Mamusie MAJ 2013

Haaa i mam uratowały mnie eski do przyjaciółki to jak kalendarz @ miałam 30 września i 12 pażdziernika i obie były takie normalne @ z boleściami i w ogóle jakoś tak nie standardowo ale cóż czekam teraz na kolejną popierdzieliło się wszystko od tych tabletek

Vika.. mi położna powiedziała, że jak dzidzia nie chce jeść, to nic na siłę... (jeśli trwa to góra dwa dni) bo my też tak mamy, że w jeden dzień nie chce się jeść, a w inny nie wychodzimy z lodówki... to samo mi powiedziała o spaniu - że czasem dziecko może mieć zupełnie inny dzień - nie chce spać wg normy...

Podjęłaś mądrą decyzję, by nie pchać się do chorych dzieci. Zobaczysz co po dzisiejszym dniu i najwyżej pójdziesz jutro

hej laski


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Demonique ja bym poszłam do lekarza, taka temperatura u dorosłego jest wysoka a co dopiero u dziecka. Zresztą przy zębach tak jak pisała któraś jest stan podgorączkowy, a ponad 38 to już nie żarty.

Muszę oblukać te promocje w C&A bo zamierzam zrobić teraz prezenty na gwiazdkę, mam do obkupienia 5 dzieci. Swojej już kupiłam ten garnuszek na klocuszek, ale w Carrefourze, był za 89,99, bo Tesco mam najbliżej w Wawie, a ostatnio nie po drodze mi.

Moja gwiazda pobawiła się 1,5 godz, wpiła trochę soczku z lekarstwem i znów poszła w kimono chyba ta ponura pogoda tak na nią wpływa.

Vika też myślę że z tym jedzeniem Tosi nie jest źle tym bardziej że większość posiłków jest sytych typu kaszka zwykła, sinlac, obiadek. moja Julka zjada w ciągu doby między 600 a 750 ml zazwyczaj, tyle że mojej jeszcze nigdy nie zdarzyło się zjeść jednorazowo więcej niż 170ml. urodziła się z wagą 3000g a 1,5 tygodnia temu ważyła 6450g. A Tosia jaką miała wagę urodzeniową? wógole Tosia urodziła się 19 maja- wtedy kiedy ja miałam planowany termin porodu, ale urodziłam dokładnie tydzień wcześniej- 12 maja

mnie znów boli brzuch jak na @ i dalej takie brunatne plamienie :/

Karolka85 to my miałyśmy termin na 12 maja a urodziłam 19
Tośka wagę miała 3120 tylko,że do 7 tygodnia przez to zakażenia bardzo mało przybrała
a jak ją przerzuciłam na mm ponad tydzień zjadała 180-210 4 razy dziennie chyba też musiała nadrobić ten niedobór .....

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

hehe Vika to nam się złożyło w sumie ja początkowo miałam strasznego stresa i nerwy o to że Julka nie chciała jeść, ale teraz już wyluzowałam. wagę zamierzam jej teraz kontrolować co 3-4 tygodnie i najważniejsze żeby przybierała. nie zmuszam jej już do jedzenia bo to może przynosić odwrotny efekt. dostaje po prostu tylko więcej w ciągu dnia sycących posiłków, a tym samym bardziej kalorycznych, więc może jeść objętościowo mniej.

a co do prezentów mikołajkowo- gwiazdkowych to ja też już teraz zaczynam zakupy. dla mojej Julki mamy już upatrzone 2 zabawki. ale zostaje mi jeszcze 3 innych dzieci- 1,5 roczna dziewczynka, 4letni chłopiec i 7 letnia dziewczynka- dzieci mojej kuzynki ( chrzestnej Julki) i za cholerę nie wiem co mam im kupić bo generalnie te dzieci mają już chyba wszystko... może coś doradzicie? oczywiście raczej szukam jakiś upominków w granicach 20-30zł każdy bo nie stać nas na robienie droższych prezentów, tym bardziej że jeszcze cała reszta rodziny zostaje do obkupienia na święta.

Karolka jeżeli chodzi o dzieci to nie doradzę. Kacperek jest pierwszym dzieckiem w naszej nabliższej rodzinie od czasów mojego najmłodszego brata( który ma już 21 lat). Generalnie u nas co roku jest problem z prezentami na gwiazdkę, co roku sobie mówimy, że to będę drobne prezenty, a potem wydajemy na to majątek.

U nas dziś nocka znów z atrakcjami. Zasnęłam dopiero o północy, bo Kacperek ciągle się budził. Potem też często płakał.
O 6 wzięłam go do łóżka, dałam cycusia i zasnął i tak pospaliśmy do 8.20. Normalnie szaleństwo . Może gdyby spał z nami to drzemki byłyby dłuższe w nocy, ale chyba wtedy P. musiałby wynieść się do małego pokoju:).

Vika współczuję- kamień to okropny ból, bo tez kiedyś miałam:(. Mam nadzieję, że sam mu szybko zejdzie. Daj znać co i jak.

Sevilla a jak tam dziś u Ciebie?

