Mamusie MAJ 2013

Witajcie dziewczyny!

Jejku tyle piszecie że ciężko to wszystko nadrobić

Joasia gratuluję córeczki !!!

Witam też nowe majóweczki

Wczoraj po powrocie ze szkoły rodzenia leżałam calutkie popołudnie. Brzuszek mi się stawiał dosłownie co chwile i troche się już martwiłam. Wzięłam no spe i jakoś noc minęła. Dziś póki co jest ok. A dziś rano znów byłam na badaniach... Kurcze mam już dość tego kłucia. Nie cierpię igieł :/

Wczoraj na zajęciach w szkole mieliśmy spotkanie z położnikiem szpitalnym i pediatrą-neonatologiem. Położnik poopowiadał o przebiegu porodu, o połogu i troche o antykoncepcji po ciąży. Najbardziej zmartwił mnie jednak fakt że niestety u mnie w szpitalu zdecydowana większość rodzących ma nacinane krocze. Niby gada się pięknie o ochronie krocza, ale prawda jest taka że lekarz woli się zabezpieczyć i naciąć krocze od razu niż pozwolić na to aby samo pękło w niekontrolowany sposób. Z jednej strony racja i dobre podejscie, ale z drugiej... bardzo liczyłam na to że uda mi się wogole tego uniknąć. Przymierzałam się nawet do masażu krocza ale po tym co wczoraj usłyszałam to mija się to chyba z celem :/

Pediatra natomiast poopowiadała o tym co po kolei dzieje się z dzieckiem od momentu przyjścia na świat. No i o szczepieniach- bardzo zalecana jest szczepionka na rotawirusy (z tych nadobowiązkowych), jeśli chodzi o pneumokoki to pani powiedziała że jeśli jest to pierwsze dziecko i nie będzie mieć ciągłego kontaktu z innymi maluchami to można sobie początkowo darować. Ewentualnie zrobić szczepienie po pół roku lub po roku.

A co do koszul to ja też mam 2 takie rozpinane po bokach do karmienia i jedną biorę taką w sumie już lekko ścioraną na sam poród- bo koszula po porodzie ponoć zazwyczaj już się do niczego nie nadaje więc lepiej wziąść albo jakąś starą albo najzwyklejszy podkoszulek, żeby później nie było szkoda wyrzucić.

Ja do porodu biorę moją starą koszulę nocną na ramiączkach, ostatnio niechcący wrzuciłam do ciemnego prania i zafarbowała, więc wygląda jak szmata do podłogi i żal mi nie będzie

Moje rozkojarzenie sięga zenitu, jutro wizyta a miałam zrobić badania moczu, morfologie i toxo jeszcze raz. Zapomniałam, dopiero teraz jak zjadłam śniadanie sobie o tym przypomniałam fuck .....

Sevilla mam podobnie i jak czegoś nie zapiszę w kalendarzu to idzie od razu w zapomnienie. Dlatego już od dawna wszystko zapisuję od razu- co gdzie jak i kiedy. Polecam ja dziś miałam powtórne toxo i przeciwciała. Mam nadzieję że wyjdzie ok.

demoniqe napisał:

Kiniaczek ja mam nadzieję że ty dotrzymasz do tej następnej wizyty

Kochana też na to liczę

Ja przed następną wizytą muszę zrobic morfologie,mocz,cukier na czczo, hbs, vdrl i toxoplazmoze ..... mam już taką pokłutą ręke ze zanim zdąży się zagoić juz kolejne kłucie, a żyły mam tak marne że za każdym razem nie mogą się wkłuć a jak już sie wkłują to nie leci i zaczyna się to czego nie znosze najbardziej czyli grzebanie igłą w żyle ..........

A odnośnie sklerozy to mam straszną
Najlepszy przykład - od 3 dni chodze do apteki z zamiarem wykupienia recepty..... pokupowalam wszystko inne ale recepty nie wykupilam... kolejny przyklad to poczta na ktorą udalam się wysłać list i odebrac awizo to list wyslany a awizo w portwelu nadal.... Jest szał

Mi p.doktor kazała teraz co 2tyg przychodzić na wizytę. Idę zaraz po świętach 3kwietnia

Joanna gratuluje córeczki - ZAPOMNIAŁAM napisać wcześniej

Przynajmniej nie jestem sama w tym zapominalstwie. Ja z reguły piszę sobie na sklerotkach, jak to moja babcia nazywa

Ja narazie chodzę co 3 tygodnie, ciekawa jestem co teraz lekarz wymyśli

Hmm... jak mam wizytę 2 kwietnia i też jestem ciekawa czy częstotliwość się zwiększy. Do tej pory chodziłam co 4tygodnie.

A jak to jest dziewczyny z tym KTG? czy to już w którymś tygodniu jest obowiązkowe badanie czy zależy od lekarza i od tego czy skieruje?

Karolka85 KTG robi się od 38tyg, chyba że są jakieś wskazania typu przedwczesne skurcze, czy wada serduszka u dzidziusia to robią wcześniej. Tak mi bynajmniej moja pani doktor powiedziała

Karolka85 napisał:

Hmm... jak mam wizytę 2 kwietnia i też jestem ciekawa czy częstotliwość się zwiększy. Do tej pory chodziłam co 4tygodnie.

A jak to jest dziewczyny z tym KTG? czy to już w którymś tygodniu jest obowiązkowe badanie czy zależy od lekarza i od tego czy skieruje?

Ja to nie mam pojęcia jak jest z ktg.... chodze prywatnie wiec juz tym bardziej nie wiem jak to bedzie wygladało... mam wizytę 16-go kwietnia to moze wtedy sie dowiem

W takim razie ja też zapytam swojego ginka na najbliższej wizycie o to ktg. Na to badanie to pewnie trzeba do szpitala jeździć?
A takie częste stawianie się brzucha, twardnienie to można nazwać przedwczesnymi skurczami???

hey dziewczyny. Czuje się Jakbym znowu była w 1 trymestrze , ciągle chce mi się spać i jestem strasznie zdolowana i rozdrazniona. W nocy nie umiem spać i męczy mnie każda zmiana pozycji w łóżku. Witam wszystkie nowe majowe mamusie. Ja wizyty mam teraz co tydzień i ktg też raz w tygodniu z tego Co zrozumiałam. torbę do szpitala już prawie spakowalam. Łożeczko też już stoi i czeka na księżniczkę

a oto mój słodki ciężar 108cm i +12kg