Mamusie MAJ 2013

Prasowanie, firaneczki, zmiana pościeli itp miałam wczoraj sporo energii, więc to porobilam.
No i przyszedl moment wieszania firanek przez M ... krzyk, przekleństwa, że co ja wymyślam itp
Dzisiaj mam lenia i jeszcze jakiś katar+kichanie mnie dopadlo
A na obiadek zrobiłam zupę koperkową z ryżem, na ll zapiekanka makaronowa z szynką,kukurydzą i kiełkami.
Co do ktg to nie miałam przy pierwszej ciąży (tylko przy porodzie) i pewnie teraz też mnie nie skieruje, wizyta 12.04 i chodzę co 4 tyg, prywatnie

Mój M jest dość tolerancyjny jeśli chodzi o posiłki jakie mu serwuje, a uwielbiam makarony, mogę je jeść codziennie do tego stopnia, ze raz podałam zupę pomidorowa z makaronem, a na ll spaghetti i tu już nie wytrzymał

ten ma filtr 30 i jest od 1 dnia zycia
www.dax.com.pl/pl/product/669/krem-ochronny-na-slonce-spf-30/

szukam dalej...

Olga60 ja tez lubie makarony ale pomidorówka z makaronem i spagetti to sama bym nie wytrzymała:)

z ziajki i mustelii sa jeszcze od pierwszych dni zycia, z filtrami 30 i 50.

anek ma rację, ten na każdą pogodę jest bez filtra- dziś patrzyłam.

Jeszcze odnośnie przeklinania, to mój sobie tam pod nosem puszcza wiązanki, a jak udaję, że nie słyszę co mówi i pytam co chce, to on wtedy: " do siebie sobie gadam" , ale mam wtedy z niego ubaw.
Ale ja też sobie poprzekilnam- czasami sama na siebie nawrzeszczę. Ale jak na siebie się nie wkurzać, jak np wczoraj robiłam kotlety mielone i zamiast wybić jajko do mięsa to wybiłam do kosza na śmieci... zorientowałam się dopiero jak chciałam skorupki do miski wrzucić...

nie chciałam trzymac w napięciu...:PPPP
gości miałam...
chce dodać zdjęcie, ale coś mi nie idzie...((

U mnie i ja klne jak szewc i mój mąż mamy podobne charaktery (nerwusy) ja jak nie przyklne przy każdej czynności jaką wykonuję to aż cud! A nawet łapie się że w myślach przeklinam, hehe Według mnie każdy jest jaki jest i jak ktoś chce to przeklina, a jak nie to nie Oczywiście przy dziecku będe się opanowywać i klnąć tylko w myślach A już wiem że będzie duuużo nerwów czyli dużooo przekleństw
Ja dopiero zjadłam obiad :/ czekałam jak głupia na męża, a ten wpadł do domu, szybki prysznic i poleciał do koleżków! NOSZ KUR..!! I oczywiście to JA jestem dziwna że robie o to problem!!

oo udało się))

Ane88 jezzuuuuu jakie to śliczne!

Domiś ja też to przerabiałam na początku z moim mężem... całe szczęscie, że te głupie wypady już mu troche min eły... ale my jesteśmy ze sobą 7 lat... więc troche nad tym pracowałam... za to teraz kiedy jestem w ciąży potrafie się popłakać, że zamiast poświęcić mi troche czasu... to leży przed tv albo gra na kompie;/
Eh... mam nadzieje, że jak malutki się urodzi to chociaż z nim będzie spędzał czas sam od siebie , bez zbędnego marudzenia....;/
Ci mężczyźni...czasami są tacy niedomyślni...że my teraz troszke bardziej ich potrzebujemy...;/

Domiś91 napisał:

Ane88 jezzuuuuu jakie to śliczne!

też się zakochałam... aż mi się świeczki w oczkach pokazały:)
kołyska jest do 6 miesiąca, więc Kubuś będzie spał koło mamusi:)))
ma odkręcane płozy i dokręcane kółeczka. i można z niej zrobić później dostawkę do łóżka:)
super jestem bardzo zadowolona bo zmieści się spokojnie do sypialni:)

Kiniaczek wydawało mi się że 30 dni max ale nie wiem od kiedy oni liczą, czy od daty zakończenia pełnego miesiąca na zwolnieniu czy jak sama jestem ciekawa kiedy dostanę kasiorę bo złożyłam Z3 11 marca i właśnie od 11 marca powinien płacić mi już ZUS za zwolnienie. A ile już czekasz?

Ane88 słodka ta kołyska

allegro.pl/puszysty-kocyk-bobasa-mikrofi...ory-i3125852230.html

Laski co myślicie o takim kocyku?

Domis nie przejmuj się, myślę, że to jego próba łapania ostatnich chwil wolności Mój tak latał na samym początku ciąży, tu do jednego kolegi, tu do drugiego. Teraz troszkę się wyciszył i częściej czas spędza wieczorami w domu, a jak już ma ochotę gdzieś wyjść, to wychodzimy razem ... ale doskonale rozumiem Cię, ja to godzinami łzy ze złości wylewałam w poduszkę, bo hormony zrobiły swoje. Nawet mu powiedziałam, że jego zachowanie jest nieodpowiednie, bo nie mam jak mu się odgryź. Normalnie umówiłabym się z kumpelą, poszła na imprezę, schlała się jak świnia. Tymczasem byłam już w ciąży, głupio bym wyglądała na imprezie z brzuszkiem, a o pici mogłabym pomarzyć, pomijając fakt, że był to okres kiedy więcej spałam niż niejeden noworodek

Ane88 super kołyska, aż mi się taka zamarzyła. I na marzeniach się skończy