Dzień dobry

Jesteśmy po wizycie w poradni rehab. Wszystko w porządku, Natasza rozwija się prawidłowo i pani podkreśliła, że w tym okresie niektóre dzieci mogą nie trzymać dobrze główki, nie robić obrotów itp i wcale to nie świadczy o czymś nieprawidłowym, a są dzieci jak u Joasi które pełzają, prawie raczkują. Więc jest to indywidualna sprawa, ale sprawdziła malą pod kątem napięcia mięśniowego, jest oki. Tu pojawiło się pytanie czy dziecko łapie zabawki, przekłada z rączki do rączki. No i więcej żeby leżała, a nie huśtawki, krzesełka, rączki
W każdym razie zaczęła stopami się bawić i już prawie dosięga do dzióbka

Teściowa wczoraj przywiózła swojskie jajka, więc dzisiaj gotuję faktycznie na twardo (poczytałam ) i dodam pół żółtka do obiadku

moniak dlaczego nie chcesz brac Kacperka do łóżka?Wtedy by dłużej pospał-a co za tym idzie Ty Ja cały czas tak samo-pierwszy sen ma w łóżeczku a potem go biore do siebie czy maż jest w domu czy nie...mało tego jak maż jest to śpimy na jednym łóżku we czwórkę MIeścimy sie i dzieki temu mniej chodze po scianach Boję sie że Miki sie przyzwyczai ale z drugiej strony Miłosz też tak miał-trochę w łóżeczku ,trochę z nami i nie ma problemu ze spaniem u siebie w pokoju na łóżku pietrowym Bardziej to problem ,,logistyczny,, Bo lubi zasypiac przy mnie albo przy meżu ,a kiedy jestem sama w domu nie mam mozliwosci sie rozdwoic i przytulic sie do niego kiedy Miki nie spi-dlatego biorę obu -MIłosz śpi obok mnie a ja usypiam MIkiego i tak to ogarniam Tak wiec puki co -śpimy razem-MIki owszem budzi sie ale popije i śpi dalej-kiedy wyciagam go z łóżeczka przebudza sie na całego i gorzej z zasnieciem a co za tym idzie ja już wogóle nie spie Uffff ale sie napisałam
Miki jak zawsze nocka co półtora godziny ,a o 5;30 zaczął na śpiaco przekręcac sie na brzuch i podnosic głowę (jak to smiesznie wygladało)przez co wybudził sie na dobre ...Zasnęliśmy koło 6;30 a przez to zaspałam do przedszkola z Miłoszkiem Zamiast wstac o 7;30 to otworzyłąm oczy o 7;55 i mielismy 15 min.na wyjscie z domu ...i zdarzylismy -dobrze że Miki spał to nie musiałam go ciągnąc
O 8;30 sie obuddził...o 10 usnął a ja razem z nim A co -mamie sie należy I spalismy do 12 -normalnie LUKSUS
Uffff to sie rozpisałam

Tak apropo spania z dziecmi dzis z DDTVN był temat pedofili u kobiet -i wyszło na to że jak dziecko ma kilka lat i spi z mamą to jest NIE TEGES Nigdy bym o tym nie pomyslała ...Tak samo o kąpaniu sie przy dziecku ,czy z dzieckiem ...jakie macie do tego podejscie ? Ja jakos szczególnie nie łażę nago po domu czy nie zapraszam synka do kąpieli ,ale bywało że syn wszedł do łazienki kiedy sie kąpałam,próbowałam sie zakryc ale chyba nie bede kazała robic siusiu do miski skoro ja sie kapie a kibelek jest w łazience -chyba nie mozna wpadac w paranoje co nie? Jakie macie zdanie?

No to wychodzi na to że jestem pedofilem boszeee jakie to straszne, bo przecież do czasu narodzin spałam z moim synem, a teraz śpi z mężem, pozamykają nas , problemu z nagością też nie ma, kto kiedy co potrzebuje z łazienki, wchodzi i się wcale nie przygląda bo po prostu jest przyzwyczajony i nie jest nagość niczym dziwnym i innym.

Joasia pewnie że nie ! Ja jestem zdania że dziecko nagość powinno traktować jak coś naturalnego a nie wstydliwego a chowająca się mama raczej wbije do małej główki że to beee. Oczywiście nie mówię aby paradować na golasa po domu no ale jak się myjesz a dziecko wejdzie to nie ma co robić afery.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

U nas Igor spał z nami do 5 roku życia i nie chciał iść do swojego łóżka. Co do nagości to ja do tej pory przebieram się przy Igorze. Kąpię się też przy Nim. Nie mam z tym problemów. Nawet Igor woli żebym ja go kapala a nie mąż. Też nie wstydzi się.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Uważam że trzeba dziecko chować normalnie a nie w przekonaniu że seksualność i cielesność nie istnieje.

Uważam że trzeba dziecko chować normalnie a nie w przekonaniu że seksualność i cielesność nie istnieje.

Dokładnie, pójdzie dziecko do przedszkola/szkoły i się dowie od kolegów wtedy dopiero będzie miało wypaczone spojrzenie na te tematy