co ograniczac to na co organizm ma ochote
Za tydzien Mikuś konczy 3msc.a ja w zasadzie jem WSZYSTKO ,moze z duża iloscia czosnku i cebuli uważam bo to jeszcze przed ciąża mnie wzdymało.
KarolciaZumba to wszystko to metoda prób i błedów-niestety kosztem dziecka Bo przeciez wiadomo ze nie mozna jesc tylko suchego chleba bo trzeba dziecku dostarczyc witaminy ,wiec po malutku obserwując dzidzie dasz rade -tak jak my wszystkie

A moje dziecko jak po 9 zasnęło tak spi odsypia chyba szczepionkę ;/. Oby tylko w nocy jej sie nie odmieniło ;P

Olka! napisał:

hej dziewczyny mam kilka pytań jak idzie Waszym dzieciom reagowanie na głos, bo wydaje mi się, że Weronisia coś kiepsko widać, że słyszy bo jak coś głośniej spadnie czy uderzy to się boi ale jak z boku do niej mówię to się nie odwraca, nie wiem czy mam się martwić czy nie
Któraś z Was pisała kiedyś, że zaczyna stosować Debridat na ulewanie - jest jakaś poprawa? my stosujemy od 19 dni było kilka lepszych dni a dziś znowu jazda straszna już mnie to po woli wykańcza
co do karmienia to ja chyba zacznę jej wprowadzać pokarm już po 4 miesiącu choć karmię piersią nie wiem czy to dobry pomysł, jak myślicie?

ja podaje. od tygodnia juz. i nie ma poprawy. niestety maly nadal hlusta i duzo ulewa. do tego czesto marudxi jak je i mocno beka

M-brava moja wczoraj miała to samo po szczepionce, spała jak zaczarowana, budziła się tylko na cyca.
A co francuskiego to ja też się uczyłam kilkanaście lat, ale później przerwałam i tak już ok. 5 lat nie mam styczności z językiem, a czasem tak mi się tęskni, uwielbiam francuski ale podejrzewam, że kwestia przypomnienia no właśnie może z moją Bubą będę sobie przypominać

Czy któraś z Was ma te książeczki kontrastowe? Ja dziś kupiłam w empiku bo była promocja 3 w cenie 2 tylko wzięłam już te od 6 miesiąca, ciekawa jestem czy rzeczywiście dzieci tak chętnie je oglądają. W ogóle to mam fioła na kupowanie książek dla małej, chciałabym żeby nauczyła się tak szybko czytać jak ja, w zerówce już umiałam, bo tata w domu codziennie uczył mnie nowej literki a dla mnie to była sama przyjemność, także chciałabym żeby i ona kojarzyła czytanie z frajdą

Gabi ja też doczytałam do końca

Karolcia ja też już skończyłam z dietą, bo miesiąc temu jadłam przez 3 dni tylko bułkę z masłem bo byłam chora a Zuzka i tak miała kolki. Na początku napewno monotonna dieta, ale z czasem rozszerzysz dietę, po prostu będziesz musiała się zapoznać ze swoim dzieckiem co mu pasuje a co nie Ja ostatnio najadłam się brzoskwiń z ogródka, aleeż były pyszne, ale niestety Zuzka płakała ale generalnie większość rzeczy już jem, kolki przeszły, czasem tylko ma bardziej bolesne bąki, ale bardziej się przy tym spina i pręży niż płacze.